Zdecyduj się: albo będziesz na diecie albo nie. Jeśli świadomie co jakiś czas wypijesz piwo, to Twoje kosmki będą ciągle walczyć z glutenem. Ergo nie będziesz na diecie bezglutenowej.Olciak pisze:Diety przestrzegam jak potrafie najlepiej, ale wiem, że chyba nie bedzie ona 100% Bedzie mi trudno zrezygnowac z w/w rzeczy...
Napiszę prowokacyjnie:
Jeśli więc nie jesteś w stanie odmówić sobie piwa czy hamburgera, to nie oszukuj się. Powiedz sobie - ta dieta przekracza moje możliwości. Jedz normalny chleb, pizzę itp. W końcu dla Twojego organizmu różnica będzie niewielka.
Są przecież kobiety, które nie zgadzają się na mastektomię mimo nowotworu, bo nie mogą się pogodzić z perspektywą utraty piersi.
Ale poważnie - TO NIE JEST TAKIE STRASZNE. Z czasem przyzwyczaisz się do jedzenia bg, wytropisz bezpieczne marki (ketchup McDonalds, solone Laysy, Grycan itp), sprawdzone knajpki itp.
A co do wina na imprezie, to
- jest drożej
- sensowni ludzie się przyzwyczają i będą o winie i orzeszkach dla Ciebie pamiętać
- ci co się nie przyzwyczają, to to egoiści i chamy (może lepiej od razu przestać ich widywać ?)
Zresztą możesz zabłysnąć talentem do robienia drinków, przygotować kruszon itp., wprowadzić snobistyczną modę na wino ...