Porada dla początkującej.

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Nebula
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: pt 26 lip, 2013 10:24
Lokalizacja: Glasgow/Warszawa

Porada dla początkującej.

Post autor: Nebula »

Witam,
to mój pierwszy post. Skorzystałam z opcji szukaj na leki antyhistaminowe, ale żaden wątek sensowny nie wyskoczył.
Moja sprawa ma się tak - od około półtora roku gubiłam włosy w ilościach nienormalnych, puchłam na brzuchu od szklanki wody, po zjedzeniu czekolady mlecznej moje nogi puchły tak, że nie mogłam nosić spodni (dochodzę do siebie po 2 letniej bulimii...sądziłam, że to moja psychika mną tak steruje), nie mogłam schudnąć mimo diety redukcyjnej, miałam pełno liszajów na ramionach, tak zwanej gęsiej skórki i plam na szyi czy policzkach, do tego bardzo uciążliwe gazy i odbijanie/zgagi...w końcu mój lekarz zaproponował odstawienie glutenu i zobaczenie jak się zachowa organizm. Oczywiście poczułam się lepiej. Zrobiłam testy na nietolerancje pokarmowe - wyszło sporo. Soczewica, fasolka szparagowa, groch, jajka, mleko krowie, gluten, kukurydza... Nie jestem w stanie odstawić wszystkiego, jednak się staram - nie jem glutenu na pewno, a jeżeli jem to bardzo nieświadomie (np w wędzonej rybie, czy innym produkcie, który nie powinien zawierać glutenu ani laktozy, ani nie ma etykiety), nie jem niczego co zawiera krowie mleko (żadnego nabiału, ani czekolady czy wyrobów słodyczowych).

Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że jedząc same zupy, gotowane mięso, warzywa, pieczony schab na śniadanie z pomidorem, czyli NIC co może mi zaszkodzić puchnę na potęgę, do tego dostaję wysypki na ramionach (subtelnie), jestem rozdrażniona, płaczliwa, prawie, że pijana - duszno mi, kręci się w głowie itd. Rozpoznaję już te objawy, jako syndrom 'zjedzenia czegoś' Niestety nie wiem czego (czekam na kolejne wyniki badań z krwi, nie wiem jakich dokładnie, nie mieszkam w PL i oni inaczej nazywają te badania niż tutaj).... moje pytanie jednak dotyczy konkretnej rzeczy - czy istnieją jakieś leki antyhistaminowe, które mogę przyjąć by załagodzić te objawy? jestem załamana, za niecały miesiąc mam ślub... jeżeli przez przypadek spuchnę w dniu ślubu, będę musiała zdjąć moją suknię, poza tym plamy i płaczliwo-pijany nastrój nie jest niczym przyjemnym w takim momencie. myślałam, że opanowałam już kłopoty ( jak odstawiłam nabiał, czekoladę i gluten z pieczywa i innych węglowodanów to było lepiej), Niestety od tygodnia dzień w dzień jest tragedia. Już nie wiem co zrobić :( Gdy dostane wyniki badań(dzis wieczór lub poniedziałek) chciałabym się zapisać do lekarza, ale nawet nie wiem czy gastrologa czy alergologa. myślałam, że dam sobie radę z dietetykiem ( byłam we wtorek) i że ustawiona dieta, zwłaszcza gdy nie jem już glutenu ani laktozy od prawie 3ch miesięcy, będzie efektowna i efekt będzie taki, że będę czuć się dobrze. Ale jest gorzej niż było...:( czy jest coś, jakiś lek, którym mogę się poratować w okresie wesela?

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc, rady i wsparcie,
Pozdrawiam i Was, życząc zdrowia i cierpliwości
Nebula
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Witaj Nebula,

nasze forum to forum dla ludzi z celiakią albo nietolerancją glutenu. U Ciebie ta nietolerancja nie jest w sumie do końca rozpoznania i nie wiesz czy to w ogóle gluten powoduje te dolegliwości, a wiesz już na pewno, że to nie tylko gluten i laktoza, ale coś jeszcze. Objawy na diecie bez glutenu i laktozy jednak nie ustępują do końca.

Badań, które powinnaś zrobić jest wiele, trudno coś doradzać, jak jesteś za granicą, masz tam pewnie nieco inne możliwości niż u nas jeśli chodzi o prywatne robienie badań.

