Jakie macie objawy po zjedzeniu czegoś glutenowego

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Jakie macie objawy po zjedzeniu czegoś glutenowego

Post autor: silverka »

Czy mozecie napisac jakie macie objawy po zjedzeniu czegos z glutenem... i chcialabym zapytac was o kilka spraw...
Chodzi o to , ze w moim przypadku bylo tak...

od kilku lat mialam takie objawy ze wymiotowalam po niektorych produktach, takich jak np. chipsy, jednen Reed`s. Czasami brzuch mnie bolal po jedzeniu tak ze musialam brac jakies kropelki lub jadlam zmielony kminek bo mi pomagal..
Od jakiegos 1,5 roku ciagle mialam opryszczke wargowa, okazalo sie takze ze mam powiekszona tarczyce z niedoboru jodu.
Pojawiala mi sie mala pokrzywka za uszami ktora troche swedziala,ale ja zbagatelizowalam.
z czasem pokrzywka zaczela sie pojawiac na calym ciele.. brzuchu, plecach, rekach, nogach.. i to oprocz tego ze bylo czerwone to wygladalo tak jakby mnie cos pokasalo np. komary czy muchy konskie.
ze mam alergie wziewna od 11 lat i jestem pod stala opieka alergologa to mu o tym powiedzialam, zrobil mi testy skorne na pokarmy.

W testach wyszla maka pszenna i zytnia oraz inne pokarmy. Pan doktor powiedzial mi tylko zebym unikala tych produkow i nic wiecej. Ze mialam jako takie pojecie o glutenie, wiec tego samego dnia znalazlam w necie spis produktow zakazanych na diecie bezglutenowej, to odrazu na nia przeszlam. Opryszczka od tej pory pojawia sie DUZO rzadziej. Kiedy zdazy mi sie zgrzeszyc przez dluzszy czas to znow mam opryszczke!raz zaparcia, raz rozwolnienie..

Probowalam zagadac z tym moim lekarzem, zeby zrobil mi bardziej dokladne badania, ale on nic...

czy wiecie ile kosztuja prywatnie badania w kierunku celiakii..
jakie wy mieliscie objawy jesli wasza choroba byla rozpoznana w wieku doroslym..
Basia P
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 30
Rejestracja: pt 09 cze, 2006 21:23
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Basia P »

Ja kilka tygodni temu opisywalam moja historie ale w dwoch slowach..mialam zdiagnozowana celiakie w dziecinstwie,kilka lat na diecie i "cudowne wyzdrowienie".mam 28 lat i z tego co pamietam zawsze cos bylo nie tak.. a to wysypka a to bole brzuche.Nigdy mi przez mysl nie przeszlo,ze celiakii nie da sie wyleczyc.od dwoch lat walczylam z pokrzywka. I tu wlasnie mamy takie same objawy mam zaczerwienienia,lekko obrzmiale jak po ugryzieniu,dokladnie tak jak Ty to opisalas.Przeszlam na diete jakies trzy tygodnie temu i pokrzywka zniknela...Czasami sie pojawia ale juz na pewno nie w takiej postaci jak wczesniej.Dodam tylko,ze jestem rowniez na diecie bezmlecznej.Niestety nie wiem nic o badniach bo wszystko przede mna.
Basia P
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

Dziękuję Teraz wiem aby dalej drążyć tą spawe... bo właściwie to się zastanawiałam, czy nie dać sobie spokoju i poprostu być na diecie. Mój lekarz mnie poprostu olał!! Ale myśle, że właściwa diagnoza i kontrola to podstawa, zwłaszcza że jestem na AM ;)
Na diecie od 19.01.2006. Prowokacja od 1.02.2007.
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

W moim przypadku wyraźnych objawów brak, ale ja mam skąpoobjawową postać celiakii, więc to nic dziwnego... Z czasów, kiedy nie przestrzegałam ściśle diety, pamiętam głównie trzy rodzaje objawów: rozstrój żołądka (przy czym niekoniecznie od razu "po spożyciu", raczej z rozmaitym opóźnieniem, dzięki czemu często miałam problem połączyć to z konkretnym produktem, który zjadłam) oraz, po dłuższym jedzeniu glutenu (zwłaszcza podczas prowokacji) - totalny spadek odporności i łapanie jednej infekcji za drugą, oraz niski poziom żelaza w testach. Tylko tyle - i aż tyle :( Mam jeszcze nietolerancję laktozy, i mam wrażenie, że po produktach mlecznych objawy mam ostrzejsze (też rozstrój, ale jakby to elegancko ująć... szybciej następujący).
Nie wiem, czy to ci coś pomogło, ale myślę, że powinnaś drążyć dalej kwestię diagnozy, bo po przejściu na dietę będzie ci gorzej, gdybyś musiała kiedyś w przyszłości przejść na prowokację, żeby się zdiagnozować. No, chyba że ci na diagnozie nie zależy i masz wystarczająco silną motywację, żeby bez diagnozy ciągnąć sobie dietę bezglutenową ad infinitum...
Ale myśle, że właściwa diagnoza i kontrola to podstawa, zwłaszcza że jestem na AM ;)
Ha, no to będziemy mieć jeszcze jednego lekarza obeznanego z dietą bezglutenową! A może tak specjalizacja w dziedzinie celiakii? (podpowiada kfiatek tak zupełnie nie mająca w tym żadnego własnego interesu :wink: :lol: )
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Testy z krwi to zaden problem,(ok 100zl) ale biopsja juz wiekszy, mozna ja zrobic w wiekszosci prywatnych przychodni i klinik majac skierowanie od lekarza. Badania te maja sens jedynie wtedy gdy przynajmniej m-c; kilka m-cy jje sie wszystko normalnie(nie jest sie na diecie bezglutenowej). Czesto same markery z krwi nie wyjasniaja w pelni sprawy, z reszta do prawidlowej diagnostyki niezbedna jest biopsja
Awatar użytkownika
Ainer
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 85
Rejestracja: pt 26 maja, 2006 15:21
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Ainer »

