Choroba wychładzająca

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Choroba wychładzająca

Post autor: huilisti »

Wyczytałam ostatnio w mądrej książce, że celiakia to choroba wychładzająca, w związku z czym powinno się przy niej unikać wychładzających produktów (kurczak, jogurty, lody). co Wy na to?
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

huilisti pisze:wychładzających produktów (kurczak,
????kurczak wychładzający?? :galy: rozumiem, że na zimno, hm? A czy celiakia wychładzająca....mi zawsze raczej zimno niż ciepło i z tego co pamiętam, nie tylko mi. Taki wątek już był.
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

No ja to tylko przeczytałam. zresztą mi np jest generalnie zimno i nie mogłam schudnąć. Ale looz...
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

A co to za książka? Pewnie o yin i yang? Swoją drogą, to może być ciekawe, ale jakby poczytać całościowo o tym, a nie tylko o kurczaku ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

-ania- pisze:kurczak wychładzający??
jest to oparte rzeczywiście na medycynie chińskiej, już spotkałem się z tym. W necie znalazłem coś takiego: http://resmedica.pl/zdart70016.html
Nie spotkałem się z zaleceniem jedzenia "ciepłej" żywności przy celiakii, ale można poeksperymentować, na pewno nie jest niebezpieczne.
Jako że w tradycji chińskiej zamiast zbóż mamy ryż, łatwo coś dostosować:
Gorące: masło, ryby wędzone, cebula, pieprz, kawa, czekolada, przyprawy curry i chilli.
Ciepłe: fasolka Jaś, ser, szynka, ziemniaki, brzoskwinie, czosnek, kurczak, por, wołowina.
Zimne: lody, ogórki, pomidory, sałata, jogurty, banany, tofu, mięso kaczki.
Wychładzające: gruszki, kukurydza, arbuzy, grzyby, jabłka, ananasy, pomarańcze, truskawki, rzodkiewki, ryby, pszenica[???].
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Choroba wychładzająca

Post autor: kfiatek »

huilisti pisze:Wyczytałam ostatnio w mądrej książce, że celiakia to choroba wychładzająca, w związku z czym powinno się przy niej unikać wychładzających produktów (kurczak, jogurty, lody). co Wy na to?
A gdzie to konkretnie wyczytałaś? Nie w Ciesielskiej czasem? :okulary: Jeśli tak, to chyba za bardzo streściłaś pytanie, żeby wywołać burzliwą dyskusję :) O kuchni wg 5 przemian chyba niewiele ludzi u nas słyszało. Uprzedzając pytanie - ktoś mi polecił te książki, owszem, przeczytałam, ale nie starczyło mi wiary tudzież silnej woli na na tyle długie zastosowanie w praktyce, żeby móc stwierdzić, czy to coś daje - w sensie, czy jedząc w ten sposób człowiek czuje się rzeczywiście lepiej niż jedząc tradycyjnie. Owszem, ciekawa teoria i niektóre przepisy z tych książek są całkiem smaczne, ale ja się chyba nie nadaję do tak radykalnych zmian przyzwyczajeń żywieniowych ;)
Ostatnio zmieniony pn 02 lip, 2007 20:01 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
huilisti
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 124
Rejestracja: śr 06 cze, 2007 19:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: huilisti »

Tak, to Ciesielska :) My z niej dość często gotujemy. Myślę, że warto się nad tym zastanowić, to mądra książka :) Tak jak napisałam, jest mi generalnie zimno, więc może to ma jakieś powiązanie...
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

To ja moge cos na ten temat...pewnej jesieni zapadlam na przeziebienie, niby nic, ale po nim pozostal mi stan podgoraczkowy na ...pol roku, czulam sie fatalnie, nie moglam zwlec sie z lozka. Lazilam od lekarza do lekarza, bylam w szpitalu i ....nic nie wymyslono, chodzilam do roznych magikow i wreszcie trafilam do med chinskiej(ale akurat prowadzonej przez pollskich lekarzy) Tam dowiedzialam sie, ze mam "wychlodzony organizm" dostalam diete i ziola i po m-cu juz bylo O.K. Wiem teraz, ze w zimie musze unikac surowych warzyw i owocow, wody mineralnej (tylko przegotowane gorce picie, najlepiej z imbirem ,kardamonem, cynamonem itp.) Musze unikac rzeczy zimnych, surowych, ale tez rzeczy z puszek, mrozonek itp. Oczywiscie bez przesady, ale jesli cos mi sie zaczyna przeziebienie zapetlac to juz przynajmniej wiem co robic ito jest piekne.
Pozdrawiam- chinszczyna inaczej
Awatar użytkownika
Trillion
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 88
Rejestracja: śr 30 lis, 2005 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Trillion »

