Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
Moderator: Moderatorzy
Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
Jakie macie sposoby, żeby sobie pomóc, kiedy już dopadnie Was poglutenowa "pokarmówka"?
Od roku po lekarzach a diagnoza nadal in progress...
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
Słyszałam, że dużo pić wody, ale na mnie to nie działa. Myślę, że trzeba swoje po prostu odchorować, a następnym razem uważać, chyba że to świadomy grzech był
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
Zależy jak dokładnie reagujesz na gluten.
Jeśli to jest biegunka to można na chwilę przejść na dietę lekkostrawną i ubogoresztkową oraz pić dużo wody.
Jeśli to jest biegunka to można na chwilę przejść na dietę lekkostrawną i ubogoresztkową oraz pić dużo wody.
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
Niechcący
![n :)](./images/smilies/001.gif)
Dzisiaj jest znośnie - luźny stolec, gazy i ból w dole brzucha. Wlecze się od kilku dni i tracę cierpliwość![n :P](./images/smilies/003.gif)
W wersji hard to był ból wszystkiego - głowy, pleców, puchnięcie stawów, zanik IQ, pokarmowo chyba wszystko możliwe: odbijanie, wzdęcia, gazy, nudności i wymioty...
A jakieś herbatki ziołowe, węgiel, probiotyk itp?
![n :/](./images/smilies/005.gif)
Dziękowaćpleomorfa pisze:Zależy jak dokładnie reagujesz na gluten.
Jeśli to jest biegunka to można na chwilę przejść na dietę lekkostrawną i ubogoresztkową oraz pić dużo wody.
![n :)](./images/smilies/001.gif)
Dzisiaj jest znośnie - luźny stolec, gazy i ból w dole brzucha. Wlecze się od kilku dni i tracę cierpliwość
![n :P](./images/smilies/003.gif)
W wersji hard to był ból wszystkiego - głowy, pleców, puchnięcie stawów, zanik IQ, pokarmowo chyba wszystko możliwe: odbijanie, wzdęcia, gazy, nudności i wymioty...
A jakieś herbatki ziołowe, węgiel, probiotyk itp?
Od roku po lekarzach a diagnoza nadal in progress...
Re: Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
wiem od wielu osób po wpadkach, że no-spa pomaga na bóle brzucha (ale ma laktozę), od siebie dodam jeszcze rumianek.
Re: Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
A przypadkiem zaparzony plesznik nie usuwa toksyn z organizmu?
Re: Chyba coś zjadłam... jak sobie pomóc?
A mam i spróbuję
W literaturze wygląda na środek bardzo bezpieczny!
![n :)](./images/smilies/001.gif)
Od roku po lekarzach a diagnoza nadal in progress...