4 miesiące temu pediatra zdjagnozował u mojego (wtedy) 7 miesięcznego synka alergię na gluten, mój synek miał ostrą przewlekłą biegunkę i wymioty, bóle brzuszka- nie kolki, przybierał na wadze ale nie tyle co rówiesnicy... gdy miał 5 miesięcy odstawiłam produkty mleczne nic nie dało, gdy miał 7 miesięcy lekarka kazała wrócić do mleka ale przejść na produkty bezglutenowe odżywia się wyłącznie sinlaciem i przecierkami ze słoiczków... pomogło, synek zdrowo przybiera na wadze nie męczą go ani wymioty ani biegunka ani bóle brzuszka. Mój synek ma teraz 11 miesięcy i pediatra zalecił raz po raz podać jakiś produkt z glutenem, po każdym ciasteczku czy kromce chleba synek wymiotuje... czasem nawet w ciągu 30 minut po zjedzeniu czegoś z glutenem,
po przeczytaniu jak poważną chorobą jest celiakia ( o której mój pediatra nawet mi nie wspomniał) zastanawiam sie czy nie powinnam zabrać synka na jakieś dodatkowe badania pod tym kątem ?? Dlatego chciałabym się dowiedzić czy można samemu iść na takie badanie, czy muszę mieć skierowanie od pediatry i czy takie badania w ogóle coś dadzą biorąc pod uwagę fakt że mój synek od 4 miesięcy jest na diecie bezglkutenowej... a z tego co się doczytałam na waszej stronie o tej chorobie, żeby ją wykryć za pomocą badania krwi nie można być na diecie?? Czy powinnam wrócić do normalnego żywienia przed ewentualnym badaniem??
Bardzo proszę o pomoc
