oczy
Moderator: Moderatorzy
pisałam o tym jakiś czas temu:
viewtopic.php?t=4469&highlight=cienie+pod+oczami
mogę tylko potwierdzić, że u mnie przeszło
trudno powiedzieć, po jakim czasie - ale na pewno po kilku miesiącach, a nie latach.
viewtopic.php?t=4469&highlight=cienie+pod+oczami
mogę tylko potwierdzić, że u mnie przeszło

trudno powiedzieć, po jakim czasie - ale na pewno po kilku miesiącach, a nie latach.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Owszem, powinno być teoretycznie sprzężenie zwrotne, ale jeśli z jakiegoś powodu ten układ jest zachwiany, to można mocno się na samym TSH przejechać, dlatego jeśli TSH jest w normie,a objawy są, to to jest wskazanie do zrobienia całej trójki. Generalnie samo TSH robi się, bo tak jest taniej dla NFZ-tu, a nie dlatego, że tak mówi obecna endokrynologia. Obecne podręczniki stoją na stanowisku, że ocena tarczycy tylko na podstawie samego TSH jest błędem.
Błędem jest zwłaszcza u kogoś kto już ma celiakię lub inną chorobę autoimmunologiczną, dlatego, że mając jedną chorobę, mamy znaczni większą szansę na inną chorobę autoimmunologiczną, w tym nie tylko niedoczynność tarczycy na tle zapalenia autoimmunologicznego Hashimoto,ale także np. niedoczynność nadnerczy na tle zapalenia autoimmunologicznego, czyli choroba Addisona , niedoczynność wysp trzustkowych na tle autoimmunologicznym, czyli cukrzyca typu 1 czy... niedoczynność przysadki na tle autoimmunologicznym i jeśli jest przy Hasi niedoczynność przysadki, to żeby Ft4 wynosiło zero, to TSH też może wynosić zero i nie odzwierciedlać faktycznej sytuacji.
Kolejna sprawa to taka, że TSH obniża się lub podnosi nie tylko przy niedoczynności i nadczynności tarczycy, ale po niektórych lekach oraz w niektórych innych chorobach przewlekłych, o których nawet się czasem akurat nie wie, a szydło z worka wychodzi po czasie.Dlatego zawsze należy robić chociaż Ft4 i TSH. Natomiast robienie tylko TSH przez internistów jest podyktowane wyłącznie oszczędnościami NFZtu , a nie obecnymi zaleceniami medycznymi.
Objawy u mnie typowe bardzo, poza wagą. Głównie to senność i zamarzanie. Nie odczuwam ciepła w niedoczynności. Mogłabym się wrzątkiem lać i dalej mi zimno jest.Do tego sucha skóra głównie na twarzy, piętach, łokciach. Z tym, że u mnie chorobę wykryto w czasie rzutu, czyli chwilowa nadczynność była, którą właśnie z powodu niskiej wagi i niedoczynności przysadki ( zawsze mam TSH prawie zero) rozpoznano na początku jako Basedowa i łykałam metizol na nadczynność, aż po dwóch tygodniach byłam trup, w taką niedoczynność weszłam po tym metizolu.
Niestety, ale właśnie myślenie stereotypowe typu chudy- nadczynność, okrągły- niedoczynność, a do tego ocena sytuacji tylko na podstawie samego TSH, doprowadziła mnie do 1,5 miesiąca zwolnienia zanim z tego jakoś wyszłam.
Co do tych podkrążonych oczu, to czy masz jakieś zapalenie zatok, migdałków, przerost migdałków, zapalenie zatok, katar?
Błędem jest zwłaszcza u kogoś kto już ma celiakię lub inną chorobę autoimmunologiczną, dlatego, że mając jedną chorobę, mamy znaczni większą szansę na inną chorobę autoimmunologiczną, w tym nie tylko niedoczynność tarczycy na tle zapalenia autoimmunologicznego Hashimoto,ale także np. niedoczynność nadnerczy na tle zapalenia autoimmunologicznego, czyli choroba Addisona , niedoczynność wysp trzustkowych na tle autoimmunologicznym, czyli cukrzyca typu 1 czy... niedoczynność przysadki na tle autoimmunologicznym i jeśli jest przy Hasi niedoczynność przysadki, to żeby Ft4 wynosiło zero, to TSH też może wynosić zero i nie odzwierciedlać faktycznej sytuacji.
Kolejna sprawa to taka, że TSH obniża się lub podnosi nie tylko przy niedoczynności i nadczynności tarczycy, ale po niektórych lekach oraz w niektórych innych chorobach przewlekłych, o których nawet się czasem akurat nie wie, a szydło z worka wychodzi po czasie.Dlatego zawsze należy robić chociaż Ft4 i TSH. Natomiast robienie tylko TSH przez internistów jest podyktowane wyłącznie oszczędnościami NFZtu , a nie obecnymi zaleceniami medycznymi.
