Od dawna poszukuję wyjaśnień moich dolegliwości-bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, odczucie głodu zaraz po zjedzeniu, wahania nastroju, bóle stawów. I trafiłam tutaj. Nie zawiesiłabym oka na zacnej osobie choroby celiakia, gdyby nie fakt, że kiedyś ją prawdopodobnie miałam (mam nadal?). Lekarze stwierdzili w wieku 7 lat, że jestem zdrowa jak ryba i uroczyście mogę wpierdzielać gluten bez zahamowań.
A tu czytam, że to nieuleczalne jest

i znalazłam taki opis moich dolegliwości:
"Zanik kosmków II stopnia nieznanego pochodzenia. Może być niekompletny zanik lub niekompletna regeneracja. Limfocytoza dotyczy blaszki właściwej i nabłonka absorbcyjnego, a więc może mieć charakter uczuleniowy we wczesnej fazie."
No, czyli na dwoje babka wróżyła, lekarze niezdecydowani. Mam też wpis brzmiący
IpAEmA (jakoś tak-wiecie jak piszą lekarze

Wobec tego, biorąc pod uwagę moje obecne dolegliwości co byście mi doradzili?