Apetyt / nadwaga / niedowaga a celiakia

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

martini pisze:To jest po prostu kwestia operowania inną nomenklaturą:)

Jego dziedzina, która patrzy na człowieka holistycznie, nie uznaje nazw poszczególnych chorób i tyle, więc trudno, żeby wyskakiwał Ci z hasłem "alergia".
Prawda, że wyskakiwać z hasłem "alergia" nie musi, ale skreśla się w oczach świadomego człowieka, twierdząc, że alergii nie ma. Alergii - obecności pewnych wywołujących niewłaściwą reakcję odpornościową przeciwciał. Dobrze zdefiniowanych. Istnienie alergii nie ma nic wspólnego z punktem patrzenia. Punkt patrzenia wpływa dopiero na sposób postępowania mający ograniczyć nieprzyjemności z tymi przeciwciałami związane (bo temu, że są przeciwciała, zapewne zielarz nie zaprzeczy). Antyhistaminiki czy wzmocnienie organizmu, czy co tam innego zaproponuje naturalista. Nawet jeśli on patrzy na rzeczy inaczej, to powinien być zaznajomiony z terminologią. Ew. jeśli nie wie, co to alergia (co też niedobrze o nim świadczy), powinien zapytać o co chodzi, a nie z miejsca przeczyć :).

Czasowniki istnieją, niezależnie od tego, czego wykres akurat robisz.
Ostatnio zmieniony ndz 18 lip, 2010 11:22 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
grubymiś
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 281
Rejestracja: sob 12 gru, 2009 19:33
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: grubymiś »

Nie wierzę w lekarzy naturalistów :D he, he.

Wracając wspomnieniem do wymienianego już przeze mnie lekarza he, he, naturalisty...
Gdy powiedział mi, że nie ma alergii (a po tych słowach miałam ochotę wyjść z jego gabinetu), zapytałam go jak wytłumaczy fakt, że nawet maleńkie dzieci cierpią już od urodzenia na różne alergie.
Potem podałam przykład swojego dziecka, które urodziło się z atopią, bowiem alergia w dużym stopniu jest dziedziczna.

A on mi na to rzekł: "Proszę pani, to że dziecko ma tego typu problemy, to jest pani wina, bo przekazuje mu pani swoje lęki, dlatego jego organizm także jest zablokowany". :zdziw:

Po tych słowach uświadomiłam sobie, że moja osoba zablokowała się już na amen na tego gamonia, zielarza, holistę, naturalistę.

Sorry, dla mnie są to bzdury. Każdy może sobie odwiedzać tego typu naturalistów, holistów i magików. Ja po tej jednej wizycie mam dość na całe życie.

A zioła? Uważam, że mogą poważnie szkodzić. Mam na to wiele przykładów.

Niech żyją antybiotyki! Ha, ha :028:
Ostatnio zmieniony ndz 18 lip, 2010 13:03 przez grubymiś, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Owszem, zioła mogą szkodzić. Wszak nie tylko przyprawy robiono z ziół, ale również trucizny. Narkotyki też pochodzą z ziół.

Zioła mogą też pomagać, jeśli się wie jakie i jak stosować, zwracając uwagę na sprawdzone doświadczenie.

Antybiotyki mają swoje zastosowania, owszem. Ziele nie wyleczy wszystkiego, tak jak antybiotyk nie wyleczy wszystkiego. I pewnie zioło ma słabsze działanie w namierzonych chorobach niż specyfik oczyszczony z racji np. znacznie mniejszego stężenia substancji aktywnej. Za to w zielu są jeszcze inne substancje, przeciwutleniacze itp. W każdym razie wszystko i tak rozbija się o to, żeby wiedzieć co dokładnie dolega. Ktoś, kto zaczyna mówić o czakramach, fluidach, mesmeryzmie itp. to naciągacz, który nie pomoże na nic konkretnego, więc najlepiej się oddalić.

Przykład: czosnek, którego aktywność w walce z różnymi drobnoustrojami jest potwierdzona badaniami konwencjonalnymi. Inny przykład: mięta pieprzowa w objawach dyspepsji. Czy ktoś zaprzeczy?

Oczywiście, walka z osłabieniem organizmu zawsze jest na miejscu, zwłaszcza organizmu wyniszczonego. Ale do tego można się obejść bez szarlatana, który mówi o fluidach :D.
Ostatnio zmieniony ndz 18 lip, 2010 15:16 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
peligrosa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 40
Rejestracja: pn 20 gru, 2010 23:03
Lokalizacja: Jn

Post autor: peligrosa »

