Platynka, część objawów, o których piszesz, jak najbardziej może odpowiadać Duhringowi - zwłaszcza charakterystyczna wysypka na kolanach i łokciach. Choroby jelita w rodzinie też mogą wskazywać, że coś jest na rzeczy - zwłaszcza, że świadomość celiakii 20 lat temu i więcej była nikła, więc mało kto ją diagnozował.
Piszesz też, że masz obniżoną odporność - to też bardzo typowe dla chorób autoimmunologicznych.
Przy czym tu trzeba bardzo uważać i raczej "nie grzebać" przy układzie autoimmuno. Różne szczepionki czy preparaty na polepszenie odporności w naszym przypadku raczej nie są polecane, bo mogą wywoływać różne niepożądane objawy. Trzeba spróbować znaleźć szkodzący nam czynnik, wyeliminować go, i dać sobie spokojnie czas na regenerację.
Myślę, że powinnaś się spróbować zdiagnozować w kierunku celiakii, poczytaj więcej tutaj: http://www.celiakia.pl/diagnoza/
A synek czemu jest na diecie?
czy to może być During? Co dalej?
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz 05 lut, 2012 11:30
- Lokalizacja: Piła
Platynko,bardzo Ci współczuję z powodu tego swędzenia,miałam podobnie nic nie pomagało ani sterydy doustnie, maście, kremy ,leki przeciwhistaminowe.Zrobiłam tak:badania z krwi na przeciwciała,gastroskopia(miałam do tego biegunki) i odstawiłam gluten, na próbę. Efekt był taki, że w ciągu kilku dni wiedziałam jaki jest powód wysypki i tego okropnego swędzenia.Po wprowadzeniu glutenu ,wysypka i swędzenie wróciło.Badania nie potwierdziły ch.Duhringa ,jestem na diecie bezglutenowej.
Dzięki wielkie za słowa wsparcia, wiele mogę znieść, ale to jest nie do zniesienia 
Rozumiem, że mam nie odstawiać glutenu póki nie zrobię pełnej diagnostyki w kierunku celiakii?
Synek jest na diecie w związku z podejrzeniem zaburzeń rozwojowych.
W 7 miesiącu dostał ostatnią dawkę szczepień, niedługo potem zaczęłam podawać Mu gluten, efekt - przestał rosnąć i się rozwijać, tzn fizycznie rozwijał się ok, gorzej z rozwojem umysłowym.
U dzieci z zaburzeniami rozwojowymi często stosuje się dietę bezmleczną i bezglutenową w związku z tworzącymi się gluteo i kazeinomorfinami we krwi, zresztą zrobiliśmy w tym kierunku badania tzw peptydów (urinary peptides) i rzeczywiscie po małej prowokacji mlekiem i glutenem wyszły w moczu peptydy.
Zresztą jak odstawiłam mleko i gluten to synek od razu przestał ulewać, a ulewał bardzo, aż do 11 miesiąca kiedy to właśnie przeszedł na dietę
jeszcze a propos obniżonej odpornosci - chyba niestety wiem skąd się wzięła, jak byłam mała to brałam antybiotyk za antybiotykiem, na każdy katar lekarka dawała antybiotyk, probiotyków wtedy nikt nie znał. Potem 17 lat palenia fajek też zrobiło swoje

Rozumiem, że mam nie odstawiać glutenu póki nie zrobię pełnej diagnostyki w kierunku celiakii?
Synek jest na diecie w związku z podejrzeniem zaburzeń rozwojowych.
W 7 miesiącu dostał ostatnią dawkę szczepień, niedługo potem zaczęłam podawać Mu gluten, efekt - przestał rosnąć i się rozwijać, tzn fizycznie rozwijał się ok, gorzej z rozwojem umysłowym.
U dzieci z zaburzeniami rozwojowymi często stosuje się dietę bezmleczną i bezglutenową w związku z tworzącymi się gluteo i kazeinomorfinami we krwi, zresztą zrobiliśmy w tym kierunku badania tzw peptydów (urinary peptides) i rzeczywiscie po małej prowokacji mlekiem i glutenem wyszły w moczu peptydy.
Zresztą jak odstawiłam mleko i gluten to synek od razu przestał ulewać, a ulewał bardzo, aż do 11 miesiąca kiedy to właśnie przeszedł na dietę
jeszcze a propos obniżonej odpornosci - chyba niestety wiem skąd się wzięła, jak byłam mała to brałam antybiotyk za antybiotykiem, na każdy katar lekarka dawała antybiotyk, probiotyków wtedy nikt nie znał. Potem 17 lat palenia fajek też zrobiło swoje
Nie chcę Cię martwić, ale przed zdiagnozowaniem celiakii miałam podobne objawy do Twoich, wysypka i okropne swędzenie + inne typowe dla celiakii. Po przejściu na dietę poznikały mi w większości (na diecie jestem od listopada) wszelkie wysypki, zniknęła kostropata skóra m.in. na udach, pośladkach. Poprawił mi się stan paznokci, zacżeły odrastać hurtowo włosy, a nawet zniknął łupiez, który miałam od lat i nie pomagały żadne szampony.
Byłam dzisiaj na wizycie no i niespodzianka. Wszystkie przeciwciała ujemne, na skórze też nic.
Lekarz wykluczył Duhringa, jestem absolutnie załamana. Miałam nadzieję na diagnozę, bo świąd jest nie do wytrzymania.
Dermatolog odesłał mnie do alergologa, pokój obok. Pani alergolog najpierw chciała zrobić testy alergiczne, potem zrezygnowała.Stwierdziła, że to pokrzywka dermographism (nie sądze) nie wiadomo na jakim tle i powinnam leczyć to leczeniem skojarzonym - leki na żołądek plus sterydy.
No ale karmię piersią, więc mam przyjść jak skończę karmić.
Tymczasem kazała kupić emolienty i pudroderm.
No i w sumie nie jest pewna diagnozy.
jestem załamana
Lekarz wykluczył Duhringa, jestem absolutnie załamana. Miałam nadzieję na diagnozę, bo świąd jest nie do wytrzymania.
Dermatolog odesłał mnie do alergologa, pokój obok. Pani alergolog najpierw chciała zrobić testy alergiczne, potem zrezygnowała.Stwierdziła, że to pokrzywka dermographism (nie sądze) nie wiadomo na jakim tle i powinnam leczyć to leczeniem skojarzonym - leki na żołądek plus sterydy.
No ale karmię piersią, więc mam przyjść jak skończę karmić.
Tymczasem kazała kupić emolienty i pudroderm.
No i w sumie nie jest pewna diagnozy.
jestem załamana