trochę juz szperam na forum - ale nie spotkałam się tu z tematem szkliwa
czy ktoś z was ma taki problem ?
czy dieta pomaga jakoś?
czy słabe szkliwo wzmacnia się przy diecie ?(pewnie nie...)
ja miałam od dzieciństwa "brzydkie szkliwo" - z czarnymi kreseczkami - ale próchnicy nie miałam i rodzice nie drążyli tematu
teraz mam 27 lat i mocno ztarte zęby plus boczne ścianki zębów bez szkliwa - uzupełniane ceramiką
( narazie mam podejrzenie celiaklii z powodu obecności przeciwciał przeciw endomysium i przeciwciał przeciw giadynie i skierowanie na gastroskopię )
niedorozwój szkliwa zębowego
Moderator: Moderatorzy
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Skoro masz przeciwciała przeciw gliadynie i przeciw endomysium, masz celiakię, a co najmniej jakąś nietolerancję glutenu. Biopsja wykaże jak bardzo rozwiniętą, jeśli to celiakia.
Słabość szkliwa bywa wymieniana jako typowa oznaka problemów glutenowych. I dieta zapewne pomaga, choćby powstrzymując dalsze wyniszczanie. Pewnie zależy od człowieka. Może np. u niektórych powoduje, że słabsze są przejawy bruksizmu (zbyt silnego ściskania szczęk), a więc szkliwo nie ściera się dalej.
Słabość szkliwa bywa wymieniana jako typowa oznaka problemów glutenowych. I dieta zapewne pomaga, choćby powstrzymując dalsze wyniszczanie. Pewnie zależy od człowieka. Może np. u niektórych powoduje, że słabsze są przejawy bruksizmu (zbyt silnego ściskania szczęk), a więc szkliwo nie ściera się dalej.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Hehe, akurat ja zaczęłam sobie własnozębnie ścierać szkliwo już całkiem na diecie będąctitrant pisze: I dieta zapewne pomaga, choćby powstrzymując dalsze wyniszczanie. Pewnie zależy od człowieka. Może np. u niektórych powoduje, że słabsze są przejawy bruksizmu (zbyt silnego ściskania szczęk), a więc szkliwo nie ściera się dalej.

Trochę na nadwrażliwość pomagają różne żele typu elmex i zabiegi fluoryzacyjne u dentysty, tylko to wszystko musi być regularnie stosowane.
właśnie mam nadwrażliwe i bez elmexu bolą tak że nie da się gryźć.
i starte są mocno - mam na to nakładki (przeźroczyste ochraniacze
) na noc żeby zmniejszyć ścieranie
problemem jest wypłukane szkliwo na bocznych ścianach - tam gdzie ząb o nic nie pociera
i te boki uzupełnione mam - narazie 2 zęby i 2 czekają w kolejce - tylko niestety widzę, że te założone już plomby też częściowo starły się w niecały miesiąc...
no i mam żal do mojego byłego dentysty że wcześniej nie skierował mnie do chirurga stomatologa po nakładki przeciw ścieraniu - dopiero jak byłam u innego dentysty to ten przestraszył się moimi mocno skróconymi zębami i zniekształconym zgryzem i skierował do chirurga ...
niestety nie mierzyłam zębów linijką i nie wpatrywałam się w nie zbyt wnikliwie i pewnie za bardzo ufałam specjaliście i w efekcie mam skrócone zęby i kły spiłowane z powodu ukruszania się - na szczęście nie jem mięsą więc kły do rozszarpywania nie są mi potrzebne
....ps - wczoraj byłam u gastrolog - a zarejestrowano mnie juz na jutro na gastroskopię !!! błyskawiczne tempo aż mnie zamurowało z wrażenia
wkrótce dam znć jak na kujawach dadzą sobie radę z pobieraniem i badaniem wycinków
przypuszczam że szkliwo już się nie odbuduje - bo człowiek ma w odróżnieniu od rekina tylko jeden komplet zębów na całe życie - i stomatolog mówił że szkliwo ma już zakończoną fazę "budowy" i jak jest ze słabego budulca to można jedynie doraźne naprawy prowadzić
przyczyną tego niedorozwoju szkliwa mogą być też jakies braki w odżywianiu w czasie życia płodowego, terapia antybiotykowa we wczesnym dzieciństwie i jak to zwykle się słyszy od specjalisty - "przyczyny są bardzo różne , jest ich wiele....."
stres to głowna przyczyna scierania zębów
to chyba tutaj wszyscy to mają
//Scaliłam posty. Mod.
i starte są mocno - mam na to nakładki (przeźroczyste ochraniacze

