celiakia u osoby z nadwagą?

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

zussanka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: wt 12 cze, 2012 22:23
Lokalizacja: W-wa

Post autor: zussanka »

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi....

Mam nadzieję, że mimo wszystko przynajmniej nie przytyję jeszcze przechodząc na dietę.
Od niedzieli zaczynam. Już w dużej mierze wiem o co chodzi, pewnie błędy i tak na początku będą ale jestem dobrej myśli.

Najbardziej tylko martwią mnie śniadania...
Właśnie, co Wy jecie na śniadania????
wieczorynka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 432
Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
Lokalizacja: Żory

Post autor: wieczorynka »

Ja przez całe życie byłam baaardzo chuda. W momencie diagnozy ważyłam dość sporo, byłam puszysta. Potem gdy już zaczynałam dietę schudłam jakieś 4 kg a gdy stan zdrowia się poprawił, nadrobiłam to. Teraz mam stałą wagę. Myślę, że to wszystko zależy od przypadku. :)
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

zussanka pisze:Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi....

Mam nadzieję, że mimo wszystko przynajmniej nie przytyję jeszcze przechodząc na dietę.
Od niedzieli zaczynam. Już w dużej mierze wiem o co chodzi, pewnie błędy i tak na początku będą ale jestem dobrej myśli.

Najbardziej tylko martwią mnie śniadania...
Właśnie, co Wy jecie na śniadania????

Przez osiem miesięcy zyłam bez chleba i da się żyć. Obecnie też chleba nie jem. Mielę w młynku kasze jaglaną z gryczaną, potem dolewam wody do tego, nieco solę i smażę placuszki, które mi służą jako chleb. Na to papka owocowa albo ostatnio kabanosy, jakies warzywko.Wcześniej zyłam na kaszkach dla dzieci i bananach, ale musiałam przejść na niskie IG, bo cukrzyca się do mnie zbliża dużymi krokami.
zussanka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: wt 12 cze, 2012 22:23
Lokalizacja: W-wa

Post autor: zussanka »

Dużo tu już czytałam (jednak nadal jeszcze nie wszystko :) ) i dowiedziałam się od Was, że w początkowej fazie należy wykluczyć produkty smażone i tzw "wdymające" (fasola, groch, bób itp) Oczywiście żaden gastrolog (byłam u 3) nie powiedział mi o tym. Nawet dietetyk nie powiedział mi o tym, a jak sama zapytałam usłyszałam, że nie ma takiej potrzeby...
W badaniu hist-pat wyszło mi że mam skalę 3a wg Marsha - czy rzeczywiście jest tak, że moje kosmki nie są aż tak zniszczone, że nie muszę być na lekkostrawnej diecie?
Dodam, że był czas (jakieś 3 m-ce temu) miałam rano biegunki, wzdęcia brzycha bulgotanie itp ale odkąd biorę Controloc wszystko minęło... i jeszcze dodam, że akurat bób bardzo lubię i nawet wczoraj jadłam i zastanawiałam się czy coś po zjedzeniu go będzie się działo ale nic mi nie było.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Mnie osobiście nigdy strączkowe za bardzo nie szkodziły,a bolało mnie pod żebrami całe życie. Ludzie mi mówili : " No co ty, boli cię żołądek i ty jesz fasole albo groch?" A ja serio nie czułam się po tym zle, jednak jak w listopadzie było bardzo zle , to niestety był okres, że żyłam tylko na suchym ryzu, bo wszystko mi szkodziło.
Awatar użytkownika
agacia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: pn 09 sie, 2010 21:26
Lokalizacja: Marki

Post autor: agacia »

ja np lubię obiadowe śniadania. szczególnie np ryż brązowy (dzień wcześniej gotuję żeby był gotowy na rano) i rano wrzucam na patelnie w celu podgrzania, dodaję kurkumę, oregano, chili, na co tam mam ochotę, potem na to jajko. jajko dobrze ścinam na tym cały czas mieszając i to już może wystarczyć, aczkolwiek jak poranek jest dłuższy to kładę na to goudę, trochę się rozpuści i mam w sam raz porządne śniadanie.
albo jajecznica z kaszą gryczaną. najpierw cebulka i boczek, potem ugotowana kasza, przyprawy, a na koniec jajka.
różnego rodzaju placuszki też są super.
no chyba że się nie zdecydujesz na smażone póki co... jadam też nieraz wafle ryżowe z masłem i serem żółtym i zagryzam kabanosem konspolu ;-)
albo wafle ryżowe z ugotowanym jajkiem na twardo. oczywiście z masełkiem ;) pyyycha :D
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Niestety, nie mogę jajek. Całe życie jadłam, a wraz z z tymi wszystkim problemami glutenowymi, przyszła także nietolerancja na jajka. Szkoda, bo lubię jajka.
Ostatni raz jadłam w grudniu. Może mogłabym spróbować teraz jak mam juz kosmki całe? Jakoś się boję.
Ze względu na trzustkę wykluczyłam w dużej mierze węglowodany, zwłaszcza, że mogę teraz jeść warzywa i owoce surowe. Jem nieco węglowodanów, ale mało.Jednak to skutkuje znowu spadkiem wagi. Staram się nadrabiać orzechami, sezamem, słonecznikiem, bo są kaloryczne, ale ile da się zjeść na jeden raz tych orzechów czy słonecznika.? Są całkiem dobre pasty słonecznikowe, bardzo smaczne, ze szczypiorkiem, pomidorem itd.
Tak zle i tak nie za dobrze.
zussanka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: wt 12 cze, 2012 22:23
Lokalizacja: W-wa

