Rewolucja w żywieniu niemowląt - gluten od 4 miesiąca życia
Moderator: Moderatorzy
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Rewolucja w żywieniu niemowląt - gluten od 4 miesiąca życia
Wpadł mi w wczoraj w ręce artykuł z najnowszego "Dziecka", pt. "Powrót kaszki manny?", myślę, że nas wszystkich bardzo zainteresuje :frown:
Pytanie: "Na jakiej podstawie specjaliści opierają decyzję o wcześniejszym podaniu glutenu? I dlaczego był on do tej pory traktowany z taką ostrożnością?"
Odpowiedź doc.dra hab. Janusza Książyka z Centrum Zdrowia Dziecka:
"Ostrożność, być może nadmierna, wzięła się stąd, że w owym czasie -wiele lat temu- rozpoznawano coraz więcej przypadków choroby trzewnej. Wtedy to lekarze zdecydowali, by posiłki glutenowe podawać dopiero pod koniec pierwszego roku życia. Liczba zachorowań istotnie się zmniejszyła, ale nie przeprowadzono systematycznych badań, które by potwierdziły, że to skutek tej właśnie praktyki".
Dalej jest o tym, że w innych krajach gluten podawany jest już od 4 miesiąca życia dziecka, że na celiakię choruje 5-20 na 1500 dzieci i nie ma już prawie klasycznej jej postaci.
W listopadzie odbędzie się konferencja żywieniowców w CZD, na której lekarze zdecydują czy (uwaga!!!) "niemowlę żywione mlekiem początkowym i następnym może otrzymywać gluten pod koniec 6 miesiąca życia , a karmione wyłącznie piersią powinno otrzymywać gluten po 4 miesiącu życia"
Dalej czytamy, że pan docent nie sądzi, aby zmiana zaleceń "budziła negatywne emocje", bo "wiedza medyczna stale się zmienia i rozwija. W interesie nas wszystkich"
Co Wy na to???
Pytanie: "Na jakiej podstawie specjaliści opierają decyzję o wcześniejszym podaniu glutenu? I dlaczego był on do tej pory traktowany z taką ostrożnością?"
Odpowiedź doc.dra hab. Janusza Książyka z Centrum Zdrowia Dziecka:
"Ostrożność, być może nadmierna, wzięła się stąd, że w owym czasie -wiele lat temu- rozpoznawano coraz więcej przypadków choroby trzewnej. Wtedy to lekarze zdecydowali, by posiłki glutenowe podawać dopiero pod koniec pierwszego roku życia. Liczba zachorowań istotnie się zmniejszyła, ale nie przeprowadzono systematycznych badań, które by potwierdziły, że to skutek tej właśnie praktyki".
Dalej jest o tym, że w innych krajach gluten podawany jest już od 4 miesiąca życia dziecka, że na celiakię choruje 5-20 na 1500 dzieci i nie ma już prawie klasycznej jej postaci.
W listopadzie odbędzie się konferencja żywieniowców w CZD, na której lekarze zdecydują czy (uwaga!!!) "niemowlę żywione mlekiem początkowym i następnym może otrzymywać gluten pod koniec 6 miesiąca życia , a karmione wyłącznie piersią powinno otrzymywać gluten po 4 miesiącu życia"
Dalej czytamy, że pan docent nie sądzi, aby zmiana zaleceń "budziła negatywne emocje", bo "wiedza medyczna stale się zmienia i rozwija. W interesie nas wszystkich"
Co Wy na to???
Nie wiem, jak można powiedzieć, że ktoś (niemowlę) powinien otrzymywać gluten, przecież gluten to świństwo 
A tak poważnie, to pewnie można by się pospierać z panem docentem. Nie wiem, jakie są ogólne zalecenia np. międzynarodowych organizacji co do podawania glutenu niemowlętom; wiem, że moja mama bardzo długo nie dawała mi nic glutenowego (rok, półtora? - musiałabym się skonsultwać), a celiakia "wyszła" u mnie dopiero koło 22 roku życia.
Chodzi mi o to, że nie wiem, na ile późniejsze podanie glutenu jest dla dziecka lepsze, bo jeśli ma ono celiakię, to i tak kiedyś się to ujawni, więc być może dla jego zdrowia i rozwoju lepiej, bo stało się to jak najwcześniej.

