Celiakia, bóle głowy, epi

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
grace1982
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn 20 paź, 2014 14:55

Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: grace1982 »

Witam,

Jestem to nowa, chociaż od maja Was czytam o czym napisałam w wątku "Przedstawmy się"
Moja 5,5 letnia córka ma stwierdzoną celiakię od czerwca tego roku.
W maju tego roku po długim przygodach w diagnozowaniu córki Helenki lekarze wpadli na trop celiakii. Ostateczne potwierdzenie, że to na bank celiakia mieliśmy z końcem czerwca a więc i wtedy przeszła na dietę bezglutenową.
Od początku życia córki (teraz ma 5,5 roku) mieliśmy dużo problemów, przez pierwsze dwa lata życia walczyliśmy z permanentnymi zapaleniami uszu (zazwyczaj w szpitalu bo nie dało rady jej wyleczyć nigdy w domu), z pękniętymi bębenkami, paracentezami, drenażem uszu, i niestety z tym, że wiele razy w ogóle nie słyszała w tamtym okresie. W wieku dwóch lat po tym jak trafiliśmy na świetnego specjalistę w kwestii uszu wszystko zaczęło się uspokajać. Natomiast nadal były problemy z alergiami (nigdzie w testach n ie potwierdzonymi ale lekarze nie wpadli niestety na pomysł szukania innej przyczyny) , z bardzo silnymi codziennymi bólami nóg, pojawiającymi się bólami głowy. Rok temu stan się pogorszył i Hela bardzo schudła, stała się mega nerwowa, bóle nóg zaczęły być nie do zniesienia. Niestety tym razem szybko nie trafiliśmy na lekarza szybko, który zaczął wiązać to w całość. Może dlatego, że córka nie miała bardzo dużych objawów "brzusznych". Dopiero jak w wyniku błahego wywrócenia się połamała w dwóch miejscach nietypowych z przemieszczeniami rękę zaczęli pilniej szukać przyczyny co się dzieje z dzieckiem.
Dzięki Wam udało nam się przeżyć początki diety bezglutenowej, owszem miałam chwilę załamki czytając historie wielu z Was podnosiłam się jakoś z mojej chwilowego załamania. Bardzo dobrą wiadomością było to, że w październiku wyniki przeciwciał z bardzo wysokich (prawie wszystkie wyszły dodatnie, czasami wychodziły poza skalę badania) spadły na poniżej normy. Jej stan się poprawił, bóle nóg owszem się zdarzają ale dużo rzadziej, przytyła już prawie 2 kilo na diecie :)

Niestety wzmożyły się bóle głowy, bywają tygodnie, że są one codziennie, że wybudzają ją ze snu. Są dni, że zgłasza zawroty głowy, czasem ból głowy powoduje aż nudności. Przez jakiś czas na diecie Hela odzyskała energię a teraz jest tak źle jak jeszcze nigdy nie było. Dieta jest stosowana, wyniku przeciwciał potwierdzają, że nie ma błędu żywieniowego. (chyba tak to należy interpretować?). W związku z bólami głowy kolejny raz w tym roku trafiliśmy do szpitala, miała tomograf (ok), wykluczyli w badaniach pasożyty, Hashimoto, odkleszczowe sprawy, nerkowe wskaźniki i sporo innych.
Dziś mieliśmy EEG i wiemy, że zapis jest nieprawidłowy, z wyładowaniami - tyle wiem od osoby przeprowadzającej badanie i z doświadczenia własnego a na opis badania czekamy do czwartku. Ja sama mam epi, natomiast celiakię w genach ma akurat mąż. Czekami jeszcze na piątkową wizytę u neurolaryngologa bo podejrzewali też problemy z błędnikiem. Znów zaczynam błądzić w poszukiwaniach przyczyn tego jak moja córka funkcjonuje. Dodatkowo dziś załamał mnie ten zapis eeg bo jednoznacznie wskazywał na padaczkę :( Ale czy to może powodować taki spadek energii, bóle, kręcenie się w głowie to nie jestem pewna (ja tak nie mam) . EEG miała bardziej robione pod kątem podejerzenia migren.
Może Wy coś pomożecie.
Jest ktoś w stanie mi polecić neurologa dziecięcego dobrego z Warszawy lub okolic?

