celiakia, hashimoto, mleko
Moderator: Moderatorzy
Nie, quinoa raczej nic z ryżem nie ma wspólnego: http://pl.wikipedia.org/wiki/Komosa_ry%C5%BCowa
Na marginesie: orzeszki ziemne też nie mają nic wspólnego z orzechami, są bliższe strączkowym.
A co do życia bez chleba - ja na co dzień chleba nie jem właściwie wcale; w czasie podróży, owszem, kanapki się czasem przydają, ale na tak codziennie nie widzę potrzeby. Na śniadanie zwykle jem jakiś owoc sezonowy plus trochę szynki albo marynowanego łososia (sama marynuję, pyszne i bardzo proste). Potem w pracy na przegryzkę np. jabłko, marchewka i jakieś ziarna, np. słonecznik czy migdały (u Was odpadają). Dziewczyny wyżej pisały o kaszach - serio, wszystko się da jakoś dopasować metodą prób i błędów, ale znajdziecie na pewno coś odpowiedniego dla siebie. A i te nietolerancje podejrzewam, że z biegiem czasu mogą się cofać, jak organizm zacznie wracać do siebie na diecie bg.
Na marginesie: orzeszki ziemne też nie mają nic wspólnego z orzechami, są bliższe strączkowym.
A co do życia bez chleba - ja na co dzień chleba nie jem właściwie wcale; w czasie podróży, owszem, kanapki się czasem przydają, ale na tak codziennie nie widzę potrzeby. Na śniadanie zwykle jem jakiś owoc sezonowy plus trochę szynki albo marynowanego łososia (sama marynuję, pyszne i bardzo proste). Potem w pracy na przegryzkę np. jabłko, marchewka i jakieś ziarna, np. słonecznik czy migdały (u Was odpadają). Dziewczyny wyżej pisały o kaszach - serio, wszystko się da jakoś dopasować metodą prób i błędów, ale znajdziecie na pewno coś odpowiedniego dla siebie. A i te nietolerancje podejrzewam, że z biegiem czasu mogą się cofać, jak organizm zacznie wracać do siebie na diecie bg.
Wiesz, najtrudniej będzie z córką- ma 18 lat więc się nadal rozwija i rośnie, chodzi do szkoły, musi zabierać posiłki ze sobą... i o to się bardzo,bardzo martwię. Zobaczymy, co nasza dietetyczka wymyśli, choć po Jej wczorajszym przerażeniu w oczach jakoś zaczynam wątpić w to, że uda Jej się zgrać to wszystko z naszym zapotrzebowaniem energetycznym i w ogóle. Córka ryb nie lubi wcale.
Dziękuję za pomoc i czekam na więcej
Dziękuję za pomoc i czekam na więcej
Nie panikujcie, wyrobicie sobie taktykę po czasie.Ja przez ostatnie 4 miesiące nieźle się ju z wyrobiłam, choć nadal miewam wpadki. Należy bacznie obserwować swój organizm.
Ja pracuje w szkole,zabieram także jedzenie do szkoły. Wszystko gotowane, nic ostrego w smaku ani w dotyku. Rano wstaje o 6 i gotuje ziemniaki, ryz albo kasze. Wy możecie gotować tapiokę, kasze gryczana, jaglana, komosę ryżową. Mięso robię w sobotę w piekarniku, najczęściej schab, część zamrażam. Rano wyjmuje zamrożoną porcje i dokładam do ugotowanej kaszy. Do tego dzień wcześniej ugotowane jakieś warzywo. W szkole wkładam to do mikrofali i mam obiad. Powinna być mikrofala w szkole, w pokoju nauczycielskim.Myślę, ze bez problemu wychowawca do mikrofali włoży córce pojemniczek na 3 minuty.
Ryby chude można jeść. A tuńczyk? Co z laktoza? Mozecie jeść laktozę?, bo ja jeszcze ciągnę bez laktozy i bez jajek także.
Czy obie macie celiakie?
