Witam spowrotem
Wiesz Leeloo u mnie w domu nie je się niezdrowo, co to to nie. Tylko zdrowe jedzenie w nadmiarze też szkodzi, no i jak to bywa w kuchni czasami ciutkę za dużo tłuszczów wszelkiej maści. No nic. Efekt prawdopodobnie był spowodowany wirusem, a ja mu pomogłam się "oczyścić"

. A krew była niezidentyfikowana, bo młody twierdził, że na papierze "coś" zostawało, ale w toalecie mogła to być po prostu niestrawiona skórka papryki. Od tamtej pory takich anomalii nie zaobserwowałam i jedynie skarżył się na ból brzucha, i jak go coś boli to do mnie przybiega.
Dzisiaj nie dlatego piszę, że coś się stało. Ale! Mama wzięła go do pediatry (jest ordynatorem w szpitalu dziecięcym, a przy okazji 12 lat temu uratowała mi życie) z powodu częstych bólów głowy i puszczania się krwi z nosa. Dostał zestaw badań (morfologia, /INR (było coś przed ukośnikiem ale nie pamiętam co dokładnie, próby wątrobowe niektóre, żelazo, wapń całkowity, kreatynina, klirens kreatyniny, kwas moczowy, cholesterol całkowity, mocz ogólny, białko całkowite, EKG, itd.), no i dostał przeciwciała celiacze jak się już mama pochwaliła, że ma takie cudo zdrowotne jak ja w domu. Pani zaznaczyła transglutaminazę i endomysium bodajże, aczkolwiek i tak ich nie będziemy robić z tego skierowania, bo sobie sporo liczą.
Wydaje mi się, że najlepiej będzie zrobić transglutaminazę i GAF-3x w obu klasach. Co myślicie?
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee