Apetyt / nadwaga / niedowaga a celiakia

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nika
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 23:58
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Apetyt / nadwaga / niedowaga a celiakia

Post autor: nika »

Witam! Postanowiłam założyć nowy temat, przedstawiający w inny sposób problem, który przewijał się już na tym forum. Problem tzw. wilczego głodu, towarzyszącego wielu celiakom, a także kwestie wagi. Dość często przeglądam anglojęzyczne strony dotyczące celiakii (głównie www.celiac.com) a ostatnio natknęłam się na bardzo interesujące artykuły, którymi musiałam się podzielić, dostępne tutaj

Pozwoliłam sobie je streścić/przetłumaczyć:) :

1."39% of Celiac Disease Patients are Overweight at Diagnosis—A Full 30% are Obese" (streszczenie)

Przedstawione badanie pokazuje, że wbrew powszechnemu przekonaniu (nie wspominając o przestarzałej wiedzy medycznej) 39% pacjentów w momencie diagnozy celiakii ma nadwagę - nie niedowagę, a 30% pacjentów było otyłych w momencie wykrycia celiakii. Niestety wielu lekarzy nadal nawet nie bierze pod uwagę badania pacjentów z nadwagą pod kątem celiakii ponieważ są głęboko przekonani, że ta choroba może wystąpić tylko u osób z niedowagą. Taki sposób rozumowania jest przestarzały i nieprawidłowy, a także bardzo niebezpieczny dla chorych na celiakię, którzy mają nadwagę - co obecnie uważane jest za dość częste.

2."Food Cravings, Obesity and Gluten Consumption" by Dr. Ron Hoggan, Ed.D. (tłumaczenie)

Według dr Michael Marsh wzrost konsumpcji glutenu zwiększa ryzyko pojawienia się symptomów celiakii. Mimo, że te symptomy nie muszą oznaczać choroby, odzwierciedlają one niektóre biologiczne realia. Pożywienie bazujące na zbożu po porostu nie zapewnia składników odżywczych niezbędnych do osiągnięcia zdrowia przez człowieka a także powoduje szkody w organiźmie. USDA - Ministerstwo Rolnictwa Stanów Zjednoczonych i Kanadyjskie Zalecenia Żywieniowe mimo wszystko [ostrzegają, że] jeśli ludzie będą stosowali bardzo bogate w zboże diety, mogą nabawić się symptomów właściwych dla celiakii (ale w większości przypadków bez diagnozowanych zmian w jelitach). Związek pomiędzy zaburzeniami łaknienia a celiakią jest powszechnie znany i dobrze udokumentowany. Stąd, dynamika pracy nad celiakią może przynieść głębsze zrozumienie sfery/zjawiska otyłości, w szczególności wśród tych, którzy spożywają rekomendowane dzienne ilości pochodzących ze zboża pokarmów przy czym starają się utrzymywać niską wagę przez jedzenie nisko tłuszczowego pożywienia.

Zasadniczo, cechą charakterystyczną celiakii jest uszkodzenie kosmków jelitowych powodowane glutenem. Jako, że nieprawidłowe wchłanianie witamin i minerałów są powszechnie znane w kontekście tej choroby, nie powinno dziwić, że niektórzy pacjenci z celiakią odczuwają także spaczone łaknienie (dolegliwość/zaburzenie polegające na jedzeniu ziemi, farby, drewna i innych substancji nie będących jedzeniem). Inni pacjenci z celiakią spożywają nadmierne ilości jedzenia jednocześnie nie mogąc przybrać na wadze. Wreszcie kolejna, przypuszczenie większa grupa pacjentów z celiakią odmawia jedzenia. (Można się zastanawiać czy ta ostatnia grupa nie unika jedzenia, gdyż odkrywa, że ono pogarsza ich samopoczucie).

Przypuszczalnie najbardziej zaniedbywaną/niedostrzeganą grupą jest duża część nieleczonych pacjentów z celiakią, którzy są otyli. Dr Dickey odkrył, że otyłość jest bardziej powszechna niż niedowaga pośród osób z nieleczoną celiakią. Kiedy przeszukałem 'Medline' - światową bazą piśmiennictwa medycznego - pod kątem terminów "otyłość" i "celiakia" znalazłem 75 cytowań. W tytułach i streszczeniach artykułów powtarzało się zdanie, że celiakia jest zwykle przeoczana u pacjentów otyłych. Podczas gdy otyłość w celiakii może być częsta, diagnoza wydaje się rzadka. Biorąc pod uwagę te fakty, wierzę, że epidemia otyłości w Ameryce Północnej może być częściowo wyjaśniona przez niediagnozowaną celiakię. Nie mniej jednak, to tylko mała część układanki jaką stanowi zjawisko otyłości ale podejrzewam, że celiakia może pomóc w zrozumieniu tego zjawiska, które ogarnęło kontynent amerykański.

