Na wstępie przepraszam za dokładne opisywanie wszystkiego ale bardzo zależy mi na rozwiązaniu problemu. Staram się nadmienić wszystko co przychodzi mi na myśl. Z góry dziękuję każdemu, kto poświęci swój czas na przeczytanie.
Sytuacja zaczęła się jakieś 6 lat temu, kiedy pierwszy raz zwolniłem się ze szkoły z powodu dziwnego bólu brzucha z którym nie mogłem sobie poradzić. Później sytuacja często się powtarzała, w formie nagłych wyjść do toalety w celu wypróżnienia. Były kolejne zwolnienia ze szkoły czy nawet unikanie lekcji. I tak do końca roku szkolnego i końca gimnazjum. W międzyczasie odwiedzałem lekarza który zlecił badania krwi i kału. O ile z krwią wszystko było w porządku, o tyle w kale wykryto cysty lambii, których z pomocą leków udało mi się pozbyć. Problemy jednak nie ustąpiły, więc padło na stres. Od tamtej pory wszędzie to słyszałem - stres, stres, stres. Z tego powodu udałem się do psychiatry, który przypisał leki psychotropowe; było to na ok. miesiąc przed rozpoczęciem szkoły średniej. Sytuacja nie poprawiła się - pierwszego dnia nowej szkoły zwolniłem się (a właściwie uciekłem) i nie chciałem wracać. Dawka leków została zwiększona, a ja wylądowałem na indywidualnym nauczaniu w domu, które trwało dwa lata, z czasem zacząłem także odwiedzać psychologa. W międzyczasie powoli wracałem do szkoły i w trzeciej klasie szkoły średniej wróciłem do niej. Wyjścia do toalety i zwolnienia dalej się pojawiały, z czego te drugie z czasem ustąpiły, te pierwsze jednak pojawiają się po dziś dzień, czasem kilka razy dziennie. Kilka miesięcy temu w ekstremalnych sytuacjach pojawiały się również wymioty lub odruchy wymiotne.
Jakiś czas temu zaczęły pojawiać się u mnie częste afty i zmiany skórne, które lekarz rodzinny połączył wraz z moimi obecnymi objawami i wypisał skierowanie do gastrologa. Gastrolog zlecił badanie krwi, kału oraz gastroskopię w celu sprawdzenia, czy mamy do czynienia z celiakią. W czasie gastroskopii zostały pobrane wycinki żołądka, opuszki dwunastnicy oraz części dalszej dwunastnicy.
Wyniki badań krwi: wszystko w normie, wraz z glukozą. Przeciwdziała przeciw endomysium w klasie IgA-GAS1: ujemny.
Giardia lamblia w kale: ujemny
Wyniki gastroskopii:
Dodam, że po badaniu usłyszałem, że dobrze, że przyszedłem, a od pielęgniarki usłyszałem, że mam żołądek jak emeryt.Przełyk bez zmian. Wpust ścisły o prawidłowym napięciu. Jeziorko śluzowe obfite, zażółcone i mętnawe. Dno i trzon żołądka prawidłowe, śluzówka różowa, niepogrubiała. W dalszej części trzonu i antrum błona śluzowa przekrwiona z dość licznymi nadżerkami o śr. 1-5mm. Odźwiernik zwarty. Opuszka dwunastnicy kształtna, śluzówka nieżytowa i niepogrubiała, bez nadżerek i owrzodzeń. Część dalsza dwunastnicy o cechach zapalenia przewlekłego z wrębami śluzówki.
Wn. Gastritis erosiva HP(+). Duodenitis. Obs. quo ad celiakiam.
CLO-test - dodatni(+++).
Rozpoznania:
K29.6 Inne zapalenia żołądka
K90.0 Choroba trzewna [celiakia]
Procedury
Y90
44.14
44.14
44.13
Później otrzymałem wyniki pobranych wycinków:
Między gastroskopią (na której wyszła celiakia) a kolejną wizytą u gastrologa przeszedłem na dietę bezglutenową, która trwała ok. tydzień czasu. Rodzice zauważyli, że miałem więcej energii niż zwykle, i ja o ile dobrze pamiętam też trochę lepiej się czułem. Nie pytałem lekarza o możliwość alergii na gluten, zbyt bardzo cieszyłem się na wieść o braku celiakii. Sam powiedział też, że niepotrzebnie przeszedłem na dietę bezglutenową.Gastritis chronica superficialis - laesio minima
Liczba limfocytów śródnabłonkowych w normie, kosmki jelitowe bez cech zaniku - typ 0 choroby trzewnej wg Marsha
Z wycinków wyszło jedynie wczesne stadium przewlekłego zapalenia żołądka, które obecnie leczę.
Obecna sytuacja wygląda tak: nawet pomyślenie o stresującej dla mnie sytuacji w kilka sekund wywołuje u mnie dziwne objawy w brzuchu, jakby ktoś mnie kopał w jelito od środka, bóle brzucha czy ostatecznie wyjścia do toalety. Dodam również, że stolce zawsze są luźne. Nie pamiętam kiedy ostatni raz normalnie wyglądały.
Rozumiem, że można to zrzucić na stres, ale objawy nie powinny być chyba aż tak poważne?
Warto wspomnieć też o tym, że np. wczoraj po zjedzeniu rosołu z makaronem (gluten) po ok. godzinie dostałem bólu brzucha po którym udałem się do toalety. Zauważyłem podobną sytuację również po zjedzeniu pierogów (mąka), nie potrafię jednak stwierdzić czy dzieje się tak za każdym razem.
Do tego przy wzroście 182 cm ważę 60 kg. Często mam uczucie pełności, generalnie szybko się najadam. Wydaje się, że celiakia jak nic, ale jak widać jednak nie.
Ciekawi mnie, że przy rozpoznaniu po gastroskopii jest napisana celiakia, a później przy wycinkach jej nie ma. I do tego te słowa lekarza...
Od października zaczynam studia i boję się, że sytuacja może się powtórzyć, a ja nie chciałbym aby to mi zniszczyło życie.
Czy to możliwe, że wszystko co się ze mną dzieje to alergia na gluten (nie celiakia)?
Jeszcze raz dziękuję każdemu, kto poświęcił swój czas na przeczytanie. Jeżeli mogę dodać jeszcze jakieś istotne informacje to proszę pytać.
Pozdrawiam serdecznie.
@Warto również wspomnieć, że brałem leki na zespół jelita drażliwego (objawy również pasowały, więc spróbowałem), jak widać - bez efektów.