Czy to może być cukrzyca?

[dorkub]

Odkąd skończyłam rok jestem na diecie bezglutenowej (potwierdzenie badaniami krwi, gastroskopią - prowokacja), ogółem dietę staram się trzymać, ale wiadomo że wpadki się zdarzają. Jednak od dłuższego czasu (parę miesięcy) obserwuję u siebie różnego rodzaju objawy:
- ciągle chce mi się pić - a co za tym idzie częste wizyty w WC;
- bardzo sucha skóra, nie pomagają żadne balsamy, w dodatku strasznie swędzi (w szczególności głowa i bywają okolice intymne - byłam u ginekologa, ale wszystko jest ok);
- kiedy mam założoną nogę na nogę, zaraz czuję mrowienie i tracę czucie, często łapią mnie skurcze;
- jestem wiecznie głodna, przez co w ciągu paru miesięcy przytyłam jakieś 8 kg (aktualnie jakoś 63 kg przy 167 cm);
- często robi mi się słabo, mam zawroty głowy i mroczki przed oczami, w szczególności podczas wstawania i długotrwałego wysiłku (maszeruję jakieś 10 km około 4 razy w tygodniu - to taka moja dodatkowa aktywność fizyczna ale nie jest ona bardzo mecząca);
- jestem zmęczona, senna cały czas pomimo picia kawy, często bywam rozdrażniona i łatwo mnie zdenerwować, często zmieniają mi się humory;
- czasami kiedy robi mi się ekstremalnie słabo, trzęsą mi się ręce, ogółem cała drżę, pomaga mi dopiero zjedzenie/wypicie czegoś słodkiego;
-czasami mam rozmyty obraz, muszę dobrze poprzecierać oczy aby wszystko wróciło do normy.
Miałam robione badanie poziomu cukru parę miesięcy temu - na własny koszt - wynik wyszedł w normie, ale przy dolnej granicy. Ogółem jestem pod opieką gastrologa i hematologa (podejrzenie skazy krwotocznej) i robię badania krwi jakoś 3 razy do roku i ogółem wychodzą całkiem niezłe (ale są to badania ogólne, tj. żelazo,wapień, krzepnięcie krwi, potas, białko itp. - reszty nie pamiętam, ale jak jakieś wyniki znajdę to je wrzucę, a ostatnio byłam w październiku). Byłam u ginekologa, miałam robione badania tarczycy i też były w porządku. Dużo objawów pasuje mi do cukrzycy, ale nie jestem pewna i zastanawiam się czy iść w tym kierunku. Wizytę u gastrologa dopiero będę umawiać po nowym roku, a do hematologa mam dopiero pod koniec kwietnia, więc pewnie muszę się z tym kierować do rodzinnego.

EDIT: Znalazłam skierowania: u gastrologa mam zrobić morfologię C55, witaminę B12 i żelazo, u hematologa: białko, bilirubinę, aspat, alat, GGT, Fosfatazę alkaliczną, albuminy, Mg, żelazo, wapń całk., morfologię, rozmaz/weryfikacja mikroskopowa, czas protrombinowy, czas kaolinowo - kefalinowy, fibrynogen, d-dimery ilościowo.
Także raczej żadne z tych badań nie dotyczy cukru, czy mogę się mylić? Wybaczcie mi pomyłki, ale nie wiem co oznacza połowa z tego

[Leeloo]

dorkub,

masz w rodzinie jakąś cukrzycę?
często sikasz?
masz ciśnienie na słodkie?
jak często jesz? jaki to jest rozkład godzinowy w ciągu dnia?
co jadasz?

po jakim czasie od zjedzenia masz takie zjazdy?

objawy masz faktycznie jak przy cukrzycy lub innych zaburzeń z tego pola np. hipoglikemii reaktywnej.

podaj tu tarczycowe z normami i ten cukier.

pójdź do lekarza rodzinnego.
powiedz to wszystko. musisz mieć zbadaną krzywą cukrową I INSULINOWĄ po obciążeniu (75g glukozy w kubeczku do wypicia), najlepiej 5-godzinną, ale to pewnie nie przyjdzie. ale chociaż 3 godzinną. To pokaże co się dzieje. Podczas badania siedzisz i się 'nie ruszasz'.
Zbadałabym też mocz ogółem (tam bada się białko, glukozę i ketony istotne w obrazie cukrzycy).

Masz już celiakię, ryzyko cukrzycy jest większe. jednak przy c. t.1 powinnaś chudnąć...ale nie ma co gdybać. trzeba to zbadać, bo tak się nie da funkcjonować.