A tak poważnie, to pewnie można by się pospierać z panem docentem. Nie wiem, jakie są ogólne zalecenia np. międzynarodowych organizacji co do podawania glutenu niemowlętom; wiem, że moja mama bardzo długo nie dawała mi nic glutenowego (rok, półtora? - musiałabym się skonsultwać), a celiakia "wyszła" u mnie dopiero koło 22 roku życia.
Chodzi mi o to, że nie wiem, na ile późniejsze podanie glutenu jest dla dziecka lepsze, bo jeśli ma ono celiakię, to i tak kiedyś się to ujawni, więc być może dla jego zdrowia i rozwoju lepiej, bo stało się to jak najwcześniej.
Moim zdaniem to jest chore! Przed trzydziestoma laty i wcześniej wprowadzali gluten dosyć wcześnie i dzieci chorowały na celiakię i zespoły złego wchłaniania, ponieważ ich niedorozwinięty jeszcze układ pokarmowy nie jest gotowy na trawienie glutenu. Problem polega na tym, że nie przeprowadzono badań, jak sam ten lekarz przyznał, skąd więc wiedzą, że to nie gluten wprowadzony zbyt wcześnie nie powoduje celiakii?? I w jakich krajach wprowadza się gluten tak wcześnie, na pewno nie w Wielkiej Brytanii, ani USA?
Ale nie dotyczy to tylko glutenu, od kilku lat lekarze mówią, że do szóstego miesiąca dzieci karmione naturalnie powinny jeść tylko mleko. Inne produkty powinno się wprowadzać po szóstym miesiącu, więc jak jest naprawdę, nikt chyba nie wie...
Ale nie dotyczy to tylko glutenu, od kilku lat lekarze mówią, że do szóstego miesiąca dzieci karmione naturalnie powinny jeść tylko mleko. Inne produkty powinno się wprowadzać po szóstym miesiącu, więc jak jest naprawdę, nikt chyba nie wie...
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Do tej pory zalecenia były takie, aby gluten wprowadzać po 10 miesiącu życia i powoli, żeby jelita (niedojrzałe w tym wieku) się przyzwyczajały.
Kiedyś też tak myślałam - po co zabraniać podawać gluten, skoro im szybciej wykryta celiakia tym lepiej lecz jest jedno wielkie "ale". Zanim rodzice i lekarze tak małego dziecka wpadną na to, że to może być celiakia (a wszyscy wiemy jak szybko lekarze wpadają na takie pomysły
) spustoszenie w organizmie takiego malucha może być bardzo duże i spowodować mnóstwo zaburzeń (czytałam wyniki jakichś badań na ten temat). Poza tym jeszcze dochodzi problem alergii na gluten. Po jakiego grzyba dziecku karmionemu wyłącznie piersią gluten???
Kiedyś też tak myślałam - po co zabraniać podawać gluten, skoro im szybciej wykryta celiakia tym lepiej lecz jest jedno wielkie "ale". Zanim rodzice i lekarze tak małego dziecka wpadną na to, że to może być celiakia (a wszyscy wiemy jak szybko lekarze wpadają na takie pomysły

- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Dla mnie to bzdurna zupelnie decyzja...z calym podawaniem glutenu po 12m-cu zycia chodzilo glownie o to by uchronic dzieci z celiakia i zespolami zlego wchlaniania (rowniez z alergia na gluten) przed potencjalnymi szkodami jakie gluten moze wyrzadzic. Im mlodsze dziecko tym szkody wyrzadzane przez czynnik uszkadzajacy sa wieksze i mozliwe, ze niektore sa nieodwracalne(medykiem nie jestem, ale wyobrazam sobie np zahamowanie rozwoju komorek nerwowych itp...) Mozna wiec przyjac, ze jest to asekuracja nieuzasadniona, bo po co meczyc spoleczenstwo jakims odsetkiem potencjalnych chorych...tylko w takim razie po co robic badania przesiewowe w kierunku fenyloketonurii...przeciez to jeszcze mniejszy odsetek chorych...Dla mnie przede wszystkim jest to forma prewencji, ktora jak wiadomo jest tansza i zwykle latwiejsza w obsludze niz leczenie schorzen powstalych na skutek...itd itd...
Nie rozumiem i uwazam, ze warto byloby pokazac to jakiemus zaprzyjaznionemu lekarzowi, by w razie jakiejs konferencji mogl sie wypowiedzic na ten temat(zdaje sie ze taki lekarz byl przy fundacji) i mogl zainterwieniowac ze stanowiskiem celiakow w tym kraju na ten temat.