Z wywiadu Zofii Pierzchałowej z dr Krzysztofem Romanowskim przeprowadzonego dla potrzeb Gestalt - dwumiesięcznika Instytutu Terapii Gestalt Oddziału Krakowskiego Polskiego Stowarzyszenia Psychologów Praktyków:

błędem żywieniowym jest nadmierne spożycie surowych owoców, zwłaszcza importowanych z krajów o cieplejszym klimacie oraz soków. Powszechnie nie jest brane pod uwagę, że owoce i soki oddziałują wychładzająco na organizm, zaś najsilniej te pochodzące z krajów tropikalnych. To działanie wynika z zimnej natury witaminy C, która w nadmiarze wywołuje skutki równie dotkliwe, co jej niedobór. Z punktu widzenia TCM spożycie owoców, a jeszcze bardziej soków, należy ograniczyć przynajmniej zimą, ponieważ ich wychładzające działanie osłabia aspekt Yang Nerek i Śledziony, co skutkuje w spadku sił odpornościowych, powstawaniu kumulacji wilgoci w organizmie, niedokrwistości, skłonności do luźnych stolców i nieefektywnego trawienia i przyswajania. U dzieci o konstytucji "zimnej", czyli bladych, marznących, mało aktywnych, często zakatarzonych i chorujących, wskazane jest znaczne ograniczenie surowych owoców w ciągu całego roku na korzyść owoców gotowanych lub poddanych innej obróbce cieplnej oraz całkowite wykluczenie soków do czasu zrównoważenia ich konstytucji. Niezależnie od zaleceń TCM, nie można zapomnieć o wysokim stopniu skażenia owoców importowanych chemicznymi środkami ochrony roślin.

Z punktu widzenia TCM antybiotyki mają bardzo zimną, wychładzającą naturę. Ich działanie poraża funkcje Yang organizmu, w szczególności Wei Qi, czyli bariery immunologiczne. Jednak pełne skutki każdego bodźca patologicznego objawiają się po upływie ok. 3 miesięcy (Prawo 90 Dni), tak więc po tym czasie możemy oczekiwać następnej infekcji. Z jeszcze większym prawdopodobieństwem będzie ona potraktowana antybiotykiem i tak zaczyna się fatalny w skutkach ciąg wydarzeń, używając języka programistów komputerowych "taktowany zegarem o częstości 90 dni". Do znanych dobrze obrazów należy dziecko otrzymujące antybiotyk 4-5 razy w roku, z zadziwiającą regularnością. Z każdą przyjętą dawką antybiotyku Yang Nerek, Qi Śledziony i Płuc są bardziej osłabione. (Uwaga dla lekarzy TCM - Płuco jest Mistrzem Qi i zarządza Wei Qi na powierzchni ciała, a ponadto ma opozycję czasu z Pęcherzem Moczowym, więc Niedobór Qi Płuc powoduje automatycznie Stagnację płynów w Pęcherzu Moczowym).

Osłabienie Yang Nerek oprócz obniżenia odporności powoduje skłonność do częstomoczu, wielomoczu, niskiego ciężaru wł. moczu, wreszcie, co ważne, zmniejszenie tonusu mieśniówki dróg moczowych. Osłabienie Qi Śledziony, jak było wspomniane, osłabia wszystkie struktury łącznotkankowe, ale zgodnie z zasadą punktu najmniejszego oporu, najbardziej dotkliwie objawi się to w obszarze dróg moczowych (ponieważ mamy do czynienia z niedoborem Nerek, które zarządzają tzw. Dolnym Ogrzewaczem - strefą podbrzusza, ok. krzyżowo-lędźwiowej, no i oczywiście pęcherzem oraz moczowodami). Ta sytuacja jest już bliska dysfunkcji mechanizmu zastawkowego ujść moczowodów do pęcherza.

Gdy antybiotykoterapia jest stosowana bardzo długo, albo z innych, np. konstytucyjnych powodów, dochodzi do gwałtownej inwersji konstytucji pacjenta, wynikającej z wyczerpania również aspektu substancjalnego Nerek, pojawia się stan jednoczesnego niedoboru Yin i Yang Nerek. Wówczas objawy ogólnego osłabienia organizmu przeplatają się z objawami tzw. Niedoborowego Gorąca, co ma źródło w wyczerpaniu płynów wewnętrznych. Można wtedy zaobserwować stany podgorączkowe, skłonność do objawów dysurycznych, skąpomoczu, krwiomoczu oraz objawy pseudoneuroinfekcji. Takie sytuacje nie są rzadkie ponieważ dzieci mają fizjologiczną skłonność do subklinicznego niedoboru Yin Nerek, co wynika z intensywnego poboru substancji w procesie wzrostu.

