informacja na etykiecie
Moderator: Moderatorzy
informacja na etykiecie
z tego co wyczytałam w rozporządzeniu ministra rolnictwa z 16.12.2002r. (Dz. U. nr 220, poz. 1856) : z załącznik nr 6:
"Składniki alergenne Składniki i substancje, które nie muszą być znakowane z wyraźnym odniesieniem do nazwy składnika alergennego
Zboża zawierające gluten - syropy glukozowe na bazie pszenicy, w tym glukoza (dekstroza) oraz produkty z nich wytworzone, jeżeli stopień, w jakim zostały przetworzone, nie może zwiększyć poziomu alergenności oszacowanej przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dla produktu, z którego się wywodzą
- maltodekstryny na bazie pszenicy oraz produkty z nich wytworzone, jeżeli stopień, w jakim zostały przetworzone, nie może zwiększyć poziomu alergenności oszacowanej przez EFSA dla produktu, z którego się wywodzą
- syropy glukozowe na bazie jęczmienia
- zboża wykorzystywane w destylatach do napojów spirytusowych "
so - wg mnie przynajmniej jeśli chodzi o syropy glukozowe na bazie pszenicy i na bazie jęczmienia - to jeśli producent nie pisze wyraźnie jaki to jest to znaczy, że gluten jest ponizej poziomu alergennosci. to tak na gorąco mi sie wydaje. jak będę bardziej przytomna to przemyślę. zresztą jużwcześnie gdzieś słyszałam (być moze jest też w tym rzoporządzeniuu, ale nie czyttałam całego) że jest tak też przy skrobi modyfikowanej - jesli nie jest wskazane z czego dokładnie - to znaczy że nie jest z pszenicy (ani innego alergenu). Tzn tak powinno być - jesli producenci stosują w pełni to rozporządzenie.
"Składniki alergenne Składniki i substancje, które nie muszą być znakowane z wyraźnym odniesieniem do nazwy składnika alergennego
Zboża zawierające gluten - syropy glukozowe na bazie pszenicy, w tym glukoza (dekstroza) oraz produkty z nich wytworzone, jeżeli stopień, w jakim zostały przetworzone, nie może zwiększyć poziomu alergenności oszacowanej przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dla produktu, z którego się wywodzą
- maltodekstryny na bazie pszenicy oraz produkty z nich wytworzone, jeżeli stopień, w jakim zostały przetworzone, nie może zwiększyć poziomu alergenności oszacowanej przez EFSA dla produktu, z którego się wywodzą
- syropy glukozowe na bazie jęczmienia
- zboża wykorzystywane w destylatach do napojów spirytusowych "
so - wg mnie przynajmniej jeśli chodzi o syropy glukozowe na bazie pszenicy i na bazie jęczmienia - to jeśli producent nie pisze wyraźnie jaki to jest to znaczy, że gluten jest ponizej poziomu alergennosci. to tak na gorąco mi sie wydaje. jak będę bardziej przytomna to przemyślę. zresztą jużwcześnie gdzieś słyszałam (być moze jest też w tym rzoporządzeniuu, ale nie czyttałam całego) że jest tak też przy skrobi modyfikowanej - jesli nie jest wskazane z czego dokładnie - to znaczy że nie jest z pszenicy (ani innego alergenu). Tzn tak powinno być - jesli producenci stosują w pełni to rozporządzenie.
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
koteczek pisze: przynajmniej jeśli chodzi o syropy glukozowe na bazie pszenicy i na bazie jęczmienia - to jeśli producent nie pisze wyraźnie jaki to jest to znaczy, że gluten jest ponizej poziomu alergennosci.
No właśnie tu jest pies pogrzebany... Musielibyśmy założyć, że wszyscy producenci stosują się do tej ustawy, a tak chyba nie jest. Byłoby naprawdę cudowne, gdyby się okazało, że cała ta "Sprawa z Syropami" to tylko nasze przewrażliwienie... Jak dla mnie wyjściem z tej sytuacji są niezależne badania konsumenckie, tzn. musimy (my, tzn Fundacja... Fundacjo, gdzie jesteś!!!) przebadać kilka-kilkanaście produktów na "okoliczność" zawartości glutenu. I wtedy będzie jasne, jak to jest... :-kkoteczek pisze:jesli nie jest wskazane z czego dokładnie - to znaczy że nie jest z pszenicy (ani innego alergenu). Tzn tak powinno być - jesli producenci stosują w pełni to rozporządzenie.
I taki mały OT: Koteczku, jestem pełna podziwu! Czytasz TAKIE rzecz...
tak mnie Kabran zawstydzasz, że się zebrać nie mogę;-)
chciałam się spytać jak to jest z tą fundacją - bo ja tu nowa - czy ona pozostaje tylko w sferze naszych pobożnych życzeń , czy też jakies kroki zostały podjęte?
chciałam się spytać jak to jest z tą fundacją - bo ja tu nowa - czy ona pozostaje tylko w sferze naszych pobożnych życzeń , czy też jakies kroki zostały podjęte?