Ale się rozpisałam.
justek625
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: śr 13 sie, 2014 20:42

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: justek625 »

hmm ciezko cos napisac, jezeli nawet lekarze bladza.
Z mojego doswiadczenia ci napisze, ze w dziecinstwie tez mialam wiecznie klopot z uszami i niestet teraz zle slysze, bardzo slabo slysze dzwieki pokrywajace sie. Dobrze slysze ciche itp jak jest wiecej dzwiekow, czyli czesto jak ktos cos mowi gdy jest gwarno, ja praktycznie nic nie slysze :(
Co do egg wiele lat mialam podejrzenie padaczki robione eeg (jezeli to jest te badanie gdzie ten czepek zakladaja i swieca czyms po oczach). Pierwsza diagnoza byla padaczka, pozniej powtorne badania i wykluczyli ja. Okazalo sie ze przyczyna moich omdlec i calkowitych utrat swiadomosci byly poblemy z sercem. Glowa tez mnie czesto bolala kladlam sie z bolem glowy, a w nocy wstawalam z jeszcze wiekszym, na diecie to minelo, chociaz jak w Polsce zjadlam przez przypadek pulpety nie z tego garnka, czyli te z glutenem to dwa dni mnie glowa znow bolala.
moja kolezanka z lawki miala padaczke i tez nie miala bolow glowy, u niej okazalo sie, ze guz naciskal na skron. Nikt w klasie nawet o tym nie wiedzial, poprostu jak miala atak to mowila cos bez sensu, lub jak pisala akurat to jakies tylko literki.
pozdrawiam :D
Aga75
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 31
Rejestracja: sob 14 lip, 2012 22:55
Lokalizacja: Łódź

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: Aga75 »

Moja córka w chwilach zaostrzenia choroby miewa podobne objawy.Są one u niej akurat wynikiem problemów z trawieniem.Trafiała przez to wiele razy do szpitala, miała robione eeg (nie wykazało nic niepokojącego) konsultacje neurologiczną, laryngologiczną i okulistyczną i nic.Wszystko w porządku a bóle i zawroty głowy bywały.Czy dziecko miało wykonaną gastroskopię z biopsją? Wiadomo jaki jest stan jelit? Bo dieta może być przestrzegana ale niektóre produkty mogą być dla dziecka zbyt ciężkie do strawienia.Moja córka w takich sytuacjach dostawała Gasec (lub Helicid) i przez jakiś czas dieta była bardzo lekkostrawna, pozbawiona surowizny itp.Nie twierdzę,że tak samo jest w Waszym przypadku ale może warto o tym pomyśleć i podrążyć temat.
grace1982
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn 20 paź, 2014 14:55

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: grace1982 »

Aga dzięki za Twoje podpowiedzi. Podpytam o te leki lekarzy.
Wyniki eeg są napadowe tak jak myślałam, natomiast napadów nie było więc póki co nie kwalifikują jej do leczenia. Natomiast ze względu na zapis eeg musimy wykonać rezonans. Będziemy go mieli 24 grudnia.
Między czasie mimo tego, że wiem, że na 99,99% nie było błędu żywieniowego (je rzeczy tylko od nas teraz i ze znakiem kłosa) to powróciły bóle brzucha, napadowe skurczowe pojawiające się po jedzeniu. Przebywamy znów w spzitalu (nie wiem już który raz w tym roku).
Wszystkie wyniki badań prawidłowe a ona płacze po 2 godziny po jedzeniu i usypia ze zmęczenia :(. Będziemy robić teraz badania na nietolerancje laktozy i fruktozy.
Ogólnie jestem totalnie podłamałam, dziś miałam kryzys. Musiałam wyjść ze szpitala się wyryczeć bo nie daję rady. Ona krzyczy z bólu i nie mam jak jej pomóc.
Myślałam, że nasze problemy wraz z wprowadzeniem diety znikną a póki co mimo tego, że przeciwciała ok ciągle mamy problemy z jej zdrowiem, których nie potrafimy rozwiązać.
justek625
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: śr 13 sie, 2014 20:42

