Dieta bezmleczna przy diecie bg

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Siłaczka200
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pt 27 kwie, 2007 12:02
Lokalizacja: POMORZE

Post autor: Siłaczka200 »

Dzień dobry! Napiszcie proszę jak to jest z dietą bezmleczną stosowaną dodatkowo przy diecie b.g.? Moja córka jest na diecie b.g. od września 2006. Na konsultacje do gastroentorologa jeździmy co 3 miesiące. Od niego oczywiście mało mogę się dowiedzieć. Jak nie zadam konkretnego pytania, to nic nie powie! Dlatego zawsze mam karteczkę z pytaniami, żeby niczego nie zapomnieć, bo jak wyjdę z gabinetu, to znowu muszę czeka miesiącami na wizytę, aby zadać pytanie. Nie chce mi dokładnie ten specjalista wytłumaczyć jak długo będzie utrzymana dieta bezmleczna? Weronika nie ma żadnej alergii pokarmowe, skazy białkowej itd. Dlatego nie wiem czemu nie mogę powoli urozmaicać jej diety np. jogurtami czy serkami? Przecież od września u.r. jelita już się zregenerowały na tyle, że mogłyby poradzić sobie z jogurcikiem. Co o tym myślicie?
CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI!
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Siłaczka200 pisze:jak długo będzie utrzymana dieta bezmleczna?
Trudno powiedzieć, na ogół lekarze zalecają kilka miesięcy. Chodzi tu wyłącznie o oszczędzenie chorego jelita i zapewnienie mu jak najlepszych warunków do regeneracji. Dlatego dieta ma być lekkostrawna i bezmleczna. Zwłaszcza chodzi tu o mleko niefermentowane. Wbrew pozorom jest ciężkostrawne, zwłaszcza że przy uszkodzonych kosmkach "lubi" ujawniać się nietolerancja laktozy. Skoro Twoja córka nie ma żadnych alergii "na tle mleka", jelita czują się o.k. to może spróbuj odrobinkę, metodą prób i błędów. Na początek trochę jogurtu (naturalny, bez cukru i owoców), może twarożek (najlepiej domowej roboty, to żadna filozofia, a dla dziecka dodatkowa atrakcja). Mleko jako takie raczej sobie odpuść, przynajmniej na razie. I obserwuj, jak sobie z tym poradzi brzuszek. Jak będzie dobrze, to możesz powoli zwiększać dawkę. Tylko że ja nie jestem lekarzem.
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Siłaczka200
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pt 27 kwie, 2007 12:02
Lokalizacja: POMORZE

Post autor: Siłaczka200 »

Dzięki kabran! Mimo, że nie jesteś lekarzem to cenię sobie Twoje wskazówki, gdyż jesteś praktykiem. Przeczytałam wiele Twoich postów i wiem, że sama masz różne problemy z przewodem pokarmowym, przez co dużo czytasz, dużo rozmawiasz na ten temat i wymieniasz się doświadczeniem. Napisałaś najwięcej postów ze wszystkich forumowiczów! Ja też czytam dużo, wyciskam wiedzę od lekarzy, ale cenię sobie praktyczne zastosowanie tej wiedzy. Dlatego proszę jeszcze o informację na temat produktów sojowych - czy w celiakii należy ostrożnie je stosować, bo z różnych postów wynika, że niektórzy nie mogą jeść soi? Czy ona też jest trudna do strawienia tak jak mleko, czy też istnieje ryzyko alergii na soję?
CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI!
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Siłaczka200 pisze: czy też istnieje ryzyko alergii na soję?
Jak najbardziej. Soja jest dość silnym alergenem. Wydaje mi się (ale w kwesti soi jestem li tylko teoretykiem, właśnie ze względu na alergię) że jest raczej ciężkostrawna, nawet w postaci mleka czy innych przetworów. Wydaje mi się, że trzeba próbować - najlepiej po trochu, małe porcje, i jak zawsze przy wprowadzaniu nowego potencjalnie alergennego produktu do diety - nigdy więcej niż jeden taki nowy produkt w ciągu 2-3 tygodni. Po prostu jak zaszkodzi, to łatwo zidentyfikować co zaszkodziło. Mam nadzieję, że wypowiedzą się jacyś bezmleczni celiacy...
Siłaczka200 pisze:Napisałaś najwięcej postów ze wszystkich forumowiczów
No, nie wiem, czy to dobrze o mnie świadczy. ;) Liczyć się powinna jakość, nie ilość. Ja po prostu chyba gadatliwa jestem... :oops:
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
jomate
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 129
Rejestracja: ndz 26 wrz, 2004 22:27
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: jomate »

