bóle stawów
Moderator: Moderatorzy
Według mnie nie musi, czytałam gdzieś o RZS, że główne objawy to obrzęki, głównie palców u rąk, nadmierna potliwość, stany podgorączkowe, WR dodatnieNastka pisze:Dziewczyny, a czy przy RZS wynik ASO i CRP zawsze jest podwyższony? Ja mam również częste bóle stawów, ale te wyniki są prawidłowe...Monika23 pisze:wszystko wskazuje na RZS
Ja mam czesto bole kosci piszczelowych, udowych, czesto biodro, cale rece. Czasem jest to np tylko jedna noga, bol jest niesamowity, ale nie wiem czy mozna go skojarzyc z celiakia. Po badaniach krwi nie bylo czynnika reumatoidalnego wiec wlasciwie lekarz pozostawil mnie z odpowiedzia ze ja juz widac TAK MAM i juz
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Kasinka pisze:zrobił mi się nawet na lewym nadgarstku ganglion
też kiedyś dawno,dawno temu miałam coś takiego, ale miałam to usuwane chirurgicznie... teraz od kilku dni mam wrażenie, że rośnie mi coś znowu...Kasinka pisze:Po przejściu na dietę sam się wchłonął
Może ja też powinnam być bezglutenowa...
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
No to się przestraszyłam.Do tej pory wszystkie bóle wiązałam ze zmianami pogody(były to głównie bóle nóg).Ale ostatnio pojawiły się bóle nadgarsków i tak silne nocne kurcze,że budzę się i nie czuję ręki.Mam też inny bardzo dziwny objaw.Kiedy trzymam dłonie nisko,pojawia się na nich dużo białych kropek.Kiedyś miałam je tylko w okolicy kciuka,teraz obejmują całą dłoń a nawet część przedramienia.Wygląda to tak jakby krew nie dopływała do wszystkich naczyń krwionośnych.Lekarz rodzinny wysyła mnie do dermatologa(tylko nie wiem po co skoro kropki są pod skórą).Nie wiem gdzie powinnam pójść, do kardiologa, reumatologa??Mam już dość.Mam 22 lata,a odwiedziłam już chyba specjalistów z każdej dziedziny medycyny.
Jeszcze trzymam się myśli,że to jakieś niedobory magnezu ( na diecie jestem od 2 m-cy) i teraz moja dieta jest chyba jeszcze bardziej uboga w ten pierwiastek niż przedtem (żadnych chlebków razowych, mało czekolady).Ale jesli się okaże,że to coś poważnego to chyba się załamię - mam już dość tych wszystkich chorób:( I zawsze jak już mnie coś dopoadnie to całe życie ((
Jeszcze trzymam się myśli,że to jakieś niedobory magnezu ( na diecie jestem od 2 m-cy) i teraz moja dieta jest chyba jeszcze bardziej uboga w ten pierwiastek niż przedtem (żadnych chlebków razowych, mało czekolady).Ale jesli się okaże,że to coś poważnego to chyba się załamię - mam już dość tych wszystkich chorób:( I zawsze jak już mnie coś dopoadnie to całe życie ((
Witam. Jestem Nowicjuszką na tym forum :-) Od kilku dni "przeczesuję" forum w poszukiwaniu informacji, które mogłyby mi przybliżyć nieco problem celiaki, jej diagnozy, objawów i diety bg. Dopisuję się w tym temacie (dot. stawów) bo to najbardziej mnie na razie interesuje. Moja sytuacja jest o tyle dziwna,że mam podejrzenie celiaki "na oko" gastrologa. Brzmi dziwnie, prawda? Otóż gastrolog do którego "trafiłam", na tzw oko stwierdził (jest przekonany na 90 %) że moje problemy zdrowotne wynikają z nieleczonej celiaki. Przed postawieniem tej diagnozy nie skierował mnie na ŻADNE badania typu przeciwciała czy gastroskopia. Wystarczyła mu morfologia (plus elektrolity, transferyna i ferrytyna) z których wynikała niedokrwistość z niedoboru żelaza, poprawiona dzięki zażywaniu żelaza, magnezu i potasu; oraz "wędrujące" bóle stawów niewiadomego pochodzenia, które mam już od 1994 roku (wyniki krwi dot. stawów ok.). Zalecił od razu 3-m-czną dietę bezglutenową, a "później zobaczymy..." Jeśli objawy mi ustąpią to znaczy że celiakia, a jeśli nie to...?? Sama już nie wiem co o tym myśleć. Dziś zrobiłam na własną rękę badanie na p/c w grupie IgA- wyniki w piątek. Myślicie, że taką chorobę jak celiakia można "z oczu wyczytać" czy powinnam zmienić lekarza???