problemem jest wypłukane szkliwo na bocznych ścianach - tam gdzie ząb o nic nie pociera
i te boki uzupełnione mam - narazie 2 zęby i 2 czekają w kolejce - tylko niestety widzę, że te założone już plomby też częściowo starły się w niecały miesiąc...

no i mam żal do mojego byłego dentysty że wcześniej nie skierował mnie do chirurga stomatologa po nakładki przeciw ścieraniu - dopiero jak byłam u innego dentysty to ten przestraszył się moimi mocno skróconymi zębami i zniekształconym zgryzem i skierował do chirurga ...
niestety nie mierzyłam zębów linijką i nie wpatrywałam się w nie zbyt wnikliwie i pewnie za bardzo ufałam specjaliście i w efekcie mam skrócone zęby i kły spiłowane z powodu ukruszania się - na szczęście nie jem mięsą więc kły do rozszarpywania nie są mi potrzebne

....ps - wczoraj byłam u gastrolog - a zarejestrowano mnie juz na jutro na gastroskopię !!! błyskawiczne tempo aż mnie zamurowało z wrażenia
wkrótce dam znć jak na kujawach dadzą sobie radę z pobieraniem i badaniem wycinków
przypuszczam że szkliwo już się nie odbuduje - bo człowiek ma w odróżnieniu od rekina tylko jeden komplet zębów na całe życie - i stomatolog mówił że szkliwo ma już zakończoną fazę "budowy" i jak jest ze słabego budulca to można jedynie doraźne naprawy prowadzić
przyczyną tego niedorozwoju szkliwa mogą być też jakies braki w odżywianiu w czasie życia płodowego, terapia antybiotykowa we wczesnym dzieciństwie i jak to zwykle się słyszy od specjalisty - "przyczyny są bardzo różne , jest ich wiele....."
stres to głowna przyczyna scierania zębów

//Scaliłam posty. Mod.
Ostatnio zmieniony śr 08 gru, 2010 15:27 przez natalia83, łącznie zmieniany 2 razy.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Stres to może główna przyczyna, a działanie glutenu na ustrój człowieka to stres nie lada. Nie tylko psychiczny. Mi dentysta od lat powtarzał: idź pan do protetyka, bo zęby pan ma okrutnie starte. Ale ja - jak to ja. Od informacji i decyzji, do wykonawstwa minęło sporo czasu.
Nawet jeśli stres to pierwotnie przyczyna, to po pewnym czasie żuchwa może się przestawić i już ściska się naturalnie. Szynę odciążającą powinno się nosić odpowiednio grubą i jak najczęściej (normalnie noszę też w dzień), bo wtedy żuchwa może się ponownie przestawić w neutralne położenie. Niestety, żaden z dentystów, z którymi na ten temat rozmawiałem, to nie specjalista od leczenia problemów z żuchwą.
Nawet jeśli stres to pierwotnie przyczyna, to po pewnym czasie żuchwa może się przestawić i już ściska się naturalnie. Szynę odciążającą powinno się nosić odpowiednio grubą i jak najczęściej (normalnie noszę też w dzień), bo wtedy żuchwa może się ponownie przestawić w neutralne położenie. Niestety, żaden z dentystów, z którymi na ten temat rozmawiałem, to nie specjalista od leczenia problemów z żuchwą.
Ostatnio zmieniony śr 08 gru, 2010 12:02 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]