Ja juz przerabialam podawanie kaszy mannej w 4 m-cu zycia, przez to spedzilam kolejne 5m-cy w szpitalu bedac w stanie glownie agonalnym i moja mama nie miala ze mna kompletnie zadnego kontaktu, bo przeciez na oddziale z chorymi dziecmi rodzic to tylko zrodlo infekcji...czyli mialam spore szanse na chorobe sieroca przez takie durne pomysly oswieconych lekarzy i brak wiedzy, ktora juz wowczas na swiecie byla dosc powszechna. Mozna powiedziec, ze cudem te eksperymenty przezylam, a nie pozostalo to bez wplywu na moja psychike i linie zyciowa...Wiec moge sluzyc jako wybitny przeciwnik tego typu pomyslow, bo wiedza medyczna rowniez dzis jest ulomna i jesli cos jest prewencja chocby dla niewielkiego odsetka potencjalnych chorych i skoro nie wiadomo kto moze byc chory, a kto nie to nalezy te prewencje stosowac i juz.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 11:28 ]
Tak na marginesie, czy udaloby sie jakos zescanowac ten konkretnie tekst bo nie chce mi sie kupowac gazety(na zasadzie, ze zeby napic sie mleka nie trzeba od razu kupowac krowy...) Mozna tez w riposcie dac odpowiec do gazety Dziecko ze strony stowarzyszenia. Pozdrawiam(moge te odp zredagowac, ale musze miec pelny tekst).
Nie rozumiem i uwazam, ze warto byloby pokazac to jakiemus zaprzyjaznionemu lekarzowi, by w razie jakiejs konferencji mogl sie wypowiedzic na ten temat(zdaje sie ze taki lekarz byl przy fundacji) i mogl zainterwieniowac ze stanowiskiem celiakow w tym kraju na ten temat.
Ja juz przerabialam podawanie kaszy mannej w 4 m-cu zycia, przez to spedzilam kolejne 5m-cy w szpitalu bedac w stanie glownie agonalnym i moja mama nie miala ze mna kompletnie zadnego kontaktu, bo przeciez na oddziale z chorymi dziecmi rodzic to tylko zrodlo infekcji...czyli mialam spore szanse na chorobe sieroca przez takie durne pomysly oswieconych lekarzy i brak wiedzy, ktora juz wowczas na swiecie byla dosc powszechna. Mozna powiedziec, ze cudem te eksperymenty przezylam, a nie pozostalo to bez wplywu na moja psychike i linie zyciowa...Wiec moge sluzyc jako wybitny przeciwnik tego typu pomyslow, bo wiedza medyczna rowniez dzis jest ulomna i jesli cos jest prewencja chocby dla niewielkiego odsetka potencjalnych chorych i skoro nie wiadomo kto moze byc chory, a kto nie to nalezy te prewencje stosowac i juz.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 11:28 ]
Tak na marginesie, czy udaloby sie jakos zescanowac ten konkretnie tekst bo nie chce mi sie kupowac gazety(na zasadzie, ze zeby napic sie mleka nie trzeba od razu kupowac krowy...) Mozna tez w riposcie dac odpowiec do gazety Dziecko ze strony stowarzyszenia. Pozdrawiam(moge te odp zredagowac, ale musze miec pelny tekst).
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
może aparat cyfrowy wystarczy ?
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Qurczę, wierzyć mi się nie chce, że coś takiego jest możliwe.
BTW: W Japonii jednym z pierwszych pokarmów podawanych niemowlętom jest fasola. (Kfiatku?) Czy z tego faktu też dla nas coś wynika?.... Paranoja.