Bulimia nie wpływa dobrze na żołądek i przełyk. Częste wymioty działają drażniąco na górną część odcinka przewodu pokarmowego, powodują zapalenia, nadżerki. Możesz mieć nieszczelne jelita, które wiele substancji z jedzenia przepuszczają w za dużej ilości.
Możliwe, że Twoje problemy związane z psychiką, nastrojem, także te objawy na skórze, puchnięcie, wypadanie włosów to objaw problemów hormonalnych- najszybciej tarczycy.
Na Twoim miejscu zrobiłabym po pierwsze badania na tarczycę, czyli TSH, FT3 i Ft4 oraz zastosowała dietę eliminacyjną celem wyłapania czy problem leży w ogóle w diecie, a nie np. w hormonach.Wiele endokrynopatii- czyli chorób związanych gruczołami i wydzielanymi przez nie hormonami, daje objawy związane z psychiką i układem pokarmowym. Przed dług czas np. pacjenci z niedoczynnością tarczycy są leczeni u psychiatrów z powodu depresji albo u gastrologów z powodu zaparć, refluksu itd. Pacjenci z niedoczynnością np. nadnerczy chodzą też długo po gastrologach i trafiają w końcu w szpitalach nie na oddział endokrynologiczny, tylko najpierw na oddział gastroenterologiczny.

Dieta eliminacyjna polega na tym, że jesz przez dwa tylko gotowany ryż. Po dwóch dniach dodajesz coś nowego i obserwujesz organizm co się dzieje. To był mój sposób na odkrycie moich chorób. Ja zaczynałam od chrupek i wody, zanim jeszcze w ogóle na to forum trafiłam. Jak już doszłam o co chodzi, to wiele razy w niejasnych okresach pogorszenia sytuacji, stosowałam dietę ryżową. Ryż jest bezglutenowy, działa leczniczo na jelita i rzadko powoduje uczulenia, alergie.Potem dodajesz np. gotowaną marchew, ziemniaka dalej itd. Myślę, że to powinno ci nieco pomóc wyjaśnić na ile są to problemy rzeczywiście związane z jelitami, a na ile te objawy jelitowe są tylko objawem innej choroby.

Czy to puchnięcie nie pokazuje się po jakimś wysiłku może? Zapisuj co jesz i objawy. Najlepiej nawet godzinę jedzenia i godzinę, kiedy zauważyłaś objawy. Po kilku, kilkunastu dniach nasuną ci się na pewno jakieś wnioski jak się w tę rozpiskę popatrzysz.
Nebula
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: pt 26 lip, 2013 10:24
Lokalizacja: Glasgow/Warszawa

Post autor: Nebula »

Droga Alvo, bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź. już spieszę z wyjaśnieniami.

To co napisałaś na samym końcu - dietę eliminacyjną + obserwowanie siebie robię od 3ch miesięcy. Na początku wyeliminowałam tylko gluten - było lepiej, jednak nie zawsze. Potem wyeliminowałam mleko + jogurty + twarogi i dopiero po tym było lepiej. na pewno reaguję źle na pieczywo glutenowe, ponieważ 'dzień po' najlepiej mi spędzić w odosobnieniu, bo jestem tykającą bombą biologiczną. i stan taki utrzymuje się pare dni, nawet do ok 2ch tygodni.
Ostatni miesiąc był bez laktozy, bez glutenu, kukurydzy i fasoli, jadłam jedynie kiełki soczewicy, które ponoć też powinny mi szkodzić - było ok. teraz przyleciałam do Pl, gdzie nie zmieniłam prawie niczego w swojej diecie, poza tym, że jem produkty polskie a nie zagraniczne i jest po prostu źle.
myślę co by nie zastosować tej dietki ryżowej o której mówisz, ale może być ciężko. z Psychiką jest ok, nie mam już ataków od ponad 5 miesięcy jest spokój. Rozum wziął górę (ale to kwestia mojego charakteru, potrafię być bardzo silna) i dbam teraz o siebie. Obawiam się jedynie, że przejście na dietę samego gotowanego ryżu może być zbyt ryzykowne, mimo względnego spokoju, nie wiem czy mam tej siły aż tyle.

