nurtujaca sprawa dot lekow
Moderator: Moderatorzy
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
nurtujaca sprawa dot lekow
Sluchajcie, od jakiegos czasu zastanawiam sie nad lekami z pozoru niewinnymi, ziolowymi jak np echinacea, ecomer itp. Ogolnie leki wspomagajace uklad immunologiczny, zapobiegawczo lub leczniczo. Na echinacei jest w ulotce napisane, ze nie stosowac u osob chorych na choroby z autoagresji. Rozumiem, ze w tym wypadku pobudzanie dodatkowe ukladu immunologicznego, ktory jest rozregulowany i reaguje nieprawidlowo, moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Celiakia jest wlasciwie klasyfikowana jako choroba autoimmunologiczna i czy w zwiazku z tym tego typu leczenie moze nam wiecej zaszkodzic niz pomoc?? Moze ktos rozmawial z lekarzem na ten temat, moze ktos ma jakies wiarygodne dane?? Bo tak na chlopski rozum to jest to jakis problem...
Ale czekaj, ecomer to jetst przecież olej z wątroby rekina, czyli tran, czyli tu chyba nie powinno być wątpliwości, że jest ok.
Co do echinacei i innych, to jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby mi jakiś lekarz zabraniał, ale może nikt na to nie wpadł...
Problem ciekawy, trzeba przyznać. Ale tak na moje oko to może nie należy podawać przy nieleczonej celiakii? A jak się jest na diecie, to można, w końcu wtedy się organizmu niczym nie truje i on się bronić nie musi..?
Co do echinacei i innych, to jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby mi jakiś lekarz zabraniał, ale może nikt na to nie wpadł...
Problem ciekawy, trzeba przyznać. Ale tak na moje oko to może nie należy podawać przy nieleczonej celiakii? A jak się jest na diecie, to można, w końcu wtedy się organizmu niczym nie truje i on się bronić nie musi..?
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
W kazdym razie mi ta ulotka nie daje spokoju, bo niby lek bezpieczny, delikatny, ale samo pobudzanie ukladu immunologicznego...w kazdym razie dla mnie nie jest to jednoznaczne. Na ecomerze nie ma zadnych takich przeciwwskazan, ale podalam tak dla przykladu, bo przeciez nie tylko echinacea jest lekiem stymulujacym uklad immunologiczny.
[ Dodano: Czw 20 Gru, 2007 13:20 ]
A i jeszcze cos, moze jak sie ma jedna chorobe autoimmunologiczna, to czy leczona czy nie to ja masz, moze zwiekszac to sklonnosc organizmu do nietypowych reakcji immunologicznych...tak tylko sobie gdybam, bo w koncu nie jestem lekarzem.
[ Dodano: Czw 20 Gru, 2007 13:20 ]
A i jeszcze cos, moze jak sie ma jedna chorobe autoimmunologiczna, to czy leczona czy nie to ja masz, moze zwiekszac to sklonnosc organizmu do nietypowych reakcji immunologicznych...tak tylko sobie gdybam, bo w koncu nie jestem lekarzem.
Mnie też ten temat zastanawia od jakiegoś czasu. Rozmawialiśmy ostatnio ze znajomymi o celiakii, jeden z nich powiedział że to choroba autoimmunologiczna, a więc organizm zaczyna zwalczać siebie gdy jest silny.. To było tak sobie rzucone stwierdzenie, ale zaczęło mnie zastanawiać.
Oto cytat z artykułu prof. Krystyny Karczewskiej - Choroba trzewna, współczesny obraz kliniczny i diagnostyka (http://www.almamedia.com.pl/artykul.php ... &str_p=220)
A więc wygląda na to, że w przypadku osób, które mają wyniszczony organizm, leki stymulujące układ immunologiczny są przeciwwskazane.
A jak jest z zastosowaniem na organizmie celiaka, którego celiakia nie zdążyła aż tak wyniszczyć? Czy reakcja immunologiczna jest niezależna od wprowadzenia diety bezglutenowej?...