Ja bym nie zmieniała lekarza, jeśli podejrzewa celiakię u osoby dorosłej, to rzadkość Ale musisz na nim wymóc zlecenie badań - przeciwciał w innych klasach, ale przede wszystkim gastroskopii. Tylko badania muszą być wykonane przed przejściem na dietę, inaczej to nie ma sensu (wyniki nie będą miarodajne). Nie wprowadzaj sobie diety na jakiś czas.
Możliwe, że lekarz dobrze ocenia i to jest właśnie ukryta celiakia, ale rozumiem, że chcesz mieć pewność (w końcu to dieta na całe życie). Poza tym, czasem się przydaje mieć "papier" na chorobę - jak się idzie do szpitala, albo w jakichkolwiek innych okolicznościach medycznych.
Możliwe, że lekarz dobrze ocenia i to jest właśnie ukryta celiakia, ale rozumiem, że chcesz mieć pewność (w końcu to dieta na całe życie). Poza tym, czasem się przydaje mieć "papier" na chorobę - jak się idzie do szpitala, albo w jakichkolwiek innych okolicznościach medycznych.
Ostatnio zmieniony pn 03 sie, 2009 15:51 przez Sheep, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy wiadomo jaki % wykrywalności jest u osób dorosłych?, są takie informacje gdzieś na forum? Mój gastro sądzi -cyt:"gastroskopią mogę Ci bardziej zaszkodzić niż pomóc, dietą na pewno nie zaszkodzę". Mówił to z takim przekonaniem, jakby wierzył mocno że gastroskopia nie wykarze zmian w jelitach (a bywają przecież takie przypadki), szczególnie że nigdy nie miałam problemów z przewodem pokarmowym (nie licząc teraz anemii, no i częstych gazów). Zastanawia mnie tylko dlaczego nie zlecił mi badań na p/c? Nawet nie wiedziałam że takie istnieją...Sheep pisze:Ja bym nie zmieniała lekarza, jeśli podejrzewa celiakię u osoby dorosłej, to rzadkość
Sheep, piszesz też o "papierku" świadczącym o celiaki. Osoby ze stwierdzoną chorobą dostają takie "zaświadczenia"? Mój gastro stwierdził,że przekonamy się za 3 m-ce czy moje objawy zniknęły pod wpływem diety. Czy wówczas będzie mógł czarno na białym napisać że mam celiakię?-bez jakichkolwiek badań, w oparciu o samą skuteczność diety?
Znaczy to jest tak: w obecnych standardach uważa się, że biopsja (czyli gastroskopia z pobraniem wycinków jelita) jest konieczna do stwierdzenia celiakii. Przy czym biopsja ta musi wykazać zanik kosmków jelitowych, najlepiej jeszcze w odpowiednim stopniu (bodajże powyżej 2 w skali Marscha). Jest jeszcze ocena wyglądu krypt i zawartości limfocytów w nabłonku, to też cechy charakterystyczne.karolla88 pisze:"gastroskopią mogę Ci bardziej zaszkodzić niż pomóc, dietą na pewno nie zaszkodzę"
Przy czym to jest tak, że w naturze bardzo mało jest przypadków "idealnych", czyli osób ze stwierdzonym w biopsji zanikiem kosmków i z dodatnimi przeciwciałami. Często jest tak, że nie ma we krwi przeciwciał, choć zanik kosmków jest i celiakia też jest. Lekarze wciąż bardzo mało wiedzą na temat mechanizmów działania celiakii. Zdarza się też, że biopsja nie wykazuje zaniku kosmków, a mimo to dieta bg pomaga takiej osobie, plus występowały inne objawy, takie jak np. anemia, migreny, problemy ze stawami. Wtedy trzeba wziąć pod uwagę, że jelito ma ileś metrów długości, a lekarz biopsją jest w stanie zajrzeć na sam jego początek, jak śluzówka wygląda dalej nie można zobaczyć w tym badaniu.