Basiar pisze:do chleba daję dokładnie to co do makaronu+ drożdże. Myślałam, że to po drożdżach, więc zrobiłam na zakwasie i to samo, na proszku też :( . Tak sobie myślę, że to może być powiązanie chleba z tym co na wierzchu. Np. pieczone mięsko z sałatą i pomidorem mi nie szkodzi, ale to samo na chlebie tak, więc chleb sobie darowałam, nie ma sensu się umartwiać :D
Słyszałaś o czymś takim jak dieta rozdzielna? Poczytaj nieco na ten temat, choć niekoniecznie w Internecie (chodzi o dietę doktora Hay'a). Chodzi głównie o łączenie pokarmów. Stosuję się do większości jej reguł od kilku miesięcy i w moim przypadku efekty są, choć też często mam różne rewelacje, ale to już raczej kwestia nieznanych mi jeszcze alergii pokarmowych. Ta dieta nie jest pełna wyrzeczeń, trzeba tylko odpowiednio dobierać produkty. Na pewno Ci nie zaszkodzi a może pomóc.
Basiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 240
Rejestracja: wt 27 paź, 2009 15:19
Lokalizacja: gdynia

Post autor: Basiar »

Dietę rozdzielną znam i obecnie stosuję
peligrosa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 40
Rejestracja: pn 20 gru, 2010 23:03
Lokalizacja: Jn

Post autor: peligrosa »

Basiar pisze:Dietę rozdzielną znam i obecnie stosuję
I jak, sprawdza się u Ciebie? Jak stosujesz to pewnie tak. Można sobie poradzić np z tym, że do mięska chlebek nie pasuje :)
http://alergia-pokarmowa-u-doroslych.bloog.pl/

Inne silne alergeny: drożdże, czosnek, orzech laskowy, kukurydza, proso, mleko kozie, mleko owcze, siemię lniane, wanilia...

It's got to be perfect...
Awatar użytkownika
BeataS
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 152
Rejestracja: czw 30 gru, 2010 13:15
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: BeataS »

Przez 13 lat walczyłam z biegunkami i utratą wagi /no moze z tym drugim nie walczyłam, bo waga akurat mi się podobała/Mam zapalenie jelita grubego. W grudniu doszła celiakia i waga siup w górę :!: Jestem na diecie bg i po raz pierwszy od lat robię normalną k... w ubikacji. Ale czasem nie jest tak extra. Mając zapalenie jelita grubego powinnam unikać błonnika. Niestety pojawiły się zaparcia i jak nie zjem min. 1 jabłka to o ubikacji mogę zapomnieć. Nie wiem dlaczego waga nie maleje! Moje dzienne menu wygląda tak: kawa bz cukru, serek wiejski, herbata bz cukru, obiad niskotłuszczowa zupka + jakieś II danie, kolacja też mizerna i do woli chrupki kukurydziane. Nie jem słodyczy, nie piję alkoholu. Jedyne co mi dogadza, to łyżka miodu. Niepokoi mnie to, że piję herbatkę z herbapolu "spalanie" i dostałam biegunki :oops: W składzie nie ma żadnego glutenu!
Macie jakieś doświadczenia z suplementami na odchudzienie się? Ale takie zdrowe pliss.
Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Jaka zupka i jakie II danie? Co na kolację? Ile jest tych chrupków kukurydzianych? "Do woli" może znaczyć, że zapychasz nimi deficyt kaloryczny. Unikasz błonnika jak glutenu, a ile go jest w chrupkach kukurydzianych? W 100 g chrupek jest znacznie więcej błonnika niż w 100 g jabłka :). Poza tym chrupki bywają dosładzane. Mam nadzieję, że te chrupki jesz bezglutenowe? Bo zwykłe chrupki na ogół zawierają jęczmień, ergo gluten. Weź pod uwagę, że grys kukurydziany to dość kaloryczna przekąska, a przez to, że składająca się głównie z cukru, marnie zaspokajająca głód.

Suplementy wspomagające odchudzanie na samo odchudzanie mają marginalny wpływ. Ważniejsza jest odpowiednia dieta (wystarczająca ilość białka, niezbędne tłuszcze) i aktywność fizyczna. I picie wystarczającej ilości wody (tj. dużej ilości, nie ilości wystarczającej do przeżycia).
Ostatnio zmieniony pn 04 kwie, 2011 09:51 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

BeataS pisze:Niepokoi mnie to, że piję herbatkę z herbapolu "spalanie" i dostałam biegunki :oops: W składzie nie ma żadnego glutenu!
Tę herbatkę SlimFigura Spalanie ?
Według producenta zawiera: "herbata Pu-erh (50%), liść mate (14,5%), nasiona guarany, koszyczek rumianku, liść mięty pieprzowej, wyciąg suchy z Garcinia cambogia zawierający 60% HCA (6%), owoc kopru włoskiego, owoc anyżu"
Glutenu tu za bardzo nie widzę (chociaż zawsze może pojawić się mimochodem), ale nie wiem, skąd miałoby się wziąć działanie odchudzające. Na stronie producenta są entuzjastyczne ogólniki. To samo dotyczy herbaty Pu-erh - wszędzie wyskakuje ta sama ulotka o mordercy tłuszczu i w ogóle, ale w pubmedzie znalazłam tylko badanie szczurów i wniosek, że herbata nie jest trująca.
Ale w tych ogólnych ulotkach przejawia się wątek wpływu pu-erh na przemianę materii więc być może herbatka jest przyczyną Twoich biegunek.
BeataS pisze:Macie jakieś doświadczenia z suplementami na odchudzienie się? Ale takie zdrowe pliss.
Z tego co wiem, jedyną substancją o udowodnionym działaniu wspomagającym odchudzanie jest orlistat dostępny bez recepty jako alli.
Ale na Twoim miejscu poczekałabym z jego stosowaniem do czasu wyleczenia jelita.

