Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Moderator: Moderatorzy
Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Witam,
Jestem bardzo krótko na tym forum, także przywitam się raz jeszcze i rzeknę kilka słów o sobie.
Nazywam się Artur, mam prawie 21 lat, mieszkam na Śląsku - kochany Rybnik, pracuję, studiuję, gram na ps4, heh. Gdy byłem o wiele młodszy, tj 13 lat, dopadło mnie nader męczące schorzenie, nazywane przez wielu trądzikiem. Na początku myślałem, że tak musi być, wiecie - dojrzewanie. No ale mijały lata, a trądzik nie znikał. Mimo wszelkich starań, poświęceń, tony maści na twarz, mnóstwa leków - antybiotyków, w tym Izotek dwa razy, NIC nie pomagało. Wiadomo, były okresy, że trądzik znikał, nawet całkowicie, ale tylko na jakiś czas. Po izoteku nastąpiła zmiana. Podczas brania trądzik znikł całkowicie, i to na cały rok! Szok, ja miałem czystą buźkę? Ale jak to, mogę robić wszystko bez krępacji? SUPER! Euforia nie trwała długo. Dwa miesiące po wzięciu ostatniej tabletki wszystko zaczęło wracać. Stopniowo ale wracało. Także pierwsza moja myśl? Trzeba rozpocząć drugą kurację, aby dobić te jakże złośliwe pryszcze. Dermatolog bez zastrzeżeń była przychylna mojej "decyzji". Także pyk, 3-4 miesiące po pierwszej kuracji zaczęliśmy drugą. Tak jak poprzednio, wszystko szło gładko i bez zastrzeżeń. Badania super, samopoczucie też. Jadłem wszystko bez ograniczeń, cieszyłem się życiem. Koniec drugiej kuracji, przez pewien czas ok, potem koszmar wrócił. No cóż, nie powiem, że kuracje były bez sensu, jakoś mi trądzik zmalał, no ale spodziewałem się "cudownego wyleczenia". Nastąpiło załamanie. Dużo stresu, błędów żywnościowych skumulowało się w jedną nikczemną i niszczycielską siłę. Dopadły mnie problemy trawienne. Przelewanie w brzuchu, biegunki tłuszczowe, zaparcia, gazy. Zacząłem szukać co to może być. Przeszukiwałem najciemniejsze zakamarki internetowe w poszukiwaniu jakże cennej wiedzy, która może mi w jakikolwiek sposób pomóc. Oto nadszedł dla mnie ciężki okres badań, prób dietetycznych, żali, załamań i ogólnej pustki życiowej. Wybrałem się do gastrologa w celu sprawdzenia co jest nie tak. Pierwsze badanie - USG jamy brzusznej. Wynik wyszedł w porządku, wszystko "w normie". Zalecenia wielu badań - od krwi aż po kał, pasożyty itp. Wyniki super, i z krwi, i z kału. Także grzebiemy dalej. Rygorystyczne diety, bezglutenowe, jak i bez mleczne. Ograniczanie się do gotowanych warzyw i ryb - wtedy cera się poprawiała. Niestety wszystko kończyło się fiaskiem. Po tygodniu, dwóch tak rygorystycznych diet dostawałem kompulsywnych napadów głodu, ochoty na szybkie kalorie, węglowodany. Wystarczył jeden szybki batonik, a już następowała lawina 7 następnych. Objadałem się do syta, ba, nawet bardziej. I tak mijały dni, miesiące. Stan się pogarszał. Wziąłem sprawy we własne, górnicze ręce, haha. Robiłem wszelakie testy na własną rękę - testosteron, cukier, krew, pasożyty, h.pylori, wymazy, itp. Nawet zrobiłem test na nietolerancję oraz mikroflorę bakteryjną. Bum, tutaj wyszło, że mam tzw SIBO - przerost złych bakterii, jak i nie toleruję glutenu i jego pochodnych (zbóż) w stopniu najmniejszym, do tego nabiał i jajka. No cóż, coś mi to dało, zawsze jakieś kierunek. Powróciłem do gastrologa z w/w wynikami, rzucił okiem i zaproponował badanie kolonoskopii i gastroskopii. Ok, zgodziłem się. Badanie zrobiono, pobrano wycinek. Wyniki były okey, bez zmian, bez celiaki... Jego diagnoza: zespół jelita drażliwego. Aha, super. Tylko co te jelito drażni? Ani nie proponował wyleczenia SIBO, ani nic. Temu panu podziękujemy.
Obecnie jestem na diecie przeciw SIBO i ograniczającej odpowiedź autoimmunologiczną organizmu. Gotowane mięcha (bez wpierzowiny), warzywa (brokuły, marchew, pietruszka, kalafior, szpinak, czasem cebula i czosnek). Do tego dużo rybek. Jako paliwo i kcal używam oleju kokosowego, oliwy, oleju lnianego, i czasem próbuję masło. Piję wodę, słabą herbatkę, domowy rosołek. Nie jem nic słodkiego, żadnych owoców, nic nic nic. Wspomagam trawienie ziółkami. Strzelam, że mam za mało kwasu solnego i enzymów. Obecnie dietę prowadzę przez prawie 3 miesiące.
