Prowokacja glutenem (jak to się robi)

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Celiak
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 62
Rejestracja: czw 29 mar, 2007 12:29
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Celiak »

Smutne to wszystko.
Sama nie wiem, co o tym myśleć, czy pogodzić się z faktem, że dziecko będzie skazane na dietę do końca życia, czy może próbować drążyć temat, szukać innych lekarzy? Prawdą jest, że najważniejsza jest właściwa diagnoza i właśnie tego oczekuję. Cieszę się, że odpisujecie to pozwala mi mieć szersze spojrzenie a zarazem czuję, że nie jestem samotna-w grupie przecież łatwiej. Myślę, że jak każdy boję się problemów, ogranieczeń jakie stawia choroba-jak tłumaczyć je malutkiemu dziecku? Jesteście tacy zorientowani, z pewnością jeśli tylko będę pewna, co do diagnozy to będę chciała dążyć do wspólnych spotkań. To takie ważne, dla wszystkich dzielnych ludzi chorujących na celiakię.
Awatar użytkownika
GosiaM
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 866
Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: GosiaM »

Celiak pisze:prowadzącą jest sama Pani ordynator Mowszet.
Głównym szefem Poradni Gastroenterologii jest profesor Iwańczak. Zobacz tutaj:
http://www.info.am.wroc.pl/jednostki/3pgaspl.html
Gdy poszłam z córką do szpitalu pierwszy raz również trafiłam na oddział do doktor Mowszet. Na dzień dzisiejszy miałam już kontakt z doktorem Pytrusem i doktorem Stawarskim. Polecam tego ostatniego.
Wiesz, ja też nie mogłam się pogodzić z tym dlaczego to właśnie moje dziecko ma celiakię i musi być na diecie bezglutenowej, ale z drugiej strony dziękuję, że mamy tylko to. Z celiakią trzeba się nauczyć żyć i ją zaakceptować - wtedy łatwiej.
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

Celiak pisze:Smutne to wszystko.
Nie rozumiem dlaczego tak myślisz. Przecież to nic smutnego, że jemy inaczej- zdrowiej :D Ograniczeń (jeśli jest tylko celiakia), nie jest aż tak wiele. Ważne jest Twoje podejście do sprawy. Sugerowałabym ciut bardziej optymistyczne ;) :) Bo faktycznie, jeśli mama "wkręca" dziecku, że dzieje się z nim olaboga nie wiadomo co i jest najbardziej nieszczęścliwy na świcie, to co niby ma to dziecko sobie myśleć.? Ludzie mają naprawdę poważniejsze problemy ze zdrowiem. (poczytaj chociaż na forum). Nie odbieraj tego, proszę, jako krytyki, a tylko malutką, nieśmiałą sugestię :D I próbę dodania otuchy :D Trzymaj się.
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Celiak pisze:Smutne to wszystko.
Oczywiście. Sam zareagowałem podobnie. Byłem mocno przybity, kiedy dowiedziałem się, że Kasia ma celiakię i co to oznacza. Każdy spodziewa się od życia czegoś więcej, czegoś pozytywnego... Ale po trzech latach z dietą mogę śmiało powiedzieć, że nasze problemy (tzn. tylko celiakia) na tle innych schorzeń niekiedy wypadają blado. Oczywiście, jest różnie, czasem bardziej to doskwiera, a czasem mniej. Dla mnie całkowitym szczęściem jest to, że Kasia mimo celiakii rozwija się jak wszyscy równieśnicy - nikt z obcych nie jest w stanie stwierdzić, że Kasia jest na coś chora - wygląda jak każde inne dziecko i zachowuje się jak wszystkie dzieci. Nie jest tak źle :) Ważne jest wspierać dziecko. Bardzo ważne.
Awatar użytkownika
Patka
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 527
Rejestracja: ndz 28 lis, 2004 17:31
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Patka »

Rafal_tata ma racje jest zawsze szok przed czymś nieznanym co trzeba jednak objac emocjami ... w tym moga pomóc dobrze specjaliści i takie miejsce :) Wiem z wielu doświadczeń ze pozytywne nastawienie do choroby oraz jej szybka akceptacja to połowa sukcesu :)
trzymam kciuki ...
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Celiak pisze:Smutne to wszystko.
Sama nie wiem, co o tym myśleć, czy pogodzić się z faktem, że dziecko będzie skazane na dietę do końca życia, czy może próbować drążyć temat, szukać innych lekarzy?
To wcale nie jest takie straszne. Ja po zdiagnozowaniu celiakii odczułam raczej ulgę niż przerażenie. Teraz jest to tylko trochę niewygodne, a nie okropne. Gdyby złota rybka zjawiaby się przede mną to nie o uwolnienie od celiakii poprosiłabym ją..
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Rafal_tata pisze: prowokacja i biopsja w wieku kilkunastu lat;
Naprawdę? W wieku kilkunastu lat? :( Mnie powiedziano że 7-8 rok życia. I z niecierpliwością czekałam, aby wreszcie móc sprawę wyjaśnić. Kto Wam podał taki wiek, Rafale-tato?
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Grażyna pisze:Kto Wam podał taki wiek, Rafale-tato?
lekarka prowadząca, gastroenterolog, która zdiagnozowała Kasię w szpitalu pediatrycznym.
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Ja z kolei przeczytałam w jakiejś książce (a może artykule) że nie powinno się prowokować w okresie dojrzewania. Czyli logicznie rozumując, do 6-7 roku nie, bo zęby; w okresie dojrzewania nie, bo burza hormonów - zostaje wiek pomiędzy 7-8 a jakimś 12-13 rokiem życia. I tak planowałam.
I bądź tu mądry człowieku.
Celiak
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 62
Rejestracja: czw 29 mar, 2007 12:29
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Celiak »

Witam ponownie.
Byłam wczoraj z moim chłopaczkiem w poradni. Lekarz poinformował mnie, że należy zrobić prowokację za 2 lata, czyli wtedy kiedy dziecko będzie miało 3,5 latka. Widzę, że co lekarz to teoria.
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Kasia w czasie diagnozy miała 2 latka. Pani doktor stwierdziła, że odchodzi się od biopsji w tak młodym wieku. Wystarczą inne dowody na to, by wprowadzić dietę - biopsja później. Być może miała na myśli 12-13 lat.
ODPOWIEDZ