10 miesieczna dziewczynka straszne bóle bruszka

[kapitanu]

Witam serdecznie, Jestem ojcem 10miesiecznej Alicji. Od kilku dni mała strasznie w nocy płacze, silnie sie spina gdy nosze ja na rekach czuje jak wydala gwałtownie gazybardzo ja to męczy nie pomagaja czopki viburcol, ani efferalgan. Lekarze póki co nic nie wymyslili. Mała jest jescze karmiona piersia , dita bezmleczna dla nioej i mamy bo iala kolki i wysypki.
nie jestem pewien ale wydaje mi se ze problemy zbiegły sie w czasie z podaniem małej biszkopta, babcia jej dała kawałek ciasteczka i wtedy mielismy pierwsza nieprzespana nocc (normalnie od kiedy wprowadzilismy diete bezmleczna maleństwo słodko spi cała noc), co noc było gorzej, nie pomagaja czopki, kompresy, wyladowalismy w szpitalu z małaale nie specjalnie nam pomogli, mała strasznie sie meczy zasypia niespokojnym snem dopiero ołó 4 nad rane a i tak przez sen płacze.
Najdziwniejsze jest to ,że w dzien jest bardzo pogodna i nie ma dolegliowsci, lekarze patzrana nas jak na wariatów kiedy przychodzimy do nich z uśmiechnietym bobasem .Trwa to juz parwie tydzień, dzis pewnie znowu wyladujemy w szpitalu (czekam zeby malenstwo sie obudziło i jade z nia do przychodni) Mała sie urodziła z zapaleniem płuc, potem w szpiatalu zaraziała sie bakteraimi ropy błekitnej i znów byla leczona szpitalnie w innym szpitalu , wec naprawde nie chcemy trafic do szpitala, zona jest załamana kolejny pobyt w szpiatalu ja przeraża . nie wiem juz co o tym myslec , przepraszam za chaotycznego posta ale nie spałem juz od kilku nocy.

[Rafal_tata]

ile czasu minęło od podania tego biszkopta? objawy są co noc?
je dalej glutenowe rzeczy?