Także piszę tutaj, w prośbie o pomoc. Co mógłbym jeszcze sprawdzić (badania), aby zobaczyć jakieś nieprawidłowości. Co może mi być? Może kontynuować badania w kierunku celiaki? Ale co, jak, gdzie?
Podsyłam stos badań, które już wykonałem, może ktoś z Was to ogarnie.
Proszę o pomoc, rady. Bo ileż można..?
PLIK:
http://sendfile.pl/205911/BADANIA_RETUSZ.rar
Hej ho, pozdro.
Jestem bardzo krótko na tym forum, także przywitam się raz jeszcze i rzeknę kilka słów o sobie.
Nazywam się Artur, mam prawie 21 lat, mieszkam na Śląsku - kochany Rybnik, pracuję, studiuję, gram na ps4, heh. Gdy byłem o wiele młodszy, tj 13 lat, dopadło mnie nader męczące schorzenie, nazywane przez wielu trądzikiem. Na początku myślałem, że tak musi być, wiecie - dojrzewanie. No ale mijały lata, a trądzik nie znikał. Mimo wszelkich starań, poświęceń, tony maści na twarz, mnóstwa leków - antybiotyków, w tym Izotek dwa razy, NIC nie pomagało. Wiadomo, były okresy, że trądzik znikał, nawet całkowicie, ale tylko na jakiś czas. Po izoteku nastąpiła zmiana. Podczas brania trądzik znikł całkowicie, i to na cały rok! Szok, ja miałem czystą buźkę? Ale jak to, mogę robić wszystko bez krępacji? SUPER! Euforia nie trwała długo. Dwa miesiące po wzięciu ostatniej tabletki wszystko zaczęło wracać. Stopniowo ale wracało. Także pierwsza moja myśl? Trzeba rozpocząć drugą kurację, aby dobić te jakże złośliwe pryszcze. Dermatolog bez zastrzeżeń była przychylna mojej "decyzji". Także pyk, 3-4 miesiące po pierwszej kuracji zaczęliśmy drugą. Tak jak poprzednio, wszystko szło gładko i bez zastrzeżeń. Badania super, samopoczucie też. Jadłem wszystko bez ograniczeń, cieszyłem się życiem. Koniec drugiej kuracji, przez pewien czas ok, potem koszmar wrócił. No cóż, nie powiem, że kuracje były bez sensu, jakoś mi trądzik zmalał, no ale spodziewałem się "cudownego wyleczenia". Nastąpiło załamanie. Dużo stresu, błędów żywnościowych skumulowało się w jedną nikczemną i niszczycielską siłę. Dopadły mnie problemy trawienne. Przelewanie w brzuchu, biegunki tłuszczowe, zaparcia, gazy. Zacząłem szukać co to może być. Przeszukiwałem najciemniejsze zakamarki internetowe w poszukiwaniu jakże cennej wiedzy, która może mi w jakikolwiek sposób pomóc. Oto nadszedł dla mnie ciężki okres badań, prób dietetycznych, żali, załamań i ogólnej pustki życiowej. Wybrałem się do gastrologa w celu sprawdzenia co jest nie tak. Pierwsze badanie - USG jamy brzusznej. Wynik wyszedł w porządku, wszystko "w normie". Zalecenia wielu badań - od krwi aż po kał, pasożyty itp. Wyniki super, i z krwi, i z kału. Także grzebiemy dalej. Rygorystyczne diety, bezglutenowe, jak i bez mleczne. Ograniczanie się do gotowanych warzyw i ryb - wtedy cera się poprawiała. Niestety wszystko kończyło się fiaskiem. Po tygodniu, dwóch tak rygorystycznych diet dostawałem kompulsywnych napadów głodu, ochoty na szybkie kalorie, węglowodany. Wystarczył jeden szybki batonik, a już następowała lawina 7 następnych. Objadałem się do syta, ba, nawet bardziej. I tak mijały dni, miesiące. Stan się pogarszał. Wziąłem sprawy we własne, górnicze ręce, haha. Robiłem wszelakie testy na własną rękę - testosteron, cukier, krew, pasożyty, h.pylori, wymazy, itp. Nawet zrobiłem test na nietolerancję oraz mikroflorę bakteryjną. Bum, tutaj wyszło, że mam tzw SIBO - przerost złych bakterii, jak i nie toleruję glutenu i jego pochodnych (zbóż) w stopniu najmniejszym, do tego nabiał i jajka. No cóż, coś mi to dało, zawsze jakieś kierunek. Powróciłem do gastrologa z w/w wynikami, rzucił okiem i zaproponował badanie kolonoskopii i gastroskopii. Ok, zgodziłem się. Badanie zrobiono, pobrano wycinek. Wyniki były okey, bez zmian, bez celiaki... Jego diagnoza: zespół jelita drażliwego. Aha, super. Tylko co te jelito drażni? Ani nie proponował wyleczenia SIBO, ani nic. Temu panu podziękujemy.