Gastrolog mówiąc o tym, że gastroskopia może ci bardziej zaszkodzić pewnie to właśnie miał na myśli - że jeśli np. nie wykryliby u ciebie zaniku kosmków, mogłabyś uznać że nic ci nie jest i nie chciałabyś stosować diety. Moim zdaniem to nie jest dobry tok myślenia - jak człowiek chce się zbadać i chce wiedzieć, co mu jest, to lepiej to zrobić raz a porządnie. Jeśli wyjdzie zanik kosmków, a i inne objawy się zgadzają, to można uznać, że masz celiakię-> przechodzisz na dietę i powoli stan zdrowia się poprawia. Jeśli zanik nie wyjdzie, ale spróbujesz diety i zauważysz poprawę stanu zdrowia, to też jest to przesłanka do stosowania diety bg. Przy czym, jeśli będziesz stosować dietę ileś miesięcy i nagle zapragniesz zrobić badania, to najprawdopodobniej nie wykażą one już nic - organizm zdąży się zregenerować (zakładając, że to celiakia jest przyczyną twoich dolegliwości). Chodzi o to, ze absolutnie nie powinno się przechodzić na dietę bez badań. Najpierw badania, a potem dieta.
Co do papieru - mój papier po biopsji się średnio nadawał, bo tak jest napisane, że może to być celiakia, a zanik kosmków był pierwszego stopnia. Natomiast poprosiłam lekarkę pierwszego kontaktu, żeby mi wypisała że mam celiakię, w momencie kiedy miałam iść do szpitala. Zresztą taki "papier" może się przydać podczas podróży, np. samolotem, kiedy linie lotnicze nie zapewnią ci posiłku (a nie zapewnią) i chcesz wnieść np. gerberka (a akurat nie masz przy sobie niemowlaka ) czy inną kanapkę - teoretycznie mogą się czepiać i jeśli nie ma się zaświadczenia, to nie pozwolić wnieść jedzenia. Ale to już trochę odjechałam od tematu.
Natomiast w ogóle poczytaj sobie o samej chorobie i objawach: http://www.celiakia.org.pl/index.php?la ... oba.objawy
Ostatnio zmieniony wt 04 sie, 2009 16:21 przez Sheep, łącznie zmieniany 2 razy.
Zrobiłam gastroskopię z biopsją (skierowanie od rodzinnego)-wszystko prawidłowe oraz p/c p. transglutaminazie-ujemne. Chciałam zrobić IgA całkowite, ale babka coś się zamotała i źle zapisała. Wkurzyłam się ale badań już nie powtarzałam (tłumaczyłam kobiecie że chcę wykonać badanie w klasie IgA (całkowite, transgl. i endom.) a ta zrobiła tylko transglut. Nie miałam siły się z nią kłucić już po odbiorze badań. Okazuje się więc że nie jestem "łatwym, idealnym przypadkiem" do zdiagnozowania i w dalszym ciągu nie mam pojęcia jaka jest przyczyna moich dolegliwości (była anemia i "kręcenie", ból stawów od kilkunastu lat), no i czy to celiakia??? Tak czy inaczej trzymam dietę b/g do listopada, czyli do kontroli u gastro.Zobaczymy. Stawy nadal dokuczają jak diabli.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też miałam od lat problem z bolącymi kolanami, czasami ciężko mi się chodziło, a to wiek jeszcze nie ten chyba... Badania obrazowe nic nie wykazały, krew w porządku, specjalista od kolan kazał schudnąć (skądinąd słusznie...), ale nie szło mi to za bardzo;). Niedawno okazało się, że nie mogę jeść wielu rzeczy, w tym mleka. Dzielnie wytrzymałam dwa tygodnie i nawet nie zauważyłam, że wszystko przeszło. Któregoś dnia jednak nie wytrzymałam i nażarłam się jakiegoś twarożku, który uwielbiam. Efekt - następnego dnia rano już w łóżku nie mogłam zgiąć nóg. Potem wgłębiłam się w temat i wyszło, że mleko powoduje sztywnienie stawów i twarnienie naczyń krwionośnych dookoła nich - stąd ból. Odstawiłam na dobre i wszystko minęło po tygodniu.