Do tej pory było chyba tak (może się mylę?), że dzieciom karmionym butelką wszystko wprowadzano wcześniej, zaś karmione piersią były pod względem wprowadzania "nowości" lekko "opóźnione". Ja osobiście wprowadziłam swojemu dziecku gluten po 12 miesiącu, nie dlatego, że podejrzewałam celiakię, ale dlatego, że jako alergiczka bałam się o zdrowie (i ewentualne alergie) dziecka. Na zdrowy rozum chyba, im później wprowadza się coś problematycznego, tym lepiej. Organizm dziecka jest bardziej dojrzały, nawet w razie reakcji negatywnej lepiej sobie poradzi. A czwarty miesiąc życia? W tym okresie są dość powszechne kolki, jak to odróżnić? Od razu kłuć i robić przeciwciała? jakoś nie mogę sobie tego wszystkiego wyobrazić. Nie wydaje się wam, że to trochę takie "Zaistnieć w środowisku"?Małgorzata pisze:(uwaga!!!) "niemowlę żywione mlekiem początkowym i następnym może otrzymywać gluten pod koniec 6 miesiąca życia , a karmione wyłącznie piersią powinno otrzymywać gluten po 4 miesiącu życia"
A z kim pan docent konsultował swoje rewelacje? Jakimi wynikami badań dysponuje? Jak można porównywać nasz kraj z ledwo pełzającym poradnictwem medycznym z innymi krajami, o dużo większych dochodach, lepszej opiece medycznej i świadomości społeczeństw... Nóż się w kieszeni otwiera.Małgorzata pisze: pan docent nie sądzi, aby zmiana zaleceń "budziła negatywne emocje", bo "wiedza medyczna stale się zmienia i rozwija. W interesie nas wszystkich"
BTW: W Japonii jednym z pierwszych pokarmów podawanych niemowlętom jest fasola. (Kfiatku?) Czy z tego faktu też dla nas coś wynika?.... Paranoja.
Powrót kaszki manny?
Szykuję się rewolucj w żywieniu niemowląt. Czy może Pan powiedzieć, na czym ona polega?
To nie rewolucja, co najwyżej ferment - nie ma jeszcze wspólnego stanowiska ekspertów, lecz jedynie opinie pojedynczych osób, które uważają, że nasze zalecenia dotyczące wprowadzenia glutenu w żywieniu niemowląt zbyt różnia się od zasad stosowanych w innych krajach.
Na jakiej podstawie specjaliści opierają decycję o wcześniejszym wprowadzeniu glutenu? I dlaczego do tej pory był on traktowany z taką ostrożnością?
Ostrożność, być może nadmierna, wzięła się stąd, że w owym czasie - wiele lat temu - rozpoznawano coraz więcej przypadków choroby trzewnej. Wtedy to lekarze zdecydowali, by posiłki glutenowe podawać dopiero pod koniec pierwszego roku życia. Liczba zachorowań istotnie się zmniejszyła, ale nie przeprowadzono stystematycznych badań, które by potwierdziły, że to skutek tej właśnie praktyki.
W Polsce obowiązuje schemat, wg którego gluten można wprowadzić do diety niemowlęcia w 10 miesiącu życia niezależnie od tego, czy dziecko przez pierwsze 6 mies. było karmione wyłącznie piersią, czy też nie. Tymczasem szwedzcy pediatrzy zalecaja matkom, któe planują odstawienie dziecka od piersi przed upływem pierwszego półrocza, by po 4 mies. uzupełniały jego dietę, np. dodając kaszę glutenową do mleka ściągniętego z piersi.
Dlaczego Szwedzi zdecydowali się na ten krok? I jak to jest w innych krajach?
Szwedzi kierowali się wynikami badań opublikowanymi w 2002 r. W innych krajach europejskich praktyka jest podobna, ale często nie ma tam jednolitych zaleceń i każdy lekarz kieruję się w tym względzie własną wiedzą i doświadczeniem. Z kolei autorzy amerykańscy w 2005 opublikowali (także na stronach internetowych przeznaczonych dla pacjentów) wniosek, że podanie glutenu zarówno w czasie pierwszych 3 mies życia, jak i po 6 mies. życia zwiększa ryzyko choroby trzewnej. Piszą, że można dziecku podawać małe ilości glutenu, choć nie precyzują, co to znaczy. cdn.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 14:45 ]
Jaki procent dzieci w Polsce boryka się z celakią? Jakie są objawy tej choroby?
Na celiakię (chorobę trzewną) może chorować 5-20 na każde 1500 dzieci. Jej objawy są bardzo różne. Nie ma już prawie w ogóle postaci klasycznej - może dlatego, że gluten wprowadzany jest późno. Tak więc zamiast przewlekłej biegunki z tłuszczowymi stolcami, dużym brzuchem i wyniszczeniem możemy obecnie spotkać chorego na celiakię z niedokrwistością, zahamowaniem wzrostu lub nietypowymi dolegliwościami przewodu pokarmowego takimi jak, np, powracające biegunki.
