Po jakim czasie prowokacja glutenem?
Moderator: Moderatorzy
Po jakim czasie prowokacja glutenem?
Witam.
We wrześniu minie rok od kiedy moja córcia przeszła na diete bezglutenową. Czy mogłabym jej wtedy zrobić prowokacje glutenem? Jak to zrobić i przez ine czasu podawać gluten przed badaniami i jakie badania zrobić?
We wrześniu minie rok od kiedy moja córcia przeszła na diete bezglutenową. Czy mogłabym jej wtedy zrobić prowokacje glutenem? Jak to zrobić i przez ine czasu podawać gluten przed badaniami i jakie badania zrobić?
Po pierwsze - czemu chcesz dziecku robić prowokację?
Zostało zdiagnozowane poprawnie na celiakię?
Prowokacji nie wolno robić samemu - tylko pod kontrolą specjalisty, który powie, ile ma trwać, ile glutenu podawać. Zdaje się, że trzeba tez wykonac biopsję przed prowokacją i po niej, tylko wtedy to może mieć sens.
Polecam poczytanie tych wątków:
wątek pierwszy
wątek drugi
Zostało zdiagnozowane poprawnie na celiakię?
Prowokacji nie wolno robić samemu - tylko pod kontrolą specjalisty, który powie, ile ma trwać, ile glutenu podawać. Zdaje się, że trzeba tez wykonac biopsję przed prowokacją i po niej, tylko wtedy to może mieć sens.
Polecam poczytanie tych wątków:
wątek pierwszy
wątek drugi
Ostatnio zmieniony czw 12 mar, 2009 12:03 przez Sheep, łącznie zmieniany 2 razy.
Sheep pisze:Po pierwsze - czemu chcesz dziecku robić prowokację?
Zostało zdiagnozowane poprawnie na celiakię?
Prowokacji nie wolno robić samemu - tylko pod kontrolą specjalisty, który powie, ile ma trwać, ile glutenu podawać. Zdaje się, że trzeba tez wykonac biopsję przed prowokacją i po niej, tylko wtedy to może mieć sens.
Polecam poczytanie tych wątków:
wątek pierwszy
wątek drugi
Oczywiście skontaktuje się z alergologiem, ale chce wiedzieć kiedy. Biopsji na pewno nie zamierzam robić córce, tylko badanie z krwii. Nasza alergolog twierdzi, że to nie jest celiakia, bo dziecko byłoby bardziej wyniszczone. Córcia badania ma dobre. Ostatnio co prawda mocno spada w centylach, ale jest jeszcze w normie.
Szczerze mówiąc, nie jest to dla mnie ani trochę przekonujące tłumaczenie...scarlet pisze:Nasza alergolog twierdzi, że to nie jest celiakia, bo dziecko byłoby bardziej wyniszczone.
Skoro córka jest na diecie bg, czyli nie przyjmuje niczego, co zawiera gluten, to jak najbardziej powinna mieć dobre badania - nie je niczego, co mogłoby jej potencjalnie szkodzić. Chyba, że ma jeszcze inne, niezdiagnozowane nietolerancje (np. na mleko, co często idzie w parze). Nie ma powodu, żeby była mniej lub bardziej wyniszczona.
W momencie wykonywania testów alergicznych też nie musiała być w bardzo złym stanie, nie ma na to przepisu

Moim zdaniem zawsze, kiedy komuś wychodzą uczulenia na zboża, powinien się od razu (przed przejściem na dietę) przebadać pod kątem celiakii. Wielokrotnie cytowałam tu słowa pani prof. Karczewskiej - że uczulenie na gluten to jest zjawisko występujące niezmiernie rzadko - kilka razy rzadziej, niż sama celiakia (!).
Wydaje mi się, że dobrze by było, gdybyś spróbowała pójść z małą do rozsądnego gastroenterologa - alergolog najprawdopodobniej nie ma wystarczającego pojęcia o celiakii i właściwej diagnozie.
A czy możesz nam polecić jakiegoś dobrego specjaliste? Jesteśmy z Warszawy.
Córcia miała 4 latka gdy przeszła na diete bezglutenową. Objawami były bóle brzucha, biegunki, wymioty i zwolniła ze wzrostem. Teraz jest na diecie i na początku przytyła i urosła aż 2 cm przez 1,5 miesiąca chyba a teraz schudła mi i znowu wolno rośnie. Oprócz glutenu jest uczulona na mleko i białko jaja.