Jednym z przykładów jest kobieta, zdiagnozowana przez dr Joe Murray-a, która ważyła 388 funtów (176,152 kg). Dr Murray tłumaczył jej sytuację jako kompensację dla złego/nieprawidłowego wchłaniania jelitowego. Pragnę jednak zasugerować dwuaspektowe, alternatywne wytłumaczenie, które może dotyczyć większej i cały czas rosnącej grupy osób otyłych i z nadwagą. Jak wspomniałem wcześniej, każdy kto spożywa wystarczająco dużo glutenu ma objawy celiakii. Jeśli spożywanie glutenu na duża skalę niszczy kosmki jelitowe ale w mniejszym stopniu niż jest to zwykle wymagane by zdiagnozować chorobę, wchłanianie tłuszczu będzie narażone na szwank. Przypuszczalną tego konsekwencją są niedobory niezbędnych kwasów tłuszczowych. Naturalną odpowiedzią na tego rodzaju niedobory jest łaknienie/głód jedzenia mimo przyjęcia już wystarczającej ilości kalorii. Nawet wtedy, gdy spożycie kalorii-pobór energii jest ogromny a nadmierne kalorie muszą być przechowane jako tkanka tłuszczowa, potrzeba jedzenia pozostaje, sterowana przez organizm łaknący/domagający się niezbędnych tłuszczów. Z powodu wywoływanych glutenem zakłóceń we wchłanianiu tłuszczów, konsumpcja zwiększonych porcji jedzenia może być konieczna dla prawidłowego przyswojenia niezbędnych kwasów tłuszczowych. By dalej skomplikować problem, produkcja glukagonu - hormonu trzustkowego - będzie zmniejszona, podczas gdy komórki nadal będą domagać się niezbędnych tłuszczów.
Kiepska pomoc lekarska / informacja medyczna również przyczynia się do problemu. Mantra ograniczania tłuszczów powtarzana jest w gabinetach lekarskich mimo coraz większej ilości odwrotnych wyników badań. W lutym 2006 roku, wyniki potężnego, 8-letniego badania przeprowadzonego na prawie 49 000 kobietach pokazały małą różnicę pomiędzy zdrowiem kobiet będących na nisko tłuszczowych dietach a tych na normalnych dietach. Co niepokojące, te nisko tłuszczowe diety wydają się przyczyną przyrostu wagi - powszechnie uznanego czynnika ryzyka dla wielu chorób.

Dla niektórych z nas te wyniki były łatwe do przewidzenia. Prawdopodobną konsekwencją diety nisko tłuszczowej jest zwiększone spożycie węglowodanów podczas gdy łaknienie/domaganie się jedzenia jest napędzane/podsycane przez niedobory niezbędnych kwasów tłuszczowych. Jeśli moje rozumienie ukrytego problemu (nadmiar kalorii połączony z niedoborem niezbędnych kwasów tłuszczowych spowodowany złym wchłanianiem tłuszczy przez kosmki jelitowe) jest właściwe, to dieta nisko tłuszczowa jest właśnie złą receptą. Wiele otyłych osób jest skazanych przez takie kiepskie porady medyczne na życie w pogłębiającej się depresji, choroby autoimmunologiczne i zwiększającą się otyłość.
Pod koniec dnia, kiedy ci ludzie umierają od ataków serca, zawałów czy innych podobnych chorób, przekonani o własnej nieomylności przypadkowi obserwatorzy pozostają przy opinii, że problem tkwił po prostu w braku silnej woli.

Patrzyłem jak moja mama regularnie przybiera na wadzę przez 35 lat. Widziałem, jak ćwiczy silną wolę ponad możliwości większości zwykłych ludzi. Mimo to, nie mogła opanować nałogowego jedzenia. widziałem kiedyś jak zabierała coś z zamrażarki i obgryzała to wmawiając sobie, że zjadła właśnie bardzo duży posiłek i powinna czuć się syta.

W grudniu 1994 roku zdiagnozowano u mnie celiakię. Zgodnie z eksperckimi publikacjami z tej dziedziny, moja mama także powinna była być poddana badaniom w tym kierunku. Jednak gdy prosiła o testy lekarz odmówił. Dzięki wytrwałości i dominującej wierze w syna, mama w końcu (po miesiącach negocjacji) skłoniła swojego lekarza do zrobienia jej testu krwi na obecność przeciwciał anty-gliadynowych. Pomimo tego, że była na diecie ograniczonej w gluten przez poprzednie lata, jej poziomy przeciwciał były podwyższone.

Mama nigdy nie zabiegała o diagnozę za pomocą biopsji a testy EMA i tTG były wtedy niedostępne tu w Kanadzie. Jednakże od tego czasu jest na diecie bezglutenowej już przez około 7 lat. Zrzuciła znaczną ilość kilogramów.

Jej słabością nigdy nie był brak silnej woli. Mama walczyła z instynktem tak podstawowym, że niewielu z nas mogłoby mu się oprzeć. Uważam, że to historia kryjąca się za sporą częścią otyłości Ameryki Północnej. Powszechna, nadmierna konsumpcja glutenu w każdym posiłku w połączeniu z nisko tłuszczową religią rozpropagowaną w całym kraju powoduje uszkodzenia jelit i szerzące się niedobory niezbędnych tłuszczów wśród Amerykanów.

/Ron Hoggan jest pisarzem, nauczycielem i zdiagnozowanym celiakiem mieszkającym w Kanadzie. Jego książkę "Dangerous Grains" można zamówić na stronie: www.celiac.com. Strona Rona Hoggana: www.DangerousGrains.com

3."Celiac Disease and Obesity—There is a Connection" by Melissa Croda (wybrane fragmenty)

W normalnych warunkach żywieniowych człowiek wchłania tylko ok. 80% substancji odżywczych z jedzenia, które spożywa natomiast reszta substancji przechodzi przez organizm. W przypadku celiakii, organizm nie jest w stanie wchłonąć/przyjąć niezbędnych składników odżywczych, co powoduje, że organizmy niektórych ludzi stają się super wydajnymi maszynami, które zaczynają gromadzić tak dużo tłuszczu jak to tylko możliwe, by przeżyć. Taki niedostatek substancji odżywczych przekonuje organizm, że głoduje/umiera z głodu co doprowadza do uruchomienia 'trybu-głodowego'. Ponieważ człowiek potrzebuje określonego odsetka rezerw tkanki tłuszczowej by pozostać przy życiu i ponieważ organizm potrzebuje mniej energii na spalanie węglowodany niż tłuszczów, organizm w trybie-głodowym przede wszystkim łaknie węglowodanów i bardziej efektywnie przekształca je w tłuszcze do późniejszego wykorzystania.

Autorka opowiada jak wiele się zmieniło w jej życiu od momentu kiedy zaczęła stosować dietę bezglutenową. Min. straciła 100 funtów (45.4 kg) - podobnie jej znajomi, którzy zaraz po zdiagnozowaniu i przejściu na dietę bg doświadczyli zmniejszenia apetytu i znacznie stracili na wadze - po raz pierwszy jedli tylko wtedy, gdy byli naprawdę głodni zamiast jeść zbyt dużo w odpowiedzi na sygnały głodowe powodowane przez złe wchłanianie.

Autorka jest głęboko przekonana, że celiakia jest i będzie częstą przyczyną otyłości i wkrótce również środowisko medyczne zda sobie sprawę z tego powiązania.