Robiłam badania na hormony, wszelkie inne USG jajników (bo może to od nich coś promieniowało) i wszystko jest w normie. więc tutaj myślę, można wyeliminować inne podłoża. miałam również podejrzenie o wrzody - również wyeliminowane.

Na pewno moje jelita nie są w najlepszej kondycji - na USG jajników wyszło, co mnie bardzo zdziwiło, że są pełne mimo dwukrotnej wizyty w toalecie przed USG. to był dla mnie pierwszy sygnał, że coś jest z nimi nie tak. Ale jak mówię... myślałam, że to wszystko przez to, że miałam okresy, gdy jadłam więcej niż przeciętny człowiek.

Puchnięcia mam dwojakie - brzucha i reszty ciała. Najczęściej jedno towarzyszy drugiemu, ale puchnięcie całego ciała nigdy nie występuje same. Puchnięcie brzucha jest dość częste (nawet do 30cm w obwodzie w godzinę), jednak ostatnie parę tygodni udało się to wyeliminować prawie całkowicie(jedynie od tej soboty jakoś nie mogę się tego pozbyć...). Reszta ciała zawsze się pojawia po zjedzeniu czegoś z laktozą - obserwowałam to np po zjedzeniu mlecznej czekolady, czy jogurtu. Pojawiło się np wczoraj, po zjedzeniu kurczaka pieczonego w prodziżu bez przypraw, jedynie sól i pieprz, z borówką i łyżką ryżu. Nic co by zaszkodziło. pojawiło się ok godziny po. może nawet szybciej. nie rozumiem takich rzeczy.
Regularnie ćwiczę i nie zaobserwowałam dodatkowego puchnięcia po, które mogłoby być związane z puchnięciem mięśni.

Nietolerancję mam na pewno na gluten, na pewno na laktozę, soczewicę, groch i fasolkę. z kukurydzą jest mieszanie, tak samo z jajkami. Testy są na pewno miarodajne. Teraz sprawdzam,c zy to jest tylko nietolerancja,czy może alergia ( inne Ig jest wykrywane w teście alergicznym, ale to zapewne wszyscy wiedzą, a ja tylko orientacyjnie wiem). WYeliminowanie tych produktów sprawia, że czuję się lepiej. Jednak czasem, gdy zjem coś przypadkiem, objawy utrzymują się długie długie dni. Jedynie na co mogę mieć jeszcze alergię/nietolerancję to jest benzoesan sodu, który jest we wszystkim i to on może powodować dolegliwości. Wyniki będą dziś lub jutro, to się dowiem.

Czyli podsumowując, nie ma niczego co mogę wziąć w chwili kryzysu, by załagodzić objawy ?
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Nebula pisze:Droga Alvo, bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź. już spieszę z wyjaśnieniami.

To co napisałaś na samym końcu - dietę eliminacyjną + obserwowanie siebie robię od 3ch miesięcy. Na początku wyeliminowałam tylko gluten - było lepiej, jednak nie zawsze. Potem wyeliminowałam mleko + jogurty + twarogi i dopiero po tym było lepiej. na pewno reaguję źle na pieczywo glutenowe, ponieważ 'dzień po' najlepiej mi spędzić w odosobnieniu, bo jestem tykającą bombą biologiczną. i stan taki utrzymuje się pare dni, nawet do ok 2ch tygodni
To nie jest dieta eliminacyjna to co robisz. Dieta eliminacyjna nie polega na kolejnym wyłączaniu danych produktów, lecz na kolejnym włączaniu różnych produktów.
Czyli nie odejmujesz coś, lecz zaczynasz od jednego produktu i dodajesz kolejno coś nowego.

Nebula pisze:myślę co by nie zastosować tej dietki ryżowej o której mówisz, ale może być ciężko.Obawiam się jedynie, że przejście na dietę samego gotowanego ryżu może być zbyt ryzykowne, mimo względnego spokoju, nie wiem czy mam tej siły aż tyle.
A czemu ma być ryzykowne? Większość z nas w momencie wykrycia choroby była tak wycieńczona i wyniszczona, że wielu z nas nie było w stanie w ogóle jeść cokolwiek.Dwa dni na samym ryżu nikomu nie zaszkodzi, a może jedynie jelita nieco podleczyć jak są zjechane.

