Moja dwuletnia coreczke czeka gastroskopia pod narkoza.
Nie ukrywam, ze nie usmiecha mi sie taki zabieg, u tak malego dziecka.
Jednak lekarze twierdza, ze jest konieczna.
Mala ma zdiagnozowana celiakie na podstawie badan krwi, a wykluczona alergie.
Nie ma zadnych objawow "klasycznej" celiakii, ktora wykryto w sumie przez moja dociekliwosc jedynie i poczucie, ze cos sie dzieje nie tak (brak laknienia, niechec do produktow glutenowych, zaparcia).
Czy wyniki badan krwi nie wystarcza do pelnej diagnozy?
Niestety, lekarze mimo, ze sa pewni celiakii, uwazaja, ze gastroskopia jest konieczna.
Choc nie potrafia tego uzasadnic.
Potem Majka ma byc na diecie bezglutenowej do konca zycia i juz.
Ani slowa o powtornych badaniach lub szansie na wyleczenie celiakii.
Wiec po co gastroskopia?
Dlaczego jest tak wazna?
Moge liczyc na podzielenie sie wiedza?
Z gory dziekuje