Ja pracuje w szkole,zabieram także jedzenie do szkoły. Wszystko gotowane, nic ostrego w smaku ani w dotyku. Rano wstaje o 6 i gotuje ziemniaki, ryz albo kasze. Wy możecie gotować tapiokę, kasze gryczana, jaglana, komosę ryżową. Mięso robię w sobotę w piekarniku, najczęściej schab, część zamrażam. Rano wyjmuje zamrożoną porcje i dokładam do ugotowanej kaszy. Do tego dzień wcześniej ugotowane jakieś warzywo. W szkole wkładam to do mikrofali i mam obiad. Powinna być mikrofala w szkole, w pokoju nauczycielskim.Myślę, ze bez problemu wychowawca do mikrofali włoży córce pojemniczek na 3 minuty.
Ryby chude można jeść. A tuńczyk? Co z laktoza? Mozecie jeść laktozę?, bo ja jeszcze ciągnę bez laktozy i bez jajek także.
Czy obie macie celiakie?
laktoza i mleko odpada- jest na mleko nietolerancja jak byk. Ryb córka nie lubi, więc tuńczyk odpada. (Wychowawczyni jest taka, że niczego nam nie zagrzeje, mamy jako klasa z Nią problemy. Jako przewodnicząca Rady Rodziców współpracuję z Panią Dyrektor szkoły o normalne zachowanie tej Pani.) Boże, ja tak się boję o to żywienie, że chyba zacznę panikować Czekam na żywienie skomponowane przez panią dietetyczkę... i wcale mi nie jest lepiej na duszy.
Mleko, a laktoza to dwie róże rzeczy. Jeśli jest uczulona na mleko np. krowie, to może może kozie? Jeśli ma nietolerancję laktozy, to znaczy, że żadnego mleka nie może. Ja nie mogę żadnego. Zwróćcie uwagę na leki, bo leki mają często dodatek laktozy jako substancji uzupełniającej.
W głowie mi się nie mieści, że wychowawca w takiej sytuacji nie wstawi miseczki do mikrofali. Ale na pewno jest inny normalny nauczyciel, do którego córka ma zaufanie i który mógłby jej te miseczkę z żarciem wstawić do mikrofalówki. To nie musi być wychowawca, choć z takimi rzeczami najlepiej zwracać się do wychowawcy.
Co do jedzenia, to szkoda, że ryżu nie może, bo na mące ryżowej jest Sinlac i kaszki Bobovity, które są wzbogacone witaminami. Ja na nich całkiem nieźle ciągnę.
W głowie mi się nie mieści, że wychowawca w takiej sytuacji nie wstawi miseczki do mikrofali. Ale na pewno jest inny normalny nauczyciel, do którego córka ma zaufanie i który mógłby jej te miseczkę z żarciem wstawić do mikrofalówki. To nie musi być wychowawca, choć z takimi rzeczami najlepiej zwracać się do wychowawcy.
Co do jedzenia, to szkoda, że ryżu nie może, bo na mące ryżowej jest Sinlac i kaszki Bobovity, które są wzbogacone witaminami. Ja na nich całkiem nieźle ciągnę.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Często uczulenia na białka mleka chodzą grupami. Tj. jak już na krowie, to też na kozie i na owcze... A nietolerancja laktozy podobno rzadko jest 100%.alva_alva pisze:Jeśli jest uczulona na mleko np. krowie, to może może kozie?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 351
- Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
- Lokalizacja: W-wa Ursynów
Sugeruj się kuchnią japońską i koreańską.
Na śniadanie zupa krem z przetartych jarzyn, w lecie na chłodno, zimą w termosie.
Na obiad jarzyny z mięsem plus owoce.
Na kolację pasztety jarzynowe i mięsne, sałatki, gołąbki, ratatuje, musy owocowe, kisiele, inne zupki z pulpecikami, kasze z mięsem, warzywami albo sosami, placuszki z kasz, z warzyw, albo mieszane, warzywa z patelni, albo na parze, warzywa nadziewane mięsem, albo kaszą, zapiekanki z warzyw itp.