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: justek625 »

Nie wolno sie zalamywac, lekarze na pewno zrobia wszystko, zeby wam pomoc.
Ostatnio zmieniony śr 07 sty, 2015 23:17 przez justek625, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam :D
Aga75
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 31
Rejestracja: sob 14 lip, 2012 22:55
Lokalizacja: Łódź

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: Aga75 »

Przeczytałam jeszcze raz wszystkie Twoje wypowiedzi w tym wątku ii nasuwa mi się jeszcze jedna myśl: czy dziecko pije mleko, je produkty mleczne? Z tego co napisałaś, wnioskuje,że gastroskopii raczej nie miała.Spora część osób świeżo zdiagnozowanych i rozpoczynających dietę ma wtórną nietolerancję laktozy z powodu uszkodzenia kosmków jelitowych.Moja córka problemy gastrologiczne miała niemal od urodzenia.Gdy była mała i nie wiedzieliśmy jeszcze co jej dolega, po mleku modyfikowanym i jogurtach wymiotowała.Wszystko się uspokoiło, gdy jedna lekarka przypadkiem, z zupełnie innego powodu przepisała jej bebilon pepti (jogurty i serki odstawiliśmy już wcześniej). Dziecko się wyciszyło, zaczęło spokojnie spać, przestało w nocy wymiotować.Na diecie bezmlecznej zupełnie była do około 7 r.ż (dietę bezglutenową wprowadzono jej rok wcześniej).W ciągu kilku miesięcy po odstawieniu glutenu zaczęły się nasze, bardzo ostrożne próby wprowadzania produktów mlecznych.Być może objawy, które opisujesz, nie są wcale powiązane z jelitami, ale na dzień dzisiejszy chyba nie można tego wykluczyć.
Znałam też kiedyś rodzinę, w której matka i jeden z synów chorowali na epilepsję a u dziewcząt z tej z tej rodziny pełnoobjawowa choroba się nie rozwinęła.Natomiast córka tej pani miewała tak silne bóle głowy,że leżała w pokoju z pozasłanianymi oknami, bo każdy bodziec potęgował ból, trwający czasem nawet kilka dni.W tym temacie jestem laikiem ale może córka jest jakoś obciążona z powodu Twojej choroby?
Oby lekarze szybko postawili diagnozę, bo okropnie się męczycie.
Aha, moja córka miała przynajmniej dwukrotnie robione testy na nietolerancję laktozy, które nic nie wykazały a objawy po produktach mlecznych miała poważne (bóle brzuszka, wymioty, biegunki)
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8285
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: Leeloo »

Aha, moja córka miała przynajmniej dwukrotnie robione testy na nietolerancję laktozy, które nic nie wykazały a objawy po produktach mlecznych miała poważne (bóle brzuszka, wymioty, biegunki)
bo to białka mleka są tak szkodliwe, nie sam cukier-laktoza. dlatego często w chorobach u. nerwowego, zaburzeniach psychicznych wyklucza się mleko zwierzęce całkowicie.
te białka to:

- beta-laktoglobulina (BLG), najczęstszy i najważniejszy alergen nazywany niekiedy "większym", uczulający do 80% chorych z alergią na mleko krowie

- alfa-laktoalbumina (ALA), uczulająca około 50% chorych;

- albumina surowicy bydlęcej (BSA), uczulająca około 30% chorych;

- kazeina


po jakich posiłkach córka płacze?

wiem, że jest ciężko, ale zobacz ile już daliście radę!
nie sądzę, że wypuszczą Was w takim stanie, będą kombinować, może gdzieś przekierują.
grace1982
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn 20 paź, 2014 14:55

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: grace1982 »

Dzięki dziewczyny za Wasze podpowiedzi. Aga- Hela miała gastroskopię z wycinkiem. Miała zniszczenia 3b w skali Marshalla i na pewno zapalenie dwunastnicy.
Wczoraj nas wypisali ze szpitala po to abyśmy mogli zrobić badania. Dziś miała test w kierunku fruktozy. Wyszedł pozytywny - średnia nietolerancja. Ehhh. Po teście dostała biegunki, ból nóg, bólu głowy, kręcenie się w głowie. Potem znowu usnęła.
W poniedziałek mamy badania na laktozę.

