Przeglądając poziom dostępu do produktów bezglutenowych i specjalnego przeznaczenia w krajach Europy Zachodniej dochodzę do wniosku, że w zależności od miejsca zamieszkania w naszym kraju spisujemy się z tym na 3=.
Przez kilka miesięcy krąży mi jedna myśl, że co by się złego stało gdyby celiacy utworzyli ruch polityczny z pewnie lepszym i unilitarnym hasłem refundacji produktów bezglutenowych i specjalnego przeznaczenia, budowaniu infrastruktury społecznej na światowym poziomie niż opieraniu się na wzorcach przestarzałych i ograniczających poziom bytowania polaków.
Upadłem tak nisko, że miałem okazje być na pewnym zjeździe partii, miałem okazję rozmawiać z wysoko postawionym członkiem rządu o życiu celiaków w Polsce do momentu uzyskania odpowiedzi ,, a co mnie to obchodzi".
![<sciana>](./images/smilies/eusa_wall.gif)
Proszę przeliczyć próg procentowy, i wartość jaka wynika pozwala na poważne rozpoczęcie działaniu ruchu politycznego.
Pozdrawiam
![n :)](./images/smilies/001.gif)