Mam pytanko co do tych przeciwcial: moj lekarz rodzinny po zasugerowaniu celiakii dal mi skierowanie na badania krwi (antiglidin i endomysium), jednoczesnie kazal przejsc na diete bezglutenowa. Diete na dobra sprawe zaczelam od razu, na badania poszlam po pieciu dniach. W przeddzien badan weszlam na Wasze forum i... doczytalam sie, ze diety nie powinnam stosowac przed badaniami. Wcielam w trybie natychmiastowym cheeriosy na kolacje i sniadanie w dniu badania. Dzis doktorek powiedzial mi, ze przeciwciala mam w normie, ze wcale nie mial na mysli, zebym na diete przechodzila od razu, tylko perspektywicznie (po zdiagnozowaniu), ale skoro mi sluzy, to czemu nie... Kazal tylko prowadzic dzienniczek objawowo-zywieniowy i przekazal mnie do specjalisty. Mysle, ze cztery dni diety nie zafalszowaly wynikow, prawda?
W ciagu 13 tygodni mam miec spotkanie w poradni gastroenterologicznej, a poniewaz moja wysypka wyraznie reaguje na gluten (wczesniej wrecz palila zywym ogniem, teraz tylko po piwku

) prywatnie podejrzewam chorobe Duhringa. Mam zawiesic diete do biopsji jelita? Tylko szkoda by mi bylo, bo sie teraz duzo lepiej czuje...
[ Dodano: Pią 25 Maj, 2007 21:04 ]
Ps: (postu nie moglam juz edytowac, sory za smiecenie) - wyniki testu kazalam sobie wydrukowac, bo cos doktorek sie gubil w zeznaniach

.
Zrobili mi tylko cytuje: ' tTG (IgA) = 2.9'. Komus to cos mowi? Sorki, ale sie pogubilam,w niektorych miejscach przeczytalam, ze niezerowy wynik (obecnosc) wspomaga diagnoze, w innych - ze wynik do 15 jest w normie...
Panikuje tym bardziej, ze nie wiem, czy moja krotkotrwala dietka miala wplyw (w koncu moge byc jakas oryginalna...), no i nadal nie wiem: przed spotkaniem ze specjalista: dieta czy nie? Nie wiadomo, kiedy mi te biopsje jelitowa zleca, moze tylko skorna? Moze dzienniczek i moja piekna, opryszczkowata miejscami wysypka w klasycznych miejscach (krzyz, posladki, brzuch, stopy, nadgarstki, kark na linii wlosow) wystarczy? Psychicznie - boleje nad mysla o glutenie. Fizycznie - zadrapie sie, zwine z bolu w kacie, zoladek mi eksploduje i umre... Ale jak mam mosci ksiecia specjaliste spotkac na audiencji, to moze warto sie poswiecic?
Aha - jesli potwierdza mi celiakie to bede miala dowod na stara madrosc zyciowa: cialo broni sie samo

- nie znosze makaronow, biale pieczywo mi smierdzi (nie jadalam niemal nigdy), jedyne, co lubie z glutenowych rzeczy to slodkosci: cheeriosy (moje jedyne platki), ciasta, racuchy i nalesniki

.