A Titrant ma rację jeśli chodzi o chrupki - one są bardzo kaloryczne i zawierają mnóstwo błonnika.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

BeataS: Mnie np. uczula herbata (na tyle, że w ogóle nie piję), jak i kawa (tę piję niestety, bo tu pobudzenie konkuruje z rozwaleniem). Więc w mieszance egzotycznych ziół, nawet jeżeli nie ma w niej glutenu, może spokojnie znaleźć się coś, czego akurat Ty nie tolerujesz.
Magdalaena pisze:Z tego co wiem, jedyną substancją o udowodnionym działaniu wspomagającym odchudzanie jest orlistat dostępny bez recepty jako alli.
Ale na Twoim miejscu poczekałabym z jego stosowaniem do czasu wyleczenia jelita.
Hehe, ten orlistat trochę śmieszny jest. Zamiast wydawać pieniądze i pchać w siebie suplement, który nie dopuszcza do wchłaniania tłuszczu, lepiej i zdrowiej chyba po prostu tego tłuszczu mniej jeść :P. Suplementy mające wspomagać odchudzanie to suplementy zwiększające metabolizm, dzięki czemu więcej już zgromadzonego badziewia się zużywa :P. I tu niewiele jest czarów: nic nie zastąpi aktywności i odpowiedniej diety. O pewnym zwiększeniu metabolizmu mówi się, że dokonuje tego kofeina, a dodatkowe substancje zawarte w herbatach (osobliwie zielonej), mate i kawie substancje też są prozdrowotne; byle nie przesadzić - nadmiar kofeiny skutkuje m.in. wydzielaniem zwiększonych ilości kortyzolu, czego efektem jest zwiększone odkładanie tłuszczu, nie zmniejszone. Pewną potencję zwiększenia metabolizmu ma pono też zwykła woda niegazowana. W ogóle wiadomo, że do spalania tłuszczu potrzeba dużo wody, więc jej dostarczanie jest na miejscu (nawet jeśli wypiwszy 2 l wody jest się cięższym o 2 kg, to takie "przytycie" jest chwilowe). Spożycie wartościowego białka też działa korzystnie na metabolizm. Były też badania, że spożycie odpowiednich ilości kwasów omega-3, oprócz tego, że wpływa korzystnie niemal na wszystko, powodowało też, że uczestnicy szczupleli.

Hehe, kiedyś bez recepty można było kupić efedrynę (w Tussipekcie), która, podobnie jak amfetamina, zwiększała metabolizm, pobudzała, zmniejszała łaknienie itp.

Aktywność fizyczna i rozsądne jedzenie (i kto to mówi :( ), jest niezastąpione i ma wysoce ograniczone skutki uboczne.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Nie znam się na odchudzaniu, ale te znajome, które używały herbatek odchudzających mówiły, że one właśnie działają rozwalniająco. Ma to pomagać przy zrzucaniu niepotrzebnych kilogramów.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Dziwnie to brzmi. Środki przeczyszczające nie pomagają przecież na zrzucenie zgromadzonych w postaci tłuszczu zbędnych kg. Jedyne co mogą powodować to niewchłonięcie z jelita kolejnych pożartych porcji. Wszystkie herbatki odchudzające jakie oglądałem, były reklamowane jako mieszanki, które przyspieszają metabolizm, żeby szybciej spalać już nagromadzone zasoby energetyczne. I na wszystkich było napisane, że efekty osiągnie się łącząc herbatkę z nieodzowną aktywnością fizyczną i racjonalnym żywieniem.

Nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś polecał senes jako środek odchudzający :).
Ostatnio zmieniony śr 06 kwie, 2011 00:32 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

titrant pisze:Nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś polecał senes jako środek odchudzający
bo nie słuchasz, co polecają sobie koleżanki na ucho...
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

O siłowym wypróżnianiu się po jedzeniu mówi się, że to bulimia :). Znacznie bardziej przyspieszy się metabolizm uprawiając aktywność fizyczną mięśniami szkieletowymi niż wzmagając ruchy robaczkowe jelit.

Tak czy owak, herbatki sprzedawane jako wspomagające odchudzanie nie mają mieć działania przeczyszczającego tylko właśnie przyspieszające metabolizm. Zresztą herbatka cytowana przez BeatęS nie ma składników, o wprost wywołujących defekację :).
Ostatnio zmieniony śr 06 kwie, 2011 11:28 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

A przyspieszony metabolizm nie kojarzy Ci się z rozwolnieniem? Bo właśnie o to chodziło. Nie wymyśliłem sobie tego, ani nie jest to moja własna interpretacja. Rozumiem, że używasz tych herbatek od dziecka, skoro masz takie szerokie wiadomości nt. ich działania :)
Ostatnio zmieniony czw 07 kwie, 2011 13:21 przez Rafal_tata, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