Celiakia a psychika
Moderator: Moderatorzy
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
A nie ma żadnych uciążliwych objawów, których chciałby się pozbyć ?Grażyna pisze:No tak, ale ciekawe jak ja przekonam 19 latka, do gastroskopi, skoro wg niego "przesadzam", bo nic mu nie jest...
Nie wiem, co Ci poradzić, bo nie jestem matką i nie mam swoich metod wychowawczych. Zresztą gastroskopia nie jest przyjemna, ale dla dorosłego człowieka to nic strasznego. IMHO wyrywanie zęba jest znacznie gorsze.
Co innego małe dziecko, które nie rozumie co się z nim dzieje.
Możesz spróbować coś w stylu "skoro nic ci nie jest to czego się boisz - baba czy co??!!"Grażyna pisze:No tak, ale ciekawe jak ja przekonam 19 latka, do gastroskopi, skoro wg niego "przesadzam", bo nic mu nie jest...

Ale moim zdaniem jako matka jesteś bez szans - najlepiej, żeby o konieczności przeprowadzenia takiego badania, poinformowała go osoba "z zewnątrz" tzn. nie z rodziny.
Próbując go przymusić wywołujesz raczej agresję i bunt.
Mi mama cały czas powtarzała nie pal, bo mi to przeszkadza, śmierdzi nie zdrowe jest itd. i to nie zdawało rezultatów


PS
Aha i jeszcze jedno - ja jak szłam na gastroskopię to byłam nieświadoma jak wygląda taki zabieg i jestem z tego powodu szczęśliwa

Grażyna, ciężki temat z tym Twoim synem. Czy jesteście pod opieką jakiegoś gastroenterologa?
Jeśli tak, to może spróbuj najpierw sama pogadać z lekarzem, poproś go, żeby przekonał Ci dziecko, a potem wyślij syna na wizytę samego (niech się poczuje dorosły). Gorzej jeśli lekarz sam nie widzi potrzeby gastroskopii.
Co do przeciwciał - kłania Ci się osoba z III stopniem zaniku kosmków i ani pół przeciwciała nie było.
Jeśli tak, to może spróbuj najpierw sama pogadać z lekarzem, poproś go, żeby przekonał Ci dziecko, a potem wyślij syna na wizytę samego (niech się poczuje dorosły). Gorzej jeśli lekarz sam nie widzi potrzeby gastroskopii.
Co do przeciwciał - kłania Ci się osoba z III stopniem zaniku kosmków i ani pół przeciwciała nie było.
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Na diecie od stycznia 2006
Na diecie od stycznia 2006
Grażyna, kolejność jest taka: gluten powoduje wytwarzanie przeciwciał, te niszczą tarczycę, to po jakimś czasie prowadzi najpierw do nadczynności, a później niedoczynności tarczycy i w efekcie do hiperprolaktynemii, bo te rzeczy idą w parze. Nadmiar prolaktyny powoduje ginekomastię i zaburzenia potencji. Mnie by to wystarczająco zmotywowało do gastroskopii. A trądzik mu nie dokucza?
Znalazłam stronę ze streszczeniami artykułów z czasopism naukowych na temat glutenu/diety bezglutenowej a chorób psychicznych:
http://www.ecologos.org/gluten.htm
http://www.ecologos.org/gluten.htm
Witam wszystkich
Po zdiagnozowaniu u mnie celiakii nie wiedziałam ze to możne by albo wrzody albo ze jestem cukrzykiem. Pierwsza reakcja na ta wiadomość odwróciła moje zycie o 90C ale czasem nie jesteśmy wszystkiego przewidzieć. Wiadomość o mojej chorobie dla innych byla śmieszną a dla mnie straszna ze nigdy juz nie zjem chleba, pizzy maki i tak dalej. Moje odczucia co do tej chory nadal prześladują mnie do dziś mimo ze to zaczęło sie 3 lata temu, ale od 6 lat miałam problemy z trawieniem i te straszne bóle brzucha które były bardzo wykańczające.
Rowniez uważam ze to wpływa na moja psychike jak tylko sie pojawię w pabie i muszę tlumaczyc ze nie pije bo nie mogę i brak zrozumienia. Miałam kilka ataków brzucha które kończyły sie tragicznie dziś już ich nie mam tak często tylko te poranne lekkie bóle i zgaga mnie meczy. Jestem na diecie ale nadal mam ochote zjesc cos czego nie mogę. Mam pytanie czy wy po kliku latach na diecie macie czasem te niezbyt mile zapachy z ust jakby w brzuchu źle zostało przetrawione danie?
Po zdiagnozowaniu u mnie celiakii nie wiedziałam ze to możne by albo wrzody albo ze jestem cukrzykiem. Pierwsza reakcja na ta wiadomość odwróciła moje zycie o 90C ale czasem nie jesteśmy wszystkiego przewidzieć. Wiadomość o mojej chorobie dla innych byla śmieszną a dla mnie straszna ze nigdy juz nie zjem chleba, pizzy maki i tak dalej. Moje odczucia co do tej chory nadal prześladują mnie do dziś mimo ze to zaczęło sie 3 lata temu, ale od 6 lat miałam problemy z trawieniem i te straszne bóle brzucha które były bardzo wykańczające.
Rowniez uważam ze to wpływa na moja psychike jak tylko sie pojawię w pabie i muszę tlumaczyc ze nie pije bo nie mogę i brak zrozumienia. Miałam kilka ataków brzucha które kończyły sie tragicznie dziś już ich nie mam tak często tylko te poranne lekkie bóle i zgaga mnie meczy. Jestem na diecie ale nadal mam ochote zjesc cos czego nie mogę. Mam pytanie czy wy po kliku latach na diecie macie czasem te niezbyt mile zapachy z ust jakby w brzuchu źle zostało przetrawione danie?