Ziemniaki możecie? Jeśli tak, to dochodzą knedle, kluski, placki i babki ziemniaczane.
Gryka - najlepsza na mąkę jest gryka niepalona, jasna. I ta ponoć najmniej podrażnia żołądek, bo gryka niestety nie jest zalecana np. przy zapaleniu żołądka jako zbyt "ostra" dla uszkodzonej śluzówki.
Na śniadanie zupa krem z przetartych jarzyn, w lecie na chłodno, zimą w termosie.
Na obiad jarzyny z mięsem plus owoce.
Na kolację pasztety jarzynowe i mięsne, sałatki, gołąbki, ratatuje, musy owocowe, kisiele, inne zupki z pulpecikami, kasze z mięsem, warzywami albo sosami, placuszki z kasz, z warzyw, albo mieszane, warzywa z patelni, albo na parze, warzywa nadziewane mięsem, albo kaszą, zapiekanki z warzyw itp.
Ziemniaki możecie? Jeśli tak, to dochodzą knedle, kluski, placki i babki ziemniaczane.
Gryka - najlepsza na mąkę jest gryka niepalona, jasna. I ta ponoć najmniej podrażnia żołądek, bo gryka niestety nie jest zalecana np. przy zapaleniu żołądka jako zbyt "ostra" dla uszkodzonej śluzówki.
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
Ziemniaków też nie możemy. Kaszę gryczaną od lat jemy tylko tę niepaloną.
Rzeczywiście kuchnia japońska i koreańska jest niezłą propozycją, chyba zaraz napiszę o tym do naszej pani dietetyczki.
Pytanie o laktozę: w jaki sposób wykrywa się tę nietolerancję? Jakieś badania krwi w tym kierunku? Co do leków, to sama zwróciłam na to uwagę, że tę laktozę w sobie mają- niedawno za radą i z pomocą tutejszej Forumowiczki zmieniałam lek Euthyrox na Letrox właśnie z tego powodu.
Dobra, wysłałam skopiowane Wasze rady do pani dietetyk
Kurde, nie mogę spać przez to wszystko, ale dajecie mi niezwykłe oparcie. Dziękuję po stokroć.
Rzeczywiście kuchnia japońska i koreańska jest niezłą propozycją, chyba zaraz napiszę o tym do naszej pani dietetyczki.
Pytanie o laktozę: w jaki sposób wykrywa się tę nietolerancję? Jakieś badania krwi w tym kierunku? Co do leków, to sama zwróciłam na to uwagę, że tę laktozę w sobie mają- niedawno za radą i z pomocą tutejszej Forumowiczki zmieniałam lek Euthyrox na Letrox właśnie z tego powodu.
Dobra, wysłałam skopiowane Wasze rady do pani dietetyk
Kurde, nie mogę spać przez to wszystko, ale dajecie mi niezwykłe oparcie. Dziękuję po stokroć.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Z Wikipedii:
Jeśli po spożyciu produktu zawierającego laktozę, po ok. 30 minutach do 2 godzin wystąpią objawy nudności, skurczów bólowych, wzdęcia oraz biegunka, to prawdopodobnie mamy do czynienia z nietolerancją laktozy. Intensywność objawów może być różna u wielu osób i zależy od ilości skonsumowanej laktozy. Zdolność wchłaniania laktozy przez układ trawienny można sprawdzić w warunkach domowych stosując prosty test: wypij dwie szklanki mleka na czczo i obserwuj czy nie wystąpią symptomy ze strony układu pokarmowego w przeciągu kilku godzin. Następnego dnia, zjedz ok. 50 g żółtego, twardego sera lub wypij dwie szklanki mleka wolnego od laktozy. Jeżeli objawy pojawią się tylko pierwszego dnia, to jest to nietolerancja laktozy. Jeżeli pierwszego i drugiego to mamy do czynienia z alergią na produkty mleczne.