Nebula pisze:Robiłam badania na hormony, wszelkie inne USG jajników (bo może to od nich coś promieniowało) i wszystko jest w normie. więc tutaj myślę, można wyeliminować inne podłoża. miałam również podejrzenie o wrzody - również wyeliminowane.
Jakie dokładnie badania na hormony robiłaś? Badań jest z kilkanaście, aby wykluczyć całkiem podłoże hormonalne twoich problemów. W jaki sposób wyeliminowano wrzody? Miałaś robioną gastroskopię z pobraniem wycinków? To jedyna droga wyeliminowania wrzodów. Innej nie ma.
Nebula pisze:Na pewno moje jelita nie są w najlepszej kondycji - na USG jajników wyszło, co mnie bardzo zdziwiło, że są pełne mimo dwukrotnej wizyty w toalecie przed USG. to był dla mnie pierwszy sygnał, że coś jest z nimi nie tak.
Jajniki nie mogą być pełne, bo się nie opróżniają. Może pomyliło ci się z pęcherzem moczowym?


Nebula pisze:Nietolerancję mam na pewno na gluten, na pewno na laktozę, soczewicę, groch i fasolkę. z kukurydzą jest mieszanie, tak samo z jajkami. Testy są na pewno miarodajne.
Może i to jest nietolerancja,ale myślę, że bardziej jakiś stan zapalny przewodu pokarmowego, a przy zapaleniu , to każdy człowiek źle toleruje soczewicę czy groch. To są bardzo ciężkostrawne roślinki i nawet osoby bez nietolerancji nie mogę ich jeść bezkarnie. Także nie dziwię się, że się po nich zle czujesz. W tym nie ma nic nadzwyczajnego.

To, że sie zle czujesz po laktozie może oznaczać tyle, że masz zapalenie jelita cienkiego i dwunastnicy. Enzym, który odpowiada za trawienie laktozy, jest wytwarzany na końcach kosmków jelitowych. Przy celiakii , a także przy różnych zapaleniach jelita cienkiego i dwunastnicy, kiedy kosmki ulegają skróceniu, zaczyna enzymu brakować i laktoza nie jest trawiona. Trafia dalej niestrawiona do jelit i tam powoduje duże wzdęcia, gazy itd. Stąd pewnie ci puchnie brzuch, podobnie po grochu czy soczewicy- po tym to puchnie każdemu. Laktoza jest także w serwatkach, mlekach w proszku, we wszystkich w sumie ciastkach. Musisz uważać.
Przy zaniku kosmków pojawia się także czasem nietolerancja białka jaja kurzego, u mnie też tak było. Myślę, że masz zapalenie jelit, zanik kosmków może, od celiakii albo od czegoś innego ( np. lamblie albo jakiś pasożyt), który powoduje te nietolerancje i one są wtórne być może. Wyjaśniłoby to badanie pod tytułem gastroskopia z pobraniem wycinków z dwunastnicy.
Nebula
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: pt 26 lip, 2013 10:24
Lokalizacja: Glasgow/Warszawa

Post autor: Nebula »

