Witam, to mój pierwszy wpis tutaj i od razu proszę o pomoc i sugestie.
Córka lat 10,5 wzrost 128,5cm waga 23kg. jest poniżej 3 centyla
Prawie trzy lata na diecie bezgl. zdiagnozowano celiakię, p.c.p. transglutaminazie tkankowej 183,12, gastroskopia 3 stopień wg. Marsha, -ściśle przestrzegana dieta.Wiek kostny opózniony o 1,5 roku
Po roku dołącza niedoczynność tarczycy TSH 5,940, przyjmuje EUTHYROX, po pół roku zostaje zwiększona dawka i tak jest do chwilii obecnej, ponowne oznaczenie wieku kostnego, już opóźniony o 2 lata. Kontrolne przeciwciała ujemne.
W czerwcu tego roku trafiliśmy do szpitala celem skontrolowania przysadki, niestety usłyszałam, że córka jest za wysoka(wtedy była jeszcze na 3 centylu) i nie kwalifikuje się do tego badania, bo ponoć Warszawa i tak by jej hormonu wzrostu nie przyznała, pani profesor gastroenterolog, która prowadzi córkę już wtedy uważała, że należy jej to badanie zrobić, endokrynolodzy twierdzą inaczej. Córka miała zrobiona wtedy gastroskopie( na oddziale gastro) i wszystko wyszło w porządku. Kontrolne przeciwciała niestety dodatnie 40,5

wróg zlokalizowany-okazało się, że to kwestia żelków, mentosów i gum rozpuszczalnych, które nagminnie serwowały babcie "a co jej bedzie, przecież tu nic nie pisze o glutenie", odrzuciłam też śmietanę. Tego już córka nie je, ma zrobione przeciwciała, czekam na wynik.
Dodam, że ja mam celiakie, zdiagnozowaną w wieku 13 lat miałam wtedy 125cm wzrostu, moja mama usłyszała wtedy, że jestem pierwszym przypadkiem w Polsce a 3 w Europie gdzie w tak późnym wieku zdiagnozowano celiakie, to był rok 1995. Różnie z tą dietą bywało, ale obecnie przestrzegam ściśle, już jakieś 11 lat. Mam 159cm.
Mam jeszcze 8 letnich bliźniaków też z zdiagnozowaną celiakią, u nich badania zrobione z racji obciążenia rodzinnego i niestety pozytywne, chłopcy są wysocy i prócz zaparć u jednego z nich żadnych oznak nie było.
Wracając do sedna, córka od czasu wprowadzenia diety i leków ciągle spada w dół, niby troszeczkę rośnie ale według siatki to jest już poza nią, a zaczynała od 25 centyla, jest niejadkiem, choć kiedyś jadała całkiem nieźle, jest coraz chudsza. Widzę, że cierpi z powodu swojego wzrostu a ja już nie wiem jak jej pomóc,
dlaczego jest tak mały przyrost wagi i wzrostu
Za 2 tygodnie mamy wizytę w poradni endokrynologicznej i nie wiem co usłyszę, czy zakwalifikują ją do badania czy nie.
Czy ktoś wie jakie badania mogę jeszcze wykonać, gdzie szukać przyczyny?