Objawy u mnie typowe bardzo, poza wagą. Głównie to senność i zamarzanie. Nie odczuwam ciepła w niedoczynności. Mogłabym się wrzątkiem lać i dalej mi zimno jest.Do tego sucha skóra głównie na twarzy, piętach, łokciach. Z tym, że u mnie chorobę wykryto w czasie rzutu, czyli chwilowa nadczynność była, którą właśnie z powodu niskiej wagi i niedoczynności przysadki ( zawsze mam TSH prawie zero) rozpoznano na początku jako Basedowa i łykałam metizol na nadczynność, aż po dwóch tygodniach byłam trup, w taką niedoczynność weszłam po tym metizolu.
Niestety, ale właśnie myślenie stereotypowe typu chudy- nadczynność, okrągły- niedoczynność, a do tego ocena sytuacji tylko na podstawie samego TSH, doprowadziła mnie do 1,5 miesiąca zwolnienia zanim z tego jakoś wyszłam.
Co do tych podkrążonych oczu, to czy masz jakieś zapalenie zatok, migdałków, przerost migdałków, zapalenie zatok, katar?
Ostatnio zmieniony wt 10 wrz, 2013 00:06 przez alva_alva, łącznie zmieniany 2 razy.
Mogę tylko potwierdzić, że:
- niskie TSH nie oznacza prawidłowej pracy tarczycy (ja mam TSH od lat w granicach 0,333-0,699, a przy okazji niedoczynność)
- można być chudym i niedoczynnym - w dzieciństwie leczyłam się na tarczycę, byłam chudzielcem z wystającymi żebrami, a jak się teraz dowiedziałam, miałam właśnie niedoczynność (choć przez lata wydawało mi się, że miałam nadczynność - właśnie dlatego, że byłam chuda).
Tzw. "niepokalane TSH" jest jednym wielkim błędem diagnostycznym i przez nie właśnie przez kilka ostatnich lat nikt nie zechciał mi leczyć niedoczynności (mimo wielu bardzo typowych objawów), przez co mam teraz kilka lat do tyłu i sporo kilogramów do przodu.
Ale jak chudzielec w końcu przytyje "z powietrza" 10 kilo, to przecież nikt nie stwierdzi, że coś się dzieje nie tak; przecież jak się powie, będąc szczupłym, że nagle bez przyczyny zaczęło się tyć, to potraktują Cię jak anorektycznego hipochondryka.
Tak samo, jak można być grubasem z zaparciem mając celiakię, tak samo można mieć niedoczynność tarczycy będąc chudzielcem z TSH w normie.
Aha - FT4 też mam "w normie" - tyle że w samym dole normy, ale wreszcie trafiłam na mądrą lekarkę, która uznała, że może lepiej bym się poczuła, jakby to FT4 trochę podnieść. W KOŃCU.
- niskie TSH nie oznacza prawidłowej pracy tarczycy (ja mam TSH od lat w granicach 0,333-0,699, a przy okazji niedoczynność)
- można być chudym i niedoczynnym - w dzieciństwie leczyłam się na tarczycę, byłam chudzielcem z wystającymi żebrami, a jak się teraz dowiedziałam, miałam właśnie niedoczynność (choć przez lata wydawało mi się, że miałam nadczynność - właśnie dlatego, że byłam chuda).
Tzw. "niepokalane TSH" jest jednym wielkim błędem diagnostycznym i przez nie właśnie przez kilka ostatnich lat nikt nie zechciał mi leczyć niedoczynności (mimo wielu bardzo typowych objawów), przez co mam teraz kilka lat do tyłu i sporo kilogramów do przodu.
Ale jak chudzielec w końcu przytyje "z powietrza" 10 kilo, to przecież nikt nie stwierdzi, że coś się dzieje nie tak; przecież jak się powie, będąc szczupłym, że nagle bez przyczyny zaczęło się tyć, to potraktują Cię jak anorektycznego hipochondryka.
Tak samo, jak można być grubasem z zaparciem mając celiakię, tak samo można mieć niedoczynność tarczycy będąc chudzielcem z TSH w normie.