Niestety (mądry człowiek po szkodzie) decyzją lekarza przy wprowadzeniu diety bezglutenowej nie wykluczali laktozy ze względu na to, że była bardzo długo (do 3 roku) na diecie bezmlecznej, potem stopniowo wprowadzane były produkty mleczne. A w momencie diagnozowania celiakii jej poziom wapnia był b. niski i dlatego podjęto taką decyzją. Pewnie miało też na to wpływ to, że przez ten niski poziom wapna w maju połamała mocno dwie kości w ręce bez większego powodu. (przewróciła się na bok a miała b. skomplikowane nietypowe złamanie).

Dziś gastroenterolog w szpitalu powiedziała (byliśmy u nich po badaniach), że prawdopodobnie do tej fruktozy dołączy też nietolerancja laktoza. Więc dieta pewnie będzie dość skomplikowana. Są tu gdzieś porady na dietę bezglutenową, bez fruktozy, sacharozy i laktozy? Bo takiej się mamy spodziewać po poniedziałkowym potwierdzeniu badaniem. Mamy też już umówionego dietetyka na poniedziałek bo nam dali skierowanie na cito i już umówili ale może ktoś tutaj też już przez to przeszedł i mi sprzeda trochę wskazówek szczególnie, że przed świętami muszę się zdążyć przygotować do tego.

Póki to miałam wrażenie, że płacze po wszystkich. Ale już wiem, że się mylę bo nie sprawdzałam taki spraw jak fruktoza i laktoza. A jadła i nabiał i owoce no i czasem słodycze (ale nie teraz w atakach bóli). Dodatkowo robiliśmy jej z wyciskarki soki owocowo- warzywne więc to pewnie było przyczyną tak złego jej samopoczucia. A miało być dla zdrowia.
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8285
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: Leeloo »

Super, że już cos wiecie, zrobiono badania.

Wykluczenie nabiału nie jest aż tak problematyczne, jest wiele równie wartościowych (jeśli nie bardziej) zamienników, które można też wykonać w domu np. mleko migdałowe.

Bardzo ważna będzie wizyta z dietetykiem, na pewno będziecie pod jego stałą opieką.
Gdzieś jest wątek o dziecku z nietolerancją fruktozy i na diecie bezglutenowej. Poszukaj poprzez wyszukiwarkę słowną w górnym prawym rogu.
grace1982
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn 20 paź, 2014 14:55

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: grace1982 »

U nas w nocy i dziś znów silne bóle. Nie wiem co jej podawać bo powiedzieli, że syropów nie może ze względu na skład.
Dostawała w nocy czopek z nurofenu, dostaje nospę i boi się ona jeść.
Jutro badanie na laktozę więc staram się przetrzymać.
Czy ktoś się z Was orientuje czy jeżeli jest ona pod opieką poradni gastroenterologicznej w CZD to czy w razie co można tam z nią jechać na jakiś dyżur? Prowadzi ją Pani Dr. Oralewska ale obawiam się, że przed świętami się już do niej nie dostaniemy.

Mnie przeraża to co Helenka czasem mówi, strasznie dużo pyta o śmierć, co jest po niej. Parę razy powiedziała, że ona niedługo pójdzie do nieba. To mnie totalnie przeraża.
Temat śmierci się jej staram tłumaczyć. Ale ona bardzo wypytuje o śmierć dzieci. Czy Wy w takim wieku dziecka (5,5 roku) też tak mieliście?
Starsza córka owszem mnie pytała i tłumaczyliśmy. Ale temat nie sprowadzał się zawsze do śmierci dzieci i nigdy nie kończył się podsumowaniem, że ją to niedługo spotka (i to z takim spokojem to mówi).