alva_alva pisze:
Nebula pisze:myślę co by nie zastosować tej dietki ryżowej o której mówisz, ale może być ciężko.Obawiam się jedynie, że przejście na dietę samego gotowanego ryżu może być zbyt ryzykowne, mimo względnego spokoju, nie wiem czy mam tej siły aż tyle.
A czemu ma być ryzykowne? Większość z nas w momencie wykrycia choroby była tak wycieńczona i wyniszczona, że wielu z nas nie było w stanie w ogóle jeść cokolwiek.Dwa dni na samym ryżu nikomu nie zaszkodzi, a może jedynie jelita nieco podleczyć jak są zjechane.
Dlatego tak napisałam, bo Cię źle zrozumiałam. PRzeczytałam, że należy jeść sam ryż przez 2 tygodnie. po takim czasie na pewno miałabym jakiś 'atak kompulsu' a to by mnie wykończoło. Jeżeli mają to być tylko dwa dni, to myślę, że się do tego zastosuję.
alva_alva pisze: Jakie dokładnie badania na hormony robiłaś? Badań jest z kilkanaście, aby wykluczyć całkiem podłoże hormonalne twoich problemów. W jaki sposób wyeliminowano wrzody? Miałaś robioną gastroskopię z pobraniem wycinków? To jedyna droga wyeliminowania wrzodów. Innej nie ma.
Tam gdzie mieszkam, nie robią gastroskopii, robią badanie krwi by wyeliminować obecnośc bakterii odpowiedzialnej za wrzody. Niestety, nie powiem CI w tej chwili jakie badania miałam robione, było to już chwilkę temu (gdy zaczęły się problemy z utrzymaniem wagi i silne wypadanie włosów oraz kłopoty ze wzrokiem - około roku temu). Wiem, że badali wszelakie wydzielane przez przysadkę - dotyczące chorób kobiecych, tarczycowych itd. Wszystko było w normie, bakterii też brak. Brak również obecności pasożytów (chociaż nie wiem czy to mogę wykluczyć w 100% bo to chyba w każdej chwili można coś złapać). Teraz czekam na kolejne wyniki badań, gdzie jeszcze będą wyniki wątroby, nerek, rozkład pierwiastków itd itp. Jak to mój lekarz powiedział - wszystko co się da. Jednak nie jestem w stanie powiedzieć co, bo oni rozpiski nie dają.
alva_alva pisze:
Nebula pisze:Na pewno moje jelita nie są w najlepszej kondycji - na USG jajników wyszło, co mnie bardzo zdziwiło, że są pełne mimo dwukrotnej wizyty w toalecie przed USG. to był dla mnie pierwszy sygnał, że coś jest z nimi nie tak.
Jajniki nie mogą być pełne, bo się nie opróżniają. Może pomyliło ci się z pęcherzem moczowym?
Nie, może nie napisałam wyraźnie - chodziło o jelita. na USG ( przy okazji pokazane dodatkowo) były naprawdę pełne, ruszały się cały czas, z tego co zrozumiałam co do mnie mówiono, to nie wyglądało to naturalnie.
Ogólnie powiem, że mieszkam w UK i służba zdrowia jest tam koszmarna... żeby dostać się do gastrologa lub alergologa trzeba być w stanie klinicznym. Lekarz mi dawał paracetamol i leki na przeczyszczenie (nie brałam) i kazał nie jeść glutenu. Czułam się naprawdę pozostawiona sama sobie z tym problemem, bo doprosić się o wizytę u lekarza nie mogłam. Więc innych badań niż krew i USG nie było szans zrobić.

alva_alva pisze: Może i to jest nietolerancja,ale myślę, że bardziej jakiś stan zapalny przewodu pokarmowego, a przy zapaleniu , to każdy człowiek źle toleruje soczewicę czy groch. To są bardzo ciężkostrawne roślinki i nawet osoby bez nietolerancji nie mogę ich jeść bezkarnie. Także nie dziwię się, że się po nich zle czujesz. W tym nie ma nic nadzwyczajnego.

To, że sie zle czujesz po laktozie może oznaczać tyle, że masz zapalenie jelita cienkiego i dwunastnicy. Enzym, który odpowiada za trawienie laktozy, jest wytwarzany na końcach kosmków jelitowych. Przy celiakii , a także przy różnych zapaleniach jelita cienkiego i dwunastnicy, kiedy kosmki ulegają skróceniu, zaczyna enzymu brakować i laktoza nie jest trawiona. Trafia dalej niestrawiona do jelit i tam powoduje duże wzdęcia, gazy itd. Stąd pewnie ci puchnie brzuch, podobnie po grochu czy soczewicy- po tym to puchnie każdemu. Laktoza jest także w serwatkach, mlekach w proszku, we wszystkich w sumie ciastkach. Musisz uważać.
Przy zaniku kosmków pojawia się także czasem nietolerancja białka jaja kurzego, u mnie też tak było. Myślę, że masz zapalenie jelit, zanik kosmków może, od celiakii albo od czegoś innego ( np. lamblie albo jakiś pasożyt), który powoduje te nietolerancje i one są wtórne być może. Wyjaśniłoby to badanie pod tytułem gastroskopia z pobraniem wycinków z dwunastnicy.
ale ja ich nie jadam, tylko tak napisałam co ogólnie wyszło z testu (IgG przeciwciała). wiem, że są takie produkty, po których czy chcemy czy nie mamy większy brzuch.
Byłabym skłonna uwierzyć właśnie w tą wersję ostatnią, którą tu napisałaś gdyby nie te dziwne plamy na ramionach. Czekam na wyniki teraz i udam się do lekarza, poproszę o skierowanie na gastroskopię na pewno, ale to wszystko zabiera czas. na wyniki też pewnie będę czekać.
Wydaje mi się, że na pewno coś jest nie tak z kosmkami, bo poleciały paznokcie, a to chyba pierwszy sygnał, że coś jest z wchłanianiem nie tak. Poza tym, 3 łyki wina, na które pozwalam sobie bardzo rzadko, sprawia, że jestem pijana. tak jakbym nie trawiła alkoholu w ogóle.
Lekarzem nie jestem i z medycznego punktu widzenia niewiele wiem na ten temat. wiem tylko, że gdy zjem zwykły chleb przez tydzień cierpię, gdy zjem jogurt puchnę po 30 minutach.

