Co robię nie tak? :(
Moderator: Moderatorzy
Łoj aleście nastukali
Przeciwciała przeciw transglutaminazie, wcześniej wynik był powyżej 2, a pozytywny od chyba 1 i trochę, od 0, "i trochę" do tego 1,... niejednoznaczny, a poniżej 0,... ujemny. Teraz mam poniżej 0,... - nie mam pod ręką tych świstków.
Jestem po kolonoskopii.
Jelito grube colitis chronica simplex non activa - czyli wszystko ok.
Ale.... kochana pani doktor pobrała też wycinki z końcowego odcinka jelita cienkiego - fatalnie Zanik kosmków jednak jest - oczywiście patomorfolog nie określa u nas stopnia i muszę przez p. profesor ściągnąć wycinki i dać do określenia stopień wg skali Marsha.
Lekarze przebąkują, że skoro faktycznie przestrzegam tak ściśle diety (no kurka, mają prawo mieć wątpliwości, ale ja ich NIE mam, wiem, co robię, no nie? ), to mam pecha i organizm niedostatecznie reaguje na samą dietę ... Tylko co dalej, to mi nie powiedzą, bo nie są specami od choroby trzewnej
No i w ten oto sposób czekam sobie cierpliwie do sierpnia...
Przeciwciała przeciw transglutaminazie, wcześniej wynik był powyżej 2, a pozytywny od chyba 1 i trochę, od 0, "i trochę" do tego 1,... niejednoznaczny, a poniżej 0,... ujemny. Teraz mam poniżej 0,... - nie mam pod ręką tych świstków.
Jestem po kolonoskopii.
Jelito grube colitis chronica simplex non activa - czyli wszystko ok.
Ale.... kochana pani doktor pobrała też wycinki z końcowego odcinka jelita cienkiego - fatalnie Zanik kosmków jednak jest - oczywiście patomorfolog nie określa u nas stopnia i muszę przez p. profesor ściągnąć wycinki i dać do określenia stopień wg skali Marsha.
Lekarze przebąkują, że skoro faktycznie przestrzegam tak ściśle diety (no kurka, mają prawo mieć wątpliwości, ale ja ich NIE mam, wiem, co robię, no nie? ), to mam pecha i organizm niedostatecznie reaguje na samą dietę ... Tylko co dalej, to mi nie powiedzą, bo nie są specami od choroby trzewnej
No i w ten oto sposób czekam sobie cierpliwie do sierpnia...
Nati mama Madzi '03, Maćka '05 i Mileny '13
Celiakia '07
Celiakia '07
Natko, nie pamiętam, czy już pisałaś o tym, więc wybacz, jeśli powtarzam pytanie - ale czy jesz produkty bg ze skrobią pszenną czy bez?
Wiem, ze producenci się bulwersują na nasze utyskiwania na skrobię i twierdzą, że zawsze ta skrobia jest przebadana i na pewno jest bezpieczna. Zapewne w 99% przypadków mają rację, ale skoro z badań Pani dr. Gregorek wychodzi, że jednak są produkty bg przekraczające dopuszczalną normę zawartości glutenu, to coś jest na rzeczy.
W USA w produktach bg są tylko składniki naturalnie bg, oni nie uznają "odglutenowiania". W większości produktów zagranicznych (niemieckich, czeskich, włoskich) też raczej skrobi nie znajdziemy.
Zmierzam do tego, że każdy z nas ma różną wrażliwość na gluten i być może niektórzy nie tolerują po prostu nawet najmniejszych przejawów czegokolwiek z pszenicy, nawet odglutenowionej, podczas kiedy innym nie przeszkadza to w najmniejszym stopniu.
Wiem, ze producenci się bulwersują na nasze utyskiwania na skrobię i twierdzą, że zawsze ta skrobia jest przebadana i na pewno jest bezpieczna. Zapewne w 99% przypadków mają rację, ale skoro z badań Pani dr. Gregorek wychodzi, że jednak są produkty bg przekraczające dopuszczalną normę zawartości glutenu, to coś jest na rzeczy.
W USA w produktach bg są tylko składniki naturalnie bg, oni nie uznają "odglutenowiania". W większości produktów zagranicznych (niemieckich, czeskich, włoskich) też raczej skrobi nie znajdziemy.
Zmierzam do tego, że każdy z nas ma różną wrażliwość na gluten i być może niektórzy nie tolerują po prostu nawet najmniejszych przejawów czegokolwiek z pszenicy, nawet odglutenowionej, podczas kiedy innym nie przeszkadza to w najmniejszym stopniu.