Ola jest bezmleczna i bezglutenowa. ja nie uważam ,że mleko czy przetwory mleczne sa takie niezbędne do życia, moja córka ma bardzo urozmaicona diete je duzo mięs i warzywek . jest tłuściochem i wreszcie zaczęła rosnąć i dostała 1 miesiączkę czyli wszystko wraca do normy. Co do soji to jak Ola była malutka pila Prosoobee i tez miał po tym atopowa skóre, teraz jak małe dzieci maja atopwa skóre i do tego obajwy np oskrzelowe to zapisuja bebilon Pepti spotkałam sie juz z 4 takimi niemowlakami w ostatnic 3 miesiącach ( cos te alergie na śląsku sa badzo popularne :diabelek: )
Pozdrawiam :))
Siłaczka200
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pt 27 kwie, 2007 12:02
Lokalizacja: POMORZE

Post autor: Siłaczka200 »

Ja też uważam, że mleko krowie i jego przetwory nie są człowiekowi potrzebne do życia. Już wcześniej interesowałam się "zdrowa żywnością", zdrowym stylem życia. Czytałam książki o mleku jako "cichym zabójcy". Czerpię wiedzę z różnych źródeł, ale też umiem do niej zachować dystans, wybrać dla siebie to co mi odpowiada. Dlatego produkty mleczne przetworzone jak np. jogurty czy serki chciałabym nie raz mojej córce zaserwować. Tym bardziej, że nie występowały u niej żadne objawy nietolerancji, czy alergii na mleko krowie. Jeśli chodzi o soję, to również do tej pory nie zauważyłam u mojej córki objawów alergii. Odkąd jest na diecie b.g.(8m - cy) podaję jej produkty sojowe zamiast mlecznych. Nieraz gotuję ziarna soi i ona sobie takie zjada, albo makaron sojowy, albo deser sojowy, albo mleko sojowe. Mimo to chciałabym poznać zdanie osób, które są na diecie b.g. dłużej, które z Celiakią zmagają się od dawna. Jak uważacie, czy mogę zacząć podawać powolutku jogurty i serki mojej córce oraz utrzymać podawanie produktów sojowych??????????????
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA :043:
CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI!
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Siłaczka200 pisze:Jak uważacie, czy mogę zacząć podawać powolutku jogurty i serki mojej córce oraz utrzymać podawanie produktów sojowych?
W sumie - czemu nie? Jeśli po soi czuje się dobrze, nic nie boli, nie ma alergii, to niech je na zdrowie. Jogurty czy serki też pewnie nie zaszkodzą. Choćby w ramach urozmaicenia diety. Wszystko zależy od indywidualnej reakcji organizmu. Dietę bezmleczną przy celiakii dołącza się niejako automatycznie, ale na jakiś czas. Później można z niej zrezygnować. Chyba że jest alergia, ale u Was nie ma.
Swoją drogą też uważam, że mleko jest co najmniej przereklamowane. Ja nie piję. Ale to dlatego, że nie mogę. Z kolei nabiał, zwłaszcza twarożki i jogurty to podstawa mojej diety, jestem strasznie nabiałożerna ;) . Ale to indywidualna sprawa. Lekarze coraz częściej twierdzą, że krowie mleko nadaje się tylko dla cieląt. I jak się nad tym zastanowić, to w procesie ewolucji jakoś tak dziwnie się człowiek od niego uzależnił. Nie dlatego, że musiał, ale chyba dlatego, że było to łatwodostępne źródło białka. Ale pierwotnie nie był to pokarm zbyt popularny i ludzki przewód pokarmowy nie za bardzo jest przystosowany do jego trawienia. A źródło wapnia? Są inne. Dlatego uważam, że wszystko jest kwestią indywidualnego wyboru. Jeśli ktoś lubi i mu nie szkodzi - to nich pije i je. Ale jeśli są jakiekolwiek przeciwwskazania - to bez mleka da się żyć, kto wie czy nie lepiej (czego mamy dowody na Forum). Swoją drogą chyba czym innym jest samo mleko, czym innym przetwory mleczne, zwłaszcza takie probiotyczne jak jogurty i kefiry. Nie można tego chyba porównywać.
A teraz mam małe pytanie do mam bezmlecznych dzieci: córeczka mojej siostry (10 miesięcy) jest bezmleczna i mają spore kłopoty w wymyśleniu czegoś na śniadanie. Macie jakieś pomysły? Bo ja w przypadku takiego malucha wymiękam.... :okulary2:
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Siłaczka200
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pt 27 kwie, 2007 12:02
Lokalizacja: POMORZE

Post autor: Siłaczka200 »

Jak dotąd podaję mojej córce kaszkę ryżowo - ziemniaczaną ze szpinakiem na wodzie, lekko solę i jej bardzo smakuje. Daję jej na śniadanie, albo kolację. Jest to kaszka z firmy Nestle z serii Misiowy Ogródek, drugą kaszkę tej firmy jaką daję córce często mieszając z tą pierwszą (pół na pół) to kaszka ryżowo - kukurydziana z 8 witaminami, żelazem i wapniem, również rozrabiana z wodą. Obie kaszki można podawać spokojnie dziecku, które ma 10 miesięcy! :) Nie można ich dostać w każdym sklepie. Ja kupuję w Realu, E.Leklerku, Auchan.
CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI!
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Eh... Zapomniałam dodać w moim pytaniu, że owa panna nie chce jeść kaszek. Żadnych. A jak mleko, to tylko od mamy, a nie jakieś "z pudełka". Ale ten Misiowy Ogródek wart jest spróbowania. Dzięki! I czekam na więcej pomysłów! :D
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
jomate
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 129
Rejestracja: ndz 26 wrz, 2004 22:27
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: jomate »