Aha - FT4 też mam "w normie" - tyle że w samym dole normy, ale wreszcie trafiłam na mądrą lekarkę, która uznała, że może lepiej bym się poczuła, jakby to FT4 trochę podnieść. W KOŃCU.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
Co najgorsze Olu, to ja się spotkałam nawet w szpitalu , na oddziale endo- diabeto z tym, że robią tylko TSH. Ja już miałam stwierdzoną niedoczynność tarczycy i łykałam tyroksynę. Trafiłam do szpitala na endo- diabeto i tam zrobili mi TSH, które wyszło 0,0056. Przeleciał do mnie lekarz i zrobił mi wielki raban, że on się wcale nie dziwi, że ja mam BMI poniżej normy, skoro mam takie TSH i że sama jestem sobie winna, bo przedawkowuje łykaną tyroksynę. Niestety doszło do dosyć niesympatycznej wymiany zdań, bo dopiero następnego dnia po południu , jak już były wyniki Ft4 i Ft3 , okazało się, że są w normie, a TSH wynosi tyle co nic i że to nie ma związku z przedawkowaniem tyroksyny.
Gdyby to mnie spotkało w jakiejś przychodni to pół biedy, ale to mnie spotkało na oddziale endo- diabeto w szpitalu AM. To był mój pierwszy pobyt szpitalny i nie miałam jeszcze diagnozy niedoczynności wielogruczołowej.
Olu, skoro masz TSH niskie przy niedoczynności, to musisz mieć także niedoczynność przysadki być może. Jak inne hormony? Prolaktyna, FSH, LH, hormon wzrostu czy ACTH?
Gdyby to mnie spotkało w jakiejś przychodni to pół biedy, ale to mnie spotkało na oddziale endo- diabeto w szpitalu AM. To był mój pierwszy pobyt szpitalny i nie miałam jeszcze diagnozy niedoczynności wielogruczołowej.
Olu, skoro masz TSH niskie przy niedoczynności, to musisz mieć także niedoczynność przysadki być może. Jak inne hormony? Prolaktyna, FSH, LH, hormon wzrostu czy ACTH?
Matkobosko.... to nawet już ja wiem, że przy syntetycznej tyroksynie nie bierze się pod uwagę TSH, bo zawsze będzie poniżej norm... Szkoda, że lekarze o tym nie wiedzą 
Nie mam pojęcia, co to jest FSH, LH, ACTH i za co odpowiadają.
Przypuszczam, że mam problem z nadnerczami, bo opis "zmęczonych nadnerczy" mówi dokładnie o mnie.
Ale co do reszty - nie mam pojęcia.

Z tego wszystkiego miałam kiedyś badaną tylko prolaktynę i była O.K. Teraz mam ją znowu zbadać, razem z FT4 po kilku tygodniach brania tyroksyny.alva_alva pisze:Olu, skoro masz TSH niskie przy niedoczynności, to musisz mieć także niedoczynność przysadki być może. Jak inne hormony? Prolaktyna, FSH, LH, hormon wzrostu czy ACTH?
Nie mam pojęcia, co to jest FSH, LH, ACTH i za co odpowiadają.
Przypuszczam, że mam problem z nadnerczami, bo opis "zmęczonych nadnerczy" mówi dokładnie o mnie.
Ale co do reszty - nie mam pojęcia.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
To nie jest reguła. Wartość TSH, nawet przy syntetycznej tyroksynie, zależy od sprawności funkcji przysadki lub innych chorób/ leków, które na TSH mogą wpływać. A że przy autoimmunologicznej niedoczynności tarczycy jest znacznie większa szansa na problemy w jakimś stopniu z przysadką, to TSH bywa znacznie częściej w grupie " Hasimowców" niższe niż wskazują na to wartości Ft4 i Ft3, ale to nie ma związku z syntetyczną czy niesyntetyczną tyroksyną.Ola_la pisze:Matkobosko.... to nawet już ja wiem, że przy syntetycznej tyroksynie nie bierze się pod uwagę TSH, bo zawsze będzie poniżej norm... Szkoda, że lekarze o tym nie wiedzą
Hashimoto czasem towarzyszy np.choroba Addisona ( zespół Schmidta) , a w niej uzupełnia się kortyzol łykając hydrokortyzon, a ten np. obniża TSH i wtedy Ft4 i Ft3 odzwierciedlają ilość łykanej tyroksyny, a TSH jest za niskie w stosunku do ilości łykanej tyroksyny, bo sterydy obniżają TSH także.
Co do nadnerczy to zrób dobową zbiórkę moczu na kortyzol, ewentualnie kortyzol rano i po południu, do tego jonogram. Znacznie łatwiej jest postawić diagnozę pierwotnej niedoczynności, czyli choroby Addisona. Trudniej jest postawić diagnozę wtórnej niedoczynności w wyniku braku ACTH. Testy służące do diagnozowania tego możliwe są tylko w warunkach szpitalnych. Z tym, że jeśli przysadka produkuje za mało ACTH, to wtórnie i nadnercza produkują za mało kortyzolu i to powinno być widać w dobowej zbiórce moczu na kortyzol.Mocz w czasie zbierania należy trzymać w lodówce.