[dorkub]

Mam, moja babcia ma cukrzycę i to w dość zaawansowanym stadium ( ma ponad 70 lat, ale właśnie często z jej powodu ląduje w szpitalu). Jak często? Od 18 do teraz byłam już chyba z 6 razy przynajmniej. Słodycze i rzeczy węglowodanowe mogę jeść cały czas i wyłącznie. Ogółem staram się jeść te 5 posiłków (jem około 1700 kcal - redukcja - z podziałem na 200 g węglowodanów, 90 g białka i 60 g tłuszczy), ale np po śniadaniu, w którym jest np. 50 g płatków owsianych, 40 g siemienia, mleko, kakao (czyli jakieś 500 kcal) - po 1.5 h jestem głodna jak wilk i mogłabym zjeść wszystko co znajdę. Dlatego staram się wrzucać trochę białka i tłuszczy żeby nie jechać na samych węglach. Godzinowo idzie tak : I śniadanie 5.00 II śniadanie 8.30 przekąska 12.00 i obiad koło 15 bo dopiero wówczas wracam ze szkoły i kolacja koło 18 - wcześnie, bo zazwyczaj 21 idę spać aby wstać do szkoły na 5 rano.

Kurcze nie mam wyników badań, bo wszystkie zostały w szpitalach (te co podałam to mam na skierowaniach do zrobienia) ale mam zamiar zrobić chociaż cukier prywatnie. Co do chudnięcia, rok temu schudłam ponad 20 kg - trochę więcej ruchu, mniej przetworzonego żarcia, ale odniosłam wrażenie że trochę za łatwo mi szło. I właśnie od tamtego czasu zaczęły się te wszystkie jazdy ze zdrowiem i wizyty u hematologa, ale jak widać ogółem badania miałam w porządku (jutro jeszcze poszukam, może coś znajdę). Jak na razie muszę czekać bo rodzinny wraca do pracy koło nowego roku, ale jak coś będę wiedzieć dam znać.

[Leeloo]

babcia ma który typ cukrzycy? jest na insulinie?

hmm..dieta i godziny są eleganckie. prawie jak dieta cukrzycowa- można by dać jeszcze jeden posiłek (szósty) tzw. II kolacja.
węgle w postaci złożonej rozumiem?
białko i tłuszcz spowalniają wchłanianie cukru, przez co nie ma takich huśtawek glukozy i insuliny we krwi. owoce do godziny 16.00.

jak to zostały w szpitalu? nie masz wypisów i kart?

dorkub, powiem Ci, że czekać jeszcze 3 tygodnie..na pewno jest ktoś na zastępstwo.
z takimi objawami, zwłaszcza to picie, sikanie, zjazdy, badania wypisze każdy. a jak coś wyjdzie nie tak, idziesz na cito na oddział. tak to wygląda w cukrzycy. oczywiście nie życzę! obrazuję.

mieszkasz z babcią? przydałby się glukometr na miejscu, żebyś sama się sprawdziła przynajmniej z glukozą.

[dorkub]

Nie mieszkam z nią, także nie mam dostępu do glukometru. Rzadko kiedy się z nią widzę, ale z tego co wiem to jest na insulinie. Postaram się zdobyć więcej informacji i je tu podać Tak, węgle złożone - kasze, chleb pełnoziarnisty (jak na nasze warunki, oczywiście ), owoców nie spożywam wiele, za to nadrabiam warzywami. Wypisy i karty mam, ale część jest z tamtego roku, a reszta w ZUSie (zdobyłam II grupę inwalidzką, starałam się o rentę więc papiery poszły tam i przepadły) a z ostatnich badań nie zrobiłam ksera (głupia ja, myślałam po prostu że się nie przydadzą...). Postaram się zrobić te badania prywatnie - zresztą tak wyjdzie najszybciej i najlepiej, bo nie mam cierpliwości do lekarzy z mojego otoczenia, a jak pisałam do specjalisty mam za kilka miechów.

Dzięki za pomoc i informacje

[Anianiania]

koniecznie powinni Ci zrobić krzywą cukrową w szpitalu/cokolwiek,zgłoś się do rodzinnego i powiedz mu wszystko. Ja miałam większość tych objawów jak zachorowałam na cukrzycę,celiakia zresztą wyszła mi przy badaniach diabetologicznych,idź do lekarza,trzymam kciuki żeby wynik był negatywny,ale lepiej zrób,bo to naprawdę niepokojące objawy,typowe dla cukrzycy,powodzenia