Czy rodzice, którzy wprowadzali gluten wg "starych" już teraz wytycznych, mają powody do niepokoju?
Na pewno nie ma powodu do niepokoju. To, o czym mówimy, ma wymiar globalny i nie odnosi się do pojedynczych dzieci. Takie zmiany rekomendacji lekarskich są czyms normalnym. Zresztą nadal nie wiemy, jaka postać ostatecznie przyjmą. Badania nad skutecznością nowych zaleceń wciąż trwają, a poza tym rodzą one pewne niekonsekwencje. Zastanawiamy się jak pogodzic zasadę wyłącznego karmienia piersią przez 6 mies. ze spostrzeżeniem, że karmienie piersią może zapobiegać celiakii, jeżeli w tym czasie niemowlę może otrzymywać gluten. Jak bowiem podać gluten bez wprowadzania innych posiłków? Dlatego proszę o cierpliwość. To nie jest temat łatwy i wymaga dużej rozwagi przy podejmowaniu decyzji.
Ale czego mają się trzymać rodzice? Kiedy można zdrowemu niemowlęciu podać po raz pierwszy kaszkę pszenną, chleb, makaron czy herbatniki?
Teraz, niestety, nie mogę jeszcze odpowiedzieć Pani na te pytania. Proszę mi je zadać po konferencji, która odbędzie się w Centrum Zdrowia Dziecka w listopadzie. Będzie to IV Warszawskie Forum Żywieniowe - pediatrzy i lekarze rodzinni powinni wtedy otrzymać jasną odpowiedź na pytanie, czy niemowlę żywione mlekiem początkowym i następnym może otrzymywać gluten pod koniec 6 mies., a także czy niemowlę karmione wyłącznie piersią powinno otrzymywać gluten po 4 mies życia.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 14:56 ]
CZy szykuje się też rewolucja na sklepowych półkach? Przecież oznaczenia na wielu kaszkach i gotowych daniach w słoiczkach dla niemowląt staną się nieaktualne.
Pozostaną aktualne, przecież dania z glutenem dla 10-mies. niemowląt nadal będą się dla nich nadawać, ale pojawią się nowe produkty z nowymi oznaczeniami. To nie rewolucja, tylko normalna praktyka.
Czy nie obawia się Pan tego, że odwołanie takiego dogmatu jakim było dotąd późne wprowadzenie glutenu, podważy zaufanie do innych dogmatów? Ludzie pomyślą, sobie: "Jak to, wcześniej było złe, ateraz jest dobre? To może podobnie jest z karmieniem piersią, dopajaniem, podawaniem cukru, itd"
Jeżeli odwoływanie "dobrego" premiera nie wzbudza nieufności, to nie sądzę, by zmiana zaleceń dotyczących karmienia niemowląt budziła negatywne emocje. Poza tym protestuję przeciwko nazywaniu zaleceń "dogmatami". Wiedza medyczna nie jest dogmatyczna, wręcz przeciwnie, stale zmienia się i rozwija. W interesie nas wszystkich.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 15:25 ]
W różnych krajach Europy panują różne zwyczaje i zalecenia żywieniowe. We Francji podaje się niemowlętom sery pleśniowe - to rzecz u nas nie do pomyślenia. Młode mamy zastanawiają się, w jakim stopniu w takim razie trzeba trzymać się lekarskich zaleceń. Co Pan im radzi?
No cóż, niemowlęta, także we Francji, andal nie piją szampana. A poważnie, kto powiedział, że lekarz nie może - także w Polsce - nie zgodzić się z mamą, która chce podać niemowlęciu pod koniec pierwszego roku życia ser pleśniowy? To jest rzecz także u nas do pomyślenia. Proszę pamiętać, że zalecenia i schematy to tylko normy, które wyznaczają ogólne zasady żywienia dzieci. W tych ramach jest pole dla bezpiecznego indywidualizowania karmenia dziecka. Dlaczego w pytaniach, które mi zadaje, jest tyle obawy o burzenie scheatów i utartych dróg myślenia? Postęp wymusza zmiany. Chodzi o to , by zmiany były uzasadnione, zrozumiałe i akceptowane.
Szykuję się rewolucj w żywieniu niemowląt. Czy może Pan powiedzieć, na czym ona polega?
