celiakia, hashimoto, mleko
Moderator: Moderatorzy
Dzisiaj odbyłam wizytę u pani endokrynolog. Otóż ostatnie badania tzn. TSH,ATPO i ft4 robione były w kwietniu, dzisiaj stwierdziła ze trzeba powtórzyć we wrześniu dopiero. Na moje pytanie o mój wynik ferrytyny powiedziała,że jeśli z morfologii wychodzi dobre żelazo, to nie ma się czym martwić, a kortyzol hmm cóż "stresuje się pani to co się pani dziwi że podwyższony". Euthyrox powiedziała ze zostaje w dawce 36,5 bo Ft4 jest w normie i na tym się skończyła wizyta. Spytałam też czemu nie sprawdza Ft3 powiedziała,że on nie jest ważny...
Izo, już ci pisałyśmy chyba z Nalewką, żebyś zmieniła lekarza, bo to bez sensu do niej chodzić. Zapytałaś czemu masz TSH powyżej 4? Poza tym to jest smiechu warte, że mamy poczatek lipca, a pani się wypowiada na temat wyników z kwietnia, jeszcze przy Hashimoto, gdzie te hormony ze względu na działanie przeciwciał się wahają i czasem w ciągu miesiąca jest ostre wahnięcie.Samo to jest żenujące.Ja chodzę do endo z wynikami badań zrobionych dzień przed wizytą. W mojej miejscowości jest też endo, który w soboty przyjezdza z Łodzi, to w sobotę , raz na miesiąc w ten dzień jest czynne specjalnie labolatorium i ludzie od siódmej idą na pobranie krwi, a po 10 mają już wyniki i z tymi wynikami ida na wizytę od godz. 11, żeby móc ustalać aktualne dawki.
Co do kortyzolu to tez masakra, masz wynik prawie dwukrotnie wyższy niż przewiduje norma.Tłumaczenie stresem tak wysokiego wyniku zamiast szukanie przyczyny także jest nie do przyjęcia.Jak ten kortyzol ci sie tak utrzyma, to zrobisz się kuleczką z obwisłym brzuchem, wielką tłustą twarzą i okrągłymi od tłuszczu plecami. Do tego dostaniesz różowej skóry z rozstępami i jeszcze nadmiernego owłosienia.Tak to wygląda w praktyce niestety.Na to obrzęk i zatrzymanie wody w organizmie od niedoczynności tarczycy.Lepiej żebyś do tego nie dopuściła.
Co do kortyzolu to tez masakra, masz wynik prawie dwukrotnie wyższy niż przewiduje norma.Tłumaczenie stresem tak wysokiego wyniku zamiast szukanie przyczyny także jest nie do przyjęcia.Jak ten kortyzol ci sie tak utrzyma, to zrobisz się kuleczką z obwisłym brzuchem, wielką tłustą twarzą i okrągłymi od tłuszczu plecami. Do tego dostaniesz różowej skóry z rozstępami i jeszcze nadmiernego owłosienia.Tak to wygląda w praktyce niestety.Na to obrzęk i zatrzymanie wody w organizmie od niedoczynności tarczycy.Lepiej żebyś do tego nie dopuściła.
Mam pytanie, dzisiaj kolega w pracy po dość długiej przerwie, powiedział mi "ale Ci brzuch wywaliło", miłe to nie było fakt, ale czuję dokładnie to samo. Od 3 miesiecy jem normalnie z glutenem i niby ważę tyle samo. Ale różnica w wyglądzie jest kolosalna. Szczególnie na twarzy i brzuchu. Jak patrze na zdjęcia to nie wierzę że mogą się tak rysy twarzy zmieniać przez kilka miesięcy. Teraz jestem "nalana" na twarzy i nie widać rysów twarzy. Czy to ma związek z glutenem czy raczej z Hasimoto.Pani na gastroenterolgii jak jej o tym powiedziałam to się zaśmiała i powiedziała że to mi się tylko wydaje i gluten nie ma tu nic do rzeczy.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Gluten i Hashimoto mają dużo wspólnego. Podjęłaś prowokację przecież po to, żeby wyniszczające objawy choroby wróciły? Wróciły - powinnaś się cieszyć 