Post autor: zussanka »

agacia - fajne te Twoje śniadania, lubię takie zapiekanki na patelni, nooo może z wyjątkiem kaszy gryczanej bo tej akurat po prostu nie znosze :(

Jestem aktualnie na urlopie ale diete trzymam. Mam kuchnię więc gotuje sobie i dzieciom, zyskuję ja bo "wiem co jem", zyskuja one bo zdrowsze niz w restauracjach no i jednak portfel zyskuje bo ceny nad morzem małe nie są :)
Ale w wolnych chwilach zbieram w necie przepisy i odkrywam nowe rzeczy :)
np. znalazłam mnóstwo fajnych przepisó ciecierzycy a jeszcze niedawno w ogóle nie wiedziałam co to takiego...

I optymistyczniej nastawiona jestem bo mam już wyniki dzieci i celiakii nie mają !!!!! uf uf uf :)
Awatar użytkownika
agacia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: pn 09 sie, 2010 21:26
Lokalizacja: Marki

Post autor: agacia »

alva_alva, jest też mnóstwo pomysłów śniadaniowych bez jajek ;-) np spagetti :P bardzo lubię używać parowaru, szczególnie w pracy mnie ratuje, więc mogę sobie przygotować mielone dzień wcześniej na patelni z przyprawami, wrzucić do pudełeczka i na drugi dzień jest jak znalazł. makaron bg gotuje w parowarze(mi najbardziej smakuje San Mills-ostatnio odkryłam w Realu, normalnie pychota! nie rozpada się tak jak np Bezglutenu) odcedzam, płuczę tą miskę w parowarze, wrzucam do niej mięso z jakimś sosem i np 2 plastrami goudy na wierzch i po 5ciu minutach gotowe!
z makaronem robiłam sobie jeszcze takie jedzonka:
-na bardzo szybko-pokroić pomidora i świeżą bazylię, wrzucić do makaronu i zalać śmietaną. koniec :P
-makaron ze śmietaną i cynamonem, no i trochę cukru jak ktoś lubi.
-makaron z podsmażonym wędzonym łososiem na patelni, zalany śmietaną na koniec.
-makaron z boczkiem, zalany mieszanką śmietany i parmezanu na patelni - takie coś ala carbonara.
-i to już dłuższa wersja-makaron ze szpinakiem i łososiem (na jednej patelni podsmażamy czosnek na maśle, potem dodajemy szpinak i gałkę muszkatołową, na drugiej patelni podsmażamy łososia wędzonego, jak szpinak już się pozwija dodajemy łososia, na koniec zalewamy śmietaną i na koniec parmezan)

zussanka, kaszy gryczanej zapewne nie lubisz, ponieważ zawsze jadłaś źle zrobioną ;-) zazwyczaj jest rozgotowana i bez smaku. ja gotuję kaszę 15min na małym ogniu tak żeby była w całości, żeby ziarenka nie napuchły, przelewam zimną wodą szybko, potem do miseczki i dodaję oliwę z oliwek, kurkumę i sól. uwierz mi że taka jest pyszna! ;-)
kamka
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 71
Rejestracja: pt 23 wrz, 2011 17:05
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: kamka »

A ja też mam celiakię, anemię i mam nadwagę ( niedoczynność tarczycy też). W ciągu 5 miesięcy schudłam 8 kg. Przestałam jeść słodycze, ziemniaki, i jem jak niemowlak 5 albo 6 razy dziennie, o stałych godzinach. Okresowo coś nowego wykluczam z alergii pokarmowych. Nic innego, szczególnego nie robię. Mam nadzieję, że jeszcze więcej schudnę.
Celiakia, Hashimoto, ziemniaki, krewetki
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Mogę jeść jajka! Spróbowałam i mogę, nic mi nie jest. Także to była wtórna nietolerancja na czas zaniku kosmków pewnie.
kamka
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 71
Rejestracja: pt 23 wrz, 2011 17:05
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: kamka »

gratuluję alva alva z tymi jajkami. O wiele więcej potraw można z nimi przygotować. Smacznych jajeczek.
Celiakia, Hashimoto, ziemniaki, krewetki
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Dziękuje za gratulacje jajeczne:-) Nie jadłam jajek 7 miesięcy. Ale i tak nie mogę np. makaronu kukurydzianego ani ryżowego bo wysokie IG maja. Jem tylko ryż brązowy, kasze gryczaną, strączkowe, komosę ryżową, bo reszta ma wysokie IG.Jednak z jajek i ryżu już da się zrobić dużo lepsze jedzenie.Pakuję za to orzechy, pistacje i migdały.
Zaraz się wybieram do Tesco po pasztety Profi.Nie jadłam ich, bo w składzie mają jajko i się bałam, ale teraz mogę je jeść.
ODPOWIEDZ