Czy można coś brać (chlorella? spirulina?) by przyspieszyć regenerację kosmków? Niezależnie od diety eliminacyjnej?
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

2 dni, a nie 2 tygodnie ten ryż i potem wolno dokładać inne rzeczy, a nie po dwóch dniach rzucić się na czekoladę i groch:-)

Badanie krwi na helicobakter wykluczają tylko zapalenie żołądka na tle helicobakter i nic poza tym. Można mieć tysiąc innych przyczyn zapalenia żołądka. Jesli wyszło ci, że hlico nie masz, to tym bardziej potrzebna jest gastroskopia, bo nie można w takim razie tego zapalenia zrzucić na bakterie.

Co do hormonów, to śmiem wątpić w umiejętności odczytywania ich oraz zależności między nimi przez lekarza pierwszego kontaktu, a nie endokrynologa. Nawet endokrynolodzy, tacy przeciętni w przychodniach u nas, mało co mają pojęcie o wielu rzeczach, bo się nie dokształcają, nie czytają. Jeśli chodzi o tarczyce, to sprawa nie sprowadza się tylko do tego, aby wyniki były w normie, a wielu lekarzy tak myśli.


Jeśli chodzi o te "pełne jajniki", to miałaś dużo gazów po prostu w jelitach w czasie badania USG i możliwe, że te gazy zasłaniały jajniki, nie było ich dobrze widać. W Polsce dostaje się na kilkanaście godzin przed badaniem Espumisan, który "odgazowuje" jelita.


Plamy na ramionach mogą być od problemów jelitowych. Wielu z nas miało i miewa czasem różne problemy skórne. Problemy skórne bywają także przy Hashimoto- autoimmunologiczna niedoczynność tarczycy. Jednorazowe badanie hormonów tarczycy nie wyklucza Hashimoto.

Alkoholu nie wolno pić przy zapaleniu żołądka i jelit! Żadnego!

Nic ci nie przyspieszy regeneracji kosmków póki nie zostaniesz zdiagnozowana , czyli skąd się problemy biorą. Nawet nie wiesz tak naprawdę czy ty masz w ogóle jakiś zanik kosmków, więc pierwsze co, to nalezy zrobić w ogóle gastroskopię i pobrać wycinki, a dopiero potem dalej myśleć w zależności od wyniku badania. Nie ma innej drogi diagnozowania. Tutaj na forum też ci nikt nic nie stworzy bez badań.
Tucznik
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 7
Rejestracja: pn 29 lip, 2013 09:01
Lokalizacja: Masovia

Post autor: Tucznik »

Witam. Ja mam podobne problemy (puchnięcie, zmiany skórne) od mleka, na które jestem uczulony. Robiłaś testy alergiczne ? To pierwsza rzecz jaką bym zrobił.
Poza tym, płaczliwość, rozdrażenienie, problemy z brzuchem i stany depresyjne po spożyciu określonych pokarmów mogą zwiastować infekcję grzybiczą, potocznie zwaną candidą. Należy sprawdzić, czy stan nie pogarsza się po spożyciu produktów o wysokim ig, powodujących rozrost candidy - cukrów prostych, owoców, produktów fermentowanych, białego ryżu, ziemniaków itd.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Albo jesteś uczulony co wyjątkowo łatwo sprawdzić testami w kierunku alergii IgE zależnej albo masz zanik kosmków np. lub problem z produkcja laktazy na skutek jakiegoś zapalenia, może być nawet i grzybicze, pasożytnicze. Opcji jest wiele.
ODPOWIEDZ