********
I jeszcze pozwolę sobie skomentować...Celiakię zdiagnozowano u mnie ponad rok temu. W momencie diagnozy byłam bardzo szczupła (nie mogłam prawie nic jeść). Dieta bg postawiła mnie na nogi lecz dzięki dobremu apetytowi bardzo szybko przytyłam. Ale dobry apetyt to chyba złe słowo... "wilczy" właśnie bardziej tu pasuje. I ten prześladowca był ze mną cały czas, nie ważne ile zjadłam, mogłam jeść mimo uczucia pełnego żołądka...cały czas "sssało". Jedzenie było nałogiem. Próbowałam sobie to tłumaczyć właśnie wyniszczeniem organizmu spowodowanym przez celiakię - skoro tak długo był niedożywiony, pozbawiony witamin i minerałów, taka reakcja jest zrozumiała. Jednak jak długo organizm może się regenerować? Co z tym wilczym głodem? Próbowałam znaleźć odpowiedź i chyba mi się udało. A wniosek był dla mnie prosty - skoro przestrzegam diety (naprawdę sumiennie) a nadal "głoduję" winien temu jest ukryty gluten i tzw. "śladowe ilości". Postanowiłam zrobić eksperyment - przez 3 tygodnie jadłam produkty niemal wyłącznie naturalnie bezglutenowe - żadnych produktów potencjalnie zagrożonych, których producenci nawet na tym forum deklarują mailowo ich bezpieczeństwo - zero czekolad, mieszanek przypraw itp. Efekt??? Wilczy apetyt zniknął a ja czuję się jeszcze lepiej niż kiedykolwiek. A na potwierdzenie mojej tezy dodam jeszcze, że według najnowszych badań (o których czytałam również na www.celiac.com) najmniejszą porcją glutenu powodującą uszkodzenie kosmków widziane podczas biopsji jest 0.1 grama na dzień. Dlatego szczerze polecam tym z Was, których prześladuje głód, przeprowadzenie takiego "odtrucia" na sobie, bo może to być znak, że nadal jeszcze w Waszej diecie za dużo jest glutenu.
Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony pn 28 sty, 2008 00:27 przez nika, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nastka
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 638
Rejestracja: czw 29 sty, 2004 01:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Nastka »

nika, wielkie dzięki za tłumaczenie i streszczenie artykułów. Dają do myślenia..
Mogę potwierdzić ze swoich doświadczeń, że miewałam tzw. wilczy głód po złamaniu diety, i to był dla mnie niepokojący znak. Uczucie głodu, którego nie można było się pozbyć... Jednak miewałam wątpliwości, czy to przypadkiem nie jest sprawka żołądka, który wydziela za dużo kwasów. Mogło to być powiązane ze złamaniem diety choć nie musiało... Nic mnie już chyba nie zdziwi. Ta nasza nie do końca poznana, jeszcze tajemnicza celiakia...
Obrazek
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

Mnie też bardzo zaciekawiły te artykuły! Dzięki nika za informację. :)
Celiakia jest ciągle jedną wielką niewiadomą. Zastanawiam się, jak to jest z otyłością i celiakią, w sensie co jest skutkiem a co przyczyną - prawdą jest, że w Stanach osób otyłych jest bez porównania więcej niż u nas, i może dlatego wykrywa się u nich celiakię częściej, niż u nas. Choć z tego co piszą autorzy, to wszędzie istnieje przekonanie o tym, że celiak musi być wychudzony...
A co do wilczego głodu, to ja doznawałam go dość rzadko, ale zanim przeszłam na dietę. Na diecie raczej mi się to nie zdarza.
Obrazek
Awatar użytkownika
Patka
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 527
Rejestracja: ndz 28 lis, 2004 17:31
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Patka »

ja na ścisłej diecie mam wilczy głód mimo wyleczenia z refluksu i przepukliny rozworu przełyka - dolegliwości te dawały jeszcze silniejsze objawy ... artykuł ciekawy ja czytam wszystko co nowego w związku z celiakią - dziękuje
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Bardzo bardzo ciekawe artykuły, z przyjemnością je przeczytałam, dzięki. <brawo>
A co do wilczego głodu - przed przejściem na dietę bg, moja mała wtedy córka miała taki niepohamowany apetyt. Jadła co w ręce wpadło, dużo więcej niż normalnie dziecko w jej wieku, a pomimo to w jej oczach stale widać było głód.
Awatar użytkownika
nika
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: śr 24 sty, 2007 23:58
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: nika »

Cieszę się, że mogłam pomóc :) Wydaje mi się, że istotnym problemem w celiakii jest różnorodność objawów jakie może wywoływać, podczas gdy wielu lekarzy (a co za tym idzie pacjentów) ciągle stara się trzymać ustalonego w przeszłości wzorca chorobowego. A przecież celiakia może wpływać na przeróżne procesy w organizmie, atakując poszczególne układy, które niczym kostki domina przestają prawidłowo funkcjonować i powodują dysfunkcję następnych (przede wszystkim szereg procesów autoimmunologicznych, które cały czas są jedną wielka zagadką). Każdy pacjent może mieć inne objawy, inną tolerancję glutenu, dlatego tak ważne jest by słuchać swojego organizmu... Pamiętam przykład, o którym opowiadał mi mój lekarz - kobiety, która mimo ścisłej diety skarżyła się na objawy chorobowe. Dopiero po kilku tygodniach poszukiwania winowajcy okazało się, że szkodziła jej (!) herbata - dokładniej Saga (po pierwsze skąd tam gluten? a po drugie wątpię by było go tam dużo). Dlatego dużo jeszcze przed nami, ale wierzę że ktoś kiedyś wreszcie te puzzle poukłada...
Awatar użytkownika
gabinia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 49
Rejestracja: pn 09 lip, 2007 16:16
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Post autor: gabinia »

