niedorozwój szkliwa zębowego

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
natalia83
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: wt 07 gru, 2010 20:33
Lokalizacja: inowrocław

niedorozwój szkliwa zębowego

Post autor: natalia83 »

trochę juz szperam na forum - ale nie spotkałam się tu z tematem szkliwa
czy ktoś z was ma taki problem ?
czy dieta pomaga jakoś?
czy słabe szkliwo wzmacnia się przy diecie ?(pewnie nie...)
ja miałam od dzieciństwa "brzydkie szkliwo" - z czarnymi kreseczkami - ale próchnicy nie miałam i rodzice nie drążyli tematu
teraz mam 27 lat i mocno ztarte zęby plus boczne ścianki zębów bez szkliwa - uzupełniane ceramiką
( narazie mam podejrzenie celiaklii z powodu obecności przeciwciał przeciw endomysium i przeciwciał przeciw giadynie i skierowanie na gastroskopię )
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Skoro masz przeciwciała przeciw gliadynie i przeciw endomysium, masz celiakię, a co najmniej jakąś nietolerancję glutenu. Biopsja wykaże jak bardzo rozwiniętą, jeśli to celiakia.

Słabość szkliwa bywa wymieniana jako typowa oznaka problemów glutenowych. I dieta zapewne pomaga, choćby powstrzymując dalsze wyniszczanie. Pewnie zależy od człowieka. Może np. u niektórych powoduje, że słabsze są przejawy bruksizmu (zbyt silnego ściskania szczęk), a więc szkliwo nie ściera się dalej.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

titrant pisze: I dieta zapewne pomaga, choćby powstrzymując dalsze wyniszczanie. Pewnie zależy od człowieka. Może np. u niektórych powoduje, że słabsze są przejawy bruksizmu (zbyt silnego ściskania szczęk), a więc szkliwo nie ściera się dalej.
Hehe, akurat ja zaczęłam sobie własnozębnie ścierać szkliwo już całkiem na diecie będąc ;) Ale faktem jest, że, choć zęby mam ogólnie mocne i bez próchnicy (tfu tfu odpukać), to szkliwo miałam zawsze nadwrażliwe - na ciepło albo zimno, na kwaśne smaki (po kwaśnym bolą mnie zęby).
Trochę na nadwrażliwość pomagają różne żele typu elmex i zabiegi fluoryzacyjne u dentysty, tylko to wszystko musi być regularnie stosowane.
Obrazek
Awatar użytkownika
natalia83
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: wt 07 gru, 2010 20:33
Lokalizacja: inowrocław

Post autor: natalia83 »

właśnie mam nadwrażliwe i bez elmexu bolą tak że nie da się gryźć.
i starte są mocno - mam na to nakładki (przeźroczyste ochraniacze :) ) na noc żeby zmniejszyć ścieranie
problemem jest wypłukane szkliwo na bocznych ścianach - tam gdzie ząb o nic nie pociera
i te boki uzupełnione mam - narazie 2 zęby i 2 czekają w kolejce - tylko niestety widzę, że te założone już plomby też częściowo starły się w niecały miesiąc... :029:

no i mam żal do mojego byłego dentysty że wcześniej nie skierował mnie do chirurga stomatologa po nakładki przeciw ścieraniu - dopiero jak byłam u innego dentysty to ten przestraszył się moimi mocno skróconymi zębami i zniekształconym zgryzem i skierował do chirurga ...

niestety nie mierzyłam zębów linijką i nie wpatrywałam się w nie zbyt wnikliwie i pewnie za bardzo ufałam specjaliście i w efekcie mam skrócone zęby i kły spiłowane z powodu ukruszania się - na szczęście nie jem mięsą więc kły do rozszarpywania nie są mi potrzebne ;)

....ps - wczoraj byłam u gastrolog - a zarejestrowano mnie juz na jutro na gastroskopię !!! błyskawiczne tempo aż mnie zamurowało z wrażenia

wkrótce dam znć jak na kujawach dadzą sobie radę z pobieraniem i badaniem wycinków

przypuszczam że szkliwo już się nie odbuduje - bo człowiek ma w odróżnieniu od rekina tylko jeden komplet zębów na całe życie - i stomatolog mówił że szkliwo ma już zakończoną fazę "budowy" i jak jest ze słabego budulca to można jedynie doraźne naprawy prowadzić
przyczyną tego niedorozwoju szkliwa mogą być też jakies braki w odżywianiu w czasie życia płodowego, terapia antybiotykowa we wczesnym dzieciństwie i jak to zwykle się słyszy od specjalisty - "przyczyny są bardzo różne , jest ich wiele....."

stres to głowna przyczyna scierania zębów :) to chyba tutaj wszyscy to mają

//Scaliłam posty. Mod.
Ostatnio zmieniony śr 08 gru, 2010 15:27 przez natalia83, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Stres to może główna przyczyna, a działanie glutenu na ustrój człowieka to stres nie lada. Nie tylko psychiczny. Mi dentysta od lat powtarzał: idź pan do protetyka, bo zęby pan ma okrutnie starte. Ale ja - jak to ja. Od informacji i decyzji, do wykonawstwa minęło sporo czasu.

Nawet jeśli stres to pierwotnie przyczyna, to po pewnym czasie żuchwa może się przestawić i już ściska się naturalnie. Szynę odciążającą powinno się nosić odpowiednio grubą i jak najczęściej (normalnie noszę też w dzień), bo wtedy żuchwa może się ponownie przestawić w neutralne położenie. Niestety, żaden z dentystów, z którymi na ten temat rozmawiałem, to nie specjalista od leczenia problemów z żuchwą.
Ostatnio zmieniony śr 08 gru, 2010 12:02 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
ODPOWIEDZ