Od kiedy pamiętam leczę alergie, jelita, kręgosłup itd. Sama eksperymentalnie doszłam do tego, że szkodzi mi mleko w całości - nie ma go już w mojej diecie, duża część najbardziej spektakularnych objawów zniknęła, ale dużo równie upierdliwych dolegliwości zostało. Po wyeliminowaniu całej masy alergenów (testy i eliminacja z diety) został jeden podejrzany. W wielkiej desperacji w oczekiwaniu na gastroskopię (szczepienie na WZWB przed) przeszłam na ortodoksyjną dietę bezglutenową – w planach był tydzień – aby trochę „uspokoić jelita”. Okazało się, że to dieta cud, pierwszy raz byłam całkiem (no prawie, ale to drobiazgi) zdrowa – po czterech dniach normalnego życia poszłam do gastrologa, zapytać, kiedy świadomie zacząć sobie szkodzić przed gastroskopią – powiedział, aby „umiarkowanie” wprowadzić gluten, co uczyniłam. No cóż nie wiem jak przeżyję do marca, nie bardzo wiem jak do jutra.
Czy jak wprowadzę „dzień BG” to coś złego się stanie?
Kumację mam teraz tygodniowego królika, więc proszę o wyrozumiałość … brzytwy się chwytam …
Pozdrawiam Alicja niestety nie z krainy czarów ...
Jak często i w jakich ilościach jeść "gluten" - ga
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 47
- Rejestracja: ndz 19 kwie, 2009 01:59
- Lokalizacja: wawa