czy to alergia na gluten???
Moderator: Moderatorzy
czy to alergia na gluten???
Mój synek który ma 11 miesięcy od dwóch miesięcy ma bardzo suchą skórę, szorstka jak papier ścierny i takie czerwone łuszczące sie plamki bardzo swędzące, ktore najczęściej i najbardziej widac po kąpieli. Nasila sie to po kuracji antybiotykowej. Ostatnio tak się drapał że postanowiłam iść do dermatologa z tym , bo pediatrzy nas olewali brzydko mówiąc i dawali jakieś płyny do kąpieli natłuszczające po których nic nie przechodziło. Dermatolog stwierdził że to atopowe zapalenie skóry i trzeba przejść na dietę bezglutenowa. I zastanawiam się czy to faktycznie uczulenie na gluten skoro stolce normalne bez zmian, buzia czysta i dłonie i pupcia też. Czy ktoś miał podobny przypadek?
Acha jeszcze dodam, ze pani doktor pzrepisała Clemastin i maść sterydową. pomogło, stosuje od 3 dni i są efekty, nie ma plamek, nie swędzi, tylko została sucha skóra. A dietę też od tego czasu stosuję.
Acha jeszcze dodam, ze pani doktor pzrepisała Clemastin i maść sterydową. pomogło, stosuje od 3 dni i są efekty, nie ma plamek, nie swędzi, tylko została sucha skóra. A dietę też od tego czasu stosuję.
No, to mnie właśnie zastanawia - jak to jest z tymi lekarzami? ja byłam dzisiaj z moim synkiem prawie 2-letnim u dermatologa z podobnym przypadkiem - jeśli chodzi o skórę ma takie same objawy (AZS), a do tego biegunki, ale to już nie jej działka, i mówię, że mały jest alergikiem i wprowadziłam od 2 tyg. dietę bezglutenową , bo żadne inne nie pomagały i widzę znaczną poprawę (oprócz tego mały dostawał Zyrtec już wcześniej i Elocom na skórę). A pani doktor na to, że bez sensu, bo dieta bezglutenowa nie ma nic wspólnego ze stanem skóry... No i bądź tu człowieku mądry... Więc jednak chyba mam rację, skoro widać poprawę?
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15
Tak, na początku też myślałam, że to mleko i odstawiałam - do 13 miesiąca był na piersi, ale później musiałam go odstawić, bo byłam już w ciąży (zalecenie lekarza), a on tak kochał moje mleczko. Nie chciał pić hipoalergicznych i spróbowałam dać zwykłe NAN - nie było żadnej tragedii. Zauważyłam w końcu, że skóra pogarsza się niezależnie od mleka, bo pił codzienie podobne ilości i nic, a jak coś nowego wprowadzałam to wysypka i plamy. Myślałam że to jajka, więc ich nie dostawał, ale i tak bywały momenty znacznego pogorszenia (chociaż zastanawiało mnie to, że nie po samym mleku, ale po jogurtach i serkach dla dzieci miał zawsze biegunki). Pierwszy taki "najgorszy" raz to było na Boże Narodzenie w zeszłym roku, ale wtedy to miałam kompletny mentlik w głowie bo się mały najadł domowych pierników z choinki, a i babcia mu podsuwała zakazane wcześniej czekoladki. W sumie to długa historia, odstawialiśmy to mleko parę razy. Ale ze skórą najgorzej było zawsze po ciastkach, bułeczkach, makaronach (zazwyczaj było to zasługą babci, niestety), tyle że wcześniej nie zastanawiałam się czy to może być gluten, a stawiałam na jajka. Zresztą napisałam trochę w poście "Problemy z diagnozą" (chyba niepotrzebnie w dwóch miejscach o tym samym. Teraz postanowiłam sprawdzić gluten, bo do tej pory to nie był mój "czarny koń" w tej historii.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15
W ciastkach , bułeczkach też może być mleko. Więc proponuję , żeby jednak przejść na dietę bezmleczną. Moja córka była karmiona piersią do około 3 roku życia.
Próbowałam dawać Nutramigen , ale nie smakowało jej.
Była na diecie bezmlecznej od 7 miesiąca życia. Ja musiałam przejść na dietę bezmleczną , bo karmiłam ją piersią. W wieku 7 lat stwierdzona została celiakia. Na diecie bezmlecznej jest w dalszym ciągu. Wprowadzenie mleka powoduje powrót dolegliwości i już nie próbuję wprowadzać mleka.
Próbowałam dawać Nutramigen , ale nie smakowało jej.
Była na diecie bezmlecznej od 7 miesiąca życia. Ja musiałam przejść na dietę bezmleczną , bo karmiłam ją piersią. W wieku 7 lat stwierdzona została celiakia. Na diecie bezmlecznej jest w dalszym ciągu. Wprowadzenie mleka powoduje powrót dolegliwości i już nie próbuję wprowadzać mleka.
Doroto, dziękuję Ci za odpowiedź. Może faktycznie mleko znowu wycofać... A co myślisz o tym glutenie? Bo ja naprawdę widzę zmianę na plus. Acha - no i makaron - tam nie ma nic tylko przenica durum, sól i woda, a jest po nim gorzej. Nie będę się na razie upierać, że musi chodzić o gluten, ale pomyślałam , że warto spróbować, zwłaszcza że teraz widzę, że jak mały był wcześniej niby na bezglutenowej diecie (po tych piernikach), to ja nieświadomie mu aplikowałam go np. w płatkach kukurydzianych, ziołowej herbatce (nota bene z info. że jest bezglutenowa, a w składzie teraz czytam, że ma słód jęczmienny), nawet kaszy jaglanej ("może zawierać śladowe ilości glutenu"). Wtedy byłam skołowana, bo mi się wydawało, ze dieta nic konkretnego nie pokazała (zmiany na skórze się zmniejszyły, ale były nadal nawet po 6 tyg, więc wprowadzanie nowych pokarmów nie było takie całkiem czytelne), tylko mały zmizerniał.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15
Dzięki, chyba tak zrobię. Mały mi się właśnie rozchorował i mimo diety robi paskudne kupy-giganty, właściwie po tym co je, powinien mieć bardziej zaparcia, a robi takie luźne na zmianę z biegunką i śluzem. Dostał nawet w sobotę skierowanie do szpitala (byłam na pogotowiu, bo biegunka po 3 dniach podawania Furazolidonu + lekka dieta z dużą ilością ryżu, to coś nie tak) żeby go przebadali, ale dostał Baktrim i to go zastopowało, w ogóle się nie wypróżniał, a dzisiaj pediatra powiedziała, że szpital niekonieczny. Tylko jak wróciłam do domu, to znowu luźna kupa... A je tylko kaszki i kleiki ryżowe na wodzie z takimi obiadkami dla maluchów po 4 miesiącu. Ech, ciężkie jest życie mamy alergika. Ale o skierowanie do gastrologa poproszę. Dziękuję i pozdrawiam