Obecnie jestem na diecie przeciw SIBO i ograniczającej odpowiedź autoimmunologiczną organizmu. Gotowane mięcha (bez wpierzowiny), warzywa (brokuły, marchew, pietruszka, kalafior, szpinak, czasem cebula i czosnek). Do tego dużo rybek. Jako paliwo i kcal używam oleju kokosowego, oliwy, oleju lnianego, i czasem próbuję masło. Piję wodę, słabą herbatkę, domowy rosołek. Nie jem nic słodkiego, żadnych owoców, nic nic nic. Wspomagam trawienie ziółkami. Strzelam, że mam za mało kwasu solnego i enzymów. Obecnie dietę prowadzę przez prawie 3 miesiące.
Także piszę tutaj, w prośbie o pomoc. Co mógłbym jeszcze sprawdzić (badania), aby zobaczyć jakieś nieprawidłowości. Co może mi być? Może kontynuować badania w kierunku celiaki? Ale co, jak, gdzie?
Podsyłam stos badań, które już wykonałem, może ktoś z Was to ogarnie.
Proszę o pomoc, rady. Bo ileż można..?
PLIK:
http://sendfile.pl/205911/BADANIA_RETUSZ.rar
Hej ho, pozdro.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Ok, czyli dieta jest zachowana, tego się na razie trzymaj Artur, chociaż wiem, że to pioruńsko ciężkie momentami. co do pokarmów nie widzę zastrzeżeń, jeśli masz ochotę na masło, to raczej klarowane. chociaż ja bym darowała na rzecz margaryny bezmlecznej. przynajmniej na razie.
z SIBO tak szybko się nie wygra, pracuje się na nie zazwyczaj jakiś czas, więc powrót do równowagi też jest bardzo długi. dieta trwa prawie 3 miesiące, w takim razie już powinno zacząć się poprawiać, cierpliwości.
pobrano wycinki na celiakię? jesteś pewien, że pobrano je z dwunastnicy?
jeśli jesteś pewien, że wykluczono celiakię na podstawie biopsji jelita, to nie ma co szukać dalej w tym kierunku.
Artur, a powiedz mi, czy żaden dermatolog nie wpadł na pomysł pobrania wymazu z tych zmian na twarzy? żeby dojść co to za syf się hoduje?
ponieważ mam komputer nieprzystosowany do polskich progarmów itd, nie jestem w stanie otworzyć tego pliku. dlatego uświadom mnie- czy badałeś hormony płciowe i nadnerczy?
pisałeś mi, że tarczyca jest ok, ale nie wiem czy ją badałeś, czy tak zakładasz. niedoczynność może potęgować trądzik. niedoczynność u młodych osób ma inne normy laboratoryjne niż te, które powszechnie funkcjonują.
jutro w pracy spróbuję ogarnąć te wyniki. tam mam normalny komp.
z SIBO tak szybko się nie wygra, pracuje się na nie zazwyczaj jakiś czas, więc powrót do równowagi też jest bardzo długi. dieta trwa prawie 3 miesiące, w takim razie już powinno zacząć się poprawiać, cierpliwości.
pobrano wycinki na celiakię? jesteś pewien, że pobrano je z dwunastnicy?
jeśli jesteś pewien, że wykluczono celiakię na podstawie biopsji jelita, to nie ma co szukać dalej w tym kierunku.
Artur, a powiedz mi, czy żaden dermatolog nie wpadł na pomysł pobrania wymazu z tych zmian na twarzy? żeby dojść co to za syf się hoduje?
ponieważ mam komputer nieprzystosowany do polskich progarmów itd, nie jestem w stanie otworzyć tego pliku. dlatego uświadom mnie- czy badałeś hormony płciowe i nadnerczy?
pisałeś mi, że tarczyca jest ok, ale nie wiem czy ją badałeś, czy tak zakładasz. niedoczynność może potęgować trądzik. niedoczynność u młodych osób ma inne normy laboratoryjne niż te, które powszechnie funkcjonują.
jutro w pracy spróbuję ogarnąć te wyniki. tam mam normalny komp.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Ciężkie jak ciężkie.. Najtrudniej jest w pracy. 500-700m pod ziemią nie jest lekko. Każdy chleb, a ja co.. heh.Leeloo pisze:Ok, czyli dieta jest zachowana, tego się na razie trzymaj Artur, chociaż wiem, że to pioruńsko ciężkie momentami. co do pokarmów nie widzę zastrzeżeń, jeśli masz ochotę na masło, to raczej klarowane. chociaż ja bym darowała na rzecz margaryny bezmlecznej.
A nie jest tak, że margaryna to jeszcze większy badziew? Kiedyś kupowałem masło Ghee, ale ciężko to dostać, nawet w sklepie ze zdrową żywnością. Musiałem zamawiać przez internet. Jak na razie stosuję masło ekologiczne, trochę drogie, no ale cóż. Łyżka raz na trzy dni. Najlepsze masło jakie jadłem to "kerrygold".