[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
chyba kolega nie czytał wcześniejszych wpisów. Niedawno byłam w szpitalu na gastroenterologii i musiałam zacząć jeść normalnie. W szpitalu powiedzieli że nie ma podstaw do wprowadzania diety. Czekam jeszcze na wyniki z wycinków i chyba wrócę do trzymania diety.Może rzeczywiście naiwnie wierzę lekarzom....
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Prowokacja ma sens tylko do momentu pobrania próbek. Potem już dalsze wyniszczanie się na nic nie wpłynie.
Weź jeszcze pod uwagę, że możesz nie mieć celiakii tylko inną nietolerancję glutenu. Wtedy co? Będziesz się niszczyć, bo powiedzieli, że "nie ma podstaw"?
Weź jeszcze pod uwagę, że możesz nie mieć celiakii tylko inną nietolerancję glutenu. Wtedy co? Będziesz się niszczyć, bo powiedzieli, że "nie ma podstaw"?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Niedoczynność tarczycy robi swoje, ale myślę, że bardziej za ten brzuch i twarz, jest odpowiedzialny nadmiar kortyzolu. Jesli chodzi o twarz, to się robi taka jak "księżyc w pełni". Rośnie drugi podbródek i robi się mocno okrągła. Tłuszcz odkłada się także na brzuchu i na karku, a że masz jeszcze spowolnioną przemianę materii przez niedoczynność tarczycy, to efekt się może potęgować.
Iza, zrób jeszcze hormon ACTH, wtedy się dowiesz skąd masz ten nadmiar kortyzolu. Jeśli ACTH będzie za wysokie, to możesz mieć gruczolaka na przysadce, który wydziela to ACTH i na skutek tego kortyzol rośnie. Jeśli ACTH bedzie w normie, to coś jest nie tak z nadnerczami.
ACTH bardzo szybko się rozpada w próbówce krwi, więc należy wybrać takie laboratorium, gdzie robią to miejscu, najlepiej jakieś przy szpitalu i zapytać sie czy robią to na miejscu. Nie wolno do tego hormonu krwi wysyłać.
ACTH bardzo szybko się rozpada w próbówce krwi, więc należy wybrać takie laboratorium, gdzie robią to miejscu, najlepiej jakieś przy szpitalu i zapytać sie czy robią to na miejscu. Nie wolno do tego hormonu krwi wysyłać.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Prowokacja glutenem u osób podatnych to stres jak cholera. Pewnie ona sama może zadawać wzrost kortyzolu. Nie zakładaj od razu najgorszego scenariusza. Oprócz gruczolaka jest pewnie 100 innych przyczyn nadsekrecji ACTH 

[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Osobiście myślę, ze najpierw należy wykluczyć te poważniejsze przyczyny, zwłaszcza, że Iza widzi zmianę w swoim wyglądzie, a to się nie robi od nadwyżki kortyzolu przez kilka tygodni, bo na tej prowokacji jest w sumie krótko. Żeby zaczęły zachodzić zmiany w wyglądzie zewnętrznym potrzeba dłuższego czasu. Zmiany w wyglądzie świadczą o tym, że tego kortyzolu jest prawdopodobnie za dużo od dawna.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Ew. że działa jakiś inny mechanizm niż kortyzol. Lub coś potęguje działanie kortyzolu. Lub...
Najpierw należy wykluczyć gluten, skoro wiadomo, że to pomaga. To nie wymaga dodatkowych badań, nie kosztuje też wiele. Kiedy ma się już wykluczony gluten i z tej strony nie są wzmacniane wyniszczające procesy, można szukać współistniejących problemów.
Spuchnięcie może być chwilowe, spowodowane np. retencją wody. A wywalenie brzucha gazami.
Aha, Izabelek, nie zadałaś żadnego pytania. Więc dyskutujemy, a nie wiemy, o czym chcesz usłyszeć
Najpierw należy wykluczyć gluten, skoro wiadomo, że to pomaga. To nie wymaga dodatkowych badań, nie kosztuje też wiele. Kiedy ma się już wykluczony gluten i z tej strony nie są wzmacniane wyniszczające procesy, można szukać współistniejących problemów.
Spuchnięcie może być chwilowe, spowodowane np. retencją wody. A wywalenie brzucha gazami.
Aha, Izabelek, nie zadałaś żadnego pytania. Więc dyskutujemy, a nie wiemy, o czym chcesz usłyszeć