Sheepku - nie jem, ostatni chleb ze skrobią pszenną bezglutenową zjadłam chyba w lutym, od tamtej pory używam tylko produktów shaera i ds4you (mąki) i makaronów bez skrobii. A i wcześniej już znacznie ograniczyłam tę skrobię - wybierałam polskie produkty bez niej już od listopada/grudnia. Generalnie ze względu na dietę zapierającą (działa!) jem głównie gotowany ryż, mięso i małe ilości warzyw, owoców. Dodatkowo też ze względu na dietę córki nie jemy jajek zwykłych tylko przepiórcze i mleka (sojowe i ryżowe plus kozie czasami). Jeszcze chwila, a mnie ślubny zostawi dla jakiejś "normalnej" kucharki, bo jest zmuszony jeść to, co ja i Magda, bo nie gotuję na kilka garnków
Ogólnie czuję się ostatnio lepiej - nie spędzam tyle czasu w WC, siły mam więcej i tylko dopadające mnie od czasu do czasu i trzymające po 2-3 dni bóle brzucha są wkurzające.
Ogólnie czuję się ostatnio lepiej - nie spędzam tyle czasu w WC, siły mam więcej i tylko dopadające mnie od czasu do czasu i trzymające po 2-3 dni bóle brzucha są wkurzające.
Nati mama Madzi '03, Maćka '05 i Mileny '13
Celiakia '07
Celiakia '07
Ja tylko dodam, że zrobiłam sobie dyspensę od produktów ze skrobią pszenną... i fatalnie się czułam przez kilka dni, pojawiły się kłucia i ból około dwunastnicy. Nie mogę i tyle.. oprócz bólu zaczęłam również czuć głód. Szkoda, bo tak jak Natko mówi, jak się wykluczy skrobię pszenną, pozostaje niewiele produktów, a jak jeszcze jaja i mleko, to już w ogóle. Ja się pocieszam tym, że przynajmniej czuję, że coś jest nie tak, że nie narażam się na "łamanie" diety.
Wbrew pozorom sporej liczbie osób szkodzi 10 mg/kg glutenu na dobę, tu info o badaniach: http://journals.indexcopernicus.com/abs ... cid=384458
Wbrew pozorom sporej liczbie osób szkodzi 10 mg/kg glutenu na dobę, tu info o badaniach: http://journals.indexcopernicus.com/abs ... cid=384458
Ja też pozwoliłam sobie pojeść różne smaczne rzeczy ze skrobią, w myśl tego, że raz - nie dużo tego, a dwa - może jednak mam paranoję, że nie chcę jej jeść. No ale nie mam paranoi - brzuch mnie wprawdzie raczej nie bolał, ale pojawiły mi się różne wypryski i inne bąble, w różnych miejscach i o różnym stopniu natężenia. Oraz kilkudniowy stan podgorączkowyNastka pisze:Ja tylko dodam, że zrobiłam sobie dyspensę od produktów ze skrobią pszenną... i fatalnie się czułam przez kilka dni, pojawiły się kłucia i ból około dwunastnicy. Nie mogę i tyle..
Może komuś z Was uda się znaleźć przyczynę nawrotu bólu brzucha u mojego dziecka.
Krzyś ma 9 lat, od 3 m-cy jest na diecie(celiakia zdiagnozowana na Działdowskiej). Bardzo rygorystycznie przestrzegamy zaleceń, wszyscy jemy bg, więc o zanieczyszczeniu nie ma mowy. Po 2 m-cach od wprowadzenia diety samopoczucie syna bardzo się poprawiło, bóle prawie znikły, a potem znowu wróciły . Przez 2 m-ce syn nie spożywał również produktów mlecznych , smażonych, ciężkostrawnych, surowych warzyw i owoców. Powoli wprowadziłam jabłka, truskawki, arbuza, z mlecznych lody śmietankowe Grycana. Raz zjadł gotowana młodą kapustę i kotleta. Zaczął jeść wafle ryżowe Good Food z dżemem, chleb piekę sama. Zachodzę w głowę, sprawdzam każdy produkt, do szpitala jesteśmy umówieni za m-c. Krzyś jest bardzo odpowiedzialny, nie podjada, nawet mnie sprawdza, jak robię zakupy i czyta etykiety.
Czy to przez tego nieszczęsnego kotleta i kapustkę? Zjadł to raz, niewiele i nie tego samego dnia. A brzuch boli codziennie.
Czy możliwa jest reemisja po tak krótkim czasie czy problem tkwi gdzie indziej?
Wciąż jestem zielona, może powinnam zwrócić uwagę na coś innego, już sama nie wiem...
Krzyś ma 9 lat, od 3 m-cy jest na diecie(celiakia zdiagnozowana na Działdowskiej). Bardzo rygorystycznie przestrzegamy zaleceń, wszyscy jemy bg, więc o zanieczyszczeniu nie ma mowy. Po 2 m-cach od wprowadzenia diety samopoczucie syna bardzo się poprawiło, bóle prawie znikły, a potem znowu wróciły . Przez 2 m-ce syn nie spożywał również produktów mlecznych , smażonych, ciężkostrawnych, surowych warzyw i owoców. Powoli wprowadziłam jabłka, truskawki, arbuza, z mlecznych lody śmietankowe Grycana. Raz zjadł gotowana młodą kapustę i kotleta. Zaczął jeść wafle ryżowe Good Food z dżemem, chleb piekę sama. Zachodzę w głowę, sprawdzam każdy produkt, do szpitala jesteśmy umówieni za m-c. Krzyś jest bardzo odpowiedzialny, nie podjada, nawet mnie sprawdza, jak robię zakupy i czyta etykiety.
