Od półtorej roku z nasilającym się natężeniem odczuwam dolegliwości takie jak: ból po żebrami w prawym boku, bóle pleców i kręgosłupa jakby od brzucha, po pewnym czasie doszło osłabienie, ostatnio doszedł świąd skóry z zaczerwienieniem, ból w nadbrzuszu środkowym, specyficzna masa po prawej stronie brzucha (lekarz jej nie wyczuwa ale ja czuje tam tkliwość) oraz kał w kolorze toffi. Wszystko to wskazywało by na schorzenia trzustki ale wszystkie badania jakie wykonałem (2 razu USG, morfologia, gastroskopia, kolonoskopia, próby wątrobowe, amylaza w krwi i moczu i tomografia komputerowa) wyszły bez zarzutu. Problem w tym ze w/w objawy nasilają się z miesiąca na miesiąc. Nie wiem już co robić, czy TK bez zarzutów wyklucza raka czy też istnieje możliwość że nie zauważono go tam ? W tym momencie zaczynam myśleć, czy jednak to nie alergia na gluten lub ewentualnie laktozę.
Kolonoskopia i gastroskopia nic złego nie wykazały (za wyjątkiem nieistotnej wg lekarza małej nadżerki na dwunastnicy, której już kolejne gastro nie pokazało)
Aminotransferazy, bilirubina, kreatynina, amylaza w krwi i moczu, lipaza, CRP i fosfotazę alkaliczną oraz markery AFP, CEA i CA 19-9 w normie. Podobnie krew utajona w kale ujemna, żelazo we krwi ok, OB <6, morfologia w porządku (w rozmazie czasami zdazrają mi się delikatne zmiany neutro, bazo i mono, ale lekarz onkolog uznał że "taką mam urodę" tym bardziej, że ostatnie 3 morfologie wyszły już bez zarzutów). USG 2 razy w rocznym odstępie. TK wszystko w normie. Robiłem wcześniej jeszcze krew na lamblie
Najbardziej mi dokuczają bóle pod prawym żebrem, takie gniotące nie ostre, centrum bóli to miejsce pod żebrami, ale bóle te rozlewają się w dół w kierunku jakby wyrostka (tam mam tą dziwną niewyczuwalną z zewnątrz masę), w lewo nad pępek, oraz w okolicach prawej strony pępka. Do tego plecy, tak pod łopatką, pod żebrami z tyłu i boku jak i kręgosłup w okolicach między łopatkowych.
Dodam, iż miesiąc temu spuchło mi prawe jądro - były to żylaki prawego powrózka nasiennego - urolog wyciął mi je w operacji zwykłej (nie-laparoskopowej). Podobno te żylaki zdarzają się zazwyczaj w lewym jądrze, kiedy są w prawym to wskazuje na możliwe problemy w jamie brzusznej, co dodatkowo mnie zaniepokoiło.
Jem w miarę normalnie, zawsze starałem się ograniczać węglowodany proste (na które co ciekawe akurat mam największy apetyt), mięso lubię, warzyw też sporo. Piję tylko piwo i to tylko weekendowo, palenie rzuciłem 7 lat temu. Ewentualny stres wynika tylko z aktualnych problemów zdrowotnych. Praca - sporo siedzę tak za kółkiem jak i przed komputerem. Ogólnie od dobrych kilku lat staram się zdrowo trzymać - joga, rower, siłownia - no i niestety takie problemy mnie i tak zaatakowały

Od kilku dni wycofałem z diety laktozę i ograniczyłem gluten. Zrobiłem badania (czekam na wyniki) krwi na alergię na mleko krowie i gluten. Co powinienem jeszcze zrobić by wykluczyć lub potwierdzić ewentualne problemy z glutenem / celiakię ? Z góry dziękuję za odpowiedź