Ostatnio zmieniony sob 07 lip, 2012 10:27 przez titrant, łącznie zmieniany 3 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Wygląd przy nadmiarze kortyzolu jest dosyć charakterystyczny, nie sa się tego pomylić z nadmiarem gazów albo chwilowym zatrzymaniem wody. Obym się myliła, ale ja bym zrobiła jeszcze raz ten kortyzol , a jak wyjdzie podwyższony, to bym sie ostro zabrała za szukanie przyczyny bardziej namacalnej niż gluten.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Alva_alvo: gluten to jak najbardziej namacalna przyczyna. Kup sobie chleb i go namacaj. Tylko potem umyj ręce. Gluten jest w tym przypadku (jako że już sprawdzony) przyczyną lepszą i bardziej fundamentalną zapewne niż hipotetyczny nadmiar ACTH. Nb. kto wie, czy ekspozycja na gluten u niektórych osób nie może być źródłem zwiększonej sekrecji ACTH 
Poza tym nie wyczytałem nigdzie, że Izabelek ma zmieniony kortyzolowo wygląd. Dla mnie jej opisy równie dobrze pasują do glutenu bez badania kortyzolu. Wygląda na to, że próbujesz przeforsować monopol endokrynologiczny dopowiadając własnomyślnie
Przede wszystkim: odstawić gluten. To nie pociąga za sobą problemów, a pomóc pomoże.
A inne badania robić już bez zgubnego wpływu glutenu. Niewykluczone, że hormony też się uspokoją.

Poza tym nie wyczytałem nigdzie, że Izabelek ma zmieniony kortyzolowo wygląd. Dla mnie jej opisy równie dobrze pasują do glutenu bez badania kortyzolu. Wygląda na to, że próbujesz przeforsować monopol endokrynologiczny dopowiadając własnomyślnie

Przede wszystkim: odstawić gluten. To nie pociąga za sobą problemów, a pomóc pomoże.
A inne badania robić już bez zgubnego wpływu glutenu. Niewykluczone, że hormony też się uspokoją.
Ostatnio zmieniony sob 07 lip, 2012 11:31 przez titrant, łącznie zmieniany 3 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Wszystko ładnie pięknie tylko gdzie znaleźć takiego lekarza co wysłucha tego wszystkiego. Z każdym jest to samo, sugeruje żebym nie była mądrzejsza od lekarzy. od jakiegoś czasu mam też coś takiego że zapominam np. co pisałam w smsie 15 minut wcześniej, albo nie mogę przypomnieć sobie z kim rozmawiałam na jakiś temat. I te okropne zmiany nastroju, co z tym zrobić?? Wydaje mi się że część objawów "pasuje" do glutenu a część do tarczycy. Wykańczające to jest. zmienie endokrynologa w przyszlym tygodniu sprobuje sie zapisac prywatnie zobaczymy co powie.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Nie czekaj na wizytę u następnego endokrynologa z rzuceniem glutenu. Rzuć go od razu, teraz (ew. od jutra rana). Endokrynologowi nie musisz sugerować przyczyn swoich problemów. Co mu do tego, co jesz? Nawet mu o glutenie nie musisz wspominać. I, z tego co mówisz, podstawy do rzucenia glutenu są jak największe.
W końcu o Twoje samopoczucie chodzi, nie o procent rozwiązanych przez lekarza spraw.
A otępienie jak jadłem gluten było straszne. Nie tylko nie pamiętałem treści SMS-a sprzed 15 min; nie pamiętałem nawet o czym zacząłem mówić zdanie.
W końcu o Twoje samopoczucie chodzi, nie o procent rozwiązanych przez lekarza spraw.
A otępienie jak jadłem gluten było straszne. Nie tylko nie pamiętałem treści SMS-a sprzed 15 min; nie pamiętałem nawet o czym zacząłem mówić zdanie.
Ostatnio zmieniony sob 07 lip, 2012 17:54 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]