wprawdzie moje dzieci sa już nastolatkami ale pamietam dokładnie jak to z nimi było ( tym bardziej ,ze spodziewam się trzeciego- na odmłodnienie :)) ) Obydwoje dzieciaków mam z alergia na mleko ( córka dodatkowo i na gluten -nietolerancja) i jak miały 10 mies to piły głównie mleko -niemleko w ich przypadku to była juz butla humana MCT , dodatkowo jadły tylko Flipsy . Obiadek i deser owocowy no i jakis bobofrut . Moje dzieci były toptalnymi niejadkami , kaszek nie jadły 9 syn wzorcowo nimi pluł) . Syn dostawał potem ( ok 12 mies) gluten w formie buły i biszkopta .

ps pytanie do mam alergików z dzieć mi alergicznymi, czy stosowaliście zapobiegawczo dite eliminacyjna w ciąży?? Ja nie wiem co robic mam ochote na kakao a staram sie nie jeśc mleka i pochodnych. jedni alergolodzy radza diete juz u mamy w ciąży inni twierdza,że to nic nie da, a jak było u was??????
Awatar użytkownika
GosiaM
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 866
Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: GosiaM »

jomate pisze:czy stosowaliście zapobiegawczo dite eliminacyjna w ciąży?? Ja nie wiem co robic mam ochote na kakao a staram sie nie jeśc mleka i pochodnych
ja w ciąży - tu mi się ciśnie na usta brzydkie słowo, jako samokrytyka dla samej siebie - piłam mleko i moja córka jak się urodziła od razu miała skazę białkową. Teraz myślę, że picie przeze mnie mleka i jej skaza miały jakiś związek ze sobą. Gdybym mogła cofnąć czas to żadnego mleka bym nie piła, jadła bym tylko same jogurciki i żadnych rzeczy alergizujących (np. kakao) - dobrze, że chociaż tego drugiego się wystrzegałam.
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

jomate pisze: pytanie do mam alergików z dzieć mi alergicznymi, czy stosowaliście zapobiegawczo dite eliminacyjna w ciąży??
Ja jestem alergikiem totalnym, moje dziecko nie ma praktycznie żadnej alergii. W ciąży stosowałam dietę hipoalergiczną, choć bez przesady. Uznałam, że znajduje się w grupie ryzyka i coś robić muszę. Nie wiem, czy mi się udało uchronić ją przed alergiami, które mogłaby dostać w spadku po mnie, czy po prostu miałyśmy szczęście. :D Trudno to ocenić. Ale uważałam, że trochę poświęcenia z mojej strony dziecku się należy. ;) Po urodzeniu natomiast dietę eliminacyjną musiałam stosować ze względu na makabryczne wprost kolki (karmiłam naturalnie), a to świadczyłoby o jakichś zadatkach alergicznych u córki. Nie mogę powiedzieć na 100%, że w naszym wypadku dieta pomogła, ale na pewno nie zaszkodziła. Musi tylko być prowadzona rozsądnie i z umiarem. Ja wykluczyłam podstawowe alergeny (te, na które nie jestem akurat uczulona ;) ) - kakao, cytrusy, truskawki, ryby morskie itp. Większość potencjalnych alergenów niestety, a może stety i tak jest u mnie wykluczona, więc miałam łatwiej. :D
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
jomate
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 129
Rejestracja: ndz 26 wrz, 2004 22:27
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: jomate »

Dzięki , cóż macie racje ja przecież tez mam alergie więc nie tylko sobie pomogę a na pewno nie zaszkodzę dziecku . Gin kazała mi pic wapno i jeść żelazo ( anemia) cytrusów nie jem bo nie lubie, mleka normalnie nigdy nie pijam ( w dzieciństwie skaza bialkowa a potem wstret do białego :)) ) ale teraz jak jestem w ciąży to mam na nie ochote ale jestem twarada i odmawiam sobie. ze słodyczmi nie mam problemów ( czekolada, lody) bo zwyczajnie pierwszym objawem ciąży było odrzucenie mnie od tych produktów :)) Jadłabym tylko mięcho i kiełbache :)) to mi chyba nie zaszkodzi?? POZDRAWIAM Asia
Awatar użytkownika
Beata Bylina
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 214
Rejestracja: wt 31 sie, 2004 14:42
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Beata Bylina »

jomate
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 129
Rejestracja: ndz 26 wrz, 2004 22:27
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: jomate »

dzięki Beatko :) mam ten probiotyk córka stosuje jest bardzo skuteczny( Oli pięknie wyregulował prace jelit ), faktycznie w ulotce pisali,ze zalecaja w 3 trymestrze ciąży i tak zrobię , będę łykać :))

Ps a co z córcią? jak jej zdrowie ostatnio jakos mało cie na forum :)
ODPOWIEDZ