Wynik biopsji.... UJEMNY
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 45
- Rejestracja: pt 09 paź, 2009 11:32
- Lokalizacja: Kuj -Pom
Wynik biopsji.... UJEMNY
Dziś się zgłosiłam do szpitala po wynik biopsji mojej córeczki.... Bałam się zadzwonić... odbierzemy wynik dopiero w piątek bo mąż dopiero wtedy będzie miał wolne a mamy trochę daleko...
Wynik wyszedł negatywnie.... jest ujemny ... pomimo jak pisałam ,że przeciwciała dodatnie. Pani doktor powiedziała,że to może być choćby dlatego ,że córeczka choruje na cukrzycę i jej wyniki przeciwciał mogą być zaburzeniem immunologicznym...
Dostaniemy skierowanie do gastrologa... zapisy na nowy rok ("z pocieszeniem",że nie prędzej jak za 5 -6 miesięcy...totalna PARANOJA) .... Dieta normalna, nie bez glutenowa....
Miał ktoś taki przypadek?
Wynik wyszedł negatywnie.... jest ujemny ... pomimo jak pisałam ,że przeciwciała dodatnie. Pani doktor powiedziała,że to może być choćby dlatego ,że córeczka choruje na cukrzycę i jej wyniki przeciwciał mogą być zaburzeniem immunologicznym...
Dostaniemy skierowanie do gastrologa... zapisy na nowy rok ("z pocieszeniem",że nie prędzej jak za 5 -6 miesięcy...totalna PARANOJA) .... Dieta normalna, nie bez glutenowa....
Miał ktoś taki przypadek?
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Gdybym to ja decydował, nie przejmowałbym się wynikiem biopsji, a na podstawie samego wyniku przeciwciał wycofał małej gluten. Skoro są przeciwciała, to pewnie zareagują, kiedy dopadną glutenu. A dziecko pewnie jeszcze nie ma rozszczelnionego jelita. Po co narażać je na zniszczenia?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Nowicjusz
- Posty: 45
- Rejestracja: pt 09 paź, 2009 11:32
- Lokalizacja: Kuj -Pom
titrant, ale to nie ja zdecydowałam o diecie tylko lekarz zalecił aby Mała nie miała diety bezglutenowej by zobaczyć jak Jej przeciwciała za jakiś czas ... około pół roku.... Jeśli bardzo się podniosą.... to pewnie wtedy kolejna biopsja??? Sama nie wiem... Nam Pani doktor tłumaczy w tym momencie po ujemnym wyniku biopsji,że to może być zaburzenie immunologiczne.... w związku z cukrzycą.... Natomiast ja sobie myślę ... po co kolejna biopsja jak przeciwciała będę (OBY NIE) rosły czy się utrzymywały... wydaje mi się,że wtedy po kolejnych badaniach przeciwciał i jak nadal będą dodatnie aby wtedy przejść na dietę bezglutenową i zobaczyć wyniki po diecie... jak się zmniejszą i będą w granicach normy to wtedy będzie wiadomo,że to choroba trzewna.... Po co kolejna biopsja, narkoza...
W wieku niemowlęcym stwierdzono u mnie celiakie i do około 5-7 roku życia byłam pod ścisłą dietą Po tym okresie zaczęłam jeść normalnie bo lekarze w tedy twierdzili że to mija w jakiś tam okresach życiowych. Teraz mam 24 lata i dowiedziałam się że to jednak nie mija. Właśnie odebrałam wyniki badań i z krwi wyszło IgA - ujemny.
I powiedzcie mi co ja mam teraz zrobić? Czy lekarze w tedy mogli się pomylić?
I powiedzcie mi co ja mam teraz zrobić? Czy lekarze w tedy mogli się pomylić?

