
Zwracam się z prośbą do kogoś bardziej doświadczonego ode mnie o pomoc w zrozumieniu wyników. Jako malutkie dziecko miałam stwierdzoną celiakię, jednak po pewnym czasie dietę anulowano- wcześniej dostawałam Portagen i inne takie historie, bo żaden pokarm sięmnie nie trzymał- wszystko leciało, nieważne górą czy dołem...Od jakiegoś czasu morfologie mam coraz słabsze, każdy kolejny, nowy wynik ma niższe i niższe poziomy, żelaza praktycznie 0, hemoglobina nawet 9,6, nie liczę już innych wskaźników, częste bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, co za tym idzie chudnięcie ( przy wzroście 165cm wagę miałam nawet 48kg- teraz 50 i nic w górę nie myśli iść. W sierpniu byłamu gastrologa- gastroskopia wykazała zanik kosmków, hiperplazję komórek krypt, wysoki indeks leukocytów śródnabłonkowych ( >40) i stopień zaniku śluzówki w skali Marsha 3b, lekarz zlecił badanie krwi na potwierdzenie celiakii, wczoraj poznałam wynik ( TGA-A mam 668 U/ml przy normie <20 GU/ml, a EMA-IgA mam 1:80, przy normie: nieobecne) lecz czekam na wizytę u gastro- będzie we środę 12-go, wiec wtedy będę miała pewność co mnie czeka dalej...Sam gastrolog wspominał, że to tylko czysta formalność, że raczej nie uniknę diety b/g...