To nie rewolucja, co najwyżej ferment - nie ma jeszcze wspólnego stanowiska ekspertów, lecz jedynie opinie pojedynczych osób, które uważają, że nasze zalecenia dotyczące wprowadzenia glutenu w żywieniu niemowląt zbyt różnia się od zasad stosowanych w innych krajach.
Na jakiej podstawie specjaliści opierają decycję o wcześniejszym wprowadzeniu glutenu? I dlaczego do tej pory był on traktowany z taką ostrożnością?
Ostrożność, być może nadmierna, wzięła się stąd, że w owym czasie - wiele lat temu - rozpoznawano coraz więcej przypadków choroby trzewnej. Wtedy to lekarze zdecydowali, by posiłki glutenowe podawać dopiero pod koniec pierwszego roku życia. Liczba zachorowań istotnie się zmniejszyła, ale nie przeprowadzono stystematycznych badań, które by potwierdziły, że to skutek tej właśnie praktyki.
W Polsce obowiązuje schemat, wg którego gluten można wprowadzić do diety niemowlęcia w 10 miesiącu życia niezależnie od tego, czy dziecko przez pierwsze 6 mies. było karmione wyłącznie piersią, czy też nie. Tymczasem szwedzcy pediatrzy zalecaja matkom, któe planują odstawienie dziecka od piersi przed upływem pierwszego półrocza, by po 4 mies. uzupełniały jego dietę, np. dodając kaszę glutenową do mleka ściągniętego z piersi.
Dlaczego Szwedzi zdecydowali się na ten krok? I jak to jest w innych krajach?
Szwedzi kierowali się wynikami badań opublikowanymi w 2002 r. W innych krajach europejskich praktyka jest podobna, ale często nie ma tam jednolitych zaleceń i każdy lekarz kieruję się w tym względzie własną wiedzą i doświadczeniem. Z kolei autorzy amerykańscy w 2005 opublikowali (także na stronach internetowych przeznaczonych dla pacjentów) wniosek, że podanie glutenu zarówno w czasie pierwszych 3 mies życia, jak i po 6 mies. życia zwiększa ryzyko choroby trzewnej. Piszą, że można dziecku podawać małe ilości glutenu, choć nie precyzują, co to znaczy. cdn.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 14:45 ]
Jaki procent dzieci w Polsce boryka się z celakią? Jakie są objawy tej choroby?
Na celiakię (chorobę trzewną) może chorować 5-20 na każde 1500 dzieci. Jej objawy są bardzo różne. Nie ma już prawie w ogóle postaci klasycznej - może dlatego, że gluten wprowadzany jest późno. Tak więc zamiast przewlekłej biegunki z tłuszczowymi stolcami, dużym brzuchem i wyniszczeniem możemy obecnie spotkać chorego na celiakię z niedokrwistością, zahamowaniem wzrostu lub nietypowymi dolegliwościami przewodu pokarmowego takimi jak, np, powracające biegunki.
Czy rodzice, którzy wprowadzali gluten wg "starych" już teraz wytycznych, mają powody do niepokoju?
Na pewno nie ma powodu do niepokoju. To, o czym mówimy, ma wymiar globalny i nie odnosi się do pojedynczych dzieci. Takie zmiany rekomendacji lekarskich są czyms normalnym. Zresztą nadal nie wiemy, jaka postać ostatecznie przyjmą. Badania nad skutecznością nowych zaleceń wciąż trwają, a poza tym rodzą one pewne niekonsekwencje. Zastanawiamy się jak pogodzic zasadę wyłącznego karmienia piersią przez 6 mies. ze spostrzeżeniem, że karmienie piersią może zapobiegać celiakii, jeżeli w tym czasie niemowlę może otrzymywać gluten. Jak bowiem podać gluten bez wprowadzania innych posiłków? Dlatego proszę o cierpliwość. To nie jest temat łatwy i wymaga dużej rozwagi przy podejmowaniu decyzji.
Ale czego mają się trzymać rodzice? Kiedy można zdrowemu niemowlęciu podać po raz pierwszy kaszkę pszenną, chleb, makaron czy herbatniki?