Poprawę zauważyłem. Nie mam już takich bolących, ropnych, o śrdenicy 1 cm pryszczy. Wyskakują takie małe. Idealnie nadal nie jest... Ja na swoje SIBO pracowałem chyba naprawdę ciężko. Dieta, stres, nieregularny sen, czasem przetrenowanie - kumulacja. Do tego jeszcze leki.Leeloo pisze:z SIBO tak szybko się nie wygra, pracuje się na nie zazwyczaj jakiś czas, więc powrót do równowagi też jest bardzo długi. dieta trwa prawie 3 miesiące, w takim razie już powinno zacząć się poprawiać, cierpliwości.
W fragmencie opisu badania jest napisane: "Z części zstępującej dwunastnicy pobrano wycinki w kierunku celiaki."Leeloo pisze:pobrano wycinki na celiakię? jesteś pewien, że pobrano je z dwunastnicy?
jeśli jesteś pewien, że wykluczono celiakię na podstawie biopsji jelita, to nie ma co szukać dalej w tym kierunku.
A uwierz, że nie. Do póki sam tego nie zaproponowałem była cisza. Na moją propozycję "lekarze" odrzekli, że jest to badanie niedokładne, tego już się nie stosuje, mamy różne bakterie na skórze i wyjdzie pomylony wynik. Taka gadka. Ale do tetracykliny to pierwsi.Leeloo pisze:Artur, a powiedz mi, czy żaden dermatolog nie wpadł na pomysł pobrania wymazu z tych zmian na twarzy? żeby dojść co to za syf się hoduje?
Jedynie testosteron. Wyszedł 500 coś. Górna granica wynosiła 700 coś, a dolna 300 lub 400. Nadnerczy nie badałem, ale pewnie są wyczerpane na maksa.Leeloo pisze:ponieważ mam komputer nieprzystosowany do polskich progarmów itd, nie jestem w stanie otworzyć tego pliku. dlatego uświadom mnie- czy badałeś hormony płciowe i nadnerczy?
pisałeś mi, że tarczyca jest ok, ale nie wiem czy ją badałeś, czy tak zakładasz. niedoczynność może potęgować trądzik. niedoczynność u młodych osób ma inne normy laboratoryjne niż te, które powszechnie funkcjonują.
Z tarczycą to jest i założenie i nie jest. Niby ponad 2 lata temu miałem badaną tarczyce ponieważ męczyła mnie nad potliwość. Lekarz wysłał mnie na badania - tylko nie wiem jakie to były. Jak się okazało nad potliwość była wywołana izotekiem. Po skończonej kuracji problem minął. Dlatego zakładam, że jest okey.
Jak dasz radę to spróbuj to przejrzeć. Na pewno powiedzą Ci o wiele więcej, niż ja jestem w stanie.
Pozdrawiam.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Dobra,
całej tej dysbakteriozy, SIBO ogarniać nie będę, to już specjalista i bardzo dobrze dobrane probiotyki. basta z antybiotykami, bo wyjałowisz się do reszty.
co z wyników:
- wchodzisz w anemię z niedoboru żelaza i być może witaminy B12, ew. folianów
- masz duży deficyt witaminy D, którego nie wolno bagatelizować. Ludzie pracujący w Twoim zawodzie powinni być dodatkowo objęci opieką, by zapobiec tym niedoborom..czy dostałeś na to tabletki lub krople?
- masz zaburzony lipidogram
co bym zbadała:
- wapń
- fosfor
- witaminę B12
- foliany
- ferrytynę
- żelazo
- kortyzol poranny (ok. 8 rano)
- testosteron
- DHEA
- androstendion
- TSH
- ft4
co bym włączyła:
- tran, koniecznie omega 3
- witaminę D na receptę, poproś o Vigantol (jest w kroplach, lepiej się wchłania)
po zbadaniu tego co wymieniłam będzie wiadomo co dalej z żelazem, B12 i resztą. na razie tyle
całej tej dysbakteriozy, SIBO ogarniać nie będę, to już specjalista i bardzo dobrze dobrane probiotyki. basta z antybiotykami, bo wyjałowisz się do reszty.
co z wyników:
- wchodzisz w anemię z niedoboru żelaza i być może witaminy B12, ew. folianów
- masz duży deficyt witaminy D, którego nie wolno bagatelizować. Ludzie pracujący w Twoim zawodzie powinni być dodatkowo objęci opieką, by zapobiec tym niedoborom..czy dostałeś na to tabletki lub krople?
- masz zaburzony lipidogram
co bym zbadała:
- wapń
- fosfor
- witaminę B12
- foliany
- ferrytynę
- żelazo
- kortyzol poranny (ok. 8 rano)
- testosteron
- DHEA
- androstendion
- TSH
- ft4
co bym włączyła:
- tran, koniecznie omega 3
- witaminę D na receptę, poproś o Vigantol (jest w kroplach, lepiej się wchłania)
po zbadaniu tego co wymieniłam będzie wiadomo co dalej z żelazem, B12 i resztą. na razie tyle
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Brałem probiotyki zalecone przez ten instytut przez 4 miesiące. I jakoś się nie polepszyło. Wcześniej też jadłem probiotyki, które miały 100mld różnych szczepów bakterii.Leeloo pisze:Dobra,
całej tej dysbakteriozy, SIBO ogarniać nie będę, to już specjalista i bardzo dobrze dobrane probiotyki. basta z antybiotykami, bo wyjałowisz się do reszty.
