badanie AGA w IgG I IgA

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
lamdre
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 4
Rejestracja: sob 09 lut, 2013 14:09
Lokalizacja: Poznan

badanie AGA w IgG I IgA

Post autor: lamdre »

Witam, ostatnio postanowiłem sprawdzić czy nie mam nadwrażliwości na gluten. Od wielu lat mam problemy jelitowo-żołądkowe i na początek zrobiłem badanie AGA. Kiedyś miałem gastroskopie (wynik - skala Marsha 0) - więc klasyczną celiakie wykluczam. A obecnie wyszło: metodą immunofluorescencji pośredniej stwierdzono obecność przeciwciał przeciw gliadynie w klasie IgG - dopisek "graniczny". W IgA wynik ujemny. Czy to o czymś przesądza? Czy raczej nie ma się czym przejmować i jeść gluten, a może na próbę wprowadzić dietę bezglutenową...
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Na próbę wprowadzić dietę bg. Tylko u 50% nietolerantów występują przeciwciała AGA i ich diagnoza musi opierać się na próbie diety :). Możesz być jednym z granicznych przypadków.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
lamdre
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 4
Rejestracja: sob 09 lut, 2013 14:09
Lokalizacja: Poznan

Post autor: lamdre »

Dzięki. Czy to prawda, że ilość tych przeciwciał musi przekraczać wielokrotnie normę, żeby wywołać reakcje immunologiczną organizmu?
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Nie. One wcale nie muszą być jedynymi, które powodują reakcję na gluten. Znane są przypadki, że we krwi chorych nie wykrywa się w ogóle przeciwciał (50% nietolerantów), a jednak reakcja na gluten występuje. Poza tym przeciwciała podobno wcale nie muszą pływać we krwi, a mogą się usadowić gdzieś w tkance i tam robić bardachę, podczas gdy w krwi w ogóle nie są wykrywane.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Nalewka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 351
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Post autor: Nalewka »

lamdre pisze:Dzięki. Czy to prawda, że ilość tych przeciwciał musi przekraczać wielokrotnie normę, żeby wywołać reakcje immunologiczną organizmu?
Sam fakt, że są, to już świadczy o reakcji organizmu.

Możesz poczekać na baaaardzo wysokie miana, wtedy może lekarz się przejmie, ale u ciebie nie bardzo będzie co zbierać... P.ciała niszczą organy, tkanki czy komórki, do walki przeciwko którym się pojawiły, więc jeśli jest ich bardzo dużo, t ich ofiary muszą być w opłakanym stanie... Chcesz poczekać i przekonać się na własnej skórze?

Można sobie na zlecenie lekarza wielokroć robić prowokację glutenem, przecie to nie lekarz będzie miał problemy, nic go to nie kosztuje, prawda?

Jeśli coś ci szkodzi (masz p.ciała i chyba objawy, skoro się badałeś), to po co się bardziej starać, aż będzie gorzej... żeby dłużej wychodzić na prostą?
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
ankats
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: ndz 03 lut, 2013 20:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ankats »

A czy 2 plusy w klasie IgG gliadyny to dużo? Czy warto zrobić jeszcze badanie w klasie IgA gliadyny? Córka miała do 6 roku życia stwierdzoną celiakię "na oko", bez badań (początek lat 90). Aktualne badania zafundowałam sama dorosłej córce po tym, gdy uświadomiłam sobie, że badania przeciwciał, które zdecydowały o rezygnacji z diety bezglutenowej były przeprowadzone w czasie rygorystycznego przestrzegania diety bg :( Była wtedy pod opieką krakowskiej specjalistycznej przychodni. Czy możecie doradzić jakiegoś sensownego krakowskiego lekarza, który zajmuje się celiakią?
Nalewka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 351
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Post autor: Nalewka »

Ankats, uważam, że skoro stwierdzono na jakiejś podstawie celiakię w dzieciństwie, to dorosłe dziecko nie ma szansy (przy dzisiejszym stanie wiedzy) na wyjście z celiakii.