Z metod diagnostycznych stosowanych przez medycynę stosuję się wiele technik badawczych, które zasadniczo dzielą się na bezpośrednie badania i pośrednie.
Najczęściej stosuje się nieinwazyjne metody pośrednie badania aktywności laktazy: analizując obecność wodoru w powietrzu wydechowym, poziom glukozy w surowicy krwi, badania moczu, czy pH kału. Testy przeprowadza się na czczo i wymaga się wypicia przed badaniem płynu zawierającego laktozę. Nie wymagają hospitalizacji pacjenta.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nietolerancja_laktozy
Przy czym objawy nietolerancji nie muszą się ograniczać do układu pokarmowego. Ja po cukrze dostawałem głupawki i spadał oddech.
Jeśli po spożyciu produktu zawierającego laktozę, po ok. 30 minutach do 2 godzin wystąpią objawy nudności, skurczów bólowych, wzdęcia oraz biegunka, to prawdopodobnie mamy do czynienia z nietolerancją laktozy. Intensywność objawów może być różna u wielu osób i zależy od ilości skonsumowanej laktozy. Zdolność wchłaniania laktozy przez układ trawienny można sprawdzić w warunkach domowych stosując prosty test: wypij dwie szklanki mleka na czczo i obserwuj czy nie wystąpią symptomy ze strony układu pokarmowego w przeciągu kilku godzin. Następnego dnia, zjedz ok. 50 g żółtego, twardego sera lub wypij dwie szklanki mleka wolnego od laktozy. Jeżeli objawy pojawią się tylko pierwszego dnia, to jest to nietolerancja laktozy. Jeżeli pierwszego i drugiego to mamy do czynienia z alergią na produkty mleczne.
Z metod diagnostycznych stosowanych przez medycynę stosuję się wiele technik badawczych, które zasadniczo dzielą się na bezpośrednie badania i pośrednie.
Najczęściej stosuje się nieinwazyjne metody pośrednie badania aktywności laktazy: analizując obecność wodoru w powietrzu wydechowym, poziom glukozy w surowicy krwi, badania moczu, czy pH kału. Testy przeprowadza się na czczo i wymaga się wypicia przed badaniem płynu zawierającego laktozę. Nie wymagają hospitalizacji pacjenta.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nietolerancja_laktozy
Przy czym objawy nietolerancji nie muszą się ograniczać do układu pokarmowego. Ja po cukrze dostawałem głupawki i spadał oddech.
Ostatnio zmieniony śr 02 maja, 2012 10:17 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 351
- Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
- Lokalizacja: W-wa Ursynów
Ziemniaki nie? No to może dynia?
Są takie odmiany, że można z nich robić to samo, co z ziemniaków, tylko zdrowsze Hokkaido jest tak mączysta, że nadaje się np. na kopytka, mniam
Można dynię piec w półplastrach ze skórą, łatwiej ją potem obrać i jest suchsza, niż duszona, czy gotowana na parze. Zwykła dynia nadaje się do mrożenia, do smażenia czy jako dodatek do spagetti (bezglutenowego), można ją też zamknąć jako mus w słoiki, na zupę, do sosu, czy tp. Dynia jest fantastyczna, zdrowa, tania i łatwo dostępna
A cieciorka, czy groch i groszek? Fasola i fasolka. A topinambur?
Z laktozą miałam kłopoty tuż po diagnozie Hashimoto, trwało to kilka miesięcy i też zmieniłam E na Letrox, chociaż z drugiej strony laktoza jest dokładnie wszędzie, w niemal każdym leku czy suplemencie Jeśli się ktoś leczy, to trudno przed nią uciec, chyba że do internetowej apteki w USA, gdzie są wszelkie formy, bez cukru, laktozy, glutenu, itd. czyli dla bezglutków, wegan, czy tp.