Nie dostałem tabletek na brak witaminy D. Robiłem te badanie na własną rękę, więc co mi mieli przepisać.Leeloo pisze:co z wyników:
- wchodzisz w anemię z niedoboru żelaza i być może witaminy B12, ew. folianów
- masz duży deficyt witaminy D, którego nie wolno bagatelizować. Ludzie pracujący w Twoim zawodzie powinni być dodatkowo objęci opieką, by zapobiec tym niedoborom..czy dostałeś na to tabletki lub krople?
- masz zaburzony lipidogram

HDL i LDL może być zaburzony ponieważ przeszedłem na dietę wysokotłuszczową, takie paleo.
Zrobię badania i zobaczę co wyjdzie.Leeloo pisze:co bym zbadała:
- wapń
- fosfor
- witaminę B12
- foliany
- ferrytynę
- żelazo
- kortyzol poranny (ok. 8 rano)
- testosteron
- DHEA
- androstendion
- TSH
- ft4
co bym włączyła:
- tran, koniecznie omega 3
- witaminę D na receptę, poproś o Vigantol (jest w kroplach, lepiej się wchłania)
po zbadaniu tego co wymieniłam będzie wiadomo co dalej z żelazem, B12 i resztą. na razie tyle
Wrzucam małą fotosesję. Przed dietą, w trakcie oraz ze wczoraj.
http://sendfile.pl/206217/zamazane_01.05.14r.rar
http://sendfile.pl/206218/Szal_cial.rar
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
to jak jest teraz z tymi probiotykami? co bierzesz? ktoś to kontroluje?
dieta paleo nie psuje lipidogramu, wręcz przeciwnie. dieta bogata w zdrowy tłuszcz nie podwyższa tych parametrów, absolutnie. Być może masz to genetycznie ustawione. ale omega 3 się przyda, albo jedz więcej ryb.
idziesz do rodzinnego i nie wychodzisz bez recepty na Vigantol i propozycji dawkowania, to jest bardzo ważny składnik, pełni rolę hormonu. Zobacz sobie w wiki ile zależy od tej 'witaminki'. przy okazji wyduś skierowanie na co tylko możesz z tego co Ci wypisałam.
fotosesję ogarnę znowu w pracy, czyli w niedzielę.
dieta paleo nie psuje lipidogramu, wręcz przeciwnie. dieta bogata w zdrowy tłuszcz nie podwyższa tych parametrów, absolutnie. Być może masz to genetycznie ustawione. ale omega 3 się przyda, albo jedz więcej ryb.
idziesz do rodzinnego i nie wychodzisz bez recepty na Vigantol i propozycji dawkowania, to jest bardzo ważny składnik, pełni rolę hormonu. Zobacz sobie w wiki ile zależy od tej 'witaminki'. przy okazji wyduś skierowanie na co tylko możesz z tego co Ci wypisałam.
fotosesję ogarnę znowu w pracy, czyli w niedzielę.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Z probiotykami jest tak, że nie jem żadnych. Jedyne preparaty jakie stosuję na ten czas to lipancrea 2 tabletki i cholitol 25 kropel do każdego posiłku (jem około 3 razy dziennie)
Rybek jem teraz więcej, 4 razy w tygodniu minimum. Uwielbiam łososia. Może być tak, że pod wpływem zwiększonej podaży tłuszczu z wątroby uwolnił się jakiś cholesterol/tłuszcz i stąd te wyniki? Takie moje gdybanie.
Pójdę w poniedziałek do rodzinnego, albo ogarnę sam te badania.
Tylko się nie przestrasz tej fotosesji. Halloween przed nami..
PS. Chodzę jeszcze na akupunkturę, jeśli to ma znaczenie.
Rybek jem teraz więcej, 4 razy w tygodniu minimum. Uwielbiam łososia. Może być tak, że pod wpływem zwiększonej podaży tłuszczu z wątroby uwolnił się jakiś cholesterol/tłuszcz i stąd te wyniki? Takie moje gdybanie.
Pójdę w poniedziałek do rodzinnego, albo ogarnę sam te badania.
Tylko się nie przestrasz tej fotosesji. Halloween przed nami..

PS. Chodzę jeszcze na akupunkturę, jeśli to ma znaczenie.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Bardzo dobrze - łososie (norweskie!) i jeszcze śledzie to najlepszy wybór.
Masz prawo do tych badań, z morfo wychodzi lekka anemia, ale niewiadomo jaka B12, Fe, i koniecznie ferrytyna. walczysz z trądzikiem pół życia, więc łaskawie można by zbadać hormony płciowe i nadnercza. powiedz, że się pocisz i niech powtórzy badania na tarczycę - ft4 musi być.
pokażesz wit. D i bez leku nie może Cię wypuścić, masz b. duży niedobór. przy takim niedobrze patrzy się na wapń i fosfor we krwi. i z dobowego moczu, ale juz na to nie liczmy.
spoko, dużo widziałam. zaintrygowałeś mnie, rzekłabym.
jak długo na nią chodzisz? efekty nie pojawią się od razu, ale SĄ prawie zawsze.