-
- Nowicjusz
- Posty: 45
- Rejestracja: pt 09 paź, 2009 11:32
- Lokalizacja: Kuj -Pom
Pina85, zrozumiałam,że cały czas byłaś zdrowa... A w wieku niemowlęcym , ktoś bliski na pewno Ci mówił, na jakiej podstawie stwierdzono celiakię... Wiesz może czy to tylko z krwi czy miałaś biopsję wtedy robioną? Nie wiem czy u niemowląt robią biopsję...
Ostatnio zmieniony czw 12 lis, 2009 01:39 przez edyta060878, łącznie zmieniany 1 raz.
No niby nie byłam zdrowa, nawet teraz mam wszystkie objawy celiki (prócz nadmiernego chudnięcia). Nie robili mi biopsji bo niby byłam za mała. Miałam tylko testy z krwi. To że jestem chora zdiagnozowało w dzieciństwie wielu lekarzu, mama ciągała mnie po różnych szpitalach i klinikach. Tylko dieta bezglutenowa dała jakieś efekty.
Ja właśnie wczoraj telefonicznie odebrałam wyniki badań mojej córki trzy tygodnie temu pobrano jej krew do analizy i nie ma za dobrych wyników jutro mam mieć wyznaczoną datę biopsji dwunastnicy to już trzecia strasznie się boję co wyjdzie tym razem .Wcześniej prowadziła nas lekarka która po każdym kolejnym badaniu stawiała różne diagnozy .Od miesiąca zmieniono nam lekarza i teraz mam nadzieje że wszystkie niejasności i niewiadome wyjdą i nareszcie dowiem się co tak naprawdę dolega mojemu dziecku .
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
W zdrowej dwunastnicy nie powinno być "lekkiego stanu zapalnego", prawda?. Widziałaś ten wynik? Czy kosmki były pobrane z kilku miejsc? Wiesz o tym, że jelito może być zniszczone nierównomiernie? A może masz po prostu alergię na gluten (wtedy nie ma zniszczonych kosmków).Pina85 pisze:Witam! Właśnie odebrałam wyniki biopsji i okazała się dobra. Pan doktor powiedział że nie mam i nigdy nie mogłam mieć celiakii. Nie mam zaniku kosmków tylko lekki stan zapalny. Hmmm a już myślałam że znalazłam przyczynę moich dolegliwościW takim razie żegnam wszystkich! Pozdrawiam!!!
Sorry, ale nie dziwne jest dla Ciebie, że czułaś się dobrze tylko będąc na diecie bezglutenowej? Znane są przypadki ludzi, którzy mają niby dwunastnicę ok, a jedynie dieta bezglutenowa jest dla nich lekarstwem, mamy nawet takie osoby na forum

Taka celiakia-nie-celiakia jest niestety faktem.
Jeszcze nie odebrałam wyników, rozmawiałam z lekarzem przez telefon. Na diecie byłam do około 7 roku życia, nie wiele pamiętam. Moja mama jest bardzo zdziwiona wynikiem. Czytałam że jelito może być zniszczone miejscami. Ale co ja mam zrobić? Kurcze nawet nie wiecie jaką ja miałam nadzieję że to celiakia!
Wiedziałabym dlaczego boli mnie wiecznie głowa, brzuch, stawy. Dlaczego nie przyswajam wszystkich witamin, mam depresję i nie mogę zajść w ciąże!
A teraz na pewno stwierdzą że to nerwica!


- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
@Pina85: Miałem inny problem, który mnie wykańczał długo obok glutenu. Budziłem się rano niewyspany, z uczuciem beznadzei, bólem głowy i zesztywniałymi stawami. Bardzo uważałem na wszelkie alergeny i nic. Coraz gorzej. Potem wyprowadziłem się z bloku z wielkiej płyty, w którym mieszkałem całe życie i budzę się bez zesztywnienia, bólu itp. Teraz, kiedy szukam pokoju, zauważyłem, że za każdym razem kiedy wchodzę do bloku z wielkiej płyty, prawie natychmiast zaczynam się podle czuć, jak wcześniej czułem się ciągle. Widocznie to uczulenie na jakiś materiał budowlany, nagminnie używany w tamtym czasie w budownictwie (mam pewną szczegółową hipotezę).
To daje do myślenia, że cios może przychodzić z zupełnie niespodziewanej strony i pomóc może zupełnie nieprzewidywana zmiana
.
To daje do myślenia, że cios może przychodzić z zupełnie niespodziewanej strony i pomóc może zupełnie nieprzewidywana zmiana