Zanim chorobę zdiagnozowali to miałam silne bóle brzucha połączone z ostrą biegunką. Czasami miałam wrażenie że toaleta to mój drugi pokój dzienny. Cokolwiek zjadłam wypiłam rezultat był taki sam. Wiązało to się oczywiście z dużym spadkiem wagi ciała. Początkowo było fajnie bo chudłam, ale prowadziło to do powolnego wyniszczania organizmu. Do lekarza nie chciałam iść dobrowolnie, aż w końcu z tężyczką trafiłam do szpitala i dalej potoczyło się : kroplówki, rozpoznanie, dieta.
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Ja nie wiem czemu tego typu sensacje mam zawsze po wypiciu zwyklej kawy, naturalnej mielonej i chyba kazdej...czy kawa az tak drazni przewod pokarmowy, ze go wyczyszcza? czy jak mam jakas alergie na kawe...Po glutenie sensacji zadnych nie mam...
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

Chyba należysz do osób szczególnie podatnych na przeczyszczający wpływ kawy :) Moja koleżanka z roku ma identycznie jak Ty, a nie jest na nic uczulona. Mi też się to czasami zdaża. Czasami chciałabym żeby tak zawsze było, bo jakbym miała jakiś problem z wypróżnieniem to kawa i po sprawie ;)
elola
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: pn 24 paź, 2005 17:38
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: elola »

Mój syn też już nie pija kawy. Prawie natychmiast ma atrakcje :roll:
A co do objawów po zjedzeniu glutenu (jeszcze kiedy nie był na diecie) - wszystko bardzo szybko przelatywało przez przewód pokarmowy. Ciągle był głodny i czuł bardzo silne i nieprzyjemne ssanie w żołądku.
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Co do kawy to naprawdę są osoby bardzo wrażliwe, na które owa działa gorzej niż rycyna :? . Zwłaszcza kawa mielona, która z natury swojej zawiera mnóstwo substancji, m.in. garbników, które drażnią przewód pokarmowy. Dlatego czasem wyjściem jest picie kawy rozpuszczalnej, zwłaszcza wysokiej jakości. Jest ona wysoko oczyszczona z tych dodatkowych różności. Ale przy dużej nadwrażliwości to nie pomoże i zostaje niestety rezygnacja... Nie jest to w żadnym razie alergia, tylko właśnie nietolerancja, a raczej nadwrażliwość... Tak mi przyszło teraz do głowy: czy w przypadku osób tak wrażliwych (np. anakon) obserwujecie taką reakcję na cukierki i inne słodycze zawierające kofeinę? Jest tego trochę na rynku, tak pytam ze zwykłej ciekawości...
:D
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
elola
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: pn 24 paź, 2005 17:38
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: elola »

Jejku, są jakieś cukierki "bezsyropowe"? [-o<
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Wlasnie myske, ze to jakas nadwrazliwisc na kawe i specjalnie mi to nie przeszkadza, co ciekawe "goni" zwykle 1sza kawa, kolejnych ( w danym dniu) juz nie musze spozywac w poblizu toalety :D ...Raczej tez nie zamierzam rezygnowac z kawy, tylko nie pijam jej jakos regularnie. Cukierki chyba nie maja takiego dzialania, to juz produkt wielokrotnie przetworzonej kawy.
Awatar użytkownika
Asia S.
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: ndz 20 mar, 2005 21:57
Lokalizacja: Radom

Post autor: Asia S. »

Ja również mam takie objawy po kawie i niestety po rozpuszczalnej też. Ale czasem mnie kusi i wypijam, ale wielką miłośniczką kawy to nie jestem, lubię zapach i owszem ale wcale nie muszę wypijać hektolitrów co niektórzy moi znajomi. A jeśli chodzi o cukierki z kofeiną to tak jak Anakon nic mi się nie dzieje, natomiast mam takie objawy przy piciu coli, rzadko piję, ale czasem mnie coś najdzie, tak w ogóle to odkąd jestem na diecie nie piję żadnych gazowanych napojów. A jeśli chodzi o objawy po zjedzeniu czegoś glutenowego to nie mam żadnych, ale też nic nie jem, chyba, że w niewiedzy, ale naprawdę staram się unikać niepewnych produktów. Podejrzewam jednak, że gdybym zjadła coś glutenowego to nie byłoby żadnych widocznych objawów...
Obrazek
Awatar użytkownika
Ainer
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 85
Rejestracja: pt 26 maja, 2006 15:21
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Ainer »

No tak, żeby się obudzić to zawsze w pracy pije kawę i niestety zawsze blisko toalety :roll: . Początkowo myślałam, że to kiepski gatunek kawy doprowadza do złej tolerancji, ale to chyba nie ma wpływu. Pije tylko zielonego Jacobsa, bo wydaje mi się najlepsza i tylko z mleczkiem. Pamiętam jednak, że gdy było bardzo źle to rezygnowałam również z kawy, ale teraz tej przyjemności nie potrafię sobie odmówić. :wink:
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

Kawa łagodna dla wydelikaconego przewodu pokarmowego celiaka to IDEE KAFFEE, piłam, i wszysto było w porządku. Niestety, nie jest zbyt tania. Ale myślę, że warto.
Podobnie Lavazza, parzona w ekspresie ciśnieniowym :)
Ja reaguję bardzo na wszelkie neski i inne rozpuszczalne, a te dwie przyswajam bez bólu, więc moge polecic :D
Obrazek
ODPOWIEDZ