Masz prawo do tych badań, z morfo wychodzi lekka anemia, ale niewiadomo jaka B12, Fe, i koniecznie ferrytyna. walczysz z trądzikiem pół życia, więc łaskawie można by zbadać hormony płciowe i nadnercza. powiedz, że się pocisz i niech powtórzy badania na tarczycę - ft4 musi być.
pokażesz wit. D i bez leku nie może Cię wypuścić, masz b. duży niedobór. przy takim niedobrze patrzy się na wapń i fosfor we krwi. i z dobowego moczu, ale juz na to nie liczmy.
spoko, dużo widziałam. zaintrygowałeś mnie, rzekłabym.
jak długo na nią chodzisz? efekty nie pojawią się od razu, ale SĄ prawie zawsze.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Śledzie muszę włączyć do diety, zawsze jakieś urozmaicenie.
Te wszystkie badania, które wyżej wymieniałaś są z krwi, tak? Mam możliwość pójścia w poniedziałek rano pobrać krew w kierunku badań, z innymi dniami jest ciężej. Trudno o urlop w pracy, i też szkoda wybierać. Mam je robić na czczo rozumiem?
Ta witamina jest bez żadnych wspomagaczy zakładam.
Zaintrygowałem? Ciekawy przypadek ze mnie, haha.
Powiem Ci, że mam za sobą może 5-6 sesji. Czuję się po niej ogólnie lepiej.
Piję też domowy rosół własnej roboty, z samych kości. Gotowany w wolnowarze 30-40h..
Jestem świeżo po przeczytaniu poradnika dla ludzi z celiakią i na diecie bezglutenowej (ten, który Stowarzyszenie wysyła pocztą - szybko doszło tak przy okazji). W mojej głowie kotłuje się mnóstwo pytań, pomysłów, wątpliwości.
O ile dobrze pamiętam badania typu przeciwciała EmA, tTG, DGP, IgA, IgG, IgE nie ma sensu robić podczas diety bezglutenowej. Wynik może wyjść zakłamany, tak? Za to badania genu HLA DQ2/DQ8 można sprawdzić będąc na diecie bezglutenowej. Możesz potwierdzić moje rozumowanie? Skłonny byłbym wykonać takie badanie, żeby mieć pewność (lub nie) co do celiaki. Tylko na czym polega to badanie, jak je wykonać, za ile, itp. Na stronach piszą tylko co to jest celiakia i coś w rodzaju "przebadaj się".. Ale jak?
Przepraszam, wiem że dużo pytań. Wolę wyrzucić je wszystkie z siebie dopóki jest to świeże, no i dopóki pamiętam. Zaraz zabieram się za czytanie czasopisma "Bez glutenu".
Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. Artur.
Te wszystkie badania, które wyżej wymieniałaś są z krwi, tak? Mam możliwość pójścia w poniedziałek rano pobrać krew w kierunku badań, z innymi dniami jest ciężej. Trudno o urlop w pracy, i też szkoda wybierać. Mam je robić na czczo rozumiem?
Ta witamina jest bez żadnych wspomagaczy zakładam.

Zaintrygowałem? Ciekawy przypadek ze mnie, haha.
Powiem Ci, że mam za sobą może 5-6 sesji. Czuję się po niej ogólnie lepiej.
Piję też domowy rosół własnej roboty, z samych kości. Gotowany w wolnowarze 30-40h..

Jestem świeżo po przeczytaniu poradnika dla ludzi z celiakią i na diecie bezglutenowej (ten, który Stowarzyszenie wysyła pocztą - szybko doszło tak przy okazji). W mojej głowie kotłuje się mnóstwo pytań, pomysłów, wątpliwości.
O ile dobrze pamiętam badania typu przeciwciała EmA, tTG, DGP, IgA, IgG, IgE nie ma sensu robić podczas diety bezglutenowej. Wynik może wyjść zakłamany, tak? Za to badania genu HLA DQ2/DQ8 można sprawdzić będąc na diecie bezglutenowej. Możesz potwierdzić moje rozumowanie? Skłonny byłbym wykonać takie badanie, żeby mieć pewność (lub nie) co do celiaki. Tylko na czym polega to badanie, jak je wykonać, za ile, itp. Na stronach piszą tylko co to jest celiakia i coś w rodzaju "przebadaj się".. Ale jak?

Przepraszam, wiem że dużo pytań. Wolę wyrzucić je wszystkie z siebie dopóki jest to świeże, no i dopóki pamiętam. Zaraz zabieram się za czytanie czasopisma "Bez glutenu".
Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. Artur.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
co do tłustych ryb może być też makrela, ale ze względu na wody w których pływa, częściej wybieraj śledzia lub norweskiego.
tak wszystkie badania są z krwi, zrób je ok. 8-9 rano, możesz pić wodę. najważniejsze, żebyś był wyluzowany, nie biegł na te badania itd.
