Przypadki śmiertelne celiaków

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ajolek86
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: pn 13 lut, 2012 18:12
Lokalizacja: Bytom

Przypadki śmiertelne celiaków

Post autor: ajolek86 »

CZY ZNACIE PRZYPADKI ŚMIERTELNE WŚRÓD CELIAKÓW ??
W JAKIM WIEKU BYLI, JAKA BYLA BEZSPOSREDNIA PRZYCZYNA SMIERCI ???

Nie wiem czy pytanie nie jest na miejscu ale od jakiegos czasu bardzo mnie to meczy, szukalam w internecie przypadkow smirtelnych ale jakos nic nie znalazlam....

Mam 26lat czekam na ostateczna diagnoze, zastanawiajac sie jakie spustoszenie dokonala ta choroba przez te lata i czy jesli nie zrobila bym badan to jak dlugo byla bym w stanie przezyc bez diety nie borykajac sie z chorobami spowodowanymi celiakia.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Pewnie przyczyną samobójstw bywa depresja spowodowana nietolerancją glutenu. Zdarzyło mi się zderzyć z tym czy owym, kiedy jechałem na rowerze w otępieniu glutenowym. Nie śmiertelnie (kwestia dyskusyjna czy na szczęście czy nieszczęście). Pewnie zniszczenie móżdżku w wyniku działania glutenu u podatnych też może ułatwiać wypadki. Jak komuś rozwinie się rak jelita, to często umiera na raka.

Problemem większym od jest nagłej śmierci może być upośledzenie życia, którego nie da się pokonać.

Tylko koroner nigdy nie wpisuje glutenu jako przyczyny.
Ostatnio zmieniony pn 26 mar, 2012 23:02 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Co do tego Twojego otępienia, to ja rok temu, kiedy mi się zaczęły nasilać bóle pod żebrami i cała gama objawów, to myślałam, że mam stwardnienie rozsiane, bo miałam takie zaniki pamięci, rozkojarzenie, otępienie. Zaczęłam się mocno zastanawiać, co może w wieku 30 lat powodować takie objawy. Teraz już wiem, że to właśnie gluten. Zapewne można się zabić w takim otępieniu jak się prowadzi np. samochód.

Spustoszen pewnie gluten dokonał, ale przy zachowaniu diety , wiele z tych rzeczy się cofnie. Organizm się odbuduje na pewno w większości przypadków. Pewnie, że w wieku 26 czy 30 lat nie urośnie się już albo nie nabierze się figury wielkiej baby, ale kości , żołądek, brzuch przestana bolec, zapalenia dziąseł znikną itd.
Awatar użytkownika
zofia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: pt 09 gru, 2011 13:29
Lokalizacja: Kępno/wielkopolska

Post autor: zofia »

Nie znam..
Niezdiagnozowana celiakia może prowadzić do śmierci ze względu na choroby współistniejące z nią (np. powyższy nowotwór jelita czy silna depresja) i na pewno doprowadziła grono osób.
Tyle, że ciężko stierdzić ile osób zmarło chorując na celiakię, a nie bylo zdiagnozowanymi.. :( Przyczyną oficjalnie był rak, ale spowodowany niewykrytą celiakią..
Obrazek
Awatar użytkownika
ajolek86
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: pn 13 lut, 2012 18:12
Lokalizacja: Bytom

Post autor: ajolek86 »

Na formum znalazłam informację gdzie żegnano jednego z bardzo aktywnych forumowiczów. Niestety nikt nie napisał jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci, bardzo mnie zaniepokoiła ta wypowiedź i dałą do myślenia że celiakia to wcale nie takia błącha choroba jak sie niektórym wydaje ;/
Awatar użytkownika
zofia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: pt 09 gru, 2011 13:29
Lokalizacja: Kępno/wielkopolska

Post autor: zofia »

Choroba błaha nie jest szczególnie, kiedy nie stosujemy sie do diety..

Ja się denerwowałam po postawieniu diagnozy, że długi czas nie wiedziałam, że mam celiakię. Lekarz uspokoił mnie, że samo wprowadzenie diety spowoduje takie same prawdopodobieństwo zachorowania na raka jak u osoby zdrowej.Dlatego najważniejsze dla nas jest rygorystyczne trzymanie się diety!

Na pewno lekarz skieruje Cię na potrzebne badania. Tak więc dowiesz się w jakim stanie jest organizm. Nie matrw się na pewno nie jest źle :) :)
A po przejściu na diete poczujesz się lepiej i fizycznie i psychicznie :) :)
Obrazek
Awatar użytkownika
ajolek86
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: pn 13 lut, 2012 18:12
Lokalizacja: Bytom

Post autor: ajolek86 »

Zofia dziękuje za wsparcie... Do złego samopoczucia można sie przyzwyczaić bo już nauczyłam się z żyć z tymi dolegliwościami i nigdy się nie skarże choc codziennie źle sie czuje nie zależnie od tego czy zjem gluten czy nie; ale psychika to duży problem bo w tej chwili jestem tak wyczerpana że przychodzą mi do głowy głupie myśli jak np temat tego postu ;/