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
koteczek, ale o co pytasz? czy Fundacja jako taka istnieje? (patrz trzeci od góry dział na głównej stronie forum, nazywa się Fundacja Celiakia, w nim na przykład wątek topics30/fundacja-celiakia-juz-jest-vt977.htm, nie mówiąc o stronie www.fundacjaceliakia.pl). Delikatna podpowiedź - większość z tego znalazłabyś łatwo, używając opcji Szukaj...koteczek pisze:chciałam się spytać jak to jest z tą fundacją - bo ja tu nowa - czy ona pozostaje tylko w sferze naszych pobożnych życzeń , czy też jakies kroki zostały podjęte?
No chyba, że pytasz o to, czy Fundacja podjęła już jakieś kroki w celu sprawdzania glutenowości produktów - na to pytanie nie umiem odpowiedzieć
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
Koteczku - ja też zapoznałam się tym rozporządzeniem i doszłam do podobnych wniosków. Tj., że jeśli w składzie jest skrobia albo syrop, bez oznaczenia pochodzenia i żadnych ostrzeżeń, to producent tym samym informuje nas, że nie zawiera pszenicy ani glutenu.
Wiem, że producenci to podstępne i nieświadome niczego stworzenia, ale ja ciągle myślę, że jeśli nie wierzyłabym w powyższe informacje, to dlaczego miałabym wierzyć, jeśli napiszą "skrobia kukurydziana", albo jeśli wymienią same niewinne składniki.
W końcu miałam takie produkty, które przy niezmiennym smaku nagle objawiały w składzie coś glutenowego (np. serek łososiowy Tosca)
Mam też nadzieję, że te składy pisze jakaś bardziej kompetentna grupa pracowników (np. prowadząca badania) niż idiotki do spraw kontaktów z klientami.
Wiem, że producenci to podstępne i nieświadome niczego stworzenia, ale ja ciągle myślę, że jeśli nie wierzyłabym w powyższe informacje, to dlaczego miałabym wierzyć, jeśli napiszą "skrobia kukurydziana", albo jeśli wymienią same niewinne składniki.
W końcu miałam takie produkty, które przy niezmiennym smaku nagle objawiały w składzie coś glutenowego (np. serek łososiowy Tosca)
Mam też nadzieję, że te składy pisze jakaś bardziej kompetentna grupa pracowników (np. prowadząca badania) niż idiotki do spraw kontaktów z klientami.
- vixi
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 831
- Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
ale nigdy chyba w naszym bądź co bądź kochanym kraju nie będzie że wreszcie będziemy mogli bezgranicznie ufać firmom - dopóki nie będzie to surowo egzekwowane przepis ten będzie kolejnym martwym przepisem - takie jest moje zdanie.kabran pisze:Musielibyśmy założyć, że wszyscy producenci stosują się do tej ustawy
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Znajac zycie jest tylko kolejnym martwym przepisem...ale swoja droga jedyne wiarygodne zrodlo to bylyby badania wybranych produktow w niezaleznym osrodku ( dosc rozpowszechnionych i uzywanych w codziennym zywieniu). Moze sie jak sadze zdarzyc i tak, ze jedna partia danego produktu zawiera mniej sladowych ilosci glutenu niz druga, chocby z powodu czasu jaki uplynal od poprzedniego czyszczenia linii produkcyjnej i czasu od puszczenia na niej np jogurtu z muesli...
A ja z kolei znalazłam coś takiego:
Art. 25 USTAWY z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
(z późniejszymi zmianami)
1. Kto, oznaczając lub wbrew obowiązkowi nie oznaczając towarów albo usług,
wprowadza klientów w błąd co do (...) składników (...)
lub innych istotnych cech towarów lub usług albo nie informuje o ryzyku,
jakie wiąże się z korzystaniem z nich, i naraża w ten sposób klientów na szkodę,
podlega karze aresztu albo grzywny.
Więc tak na dobrą sprawę, jak niektórzy z Was pisali, że po czymśtam mieli objawy i Fundacja sprawdziłaby, że rzeczywiście jest gluten nieoznaczony na składzie, możnaby (też Fundacja?) pociągnąć producenta do odpowiedzialności. Widzę to jako jedyną drogę do egzekwowania prawa.
Art. 25 USTAWY z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
(z późniejszymi zmianami)
1. Kto, oznaczając lub wbrew obowiązkowi nie oznaczając towarów albo usług,
wprowadza klientów w błąd co do (...) składników (...)
lub innych istotnych cech towarów lub usług albo nie informuje o ryzyku,
jakie wiąże się z korzystaniem z nich, i naraża w ten sposób klientów na szkodę,
podlega karze aresztu albo grzywny.
Więc tak na dobrą sprawę, jak niektórzy z Was pisali, że po czymśtam mieli objawy i Fundacja sprawdziłaby, że rzeczywiście jest gluten nieoznaczony na składzie, możnaby (też Fundacja?) pociągnąć producenta do odpowiedzialności. Widzę to jako jedyną drogę do egzekwowania prawa.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 363
- Rejestracja: pn 17 lip, 2006 00:31
- Lokalizacja: Łódź
- vixi
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 831
- Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
nio popieram bardzo mi się podoba... to rozwiązałoby nasze problemy żywieniowe...Gosiuuunia pisze:Najpierw można by było napisać petycje do firm, aby umieszczali na etykietach dokładny skład. Jeśli to by nie podziałało to wtedy można (na podstawie tych ustaw) wytoczyć proces o tym że nam to szkodzi...
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."