Każdy przypadek jest ciekawy
Twoja walka z tym dramatem trwa bardzo długo i kosztowała jeszcze więcej, więc ciekawa jestem jak to wygląda, skoro nic do tej pory praktycznie nie pomogło.
Zazdroszczę takiego rosołku, niczym dieta GAPS, o której będzie coraz głośniej.
Tak, badanie tych przeciwciał nie ma sensu podczas diety BG, bo wyniki będą zafałszowane poprzez potencjalne wyciszenie reakcji zapalnej w jelicie z braku obecności szkodliwych związków, w tym przypadku glutenu. Badanie genu można sprawdzić zawsze, bo geny bezpośrednio na diety nie reagują, ich mutacje wywołują często nieodkryte przyczyny, czy jakieś promieniowania, ogólnie pisząc- grubsze moce.
Sprawdzenie obecności tego genu daje Ci informację, czy masz predyspozycję do zachorowania na celiakię, nie mówi wprost, że już ją masz. Jeśli masz jeden z tych genów, masz większą szanse na pewne choroby autoimmunologiczne (w tym celiakię), ale to czy je wykształcisz jest inną bajką.
Co gorsza- jest już coraz więcej przypadków, kiedy genów brak, a celiakia jest, o czym się oczywiście nie mówi, ale to kwestia czasu (około 90-95% chorych na celiakię ma typowy układ genów predysponujący do choroby, więc co z tymi 10-5%...). Także jak na dzień dzisiejszy nie ma złotej metody. Niby biopsja to 100% diagnoza, ale na chłopski rozum-> co jeśli osobnik ma już objawy pokarmowe lub w szczególności inne- spoza układu pokarmowego, a nie zdążył jeszcze zniszczyć kosmków i biopsja wykaże zdrowe jelita? I co jeśli lekarz pobierający wycinki spartoli robotę i pobierze ich za mało, lub tylko z jednego miejsca, które akurat będzie ok?
Do badania genetycznego - wymaz pobierany z wewnętrznej strony policzka. otrzymuje się specjalny zestaw i potem wysyła do labu.
Fajnie, że podobają Ci się nasze materiały. Poradnik to niemalże biblia
Pozostałe numery magazynu masz w pdfie:
http://www.celiakia.pl/czasopisma-bez-g ... ersji-pdf/
tak wszystkie badania są z krwi, zrób je ok. 8-9 rano, możesz pić wodę. najważniejsze, żebyś był wyluzowany, nie biegł na te badania itd.
Każdy przypadek jest ciekawy

Zazdroszczę takiego rosołku, niczym dieta GAPS, o której będzie coraz głośniej.
Tak, badanie tych przeciwciał nie ma sensu podczas diety BG, bo wyniki będą zafałszowane poprzez potencjalne wyciszenie reakcji zapalnej w jelicie z braku obecności szkodliwych związków, w tym przypadku glutenu. Badanie genu można sprawdzić zawsze, bo geny bezpośrednio na diety nie reagują, ich mutacje wywołują często nieodkryte przyczyny, czy jakieś promieniowania, ogólnie pisząc- grubsze moce.
Sprawdzenie obecności tego genu daje Ci informację, czy masz predyspozycję do zachorowania na celiakię, nie mówi wprost, że już ją masz. Jeśli masz jeden z tych genów, masz większą szanse na pewne choroby autoimmunologiczne (w tym celiakię), ale to czy je wykształcisz jest inną bajką.
Co gorsza- jest już coraz więcej przypadków, kiedy genów brak, a celiakia jest, o czym się oczywiście nie mówi, ale to kwestia czasu (około 90-95% chorych na celiakię ma typowy układ genów predysponujący do choroby, więc co z tymi 10-5%...). Także jak na dzień dzisiejszy nie ma złotej metody. Niby biopsja to 100% diagnoza, ale na chłopski rozum-> co jeśli osobnik ma już objawy pokarmowe lub w szczególności inne- spoza układu pokarmowego, a nie zdążył jeszcze zniszczyć kosmków i biopsja wykaże zdrowe jelita? I co jeśli lekarz pobierający wycinki spartoli robotę i pobierze ich za mało, lub tylko z jednego miejsca, które akurat będzie ok?
Do badania genetycznego - wymaz pobierany z wewnętrznej strony policzka. otrzymuje się specjalny zestaw i potem wysyła do labu.
Fajnie, że podobają Ci się nasze materiały. Poradnik to niemalże biblia

Pozostałe numery magazynu masz w pdfie:
http://www.celiakia.pl/czasopisma-bez-g ... ersji-pdf/
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Łosoś rządzi, tylko że jego cena jest przykra ; )
Pójdę wyluzowany, przecież czym mam się stresować? Ciekawe ile będą kosztowały te badania. Pewnie z +/- 200zł.
Dramatem - dobrze powiedziane. Psychicznie męczy najbardziej.
Rosołek jest bardzo dobry i bardzo dobrze wpływa na organizm. Coś ciekawego dzieje się w świecie na temat diety GAPS, że tak piszesz? Ja niestety jestem wybity z "rytmu" i brak mi informacji.
