Wszyscy wiemy, że celiakia ma podłoże genetyczne czyli część ludzi (dość duża) ma predyspozycje do bycia celiakiem. W rodzinie osoby już zdiagnozowanej prawdopodobieństwo, że ktoś jeszcze jest chory wynosi od 10 do 70%
Oczywiste jest (nie dla wszystkich, niestety

Świadomi problemu celiakii lekarze jednak zalecają badanie rodziny chorego co 2-3 lata, zwłaszcza jeśli mamy jakieś podejrzenia bądź miało miejsce wydarzenie (ciężka infekcja wirusowa lub bakteryjna, poważny zabieg operacyjny, ciąża itp), które mogło uruchomić proces ujawnienia się choroby.
Tak więc jeśli robiliście sobie lub swoim rodzinom badania przeciwciał i wyszły one negatywnie nie oznacza to, że możecie pożegnać się z widmem celiakii. Niestety. Zachorować można w każdym wieku, więc trzeba trzymać rękę na pulsie. Mam nadzieję, że wraz z pojawieniem się i upowszechnieniem testów będzie nam łatwiej. Poza tym niedługo będzie możliwość zbadania się pod kątem genetycznej predyspozycji, a to potwierdzi lub wykluczy możliwość zachorowania (będzie wiadomo czy jest się w grupie ryzyka czy też nie).
Pisząc o tym nie miałam na celu dobijać czy siać paniki, jednak wydaje mi się to naprawdę warte podkreślenia.