Ten artykuł wiele wyjaśnia. Dziekuję

Moja córka mimo ,że jest celiakiem dobrze wygląda . Nie jest otyła ale chudzinką też nie jest. Należy do najwyższych osób w klasie. Kiedyś myslałam ,że skoro jest na diecie bezglutenowej to powinna być bardzo szczupła. Okazało się to nieprawdą.
No i wilczy zapetyt. Moje dziecko jest ciągle głodne. Teraz przynajmniej wiem dlaczego tak się może dziać.
ruda52
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 274
Rejestracja: sob 14 lip, 2007 10:48
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: ruda52 »

Mnie również ten artykuł wiele wyjaśnia-wielkie dzięki. Na diecie jestem dopiero od lipca ub. roku i do tej pory byłam szczupła i nie miałam apetytu. Teraz jestem cały czas głodna. Przetestuję więc dokładnie jedzone pokarmy, czy nie ma w nich "śladowych ilości glutenu" :)
Mateusz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn 28 kwie, 2008 22:53
Lokalizacja: Leszno
Kontakt:

Post autor: Mateusz »

DZIEKUJE DZIEKUJE DZIEKUJE ... jestem chory na celiakie, ostatnio nie rpzestrzegalem diety i strasznie utylem mimo ze jadlem niewiele... DZIEKUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Per aspera ad astra.
idka_7
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 197
Rejestracja: śr 30 kwie, 2008 13:02
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: idka_7 »

Powiem tak: chyba na okrągło wsysam coś z glutenem, bo na okrągło mam apetyt, ale żeby nie przytyć za mocno, postanowiłam w jakiś sposób go zwalczać;) i znalazłam... Kisielek- taki bardzo duży kubek i jabłko. Nie wiem czemu, ale szybko zaspokaja moje potrzeby zjedzenia czegoś. ewentualnie miseczka płatków kukurydzianych i głód ucieka ;)
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

idka_7 pisze:ewentualnie miseczka płatków kukurydzianych
czy jesteś pewna tych płatków ? bo większość zwykłych marek ( w tym takie klasyczne Nestle) zawierają słód jęczmienny. Jest o tym cały wątek.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

idka_7 pisze:miseczka płatków kukurydzianych i głód ucieka
Magdalaena pisze:Jest o tym cały wątek.
np. tu: topics36/znalazlam-platki-bezglutenowe-vt2227.htm
przeczytaj do końca strony
Mateusz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn 28 kwie, 2008 22:53
Lokalizacja: Leszno
Kontakt:

brzusio

Post autor: Mateusz »

Ja gdy nie przestrzegałem diety byłem chudy mimo że jadłem ile chciałem. Teraz gdy zacząłem jej przestrzegać, dostrzegłem, że mój brzuchol stał się mniej zgrabny, przestałem trochę przestrzegać diety i teraz jest potwornie. Brzuch urósł i jest okrągły a ja jestem non stop głodny! Mógłbym jeść cały dzień. Wszyscy mnie wyśmiewają, bo generalnie jestem szczupły, mam wręcz lekką niedowagę, ale ten brzuch, brzuch, brzuch jest naprawdę wielki. Teraz czuję się źle w swoim ciele :( <sciana> ma może ktoś podobne doświadczenie, co mam zrobić? Jest tutaj jakiś specjalista? Odpiszcie, proszę ...
Ostatnio zmieniony sob 10 maja, 2008 15:33 przez Mateusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Wydęty brzuch u mojej córki - z tego co pamiętam świadczył o obrzęku jelit, kiedy jeszcze nie była na diecie. Ale nie wiem, czy w Twoim wypadku to to samo. W każdym razie była chuda, waga spadała i miała wydęty brzuch.
krystna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 448
Rejestracja: sob 09 kwie, 2005 14:45
Lokalizacja: Nakło nad Notecią

Post autor: krystna »

Mateusz, jeżeli masz celiakię zacznij na nowo przestrzegać diety. Najważniejsze jest zdrowie.
Obrazek

Gazeta Internetowa "Małpia Gazeta" - Serwujemy bardzo dobre wiadomości!
ODPOWIEDZ