Oto cytat z artykułu prof. Krystyny Karczewskiej - Choroba trzewna, współczesny obraz kliniczny i diagnostyka (http://www.almamedia.com.pl/artykul.php ... &str_p=220)
Leki immunosupresyjne, czyli leki obniżające odporność organizmu, zmniejszające aktywność układu immunologicznego.Celiakia rozpoznana u pacjentów dorosłych nie zawsze łatwo poddaje się leczeniu dietą bezglutenową. Spotyka się postacie oporne na leczenie klasyczne, tzn. refractory coeliac di-sease. U tych chorych nie występuje odnowa błony śluzowej jelita cienkiego nawet przy ścisłym przestrzeganiu diety. Chorzy ci wymagają specjalnego leczenia, w którym stosuje się oprócz kontynuacji diety glikokortykoidy a czasem nawet leki immunosupresyjne.
A więc wygląda na to, że w przypadku osób, które mają wyniszczony organizm, leki stymulujące układ immunologiczny są przeciwwskazane.
A jak jest z zastosowaniem na organizmie celiaka, którego celiakia nie zdążyła aż tak wyniszczyć? Czy reakcja immunologiczna jest niezależna od wprowadzenia diety bezglutenowej?...
Ostatnio zmieniony czw 20 gru, 2007 15:48 przez Nastka, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 448
- Rejestracja: sob 09 kwie, 2005 14:45
- Lokalizacja: Nakło nad Notecią
Mój syn Piotrek, chory na celiakię miał niski poziom gama globulin (białek odpornościowych). Za namową lekarza przeszedł kurację pobudzającą układ odpornościowy. Mniej chorował , pozom przeciwciał endomyzjalnych ujemny. Wydaje mi się , że odbudowane kosmki jelitowe są barierą ochronną , a poza tym przeciwciała powstają w wyniku kontaktu z glutenem , którego w naszym pokarmie nie ma.
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Czekamy w takim razie na odp. Moi lekarze z pracy(rozne specjalnosci) nabrali wody w usta i nie umieli mi udzielic wiarygodnej informacji na ten temat. Mysle,ze taka odpowiedz nie jest ani prosta ani jednoznaczna (pomijajac oczywiscie fakt, ze niektore leki po prostu nie sa bezglutenowe, ale to zupelnie inna para kaloszy...)
anakon pisze:Na echinacei jest w ulotce napisane, ze nie stosowac u osob chorych na choroby z autoagresji. Rozumiem, ze w tym wypadku pobudzanie dodatkowe ukladu immunologicznego, ktory jest rozregulowany i reaguje nieprawidlowo, moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku.
Bardzo ciekawa kwestia. Długo się nad tym zastanawiałam. Zasadniczo celiakia, chociaż należy do grup[y chorób autoimmunologicznych, to IMHO chorobą stricte autoimmunologiczną nie jest. Różni się bardzo choćby od łuszczycy, reumatoidalnego zapalenia stawów czy choćby choroby Crohna. W wymienionych chorobach organizm atakuje sam siebie, nie wymaga to żadnej dodatkowej stymulacji. Wynika to z wadliwie funkcjonującego układu immunologicznego który jest nad-aktywny, źle rozpoznaje zagrożenie. Ale rozpoznaje je we własnym organizmie, niczym nie "skażonym". Natomiast w celiakii jest inaczej. Stymulacja układu immunologicznego przychodzi niejako z zewnątrz. Gdy nie ma w jelicie/kosmkach glutenu, wszystko działa prawidłowo. Wniosek z tego taki, że jeśli dieta jest prowadzona prawidłowo, to leki immunostymulujące powinny być bezpieczne. Wada układu odpornościowego celiaka uaktywnia się jedynie pod wpływem glutenu. Czyli trzymać dietę, a wszystko będzie o.k. Ale to oczywiście tylko takie rozważania laika, nie?anakon pisze:Moi lekarze z pracy(rozne specjalnosci) nabrali wody w usta i nie umieli mi udzielic wiarygodnej informacji na ten temat. Mysle,ze taka odpowiedz nie jest ani prosta ani jednoznaczna