KRZYSZTOF ROMANOWSKI to absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, specjalista chirurgii ogólnej, lekarz Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, tłumacz.
Celiakia od maleńkości; ponownie zdiagnozowana 2005 (Marsh III)
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Bardzo interesujace i jak w to mocniej wniknac to by mi sie zgadzalo i to nie tylko w moim przypadku, ja w kazdym razie zima musze na prawde ograniczyc surowe(i to nie tylko owoce, ale i warzywa) oraz picie sokow, zupelnie nie ma mowy o wodzie mineralnej, tylko przegotowana i ciepla, a najlepiej herbata z przyprawami korzennymi. Czuje po prostu, ze to mi sluzy, a na widok owocowego chlodnego soku w srodku zimy jest mi od razu gorzej(oczywiscie zdarza sie, ze wypije, ale jest to od swieta, a nie na co dzien.)
Awatar użytkownika
Trillion
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 88
Rejestracja: śr 30 lis, 2005 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Trillion »

Tak właśnie jest; zimą dobrze rozgrzewa gotowana ryba (ma też wywar i ten wywar świetnie rozgrzewa) - piszę to ja, która nie jadam rosołów ze względu na niechęć do mięsa jaką mam od urodzenia.
Mnie fascynuje kwestia "potrójnego ogrzewacza" i rola śledziony w chińskiej medycynie, czytałam sporo na stronie internetowej www.chinmed.com - bardzo chciałabym się kształcić w takim kierunku, to jest wyzwanie, bo do tego trzeba by być po medycynie... A jednak, ne zaszkodzi głębiej w to wejść. Tylko jakim sposobem najoptymalniej?
Celiakia od maleńkości; ponownie zdiagnozowana 2005 (Marsh III)
aeyola
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: pn 06 sie, 2007 21:37
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: aeyola »

Witam :)
Czytam o wychładzaniu i chcę dodać coś ze swojej strony. Od zawsze byłam zmarźluchem, tyle że od pewnego czasu (około 10 lat) odczucie zimna się pogłębiało aż do tego stopnia, że nawet jak było ciepło - ok. 20 stopni, to mi już było za zimno. O tym, że powodem moich problemów ze zdrowiem jest zespół złego wchłaniania (gluten i laktoza przyczyną) dowiedziałam się niedawno. Poprzez diagnozę zespołu jelita drażliwego, alergię, AZS, zespół sjogrena, RZS, a nawet podejrzewano stwardnienie rozsiane ...okazało się że przyczyną "nieustalonych" przyczyn jest właśnie nietolerancja glutenu i laktozy. No niemal się wykończyłam :D ;) ...ale mam to już myślę za sobą. Ogromna ulga, bo już wiem co mi jest i stosuję dietę i już są efekty :) :) :).
Ale ja nie o tym ;)
Otóż miałam to szczęście spotkać dr Romanowskiego i to przede wszystkim dzięki jego pomocy znalazłam kierunek poszukiwań odpowiedzi na pytanie: co mi właściwie dolega?? Wyleczył mnie przy pomocy ziół i odpowiednio dopbranej diety z bardzo zaawansowanego stadium AZS. To był pierwszy krok do poszukiwań - DIETA! Skoro zmiana diety pomogła to coś musi być na rzeczy :) No i faktycznie.
A jedzenie wg 5 przemian na mnie faktycznie działa. Przestałam marznąć, a po AZS nie ma śladu! Trochę jeszcze czasu minęło, zanim doszłam że jeszcze gluten i laktoza w odstawkę muszą póść, ale chwała Panu Romanowskiemu, bo nawet lekarze na akademii medycznej bezradnie rozkładali ręce. Oczywiście nie chcę robić reklamy ( choć nie da się uniknąć ;) ), bo wiadomo: każdy człowiek organizm ma inny, każdemu pomoże co innego. Jednak u mnie dr Romanowski ( i kuchnia wg 5 przemian) ma ogromnego plusa.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Awatar użytkownika
Trillion
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 88
Rejestracja: śr 30 lis, 2005 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Trillion »

Aeyola,

ja czytalam kilka opracowan Romanowskiego i byly bardzo ciekawe. Czy mozesz podac mi na priva/email namiary gdzie on leczy? przyjmuje? itp.

Pozdrawiam,
Celiakia od maleńkości; ponownie zdiagnozowana 2005 (Marsh III)
ODPOWIEDZ