Teraz, niestety, nie mogę jeszcze odpowiedzieć Pani na te pytania. Proszę mi je zadać po konferencji, która odbędzie się w Centrum Zdrowia Dziecka w listopadzie. Będzie to IV Warszawskie Forum Żywieniowe - pediatrzy i lekarze rodzinni powinni wtedy otrzymać jasną odpowiedź na pytanie, czy niemowlę żywione mlekiem początkowym i następnym może otrzymywać gluten pod koniec 6 mies., a także czy niemowlę karmione wyłącznie piersią powinno otrzymywać gluten po 4 mies życia.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 14:56 ]
CZy szykuje się też rewolucja na sklepowych półkach? Przecież oznaczenia na wielu kaszkach i gotowych daniach w słoiczkach dla niemowląt staną się nieaktualne.
Pozostaną aktualne, przecież dania z glutenem dla 10-mies. niemowląt nadal będą się dla nich nadawać, ale pojawią się nowe produkty z nowymi oznaczeniami. To nie rewolucja, tylko normalna praktyka.
Czy nie obawia się Pan tego, że odwołanie takiego dogmatu jakim było dotąd późne wprowadzenie glutenu, podważy zaufanie do innych dogmatów? Ludzie pomyślą, sobie: "Jak to, wcześniej było złe, ateraz jest dobre? To może podobnie jest z karmieniem piersią, dopajaniem, podawaniem cukru, itd"
Jeżeli odwoływanie "dobrego" premiera nie wzbudza nieufności, to nie sądzę, by zmiana zaleceń dotyczących karmienia niemowląt budziła negatywne emocje. Poza tym protestuję przeciwko nazywaniu zaleceń "dogmatami". Wiedza medyczna nie jest dogmatyczna, wręcz przeciwnie, stale zmienia się i rozwija. W interesie nas wszystkich.
[ Dodano: Czw 05 Paź, 2006 15:25 ]
W różnych krajach Europy panują różne zwyczaje i zalecenia żywieniowe. We Francji podaje się niemowlętom sery pleśniowe - to rzecz u nas nie do pomyślenia. Młode mamy zastanawiają się, w jakim stopniu w takim razie trzeba trzymać się lekarskich zaleceń. Co Pan im radzi?
No cóż, niemowlęta, także we Francji, andal nie piją szampana. A poważnie, kto powiedział, że lekarz nie może - także w Polsce - nie zgodzić się z mamą, która chce podać niemowlęciu pod koniec pierwszego roku życia ser pleśniowy? To jest rzecz także u nas do pomyślenia. Proszę pamiętać, że zalecenia i schematy to tylko normy, które wyznaczają ogólne zasady żywienia dzieci. W tych ramach jest pole dla bezpiecznego indywidualizowania karmenia dziecka. Dlaczego w pytaniach, które mi zadaje, jest tyle obawy o burzenie scheatów i utartych dróg myślenia? Postęp wymusza zmiany. Chodzi o to , by zmiany były uzasadnione, zrozumiałe i akceptowane.
Łomatko, kabran, jeśli pytasz się mnie, czy w Japonii niemowlętom podają fasolę, to ja ci na to odpowiem z całą stanowczością, że nie mam najbledszego pojęciakabran pisze:BTW: W Japonii jednym z pierwszych pokarmów podawanych niemowlętom jest fasola. (Kfiatku?)

"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Pozostaje mi miec nadzieje, ze listopadowe forum lekarskie nie wprowadzi jednak dogmatu o podawaniu glutenu 4m-cznym dzieciom karmionym wylacznie piersia!!!!!!!(swoja droga ciekawe co zrobilyby organizacje zalecajace wylaczne karmienie piersia do 6m-ca). Uwazam, ze jest wystarczajaco wiele badan nt tego, ze gluten moze narobic wiecej szkod niz pozytku, ze nie ma w ogole o czym dyskutowac, nawet jesli ten pozytek mialby dotycznyc 20 dzieci na 1500...a mowimy tu tylko o celiakii, a gdzie inne choroby glutenopochodne?
Uważam że tak wczesne podanie niemowlęciu glutenu to głupota!!!!Mieszkam w Norwegii i tu gluten podaje się wcześnie na półkach w sklepach możemy znaleź szeroki wybór kaszek posiłków ze zbożami od 4-5 miesiąca.Sama jestem matką 9 miesięcznej dziewczynki i wcale mnie to nie cieszy tym bardziej że nie ma tu żadnej kaszki bez glutenu.Dodam jeszcze że jest tu wysokie zachorowanie na celiakię..... 

- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa