Witam serdecznie,
mam nadzieje ze sie nie potwarzam. Na wstepie dodam ze przeszukalam forum i nie znalazlam nic co by odpowiadalo na moje pytanie.
Otoz:
Mam dwojke dzieci. Jedno i drugie (2 klasa i 4 klasa SP) ma w pelni zdiagnozowana celiake. Do czerwca 2018 chodzili do szkoly podstawowej z opcja obiadow bezglutenowych. Starszy syn od zawsze chcial trenowac plywanie i mimo wielu obaw przenieslismy dzieci od 09.2018 do szkoly podstawowej (panstwowej) ale sportowej. Jednak tutaj zaczal sie problem
W szkole brak obiadow bezglutenowych.
Nie mieszkamy w obrebie szkoly wiec dzieciaki siedza w niej okolo 9 godzin. Starszy syn rozpoczal treniningi plywackie sportowe, ktore odbywaja sie codziennie i trwaja 1h 30 min. To duzy wysilek. Musi zjesc cos cieplego w tzw miedzy czasie.
Intendent poinformowal nas ze kuchnia nie ma warunkow na przygotowanie diety bezglutenowej. Zaproponowalismy dowozenie wlasnych posilkow na zimno, ktore szkola by podgrzewala i podawala naszym dzieciom w porze obiadowej. Niestety sanepid odrzucil ta opcje ze wzgledu na "obce" jedzenie, ktore zgodnie z zasadami higieny/czystosci nie moze "przejsc" przez kuchnie.
Zewnetrzny katering bezglutenowy to koszt okolo 1500 zl na jedno dziecko (oczywiscie zadnej gwarancji ze jest to dieta faktycznie czysta bezglutenowo). Dofinansowania brak
Pozostaje mi jeszcze opcja podgrzewania jedzenia codziennie rano w domu w mikrowelli i pakowanie go do termosow "gorskich" oraz zostawiania ich na portiernii. Bycmoze jedzenie bedzie jeszcze cieple okolo godziny 12
Tej opcji chcialabym jednak uniknac. Nie chcialabym zostawiac mojego jedzenia na portiernii gdzie kreci sie duzo ludzi.
Poradzcie prosze gdzie moge szukac wsparcia. Jak to jest rozwiazywane w waszych szkolach/przedszkolach ? Moze powinnam gdzies jeszcze to zglosic ? Moze szkola jest w stanie uzyskac jakies dofinansowanie z Oswiaty zeby rozwiazac ten temat ?
Pewnie nie jestem pierwsza z tym problemem. Macie jakies doswiadczenia ? Czekam tez na informacje ze strony Dyrektora Szkoly. Ale moze mozecie mi cos zasugerowac,doradzic co moglabym zaproponowac w szkole...
Bede Wam wszystkim bardzo wdzieczna za wszelkie wskazowki, wolne mysli, pomysly... wszystko
Pozdrawiam
Agnieszka
Obiady bezglutenowe w szkole
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: pn 25 lut, 2019 16:26
Re: Obiady bezglutenowe w szkole
Cześć,
Pewnie udało się już rozwiązać problem szkolnych obiadów. My również mieliśmy problem z intendentką , która zasłaniała się sanepidem.
Podpierałam się informacjami z tej strony:
https://bezglutenowamama.pl/sanepid-moz ... dszkolaka/
Udaliśmy się też na rozmowę z Dyrektorką oraz napisaliśmy pismo do Urzędu Miasta.
Początkowo przynosiliśmy cały obiad, ale po około pół roku znajomości stanęło na tym, że przynosimy częściowo swój obiad tzn. Jak są ziemniaki/ryż to donosimy tylko mięso. Jeśli kasze/pierogi/makarony, to przynosimy cały obiad. Surówki oraz część zup również córka dostaje takie jak pozostali uczniowie.
Na szczęście Pani kucharka ma pojęcie o diecie i dostajemy jadłospis na tydzień lub 2 tyg. do przodu, więc mamy czas przygotować posiłki.
Powodzenia
Emilia
Pewnie udało się już rozwiązać problem szkolnych obiadów. My również mieliśmy problem z intendentką , która zasłaniała się sanepidem.
Podpierałam się informacjami z tej strony:
https://bezglutenowamama.pl/sanepid-moz ... dszkolaka/
Udaliśmy się też na rozmowę z Dyrektorką oraz napisaliśmy pismo do Urzędu Miasta.
Początkowo przynosiliśmy cały obiad, ale po około pół roku znajomości stanęło na tym, że przynosimy częściowo swój obiad tzn. Jak są ziemniaki/ryż to donosimy tylko mięso. Jeśli kasze/pierogi/makarony, to przynosimy cały obiad. Surówki oraz część zup również córka dostaje takie jak pozostali uczniowie.
Na szczęście Pani kucharka ma pojęcie o diecie i dostajemy jadłospis na tydzień lub 2 tyg. do przodu, więc mamy czas przygotować posiłki.
Powodzenia
Emilia