Jeśli jednak bym się zdecydował to są gdzieś godne polecenia laboratoria? Trudno się połapać w tym, bo niektóre laboratoria oferują pobranie próbki krwi, inne - tak jak ty mówisz - wymaz z jamy ustnej. No i jak cenowo. Pewnie w granicach 500 zł... Już tyle na te dziadostwo wydałem, że hoho. Samo IMUPRO wychodzi krocie. Zostanę bankrutem.
Dzięki za linka, przyda się.
Pozdrawiam.
Pójdę wyluzowany, przecież czym mam się stresować? Ciekawe ile będą kosztowały te badania. Pewnie z +/- 200zł.
Dramatem - dobrze powiedziane. Psychicznie męczy najbardziej.
Rosołek jest bardzo dobry i bardzo dobrze wpływa na organizm. Coś ciekawego dzieje się w świecie na temat diety GAPS, że tak piszesz? Ja niestety jestem wybity z "rytmu" i brak mi informacji.
Załamujesz mnie, hehe. A już się napaliłem żeby zrobić ten test.Leeloo pisze:Tak, badanie tych przeciwciał nie ma sensu podczas diety BG, bo wyniki będą zafałszowane poprzez potencjalne wycieszenie reakcji zapalnej w jelicie z braku obecności szkodliwych związków, w tym przypadku glutenu. Badanie genu można sprawdzić zawsze, bo geny bezpośrednio na diety nie reagują, ich mutacje wywołują często nieodkryte przyczyny, czy jakieś promieniowania, ogólnie pisząc- grubsze moce.
Sprawdzenie obecności tego genu daje Ci informację, czy masz predyspozycję do zachorowania na celiakię, nie mówi wprost, że już ją masz. Jeśli masz jeden z tych genów, masz większą szanse na pewne choroby autoimmunologiczne (w tym celiakię), ale to czy je wykształcisz jest inną bajką.
Co gorsza- jest już coraz więcej przypadków, kiedy genów brak, a celiakia jest, o czym się oczywiście nie mówi, ale to kwestia czasu (około 90-95% chorych na celiakię ma typowy układ genów predysponujący do choroby, więc co z tymi 10-5%...). Także jak na dzień dzisiejszy nie ma złotej metody. Niby biopsja to 100% diagnoza, ale na chłopski rozum-> co jeśli osobnik ma już objawy pokarmowe lub w szczególności inne- spoza układu pokarmowego, a nie zdążył jeszcze zniszczyć kosmków i biopsja wykaże zdrowe jelita? I co jeśli lekarz pobierający wycinki spartoli robotę i pobierze ich za mało, lub tylko z jednego miejsca, które akurat będzie ok?
Jeśli jednak bym się zdecydował to są gdzieś godne polecenia laboratoria? Trudno się połapać w tym, bo niektóre laboratoria oferują pobranie próbki krwi, inne - tak jak ty mówisz - wymaz z jamy ustnej. No i jak cenowo. Pewnie w granicach 500 zł... Już tyle na te dziadostwo wydałem, że hoho. Samo IMUPRO wychodzi krocie. Zostanę bankrutem.
Dzięki za linka, przyda się.
Pozdrawiam.
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
nie chodzi nawet o stresowanie, tylko, żebyś nie biegł, nie spieszył się, nie wdał w awanturę przed badaniem 
dieta GAPS będzie coraz popularniejsza, szczególnie wśród dzieci chorych na tle neurologicznym.
Laboratorium Diagnostyka oferuje to badanie, musisz poszukać w sieci, bo jest coraz więcej takich miejsc. tak ok. 400-500zł, ale może już taniej.
większość z nas jest już bankrutami na tym forum, taka sytuacja. Ile dałeś za swoje IMUPRO?

dieta GAPS będzie coraz popularniejsza, szczególnie wśród dzieci chorych na tle neurologicznym.
Laboratorium Diagnostyka oferuje to badanie, musisz poszukać w sieci, bo jest coraz więcej takich miejsc. tak ok. 400-500zł, ale może już taniej.
większość z nas jest już bankrutami na tym forum, taka sytuacja. Ile dałeś za swoje IMUPRO?
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Za samo IMUPRO dałem 900zł...
Re: Trądzik, nietolerancja glutenu, rygorystyczna dieta.
Hej,
Dzisiaj byłem pobrać krew do badania. Niestety nie zrobiłem wszystkich badan - stan finansowy nie pozwolił.
Badania które wykonałem, z tego co pamiętam, to:
- witaminę B12
- foliany
- kortyzol poranny (ok. 8 rano)
- DHEA
- TSH
- ft4
- ft3
Zapłaciłem za nie 173 zł
Masakra.
Wyniki 16 maja.
Pozdrawiam.
Dzisiaj byłem pobrać krew do badania. Niestety nie zrobiłem wszystkich badan - stan finansowy nie pozwolił.
Badania które wykonałem, z tego co pamiętam, to:
- witaminę B12
- foliany
- kortyzol poranny (ok. 8 rano)
- DHEA
- TSH
- ft4
- ft3
Zapłaciłem za nie 173 zł

Wyniki 16 maja.
Pozdrawiam.