Czyli badanie nie ma sensu, chyba tylko żeby sobie coś udowodnić, ale nie mam pomysłu co miałby udowadniać jakiekolwiek badania teraz. Raz stwierdzona celiakia nie znika ot tak sobie, chociaż kiedyś lekarze tak uważali... że się wyrasta... Nie, nie wyrasta się.
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
ankats
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: ndz 03 lut, 2013 20:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ankats »

Nalewko, ja już wtedy wiedziałam, że się nie wyrasta. Ale nie dzięki lekarzom, tylko wykładom zorganizowanym przez stowarzyszenie rodziców dzieci chorych na celiakię. Tylko nigdy nie było pewne, co jej jest. Została zdiagnozowana na podstawie moich notatek - zapisywałam wszystko - co się z nią działo. I prywatny alergolog stwierdził, że to nietolerancja laktozy i być może celiakia (raz podałam gluten i efekt był burzliwy). Jej pediatra ignorowała fakty, a w 4 miesiącu mała zaczęła tracić na wadze. Nie doprosiłam się skierowania na badania. Potem w kolejnych przychodniach specjalistycznych w Radomiu i Kielcach jedynie wypisywano recepty na Nutramigen. Mimo diety i podawania żelaza miała cały czas lekką anemię. Często chorowała. Ale na diecie - bezglutenowej (do 6 r.), bezmlecznej i bezjajecznej (do 4 r.) - znów rosła i rozwijała się prawidłowo.
Lekarze mówili, że to albo celiakia, albo zespół zaburzeń wchłaniania. Jeśli zespół z.w.- mógł być spowodowany antybiotykami podawanymi w pierwszym miesiącu życia i miał minąć. Było też podejrzenie zwężenia oźwiernika żołądka (3 mies. ż.), ale to zbadali i wykluczyli.
Pierwsze badania przeciwciał to te w Krakowie, gdy powiedziano mi, że jest zdrowa. I teraz odkrywam, że zrobiono je bez sensu - bo była wówczas na diecie.
Dlatego chcę wiedzieć.
Córka już profilaktycznie wróciła na dietę, a tuż przed przejściem zrobiłyśmy badania i zostawiłam krew w banku krwi - mam jeszcze kilka dni by zrobić badania, które wymagają, by wcześniej jadła gluten. Dziś zleciłam jeszcze całkowite IgA. Bardzo potrzebuję wsparcia kogoś, kto ma wiedzę na ten temat. Nie znam lekarzy, którzy orientują się w tym temacie :(
Groszek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: wt 26 lut, 2013 20:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Groszek »

Witam,
a co jeżeli gastroskopia wykazała chorobę trzewną (wg marsha 3a) a wykonane później przeciwciała (ttg w iga i gaf w igg) wyszły w normie (norma 0-20, a wyszło po ok 1,7 każde)? Czy taki obraz gastroskopii może wskazywać na coś innego?
izabelat
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: wt 26 lut, 2013 13:56
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: izabelat »

Groszku, u mnie jest taka sama sytuacja, mój gastrolog twierdzi, że to jednak celiakia. A mam zaufanie do niego.
Groszek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: wt 26 lut, 2013 20:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Groszek »

Mój gastrolog za to twierdzi, że jeżeli nie ma przeciwciał to nie ma celiakii, mimo że w gastro wyszły i nacieki i 3 stopien wg Marsha. I co w takiej sytuacji? :(
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Rzucić gluten nie informując go, a niezależnie szukać innej przyczyny.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Groszek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: wt 26 lut, 2013 20:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Groszek »

titrant, a o czym jeszcze może świadczyć taki wynik biopsji? Mam też podwyższone limfocyty, a niskie eozyofile i neutrofile. i wsio.

na dietę przechodzę od piątku..
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

@Groszku - przy III stopniu zaniku kosmków to musi być celiakia, za duży zanik na coś innego. Na tym forum i w Stowarzyszeniu jest wiele osób, które nie miały w ogóle przeciwciał, a celiakię stwierdzoną na 100%.

Dowodem, że to celiakia w takim przypadku jest poprawa zdrowia na diecie bezglutenowej. Można też sobie zrobić badanie genetyczne. Jeśli masz gen - nie ma innej opcji.

Zresztą przy takim zaniku kosmków nie wyobrażam sobie nie przejścia na dietę bezglutenową - przecież Twoje jelita nic nie wchłaniają!
Obrazek
ankats
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: ndz 03 lut, 2013 20:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ankats »

Małgorzata pisze:Jeśli masz gen - nie ma innej opcji.!
Ale jeśli genu nie masz, to nie znaczy, że nie masz celiakii. To też nie jest na 100%, tylko chyba 98. Ale Twój wynik biopsji - jest jednoznaczny. Koniecznie zmień lekarkę! Ja zaufałam takiej kilkanaście lat temu. Zrobiła badania przeciwciał mojej córce, będącej na rygorystycznej diecie bezglutenowej i na ich podstawie zdecydowała o rezygnacji z diety! Cały czas szkolnej nauki schrzaniony, obniżony nastrój, ciągłe zmęczenie, bóle stawów. A lekarka była przemiłą kobietą... Nie tylko w przypadku celiakii lekarze są niedouczeni. Poczytaj, czym grozi celiakia bez diety. Ta lekarka może ryzykować błędną diagnozę - Ty nie.
ODPOWIEDZ