Wydaje mi się że sama dla siebie jestem większym zagrożeniem niż te wszystkie skutki choroby ;/
Awatar użytkownika
zofia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: pt 09 gru, 2011 13:29
Lokalizacja: Kępno/wielkopolska

Post autor: zofia »

Dolegliwości ustąpią pręczej czy później :) :)

Piszę za siebie, ale pewnie u dużej części z nas pojawiały się "problemy" z psychiką.. Ale trzeba myśleć pozytywnie! :) Jest nad dużo, a w kupie siła!! :D :D

Złym myślom mówimy NIE! :) :)

Będzie dobrze! :)
Obrazek
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

ajolek86 pisze:Wydaje mi się że sama dla siebie jestem większym zagrożeniem niż te wszystkie skutki choroby ;/
To zagrożenie jest skutkiem choroby. Nie uciekniesz!

Jedyne co można, to aktywnie przeczekać. Powodzenia.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Przyszła mi do głowy jedna myśl jak przeczytałam ten wątek. Moja mama miała na pewno gen , bo ja go mam od niej. Moja mama zmarła na raka jajnika. Wykryto go w wieku 47 lat, w stadium zaawansowanym, ale 15 lat wcześniej miała bardzo dużo objawów ze strony układu pokarmowego typu zaparcia, bóle niby wątroby.... Ciągle łykała Rapacholin, często mówiła, że "wątrobę jej wywala" i do tego straszne gazy jelitowe, które zaczęły się z 15 lat przed śmiercią. Chodziła do gastrologa, miała nawet robioną kolonoskopie, ale ta nic nie wykazała. Gastroskopii nie robili. Twierdzili standardowo, że to nerwica. Łykała jakieś leki na poprawę motoryki jelit, uspokojenie itd. Bez efektów.
Myślę sobie, że gluten ma także wpływ na jajniki, bo przecież powoduje bezpłodność. Podejrzewam, że jedzenie glutenu na pewno bardzo osłabiało odporność organizmu i to mogło mieć duży wpływ na to, że organizm pozwolił na rozmnożenie się komórek nowotworowych. Teraz dopiero sobie zaczęłam zdawać sprawę jak wielką trucizną może być gluten jak sama po nim zaczęłam mieć drętwienia rak, zaniki pamięci itd.
Mama była badana w poradni genetycznej, ale tylko pod kątem genów raka jajnika i piersi, których u niej nie wykryto. Także dwie siostry mojego pradziadka, ze strony mamy, zmarły na raka zlokalizowanego w brzuchu. Niestety, to było tak dawno, że raczej mało kto wiedział, że istnieje coś takiego jak celiakia, więc pewnie o jakiś badaniach i diecie w tym kierunku nie było mowy.
Zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem u mojej mamy ten nieszczęsny gluten nie wpłynął na obniżenie odporności i rozwój raka.
Ciekawe ile osób z rozpoznanym nowotworem ma przeciwciała celiakowe i o tym nie wie.Na to wali im się chemię, która jest kolejną trucizną.
Singerka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: czw 22 mar, 2012 11:07
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Singerka »

Moj wujek zmarl na raka jelita, ale mial celiakie, wykryta w poznych latach, moze 2-3 lata przed smiercia.
kaiko
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: śr 11 kwie, 2012 16:37
Lokalizacja: pomorze

Post autor: kaiko »

Singerka pisze:Moj wujek zmarl na raka jelita, ale mial celiakie, wykryta w poznych latach, moze 2-3 lata przed smiercia.
napisz proszę, jeśli pamiętasz, jakie były te jego ostatnie miesiące życia? martwie się o kogoś bliskiego w starszym wieku..
Singerka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: czw 22 mar, 2012 11:07
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Singerka »

Chudł w oczach, wymiotował, miał biegunkę, ogólnie kiepska kondycja. Długo lekarzom zajęło zdiagnozowanie, że to celiakia. Jak juz wykryto to byl na diecie, niewiele to juz jednak dalo na tamta chwile.
anilka
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 50
Rejestracja: sob 26 kwie, 2008 08:33
Lokalizacja: Kutno

Post autor: anilka »

mój dziadek- późno zdiagnozowany rak trzustki, w wieku 88 lat. Jak sobie przypomnę- całe życie biegał do toalety. Jadł bardzo dużo i często. Pewne rzeczy wcale mu nie szkodziły, pewne bardzo. Jego syn (brat mojej mamy) te same objawy- wiecznie wzdęty, z boleściami brzucha, zaburzeniami neurologicznymi i z cukrzycą. Nie chce się badać pod katem celiakii. Wie, że ja ma ale woli najwidoczniej cierpieć. Jest dorosły. Nie mamy na to wpływu. U mnie późno wykryta celiakia. Za dużo podobieństwa. Celiakia w rodzinie. Jesteśmy obciążeni.
na diecie od 25 kwietnia 2008

Obrazek
ODPOWIEDZ