Teraz jednak po uregulowaniu hormonów jadam jogurty naturalne (niektórych firm) i nie mam po nich sensacji. Tak więc mogło się to nakładać na siebie, solidna niedoczynność tarczycy czyli osłabiony metabolizm z chęcią znalezienia winnego bólu brzucha. Po lekturze mnóstwa źródeł bez problemów zastosowałam się do zaleceń pani endo i odstawiłam słodkie mleko na amen, ale nabiał jadam raz, czy dwa na tydzień (domowe twarożki, jogurt naturalny czyli bez sztucznych zapachów i smaków, kawałek żółtego itd) i jest ok. Może u ciebie to też chwilowe, a potem minie?
Są takie odmiany, że można z nich robić to samo, co z ziemniaków, tylko zdrowsze Hokkaido jest tak mączysta, że nadaje się np. na kopytka, mniam
Można dynię piec w półplastrach ze skórą, łatwiej ją potem obrać i jest suchsza, niż duszona, czy gotowana na parze. Zwykła dynia nadaje się do mrożenia, do smażenia czy jako dodatek do spagetti (bezglutenowego), można ją też zamknąć jako mus w słoiki, na zupę, do sosu, czy tp. Dynia jest fantastyczna, zdrowa, tania i łatwo dostępna
A cieciorka, czy groch i groszek? Fasola i fasolka. A topinambur?
Z laktozą miałam kłopoty tuż po diagnozie Hashimoto, trwało to kilka miesięcy i też zmieniłam E na Letrox, chociaż z drugiej strony laktoza jest dokładnie wszędzie, w niemal każdym leku czy suplemencie Jeśli się ktoś leczy, to trudno przed nią uciec, chyba że do internetowej apteki w USA, gdzie są wszelkie formy, bez cukru, laktozy, glutenu, itd. czyli dla bezglutków, wegan, czy tp.
Teraz jednak po uregulowaniu hormonów jadam jogurty naturalne (niektórych firm) i nie mam po nich sensacji. Tak więc mogło się to nakładać na siebie, solidna niedoczynność tarczycy czyli osłabiony metabolizm z chęcią znalezienia winnego bólu brzucha. Po lekturze mnóstwa źródeł bez problemów zastosowałam się do zaleceń pani endo i odstawiłam słodkie mleko na amen, ale nabiał jadam raz, czy dwa na tydzień (domowe twarożki, jogurt naturalny czyli bez sztucznych zapachów i smaków, kawałek żółtego itd) i jest ok. Może u ciebie to też chwilowe, a potem minie?
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
Właśnie wróciłyśmy od pani lekarza I kontaktu. Mamy skierowania do:
- diabetologa, bo ten ma nam dać skierowanie do:
- dietetyka
- alergologa żeby nam zrobił badania testów skórnych na alergie oraz na nietolerancje pokarmowe zawierające przedziały w normach. Tylko teraz pada pytanie kiedy się do owych speców dostaniemy... znając realia Polski, to pewnie limit na ten rok jest już wyczerpany Będę szukała uparcie, trudno.
jesteście takimi moimi promyczkami, bardzo mnie wspieracie i dziękuję za to Wam po raz kolejny. padam na pysk, a to zaledwie 2 nieprzespane noce. Oj, nie te lata już...
- diabetologa, bo ten ma nam dać skierowanie do:
- dietetyka
- alergologa żeby nam zrobił badania testów skórnych na alergie oraz na nietolerancje pokarmowe zawierające przedziały w normach. Tylko teraz pada pytanie kiedy się do owych speców dostaniemy... znając realia Polski, to pewnie limit na ten rok jest już wyczerpany Będę szukała uparcie, trudno.
jesteście takimi moimi promyczkami, bardzo mnie wspieracie i dziękuję za to Wam po raz kolejny. padam na pysk, a to zaledwie 2 nieprzespane noce. Oj, nie te lata już...
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Alergolog zrobi wam testy skórne, ew. badania swoistych przeciwciał IgE odpowiedzialnych za reakcję natychmiastową. Food Detective bada zdaje się przeciwciała IgG. Więc wyniki będą inne.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]