Wczoraj byliśmy u psychologa z nią. Rozmawiał z nią, dużo mówi o szpitalu i o bólu. Tutaj też czeka nas sporo wizyt aby ją wzmocnić psychicznie mimo że odchyleń żadnych nie stwierdziła (ta psycholog ją już wcześniej widywała i wcześniej też nie miała zastrzeżeń).
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8285
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: Leeloo »

zadzwoń do CZD, dyżury muszą mieć- ew. podadzą gdzie się kierować, choroba nie ma świąt.
Aga75
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 31
Rejestracja: sob 14 lip, 2012 22:55
Lokalizacja: Łódź

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: Aga75 »

U nas jak już córka tak cierpiała od kilku dni i nic nie działało jechaliśmy z nią do CZMP (musieliśmy mieć skierowanie ze świątecznej pomocy). Dostawała buscolizynę w kroplówce i było trochę lepiej, choć po wypisie dieta musiała być bardzo rygorystyczna.Spróbujcie może takich łagodnych potraw, bez surowych owoców itp.Czy po gotowanych owocach też się źle czuje? Gotowałam czasem córce kisiel z mąki ziemniaczanej-działał kojąco na jelita.
O dr Oralewskiej słyszałam dobre opinie, ale ja się od niej dowiedziałam,że skoro moje dziecko nie ma przeciwciał to nie ma celiakii.Nie bardzo już wiedziałam co o tym myśleć.
grace1982
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn 20 paź, 2014 14:55

Re: Celiakia, bóle głowy, epi

Post autor: grace1982 »

Hej,
Trochę mnie nie było ale dużo się dzieje, trochę dobrego i niestety też trochę złego. W skrócie opiszę bo może i kiedyś innej mamie się przyda.
Nietolerancja laktozy wyszła negatywnie. Neurolog określił zapis eeg jako padaczkowy ale kazał się nie przejmować bo napadów nie ma, to jest tzw. zapis rolandyczny i istnieje duże prawdopodobieństwo, że z tego wyrośnie. Rezonans magentyczny wykrył owszem jakieś błahostki. Bóle głowy stwierdzają, że są migrenowe a czynnikami wywołującymi migreny są problemy gastro.
Dobre jest to, że po odstawieniu fruktozy i sacharozy odeszły bóle głowy, kupy zrobiły się papkowate. Dopiero teraz pewnie - czyli od 1,5 miesiąca jej jelita tak na prawdę zaczynają regenerację po zniszczeniach.
Niestety ponownie z bardzo błahego powodu połamała się i to nietypowo (to jej 3 złamana kość w ciągu roku) - tym razem noga i na około 2-3 miesiące jest na wózku :(
Powodem połamań są oczywiście w 90% problemy z przyswajaniem wapnia i innych rzeczy przez zniszczone jelita. W maju idzie jeszcze na jakieś badania w CZD w kierunku uwapnienia kości.
Znów musimy jakoś przetrwać logistykę i organizację życia. Łatwo nie jest bo mamy trójkę dzieci i oboje pracujemy ale trochę osób do pomocy się zaoferowało więc wierzę, że jakoś to poukładamy i dotrwamy do wiosny / lata.
I mam dużą nadzieję, że kiedy w końcu dojdzie do regeneracji jelit to i ona i my odetchniemy i zaczniemy żyć "normalniej", bez tylu stresów.
Dziękuje Wam dziewczyny za sporo podpowiedzi.
Aha, w CZD na szczęście dają nam co nasza wizyta tam także wizyty u najlepszej dietetyczki, która sporo z nami omawia. Teraz nam dużo podpowiedziała i wytłumaczyła w kwestii diety BZ oraz bez fruktozy i sacharozy a także diety wysoko wapniowo-kolagenowej (połamania). Jakby, któraś kiedyś potrzebowała się coś dowiedzieć (nie życzę) to służę poradą.
ODPOWIEDZ