ostatnio zdiagnozowano u mnie na podstawie biopsji dwunastnicy chorobę trzewną, 3a w skali Marsha. Czułam, że coś jest nie tak (anemia, zapalenie żołądka od 4 lat, ciągły niedobór magnezu, stany depresyjne, nerwowość, stany lękowe, zawroty głowy, początki RZS, biegunki z zaparciami, itp itd...).
No ale... jest mi jeszcze bardzo ciężko się przyzwyczaić do myśli, że faktycznie mam to cholerstwo

Zaczynam dietę BG małymi krokami, większość źródeł glutenu wyeliminowałam, ale nie czuje się lepiej. Moje pytanie jest takie:
- jak szybko czuje się poprawę na diecie BG?
- czy 3a w skali Marsha to dopiero początek choroby czy jest ona już poważnie zaawansowana?
- gdy byłam dzieckiem, nie jadłam zbyt dużo, wymiotowałam podczas jedzenia, nie trawiłam mleka, i zastanawiam się czy ten problem pojawił się u mnie "od urodzenia" czy nabyłam celiakię w dorosłym życiu? a może nie da się tego tak ocenić?
- mój synek ma ciągłe wzdęcia, brak apetytu, bóle brzucha itp. historie, czy u dzieci jedyną metodą diagnozowania jest również pobieranie wycinków? (ani u mnie ani u niego nie wyszła transglutaminaza)
- czy brak przeciwciał przeciw transglut wskazuje na niedobór IgA??
Będę wdzięczna za odpowiedzi!!
Wesołych Świąt!
Aneta