Czy to przez tego nieszczęsnego kotleta i kapustkę? Zjadł to raz, niewiele i nie tego samego dnia. A brzuch boli codziennie.
Czy możliwa jest reemisja po tak krótkim czasie czy problem tkwi gdzie indziej?
Wciąż jestem zielona, może powinnam zwrócić uwagę na coś innego, już sama nie wiem...
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15
Nie nie miała robionych badań. Od 7 miesiąca była na diecie bezmlecznej i była karmiona
piersią do 3 lat. Dlaczego była na diecie , ponieważ miała uczulenie na twarzy ( twarz zaczerwieniona ) i rekach i pod kolanami. Póżniej jak miała około pięciu lat zaczęłam podawać mleko krowie i zaczęło się od początku uczulenie i jeszcze bóle brzucha .
Była pod opieką endokrynologa , bo nie przybywała na wadze i była niska. W związku z bólami brzucha została skierowana do gastroenterologa , po przeprowadzonych badaniach
stwierdzono markery celiakii. Pan doktór powiedział , że musi przejść na dietę bezglutenową i bezmleczną . Ponowne próby wprowadzenia mleka do jadłospisu kończą się niestety bólem brzucha i swędzeniem skóry. Więc nadal jest na diecie bezmlecznej.
piersią do 3 lat. Dlaczego była na diecie , ponieważ miała uczulenie na twarzy ( twarz zaczerwieniona ) i rekach i pod kolanami. Póżniej jak miała około pięciu lat zaczęłam podawać mleko krowie i zaczęło się od początku uczulenie i jeszcze bóle brzucha .
Była pod opieką endokrynologa , bo nie przybywała na wadze i była niska. W związku z bólami brzucha została skierowana do gastroenterologa , po przeprowadzonych badaniach
stwierdzono markery celiakii. Pan doktór powiedział , że musi przejść na dietę bezglutenową i bezmleczną . Ponowne próby wprowadzenia mleka do jadłospisu kończą się niestety bólem brzucha i swędzeniem skóry. Więc nadal jest na diecie bezmlecznej.
moj synek jest od 5 lat na diecie bezglutenowej,przez pierwsze dwa lata byl rowniez na diecie bezmlecznej.Potem wprowadzilismy nabial i bylo ok. do nie dawna.Pojawily sie nawracajace bole brzucha i biegunki. .....dieta bezglutenowa jest rygorystycznie przestrzegana wiec odstawilismy nabial i wszystko wrocilo do normy
A ja myślałam, że jak po dwóch m-cach diety Krzyś poczuł się wreszcie naprawdę dobrze, to mogę zacząć wprowadzać prod.mleczne Mały był już taki szczęśliwy i chyba dałam się ponieść i teraz są skutki...
Znowu robimy szlaban.
Mam pytanie, czy dajecie dzieciom świeże owoce i warzywa, szczególnie o owoce mi chodzi-sezon się zaczął.I czy mogę robić z czegoś surówki, czy na razie lepiej nie?
Bo dżemy, takie swojskie, chyba mogę, i kompoty?
A mleko i śmietanę sojową?
Tyle mam pytań, bo bardzo sie boję, nie chcę znowu nawalić, i takiego mam doła...
Znowu robimy szlaban.
Mam pytanie, czy dajecie dzieciom świeże owoce i warzywa, szczególnie o owoce mi chodzi-sezon się zaczął.I czy mogę robić z czegoś surówki, czy na razie lepiej nie?
Bo dżemy, takie swojskie, chyba mogę, i kompoty?
A mleko i śmietanę sojową?
Tyle mam pytań, bo bardzo sie boję, nie chcę znowu nawalić, i takiego mam doła...
- Katarzyna35
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 297
- Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
- Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Jestem na diecie od maja tego roku, staram się jej dokładnie przestrzegać, oprócz typowych glutenowych produktów, zrezygnowałam też z kupnych wędlinek , (do tych bg nie mam dostępu) , przypraw typu rosołek w kostce itp...
Po pewnym czasie od zastosowania diety, zaczęły znikać uporczywie męczące mnie krostki na skroniach i skórze głowy, juz się zaczęłam cieszyć, kiedy zauważyłam że wysypka przeniosła się na szyję i kark, takie grudki, nie są bardzo swędzące i jeszcze takie drobniutkie na ramionach i dekoldzie . Już sama nie wiem co o tym mysleć ? Czy mozliwe że organizm tak reaguje na oczyszczanie z glutenu??
Po pewnym czasie od zastosowania diety, zaczęły znikać uporczywie męczące mnie krostki na skroniach i skórze głowy, juz się zaczęłam cieszyć, kiedy zauważyłam że wysypka przeniosła się na szyję i kark, takie grudki, nie są bardzo swędzące i jeszcze takie drobniutkie na ramionach i dekoldzie . Już sama nie wiem co o tym mysleć ? Czy mozliwe że organizm tak reaguje na oczyszczanie z glutenu??