Mogłam spożyc coś glutenowego (byłam na 2 imprezkach z jedzeniem), ale kucharki były uprzedzone, obiecały zachować dietę - z resztą i tak jadłam tylko to, co z reguły jest bezpieczne - surówki i pieczone mięcho.
Na jednej surówce (sobotniej) w sosie była skrobia modyfikowana (nieznana) - oczywiście moja wina, że dopiero w niedzielę wykopałam ze śmieci opakowanie od sosu....
No ale z drugiej strony czy porcja surówki może tak długo dawać niepożądane objawy?!?
Dziś nic nie jadłam - normalnie się boję, bo wczoraj nawet po herbacie byłam w wc - nie wiem, ile razy, po 10 przestałam liczyć

I dziś to samo...
No i teraz mnie naszło, czy to nie jest wirus jakiś?
Zwłaszcza, że bolą mnie też kości tak "w środku". A - gorączki nie mam. No i juz sama nie wiem...
Jak długo Was trzymają objawy po glutenie?