

Wiadomo, że lekarz pobierze odpowiednie wycinki, ale pomyślałam, że skoro ma mnie "męczyć" to niech to zrobi raz a porządnie i sprawdzi parę innych rzeczy przy okazji, takie jak: choroba duhringa (podejrzewam, ale dla pewności niech pobierze wycinek) oraz czy mam refluks. Od dawien dawna (cieżko określic ile to trwa) ale mam dziwną chrypkę, boli mnie gardło, czuję jakbym coś tam miała, boli czasem przy mówieniu, czasem piecze mnie w żołądku, bardzo rzadko, ale miałam taką sytuację, kiedy jedzenie "podchodziło" mi do gardła i czułam kwasność, tak jakbym za dużo zjadła i chciało mi się wymiotować. Te rzeczy nie zdarzały się codziennie, ale np dzisiaj znowu mam chrypkę i problem z mówieniem.
Akurat dobrze się złożyło, bo dzisiaj byłam u laryngologa, bo myślałam, że moge mieć uszkodzenia przełyku z powodu celiakii, ale lekarz podejrzewa refluks, powiedział, że w przełyku widzi zaczerwienienie.
No i tak fajnie sie złożyło, że pojutrze mam gastrologa i chciałam zapytać co oprocz duhringa i refluksu mam sprawdzic?
P.S. W pazdzierniku 2009 mialam robioną gastroskopię i lekarz nic nie wspomniał o refluksie, a ja takie objawy jak wyżej opisałam mam od ponad dwóch lat. Czy to może byc coś innego? Czy refluks to choroba, która "zanika" i "odnawia się" i dlatego nie można jej zdiagnozować dokładnie? Głupio to sprecyzowałam, ale moim zdaniem jak ma się refluks to chyba od zawsze i wtedy tamta gastroskopia powinna mi to wykyć. Co myślicie?