Córcia miała 4 latka gdy przeszła na diete bezglutenową. Objawami były bóle brzucha, biegunki, wymioty i zwolniła ze wzrostem. Teraz jest na diecie i na początku przytyła i urosła aż 2 cm przez 1,5 miesiąca chyba a teraz schudła mi i znowu wolno rośnie. Oprócz glutenu jest uczulona na mleko i białko jaja.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Dlaczego z alergologiem, który teoretycznie nie zna się na celiakii?... No i rzecz najważniejsza - na jakiej podstawie zalecono dietę bezglutenową?scarlet pisze:Oczywiście skontaktuje się z alergologiem
W Warszawie obecnie chyba najlepszy specjalista od celiakii dzieci to dr Dziechciarz ze szpitala na Działdowskiej.
Ostatnio zmieniony czw 12 mar, 2009 22:39 przez Rafal_tata, łącznie zmieniany 1 raz.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Czyli mam rozumieć, że celiakię może mieć tylko taka osoba, jeśli w jej rodzinie już ktoś ma (miał) celiakię???scarlet pisze: Lekarka twierdzi, że to nie celiakia, bo ona jest dziedziczna, więc ktoś jeszcze by miał w naszej rodzinie.
No ale jeśli są to słowa alergologa, który tak jak powiedział Rafał_tata: "teoretycznie nie zna się na celiakii," to nie ma się co dziwić...
Jak u mnie wykryto celiakię, to w mojej rodzinie nikt jej nie miał (przynajmniej nic mi nie wiadomo, bo może ktoś miał, ale o tym nie wiedział). Dopiero po 11 latach kuzynka urodziła córeczkę, u której wykryto celiakię.
Ostatnio zmieniony pt 13 mar, 2009 08:23 przez Karolcia6, łącznie zmieniany 2 razy.
AUU! A od jak dawna w ogóle mówi się o celiakii u dorosłych?scarlet pisze: Lekarka twierdzi, że to nie celiakia, bo ona jest dziedziczna, więc ktoś jeszcze by miał w naszej rodzinie.

Wykrywanie celiakii u dzieci było częste jakoś w latach 80., ale i tak wtedy uważano, że po paru latach wszystko "przejdzie". Chodzi mi o to, że skąd ma być w rodzinie ktoś z celiakią starszy, skoro diagnostyka celiakii leżała, leży i dopiero powoli i nieśmiało zaczyna raczkować?
Po za tym niekoniecznie musi być tak, że to się dziedziczy w prostej linii. Sami lekarze mówią, że nie wiadomo, że jest prawdopodobieństwo takie i takie, ale tak naprawdę celiakia jest szerooookim polem do badań na wielką skalę i na długi czas.
Odkąd u mnie zdiagnozowano celiakię (w wieku 22 lat), zaczęłam inaczej patrzeć na swoją rodzinę. Mój dziadek miał cukrzycę i ciągłe zapalenie stawów, natomiast nikomu przecież nigdy nie przyszłoby do głowy, że to mogła być jakaś celiakia. Niestety dwadzieścia lat temu umarł.
I w tym momencie p. doktor udowodniła niezbicie, że o celiakii nie ma zielonego pojęcia.scarlet pisze:Lekarka twierdzi, że to nie celiakia, bo ona jest dziedziczna, więc ktoś jeszcze by miał w naszej rodzinie.
Dokładnie tak. Są ludzie, którzy już w całkiem dojrzałym wieku dowiadują się o swojej celiakii.scarlet pisze:Przecież celiakie można mieć i o niej nie wiedzieć.
Zmień lekarza. Naprawdę szkoda dziecka. Nie twierdzę, że ona ma celiakię albo nie ma. Ale robienie nieuzasadnionych prowokacji jest szkodliwe. Musi się tym zająć ktoś, kto duzo wie o chorobie, tej i innych z przewodem pokarmowym związanych. W Waszym przypadku stanowczo dr Dziechciarz.
Prosiłam, ale ona uważa, że jet dobrze i nie chce dać. Córcia ronie, tylko wcześiej roła bardzo dużo a teraz 4-5 cm na rok.ania_sb pisze:Syn jest na diecie bg przybiera na wadze i rośnie,po roku zapytałam lekarza czy nie powinien mieć badania krwi w kierunku będą po dłuższej diecie.Skoro córka nie rośnie poproś lekarza o przekaz na badanie krwi na TSH.