ja skąpoobjawowy więc po zjedzeniu glutenu pozornie nic mi nie jest. Kiedy jadłem gluten, mimo wysypiania się i codziennego relaksowania, chodziłem zmęczony, bez siły i wigoru. U mnie objawy następują z czasem - zazwyczaj silne bóle tułowia (od mostka do podbrzusza - łącznie z plecami), zaparcia na przemian z biegunkami i wzdęcia. Po przejściu na dietę przechodzi
Trillion pisze:a mi po jedzeniu skazonym glutenem wychodza wstretne syfy wokol ust; takie ktore raczej powiedzialabym ze powstaja na tle hormonalnym. nie od razu, oczywiscie. poza tym gorzej sie czuje i latwiej lapie infekcje.
dermatoza okołoustna
[ Dodano: Pią 08 Gru, 2006 20:40 ]
a co do tej kawy z mlekiem to faktycznie jest bezpieczniejsza. Mleko zawiera białko (kazeinę) które blokuje w jelitach wchłanianie toksyn. Ale uwaga! Kazeina blokuje też wchłanianie witamin i mikroelementów! Dlatego mlekiem nie wolno popijać leków
Hmm.... Po prostu złe samopoczucie, zawroty głowy, bóle brzucha. Uczucie zmęczenia i braku sił. No i oczywiście biegunki w najmniej oczekiwanym momencie
Już mam efekt "utajonego" glutenu na diecie - zachciało mi się prażynek - niby nic w nich nie było niedozwolonego, niby zjadłam kilka sztuk, ale dziś miałam helikopter w żołądku - startujący wrrr.... Wiecej się nie odważę eksperymentować
Nati mama Madzi '03, Maćka '05 i Mileny '13
Celiakia '07
taa... a mi burczy w okolicach wątroby... jest to niemożliwe do zniesiena... a masakra jest jak się położe... normalnie czuje jak mi się flaczki unoszą i to okrobne "bulbulbulbulbulbulbulbulbul"
nie zdarzylo mi sie; posmak zelaza na jezyku wskazuje na walke organizmu z patologia w obrebie pluc lub/i jelita grubego (narzady te porownywane sa we wschodniej medycynie z metalem)
hmm... ja czasem mam taki metaliczny posmak, ale zawsze mi się wydawało że może mam jakąś małą rankę na dziąśle i mi krew leci (taki posmak jakby żelaza).
choruje na celiakie od urodzenia, jestem uczulona na gluten i na mnostwo innych rzeczy. mama przez okolo 10 lat podawala mi Nalcrom i po jakims czasie moglam jesc doslownie wszystko jesli chodzi o produkty zawierajace gluten. nagle cos sie zaczelo dziac, nie wiedzialam co bo objawy celiakii mialam tylko jako dziecko, wiec nie przejelam sie za bardzo.
zaczelo sie od mocnej wysypki, ktrora okazala sie atopowym zapaleniem skory. mailam ostre kolki jelitowe i ogromne problemy z trawieniem, co spowodowalo natychmiastowy przyrost wagi (w sumie zazdroszcze tym ktorzy po prostu chudli...),
jeszcze doszla do tego masa wypryskow na twarzy, czeste uczucie ssania w zoladku i , zadko, zgaga. zaczelam co chwila chorowac bo celiakia oslabila moja odpornosc na infekcje. moja skora byla szara i jakby przezroczysta. czulam sie ciagle zmeczona i wyczerpana, witaminy nic tu nie pomogly.
poszlam do lekarza, ktory stwierdzil ponowne uaktywowanie choroby poprzez odejscie od diety (calkiem niesiwadomie). poweidzial mi, z celiakii nie mozna sie calkowicie wyleczyc, tylko ja zaleczyc .
teraz jestem na diecie, zaczelam sie bardzo, bardzo zdrowo odzywiac (gotowanie na parze, zero alkoholu, zero ciezko-strawnych tuszczy, zero slodyczy, chyba, ze naprawde w minimalnych ilosciach co jakis dluuuugi czas).
juz lepiej wygladam, czuje sie duuuzo lepiej i dziekuje Bogu za produkty bezglutenowe (w tym "dozwolone" slodycze) nareszcie latwo dostepne w PL. :067: