Odwołanie od orzeczenia o niepełnosprawności

Dział poświęcone przepisom i regulacjom prawnym.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
asiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 394
Rejestracja: ndz 22 sty, 2006 11:08
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: asiar »

Do Kasieńki
Nadal nie jestem tak bardzo zainteresowana osobiście,ale cytuję:zasiłek pielęgnacyjny przysługuje osobie w wieku powyżej 16 lat jeżeli jest niepełnosprawna w stopniu znacznym, jak również w przypadku, gdy jest niepełnosprawna w stopniu umiarkowanym, jeżeli niepełnosprawność ta powstała w wieku uprawniającym do zasiłku rodzinnego na dziecko"- ustawa z dnia 17 grudnia 2001r. Osobiście znam pewną licealistkę celiaczkę, która po ukończeniu 16 lat natychmiast, niemal automatycznie, dostała rentę do czasu ukończenia 18 lat - szkoły
Ostatnio zmieniony śr 10 maja, 2006 17:00 przez asiar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aleksandra Kaczmarska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: śr 23 cze, 2004 22:20
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Aleksandra Kaczmarska »

Na komisji musi być lekarz specjalista w pediatra gastroenterolog jeżeli go nie ma a dostaniemy odpowiedz odmowną to mamy podstawowy powód do odwołania nie było specjalisty ustawa na temat orzekania o stopniu niepełnosprawności na stronie ministerstwa polityki społecznej w dziale prawo . W piątek napiszę więcej bo mam rano komisję
25 lat - celiakia wykryta w 1 roku życia
Nawrót
Awatar użytkownika
Anna Frączek
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 104
Rejestracja: sob 01 kwie, 2006 22:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Anna Frączek »

Tak, koniecznie napisz coś więcej. Ja właśnie zabieram się za napisanie odwołania i jako pierwszy argument podam brak specjalisty w zespole orzekającym. Daj znać jak Ci poszło. Trzymam kciuki
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
Aleksandra Kaczmarska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: śr 23 cze, 2004 22:20
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Aleksandra Kaczmarska »

w piątek jak wam wiadomo miałam tzw komisję lekarską o godzinie 9 ranoale ponieważ pani doktor sie spózniła to miałam ją o 10.15 na szczeście mam tylko celiakię więc nie było tak zle .
Na komisji był jeden lekarz a konkretnie lekarka która wiedziała że dzwonią tylko nie wiedziała w którym kosciele . przejrzała dokumenty które złożyłam mówiąc że słyszała o tej chorobie po czym napisała "pacjentka z CELIAKĄ " poprawiłam ją z celiakią usłyszałam och co za różnica no cóż ogromna zapisała wszystkie objawy towarzyszące mojej celiakii była miła i sympatyczna i powiedziała że po decyzję mam się zgłosić 22 05 do PCPR . W międzyczasie rozmowa z panią psycholog która po wypytaniu sie o moją sytuację zawodową rodzinną i mieszkaniową zdziwiła się że moje dziecko jeszcze u niej nie było bo jako że ma orzeczoną niepełnosprawność to napewno ma jakieś problemy(nadmienię że mój syn ma lat tzry i niepełnosprawność orzeczoną z powodu chorego serca co nie ma rzadnego związku z jego rozwojem więc po co mam z nimchodzić do psychologa ?) .pozdrawiam wszystkich i dam znać jak dostanę decyzję.
25 lat - celiakia wykryta w 1 roku życia
Nawrót
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

no tak lekarze orzecznicy sto lat za murzynami trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
Anna Frączek
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 104
Rejestracja: sob 01 kwie, 2006 22:25
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Anna Frączek »

Byłam na komisji "odwoławczej" w Miejskim Zespole...Była ta sama genialna pani doktor ](*,) Dowiedziałam się, że choroba Oli nazywa się CELIAKLIA (!) Rewelacyjni są ci lekarze... Teraz sprawę przekazano do Wojewódzkiego Zespołu do Spraw Orzekania. Ciekawe, czy znów trafi nam się jakiś "geniusz"
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

TO NA NASTĘPNĄ KOMISJĘ PROPONUJĘ TOBIE I INNYM PRZYJDŹCIE W KOSZULKACH , KTÓRE BĘDĄ NA ZLOCIE W WARSZAWIE...może to chociaż nauczy ich jak się nasza choroba nazywa. Ciekawe jakby lekarz mówił pacjentowi ma pani złymyną nygę, lub ma pan żyłtyczkę.
Awatar użytkownika
iwaz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 47
Rejestracja: pt 18 lut, 2005 08:21
Lokalizacja: Wieruszów

Post autor: iwaz »

Wszystko zalezy od interpretacji!

Dopiero decyzją sądu - dzięki opini orzecznika sądowego - moje dzieci będące na diecie bezglutenowej i nie posiadające konkretnej diagnozy otrzymaly orzeczenie!

Warto było pół roku walczyć!


Jeśłi ktoś by sie odwolywal od decyzji to niech od razu idzie napisać wniosek do organu wyplacającego zasilek, ponieważ wtedy dostanie sie wyrównanie pieniężne tzn od daty zlożenia wniosku az do uzyskania orzeczenia.

życzę wytrwalości
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

potwierdzam - dokładnie tak jest i tak najlepiej zrobić...
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
glutato
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: pn 07 sie, 2006 02:06
Lokalizacja: Kraj

Post autor: glutato »

Witam, ja walke rozpocząłem przed walką o orzeczenie. Najpierw zadzwonilem do zespolu orzekania i mowie im: pediatre gastroenterologa musicie mi dac, bo zlamiecie prawo. Oni na to ze nie maja i ze moge sobie do ministerstwa dzwonic. Zadzwonilem wiec do ministerstwa a tam bardzo niemila pani mowi, ze co sobie pan wyobraza ? Mamy tyle przypadkow i dla kazdego inny specjalista ? Spytalem, czy zatem rozporządzenie jest puste i czy łamiecie prawo ? Nie znam pana przypadku odrzekła. Ja jej na to: Co ma przypadek do gadania. Jesli nie spełniacie warunków zawartych w rozporządzeniu, czy łamiecie prawo ? Ona: Najwyżej sie pan odwoła. No to ja uparcie: czy marnujecie nasze pieniądze na zbędne dodatkowe komisje i łamiecie prawo ? Ona: Ja z panem nie mam o czym rozmawiac, prosze złożyć papiery. Ja na to: Czy próbuje sie mnie pani pozbyć, czy marnujecie nasze pieniądze i łamiecie prawo ? Nie mam prosze pana czasu na taka dyskusje. Ja: Do kogo nad panią mam zadzwonic, czy probuje sie mnie pani pozbyc, czy marnujecie nasze pieniądze i czy łamiecie prawo. Ona: Jest dyrektor albo minister.
Telefon do dyrektora w ministerstwie, to zwrot o 180stopni.
Bardzo miły, bardzo chce pomóc, ale uważa że nie mam szans.
W skrócie: On: O celiace rozmawialiśmy z ministrem i specjalistami. Orzeczenie o niepełnosprawności wydaje się gdy skutki choroby uniemożliwiają pełnosprawną egzystencję w społeczeństwie. Chory na AIDS też nie dostanie orzeczenia, ale jeśli zdażą się nastepstwa choroby to dostanie. Chory na cukrzycę również. Zdaje sobie sprawę jak to jest dziwna sprawa i radzę:
Przejść cały proces odwoławczy, bo sądy bardzo często nie zgadzają się z komisjami.
Podejść do posła który jest w partii rządzącej kupą i powiedzieć proszę nam pomóc. To bedzie dla niego świetna pożywka wyborcza a jak sie zacznie, to machina ruszy.
Zaznaczył jednak że na świecie wypłata zasiłku nie jest związana ze stopniem niepełnosprawności. Dodatkowe pieniążki, talony uzyskuje się raczej z pomocy społecznej.

No to jade po kolei marnujac swoj czas, wasze pieniadze, swoje zdowie, i uczestniczac w lamaniu prawa.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

glutato pisze:Witam, ja walke rozpocząłem przed walką o orzeczenie. Najpierw zadzwonilem do zespolu orzekania i mowie im: pediatre gastroenterologa musicie mi dac, bo zlamiecie prawo. Oni na to ze nie maja i ze moge sobie do ministerstwa dzwonic. Zadzwonilem wiec do ministerstwa a tam bardzo niemila pani mowi, ze co sobie pan wyobraza ? Mamy tyle przypadkow i dla kazdego inny specjalista ? Spytalem, czy zatem rozporządzenie jest puste i czy łamiecie prawo ? Nie znam pana przypadku odrzekła. Ja jej na to: Co ma przypadek do gadania. Jesli nie spełniacie warunków zawartych w rozporządzeniu, czy łamiecie prawo ? Ona: Najwyżej sie pan odwoła. No to ja uparcie: czy marnujecie nasze pieniądze na zbędne dodatkowe komisje i łamiecie prawo ? Ona: Ja z panem nie mam o czym rozmawiac, prosze złożyć papiery. Ja na to: Czy próbuje sie mnie pani pozbyć, czy marnujecie nasze pieniądze i łamiecie prawo ? Nie mam prosze pana czasu na taka dyskusje. Ja: Do kogo nad panią mam zadzwonic, czy probuje sie mnie pani pozbyc, czy marnujecie nasze pieniądze i czy łamiecie prawo. Ona: Jest dyrektor albo minister.
Czy nie boisz się, że po czymś takim na samo słowo „celiakia” tej pani będzie ciekł jad z pyska ? Nie ma sensu wyładowywać swojej frustracji z powodu choroby dziecka na urzędniku. To do niczego nie prowadzi. Żeby coś załatwić, trzeba postępować spokojnie i rozważnie, a nie powtarzać na okrągło ogólne oskarżenia.
Żeby było jasne - pracuję w szeroko pojętej budżetówce i na samą myśl o kliencie zachowującym się tak jak Ty, ścierpła mi skóra.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

glutato - BRAWO

magdalena - to teraz wiem dlaczego się tak piklisz - bo sama jesteś urzędnikiem... otóż a jak miał się zachowywać glutato gdy ta ciemna masa za biurkiem chciała go po prostu spławić? miał skulić uszy i dać się wyrzucić? bez sensu! trzeba walczyć o swoje - niektórym nie da się jak to mówisz spokojnie i rozważnie - bo do nich nie dociera - dopiero jak postraszysz czasami telefonem do dyrektora to rozmowa staje się inna...
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
glutato
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: pn 07 sie, 2006 02:06
Lokalizacja: Kraj

Post autor: glutato »

Jakis czas temu staralem sie o rente dla siebie z innego powodu sposobem "na grzecznosc". Pomiatano mna na prawo i lewo. Nic nie wskuralem. A wydanie orzeczenia nierzeczowego przez komisję z powodu awersji do ich pracodawcy (my nimi jestesmy) stworzy z nich ludzi, wyjątkowo niekompetentnych. Jeśli tak się stanie podważę ich sposób postępowania w odwołaniu, zrobię smród u wszystkich u których będę mógł. Czy się ich obawiam ? Napewno nie ich. Powiedzmy sobie szczerze, jesli jest tak jak mówi dyrektor, to orzeczenie się nam nie należy, więc co mam do stracenia ? Magdalena, czy chciałabyś, żebym narobił ci koło pióra ? Uczepił się ciebie i pisał list jak najwyżej o twojej niekompetencji ? Nikt nie chce problemów w pracy. Może nawet chcę, żeby mieli tego świadomość na komisji.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

glutato pisze:Magdalena, czy chciałabyś, żebym narobił ci koło pióra ? Uczepił się ciebie i pisał list jak najwyżej o twojej niekompetencji ?
No właśnie, nie chciałabym. A mam takie doświadczenia przede wszystkim z ludźmi, którzy merytorycznie nie maja racji i obarczają winą za swoją sytuację nie kształt prawa, a ludzi, którzy to prawo wykonują.

Nie znam dokładnie przepisów dotyczących Twojej sytuacji, ale ja przede wszystkim nie dzwoniłabym, a składała formalne wnioski na piśmie i potem ewentualnie osobiście rozmawiała z osobami odpowiedzialnymi za podejmowanie decyzji.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
glutato
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: pn 07 sie, 2006 02:06
Lokalizacja: Kraj

Post autor: glutato »

Daleki bylbym od sprzeczania sie na tym forum, które powinno nas lączyc. Osobiscie uwazam jednak, ze urzednik musi miec swiadomosc, ze pracuje dla ludzi. Przez kilkadziesiat lat petent przychodzil klaniajac sie unizenie do urzędu. Pora to zmienić. Musicie mieć poczucie ciśnienia z naszej strony. Jesli tego nie bedzie, nic sie nie zmieni. Obowiazkiem tej za przeproszeniem baby bylo wysluchac mnie nawet jesli bede siedzial na sluchawce tydzien. Za to jej place. Urzednicy musza to zrozumiec. To bardzo proste. My wam placimy po to abyscie byli dla nas. A jak nie jestescie to sie was wymieni. Sadem, pismami itd. Pytanie: Dlaczego z dyrektorem sie dogadalem bez problemu a z nia nie ? Bo sa urzednicy z powolania i urzednicy. Dlaczego kiedy idziesz do lekarza w stanach nie uzyskasz zadnej odpowiedzi ? nawet przypuszczenia ? Lekaz nic ci nie powie dopoki nie bedzie pewien diagnozy. W innym wypadku pacjent moze go zaskarzyc, ze udzielil nieprawidowej porady. Lekaz ma tego swiadomosc, urzednik w Polsce nie i jest najogólniej mówiac niegrzeczny. Dlaczego myjnia samochodowa w niemczech czysci na blysk i perfekcyjnie a w polsce "na odwal" ? Bo Polak stuli uszy po sobie, przestanie walczyc, pojedzie do domu i obgada myjnie. Urzednik musi miec swiadomosc, ze w przypadku niesatysfakcjonującego wykonania usługi może za to beknąć. Ciśnienie wytwarza się na całym świecie, oprócz Jamajki (z powodu dymu) i Polski z powodu mentalności.
A z innej beczki. Prostrzego pytania dotyczącego prawa nie jestem w stanie przytoczyć niż moje:
Czy jeśli urzędnik nie przestrzega rozpożądzenia ministra łamie prawo ?
Dlaczego mi nie odpowiedziała ? Mam iść do prawnika ? Wyśmieje mnie. I tak naprawdę o to tu chodziło a nie o to, że była niecierpliwa. Pytanie było proste, ale zachowywała się jak polityk. To nie jest rozmowa z urzednikiem Madziu, nie tak sobie ją wyobrażam.
Tak czy siak Madziu wierzę, że że w twoim przypadku jest innaczej i jeśli kiedyś się spotkamy uprzejmościom nie będzie końca ;-)
ODPOWIEDZ