Glutenu w swoim przypadku podejrzewam akurat o te problemy, bo wtedy na pewno nie udało mi się go stuprocentowo wyeliminować z diety - jeszcze nieświadomie jadłam kilka produktów, które mogły go zawierać, poza tym byłam przedmiotem żywienia zbiorowego, hehe, gdzie kuchnia robiła, co mogła, żeby mnie odpowiednio żywić, ale podejrzewam, że robili zupy na kostkach chociażby.
Glutenu w swoim przypadku podejrzewam akurat o te problemy, bo wtedy na pewno nie udało mi się go stuprocentowo wyeliminować z diety - jeszcze nieświadomie jadłam kilka produktów, które mogły go zawierać, poza tym byłam przedmiotem żywienia zbiorowego, hehe, gdzie kuchnia robiła, co mogła, żeby mnie odpowiednio żywić, ale podejrzewam, że robili zupy na kostkach chociażby.
@ martini, to co jeść jak nic nie można jeść Żarty na bok. Po roku na diecie bg. zapomniałam, że dwa lata temu prosiłam doktora o rozważenie czy nie mam reumatyzmu albo co, bo mnie stale, tygodniami, bolały nogi (głównie piszczele, stopy, kostki) i ręce (zwłaszcza dłonie). Bóle ustały, teraz zdarzają się, jeśli nadchodzi zmiana pogody, czyli klasycznie "na deszcz", przechodzą po paru godzinach. Czasem bolą kolana, ale schudnąć trzeba ... oj, tylko jak!
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Wiesz, że niedawno też mnie to zastanawiało;) Mnie jednak pozostało całkiem sporo w porównaniu z niektórymi: mięso, ryby, warzywa plus owoce - a 2 miesiące temu za chińskiego boga nie wyobrażałam sobie życia bez jajek chociażby. Jedyny problem w tym, że nie mam jak sobie zrobić głupiej kanapki i muszę taszczyć plastikowe pudełka, ludzie na mnie dziwnie patrzą, jak wyciągam na ławce w parku termos z zupą... Jakby to była butelka z winem marki "Ogród owocowy":P .kawia pisze:@ martini, to co jeść jak nic nie można jeść
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
Hmmm, to w sumie dziwne. Ja miałam właśnie problem odwrotny. Przed przejściem na dietę bg (w wieku 28 lat) miałam okropne bóle/kręcenia stawów, które przeszkadzały mi w codziennym funkcjonowaniu, spaniu. Cierpiałam na te dolegliwości od kilkunastu lat (brak właściwej diagnozy). Po trzech miesiącach bezwzględnej diety dolegliwości ustąpiły. W Twoim przypadku myślę, mogą być dwie przyczyny (które mi przychodzą do głowy): jeśli masz zdiagnozowaną celiakię i jesteś na diecie to może w Twojej diecie jednak jest gdzieś "przemycany" gluten (nawet nieświadomie) i stałe jego "dostarczanie" organizmowi wpływa na powstanie dolegliwości, których nie było do tej pory... lub może bóle stawów wiążą się z osteoporozą, która też dość często występuje? Przede wszystkim myślę, powinnaś skontaktować się ze swoim prowadzącym gastrologiem i zrobić badania.
Pozdrawiam
Pozdrawiam