EDIT
Przypomniało mi sie że od lat mam taki stolec a wcześniej jak jeszcze obżerałem sie słodyczami i były one moimi głównymi posiłkami często to miałem najpierw tak że były zaparcia i niepełne wypróżnienia bobkowatych stolców twardych a czasem cienkich i bardzo w małej ilości i miękkich dosyć, później natomiast miałem jeszcze gorzej niż teraz mam przez długi czas ale nie przejmowałem sie tym... wtedy to ogólnie nie przejmowałem sie zdrowiem i jadłem byle co. Podejrzewałem kandydoze przez te słodycze i podejrzewam, podejrzewałem że to na tle nerwowym lub z zaparć rozepchane jelita bo zdarzało sie że tydzień nie byłem w wc...
Pomocy! Ja już od lat sie czuje słabo, ogólnie zawsze sie szybo męczyłem i źle czułem... coś mam nie tak z jelitami

I jeszcze jedno. Jakieś 2 lata temu wyjechałem na wieś na 2 tygodnie. Wcześniej tak jak zawsze stolce luźne bardzo ale były a jak przyjechałem tam to znów zaparcia, a jadłem podobnie jak w domu u siebie. Ogólnie ciągle źle sie czułem, coś mi bulgotało w brzuchu ciągle i w jelitach, jakby żołądek nie trawił i jeść mi sie nie chciało, nie dobrze mi ciągle sie robiło i słabo, nie umiałem sobie poradzić w wc, wszystko ciągle we mnie siedziało aż po tygodniu dostałem gorączki. Później gorączka sie utrzymywała kilka dni i przeszła ale kupy w dalszym ciągu nie mogłem zrobić, później zrobiłem w ilości bardzo znikomej. Później zacząłem sie lepiej czuć chociaż itak dalej nie potrafiłem sie wypróżnić. Gdy wróciłem ze wsi powoli zaparcia stawały sie coraz mniejsze.