Mam sprawę następującej treści. Od dziecka miałem problemy ze zdrowiem (wiotkość mięśni, zwracanie pokarmów w dzieciństwie, liczne alergie i astma) oraz znaczną niedowagę i uporczywe problemy skórne. Jeszcze na początku tego roku moje BMI wynosiło 15 (poniżej progu anoreksji). W trakcie męczącej i właściwie niekończącej się diagnostyki podejrzewano u mnie nadczynność tarczycy, celiakię, chorobę mięśni (miopatię) i zaburzenia nerwicowe wywołujące niedowagę.
Co do celiakii, nie mam żadnych niedoborów pokarmowych, natomiast stwierdzono u mnie w analizie hist.-pat. wycinka dwunastnicy - "spłaszczenie i zgrubienie części kosmków jelitowych i zredukowanie ilości komórek kubkowych". Nie jestem pewien, czy ten wynik jest w pełni miarodajny, ponieważ pobrano mi tylko jeden wycinek dwunastnicy z części pozaopuszkowej (a z tego co czytałem - powinno się pobrać min. 2 wycinki). Nie wiem też, czy miejsce pobrania było odpowiednie (podobno wycinki powinno się pobierać z II i III części dwunastnicy)... Lekarze, z którymi miałem do czynienia, wypowiadali tak sprzeczne ze sobą opinie, że - jak widać - nie mam zaufania, co do "fachowości" ich pracy...
Poza tym, dwa razy zrobiono mi test serologiczny na obecność przeciwciał przeciw transglutaminazie - wynik był negatywny. Badanie to wykonano jednak tylko w jednej klasie przeciwciał. Czytałem, że u ok. 2 % celiaków występuje niedobór przeciwciał IGA w ogóle. Dlatego rozważam jeszcze wykonanie badania na inne "celiakowe" przeciwciała w obu klasach - przeciw endomysium, gliadynie oraz oznaczenie ogólnego poziomu IGA.
No i tutaj pojawia się moje kluczowe pytanie - czy przyjmowane leki mogą wpłynąć na wynik tych badań? Otóż od dwóch miesięcy stosuję trójpierścieniowy lek antydepresyjny i nie wiem, czy to nie zmąci ew. wyniku badania...
(Dodam, że chcąc uporać się z moim problemem zdrowotnym, początkowo piłem przez ok. 3 miesiące zioła od znachorki, które miały wspomóc moje wchłanianie (utyłem po nich ok. 4 kg), a później rozpocząłem leczenie trójpierścieniowcem, który sprawił, że mogłem "wcisnąć" w siebie więcej pokarmów. Wobec tego - zacząłem się dosłownie obżerać (dwa duże obiady dziennie, po 6 / 7 kanapek na śniadanie i kolację, masa słodyczy itd.) i utyłem w ciągu półtora miesiąca ok. 7 kg (BMI ok. 18)... Ale psychicznie czuję się po tych lekach tak samo, o ile nie gorzej, niż przed ich zastosowaniem

W związku ze wspomnianym "spłaszczeniem kosmków" dwie lekarki zaleciły mi stosowanie diety bezglutenowej, już próbowałem do niej podejść, ale jest dla mnie strasznie kłopotliwa i kosztowna... Po ok. 3 / 4 tygodniach jej stosowania, zamiast utyć - schudłem 1 kg

Sorki za chaotyczność mojej wypowiedzi. Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam